-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Blubber
-
Gratulacje :D !!! grubagruba - jak ja bym chciała mieć już dwucyfrówkę na wadze - naprawdę zazdroszczę !!! nadal czuje się marnie - idę na wizytę kontrolna do lekarza zaraz odezwę się później ela
-
melduję się ładnie :) - dzień 12 - nie chce stękać ale dalej jestem nie do życia, plus tylko taki że jeść mi się nie chce :P postaram się więcej pić chociaż u mnie pogoda "barowa" - dosyć ciepło ale "siwo" wręcz :( nie poćwiczyłam, w weekend nie było roweru ze względu na chorobę, żeby tylko mi się wszystko nie posypało Haniu zazdroszczę nowych, mniejszych ciuszków :D Irminko a Ciebie muszę "gonić" z wagą bo szybko uciekasz :D mogłaby się grubagruba odezwać i pochwalić jak jej idzie no i matka założycielka nie odchudza się ( no bo nie pisze) jest taka zależność - że jak walczysz to Ci się chce coś napisać i pochwalić :P no ale może jakieś nowe "duszyczki" się dołączą - zapraszamy :)
-
rozłożyłam się totalnie, biorę silny antybiotyk i jestem nie do życia wpadł syn do domu i "chodzę koło walizki" irminko może się jakoś ułoży, po co się denerwować na zapas odezwę się chyba dopiero jutro rano miłej niedzieli
-
Haniu - druga kawka a jakże :D ze stanikami tez mam problem, bo cyckiem mogłabym zabić
-
dzień 9 - cześć dziewczyny a mi opuchlizna dopiero zeszła i się zważyłam - 108,9 kg - jest spadek, co zawsze cieszy :) strasznie zabiegany mam dzisiaj dzień, nie wiem w co najpierw ręce włożyć irmina - ja mam taki kłopot z gołębiami - żebyście wiedziały co ja wyczyniam żeby przestały mi srać !!!!!
-
Hanka tobie też miłego dnia
-
dzień 8 - jak ja nie lubię takich niespodzianek, obudziłam się cała podpuchnięta mówi się trudno i trzeba przeżyć może zrobię sobie jakieś smoothie z pietruszki na drugie sniadanie botwinkę ugotowałam i dopiero zmiksowałam z kefirem ale było średnie - wolę zwykła zupę irminko współczuję - po takiej nocy szybko padniesz :( często tak wstaje jak mój student wpada na weekend do domu i wraca do siebie busem o godz 5 rano. wtedy jak dobra mamusia wstaje po 3 bo przecież trzeba jedzonko i masę innych rzeczy włożyć do walizki. no a potem mam cały rozwalony dzień bo jestem b. zmęczona u mnie słoneczko i szykuje się ciepły weekend :D na co bardzo się cieszę. miłego dnia ela
-
irminko - uda nam się :D :D :D ( piszę w liczbie mnogiej bo myślę też o sobie) ale się nachodziłam dzisiaj po sklepach - na darmo bo nic nie mogłam dla siebie znaleźć chcę sparzyć botwinkę i zblendować z kefirem - czy wyjdzie a'la chłodnik? próbowałyście tak?
-
poćwiczyłam z ciężarkami, pojeździłam na rowerku stacjonarnym, zjadłam na śniadanie 4 wafle ryżowe z polędwicą z indyka i pomidorkiem malinowym :) ( uwielbiam pomidory a można już dostać bardzo smaczne ) czyli wzorowo zaczęłam dzień :D i oby tak dalej :P irminko gratulacje 6 kg to nawet przy naszej wadze jest już widoczne i można odczuć korzyści zdrowotne :D jeszcze raz gratulacje !!!! :D i oby tak dalej :P Hania trzymaj się dzielnie i nie zapominaj w nawale obowiązków o regularnym jedzeniu :) jak latasz do toalety często - to może woda z Ciebie schodzi i zobaczysz znowu mniej na wadze :D walczymy dziewczyny nie dajemy się ela
-
grubagruba = ale ci zazdroszczę :D co ja bym dała, żeby tyle zobaczyć :D Gratulacje !!!!! u mnie dzisiaj 109,8 kg - odrobinkę spadło :) Do zjedzenia mam dzisiaj jeszcze chudy bigosik i twarożek z warzywami na kolacje ela
-
cześć kaka50 - jakaś dziewczyna z innego forum pisała że nam współczuje, czyżby tylko na nas tak się uwzięły
-
post z 06.04 o godz 10.10 ela
-
Hania to prawda że się stale je - no ale inaczej :) trzymam kciuki za twój maraton :) u mnie piękny dzień , umówiłam się z koleżanką na kawkę :D dziewczyny walczymy :D ela
-
irminko nie zjadłam wczoraj całe czekolady, to był troll poza tym swoje posty kończyłam tak ela wiec w tej chwili prawdziwa Melka54 to Blubber :D wczoraj to na prawdę było szaleństwo, ale nie możemy reagować i się poddawać - masz racje irminko i gratuluje ci spadku :D ja zważę się jutro - czyli po tygodniu
-
dzień 6 - ale sobie trolle poszalały nie mogę pisać jako Melka54 Miłego dnia dziewczyny ela
-
wczoraj się bałam zważyć, dzisiaj też ale myślę nad długofalowym ( cały 2017) odchudzaniem potrzebuję motywacji jak kania dżdżu :)
-
Bluber: WW: 98 kg > 96,9 kg> 95,7 kg Carmen: WW: 78,6 kg >76,00 chmurka: WW: 82,4 kg > 81,9 kg Hagath:WW: 91,2kg> 88,5 kg Kuharka: WW: 99 kg Maxi_ja: WW: 93 kg >92,5kg> 92kg> 91*kg Rybitwa: WW: 76 kg > 74,5 kg 74kg Sisja: WW: 79,8 kg > 82,k kg >83,9kg poprawiłam się dla motywacji :D
-
dzisiaj pierwszy raz 5 :) waga 95,7 :D ale załamało się moje WO :( nic....... trzeba dalej się starać....... u mnie tak dzisiaj zimno :(
-
sisja ja tam wierzę że dasz radę :D dla mnie nie ma powrotu !!!!! muszę schudąć !!!! chciałabym żeby na wadze było już 91 kg - ta waga to u mnie I stopień otyłości a nie II jak jest teraz :(
-
pierwszy raz zobaczyłam 6 na drugiej pozycji - 96,9 kg :) wczorajszy dzień udany :) planuję dzisiaj rower w terenie Miłego weekendu dziewczyny
-
sisja trzymam kciuki mocno za Twój ponowny start dzisiaj mój pierwszy dzień W.O - musi się udać w domu pusto :(
-
ten gość wyżej to ja :D
-
Blubber: WW: 98kg Carmen: WW: 78,6kg, 76,7kg, Chmurka: WW: 82,4kg Kuharka: WW: 99kg Maxi_ja: WW: 93kg, Rybitwa: WW:76kg Sisja: WW: 79,8kg Maxi :D zgodnie ze stopką
-
Carmen też staram się wyrzucić z domu wegetę i wszystkie kostki - zakodowałam sobie w głowie że zwiększają apetyt a tego niestety u mnie pod dostatkiem :O
-
Sisja, Kuharka dzięki za przywitanie :D naprawdę bardzo mi się podoba plan na październik :) i jestem z Wami - nawet mam pomysł ( dieta WO) tylko jeszcze syna wyekspediuję na studia do innego miasta w związku z zaczynającym się rokiem akademickim i biorę się z Wami za odchudzanie :) Muszę też odchudzić męża Miłego, pogodnego dnia :D