kot1

Czekająca: no nie przepraszaj mnie, ani żadnego faceta, nie masz za co!, a już mnie szczególnie głupio byc przez Kobiete przepraszanym! Ezo nie odpowiedziała mi na ostatnie pytanie:-(, wiem, że trudne i juz nie zapytam więcej, moje Kochanie Jedyna Odpowiedzią!

http://www.youtube.com/watch?v=_8wy1-0WzPs&NR=1

Dobranoc, Dziewczyny Strasznie ryczę, to Dobre Łzy:-)

Czekająca: "Miłość w czasach zarazy", Gabriel Garcia Marquez, piękna książka...:-)

Tiny: wiem, że film został nakrecony, nie czytam juz, nie oglądam, wszystko odkładam na Czas z moją Czarodziejką:-), nie chce życ bez Niej i nie żyje, to mój wybór, życie rozkwitnie dla mnie w Tym Dniu:-) Zbliza się:-)

http://www.youtube.com/watch?v=EQnXGT3CYzo Nie jestem duchem Morza i nie znikne sprzed Jej Oczu!:-) http://www.youtube.com/watch?v=e83qHv5pLHI&feature=related

Dobry wieczór Dzisiaj znalazłem inną ściezke na Szczyt wiodącą... Moze tak uda się? Tak bardzo chciałbym już! Tak naprawdę czekam od Samego Początku, Piąty Rok... Tylko od 10 czerwca 2008- z gasnącą Nadzieją:-(...

Pain: :-)... Po pigułach, które biorę od jakiegoś czasu, robie sie niemożebnie wczesnie senny, też połóż się, sen przyda się Wam:-), dobrej nocy i Cudownych Snów, Których Spełnienie przed nami..:-) Szybciej, niż możnaby sie spodziewać:-)

Pain: Myślę, że żyjemy w świecie, w którym Piekno, Prawdziwe, Czyste- przestało byc jakąkolwiek wartościa dla większości:-(, raczej wygoda, minimum starań/maksimum korzyści... Wiele możnaby pisać o tym, dlaczego tak się stało (poczynając od inkwizycji, poprzez obozy koncentracyjne az po manipulację tłumem), ale tak naprawdę- przecież lepiej nie być każdym... Nie uważam się za kogoś... wspaniałego, inny jestem- to dlatego Ona wciąż...... A cała reszta nie liczy się:-)

Dzień dobry Szpital- nie, ale zadbam o to, żeby nie stać się dla Niej ciężarem, Kiedy Będziemy już RAZEM:-) Dziękuję Wam Wszystkim:-)

Boję sie szpitala, to strasznie skomplikowane, mój tato (mam jego imię) przeszedł podobną drogę i umarł w szpitalu, samotny...

Wierzę, nie byłoby mnie już bez Tego... Ja naprawdę jestem gotów na wszystko, ale nie wiem, czy samotna walka przyniesie To, na Co czekamy... Rok temu było zupełnie Inaczej, Ramię przy Ramieniu, dziś jestem sam i nie wiem, czy nie błądze:-(... Kocha mnie, tyle wiem, nie ma świata i czasu, gdzie mógłbym w to zwątpić, dopóki nie Powie mi, że jest inaczej... Ale kazda sekunda jest stuleciem, nie jestem wieczny:-(

Czekająca: Pietnaście minut temu...

Ale mój organizm wysiada, nie pierwszy raz, teraz jest gorzej:-(, to widać już nawet, lekarz goni mnie do szpitala, co ja mam z tym zrobić?:-( Nie mogę chorować.

Dobry wieczór Potrzebuje bardzo pomocy, moi ludzie zwątpili w Zadanie:-(, dzisiaj przeżyłem dwa kilometry Piekła zupełnie przypadkiem jadąc za "niewinnym czarującym misiem":-(, nawet nie wiem, czy ten kretyn zorientował się, że to ja i... Nie moge. Ani żyć, ani umrzeć. Nie pomożecie mi- przecież to nie tak. Z drugiej Strony...- na Fotografii z Wczoraj- Uśmiechnęła Się do mnie:-), od tak dawna nie widziałem Tego Piękna... Jak mam nie dostać pie***lca?:-(

A może tak spotkanie w realu, tchórzliwy szczylu? Oczywiście- mnie nie zobaczysz, od usuwania śmieci są śmieciarze:-) Moderatorki- litości!:-) Moze jakieś ograniczenia w stosunku do pryszczatych/wygolonych nastolatków po amfie?

Swoją drogą- odrobinę interesujące, na jakiej podstawie jestem posądzany o homoseksualizm przez buszujących tutaj niedorostków? Tatuś gwałcił?;-)

Zakochana...: Czytając Was trochę się bałem, pomyślałem, że Kobiety, ilekroć cokolwiek mówi, że bycie RAZEM (z dowolnych powodów), jest niemożliwe:-(, w pewnym momencie, prędzej, czy później, odwracają się na zawsze... But really- I don't think, this is the case:-) And I LOVE Her:-)...

Zakochana...:

Tiny: chyba większość facetów tak ma, teoretycznie ja też tak powinienem miec- jestem zodiakalnym baranem, ale ze mną jest inaczej...

Pain, Zalana...: to trudne dla mnie pytania, nie jestem kobietą, patrzę z własnej perspektywy... Bezczynność w moim przypadku oznaczałaby rezygnację:-( Rok temu było trochę podobnie, ale mimo wszystko- łatwiej, nie działałem sam, zdobyłem wszystko, co miało wystarczyć... Nie wystarczyło- przeze mnie:-(, zatem muszę walczyć od nowa, sam, choć czuję, że nie jest tak naprawdę... Napisałem, żeby robić, co można- choćby te życzenia... To więcej, niż bezczynność...

Tiny, Pain, Zalana: "dopadło" mnie już dawno, gdybym tylko wiedział, że tak mogę Nam pomóc- ani chwili wahania. Pewnie, że nie serce- należy tylko do Niej, NA ZAWSZE Zalana...: czy mogę poznać szczegóły kontaktu z "tą osobą"?

Każdemu, kto jest w stanie pomóc Nam oddam nerkę za darmo. Jeżeli są organy, bez których mogę żyć potem z Nią- także. Wiem, że nie potrzebujecie, ale jeśli znajdzie się ktokolwiek, kto mnie przekona- zrobię wszystko.

A tu coś na Dobre Sny dla Nas Wszystkich: http://pl.youtube.com/watch?v=VCL7kkn7MJQ&feature=related Nie przestanę w Nas Wierzyć:-) KOCHAM MOJĄ BOSKĄ CZARODZIEJKĘ NA ZAWSZE!

Dzięki:-), ale ja wciąż czuję, że ze mną jest coś strasznie nie tak:-(, nie wiem tak naprawdę, co:-(, ale skoro nie potrafiłem Jej zatrzymać:-(, ba- doprowadziłem do tego, że zawróciła...:-( Nie lubię kota.