abcd123

no z tym pepkiem to trzeba starac sie zeby go nie moczyc ale w razie czego po kapieli trzeba go wysuszyc.

olcia wozek super :D

jezeli lekarz nie widzi przeciwskazan to nie masz co panikowac. podobno dziecko lubi takie bujanie jakie jest w czasie stosunku i orgazmu :) ja mam zakaz wiec jak to lekarz stwierdzil "biedny maz" :)

ja mdlosci i wymiotow nie mam ale ostatnio ciezko mi sie oddycha i robi mi sie slabo. co prawda jeszcze nie zemdlalam nigdy ale jak tylko czuje ze cos zaczyna sie dziac to lece od razu albo usiasc wygodnie albo polozyc sie. ostatnio nawet nie wychodze sama z domu bo juz sie boje.

ja powiedzialam ze dwoje dzieci i koniec. mamy 3 pokoje wiec trzecie dziecko to juz by bylo malo miejsca. co prawda ja tez juz nie chce wiecej ciazy bo pierwsze 3 miesiace to mdlosci i straszne samopoczucie a potem od razu skurcze i bole brzucha przez co powinnam duzo lezec ale juz przy jednym dziecku nie da sie lezec a co dopiero przy 2 :) jak to moj maz stwierdzil ze zepsuty ze mnie inkubator :)

ja kapalam w pokoju na stelazu. lazienke mam niestety mala wiec ze stelarzem nie zmieszcze sie ale mam tez pomocnika w postaci corki ktora na pewno bedzie chciala mi pomagac wiec lazienka odpada.

a u mnie znowu cos ten brzuch wariuje. czesto jest twardy a dzisiaj nawet nie moge chodzic tak boli. wizyte mam za 2 tygodnie ale zobacze czy nie pojde wczesniej.

a ja nie dawno obudzilam sie bo musialam oczywiscie zaliczyc drzemke popoludniowa :) co do wanienki to ja mam zwykla wanienke ze stelazem. dla corki mialam jeszcze lezaczek ale uzylam go 2 razy i strasznie mi przeszkadzal a corka lezala wystraszona na nim wiec zrezygnowalam z niego. te gabki do waniennki sa tez fajne i to pasowalo mojej corce bo rozciagala sie w niej i bbyla zadowolona :)

a mi sie dzisiaj snilo ze urodzilam malego w 31 tygodniu. maly polezal kilka godzin w inkubatorze a moim najwiekszym zmartwieniem bylo ze mialam duzo pokarmu a nie mialam wkladek laktacyjnych. strasznie glupi sen.

u mnie dzisiaj ladne sloneczko ale ciekawe na jak dlugo. opowiem wam jaka wczoraj mialam sytuacje. napisala do mnie moja 'przyjaciolka" ( przyjaznilysmy sie w czasach szkolnych teraz kontakt jest raz na kilka miesiecy) z pytaniem jak czuje sie moj maz. oczywiscie odpisalam jej ze juz co raz lepiej. pisala do mnie dalej wiec przedzwonilam i powiedzialm zeby przyszla na kawe no i przyszla. wszystko bylo dobrze do momentu jak nie weszla do pokoju i zobaczyla ze mamy nowy telewizor ktory kupilismyh 2 miesiace temu ale ona dopiero teraz zobaczyla. od razu padlo pytanie czy kupujemy nowy samochod wiec odpowiedzielismy ze juz kupilismy i wtedy sie zaczelo. strzelila takiego focha ze nie chciala ze mna rozmawiac tylko rozmawiala z moja corka. wyszla po 15 minutach. zawsze byla obrazalska jak ktos mial lepiej od niej. mam wrazenie ze jej chodzi o to ze nawet nie jest zareczona ze swoim chlopakiem a my juz zaraz 4,5 roku po slubie. oni mieszkaja oddzielnie z rodzicami swoimi i nie maja pracy no i niczego jeszcze w zyciu nie dorobili sie a my mamy mieszkanie wlasne, mimo wypadku kupilismy juz samochod no i zaraz 2 dziecko. ona mowila ze chcialaby miec dziecko jak ja bylam w pierwszej ciazy wiec mysle ze moze ja to wszystko gryzie. dziwna byla ta wizyta i chyba wiecej jej nie zaprosze bo to nie ma sensu.

co do fryzjera to ja jestem umowiona na jutro. zastanawiam sie czy moje wyniki nie pogorszyly sie bo od kilku dni czuje sie bardzo slabo i najchetniej przespalabym pol dnia.

ja mieszkalam z tesciami przez 8 miesiecy i wyprowadzalam sie szczesliwa na stancje. iostrze ciotecznej tez mowilam zeby lepiej sami cos kupili a ona mowila ze tesciowa jest super a teraz placze bo zrobili oddasze i nie maja jak uciec teraz.

a my wczoraj bawilsmy sie z malym. maz go zaczepial i przepychal po brzuchu a maly caly czas uciekal. tak samo moj brat wczoraj z ciekawosci zaczal szturchac malego to zaczal sie odsuwac. brat mial niezla radoche.

tereska to bardzo mala bylas i wolno roslas. moja corka w wieku 3 miesiecy miala 69 cm a jak urodzila sie to miala 52 cm. a co do grupy krwi to ja mam 0 a mieso moze dla mnie nie istniec. nie moge za to zyc bez sera.

edi czas masz do 23 tygodnia zeby poczuc pierwsze ruchy. jak pojdziesz do lekarza wczesniej to tez ci powie ze masz jeszcze czas.

u mnie dzisiaj pogoda okropna. szaro ponuru i sniegu po kolana. nie lubie zimy ale w tym roku to juz w ogole daje popalic :/

hehe ja ciazy juz dawno nie dam rady ukryc. w pierwszy dzien swiat rano (czyli przed jedzeniem :P) zmierzylam sobie brzuch i w ciagu tygodnia powiekszyl mi sie o 5 cm. nie moge doczekac sie kiedy ta zima skonczy sie bo w jedna kurtke nie mieszcze sie juz dawno a w tej co chodze teraz juz ledwo sie dopinam. jak tak dalej bedzie to w koncu nie bede miala w co sie ubrac :)

ja juz od kilku dni jestem strasznie zmeczona. najchetniej przelezalambym caly dzien. do tego mam problem z siedzeniem i ogolnie z pozycjami w czasie lezenia bo mam problemy z oddychaniem.

a ja dzisiaj mialam tyle zrobic w kuchni i w sumie zrobie nie za wiele bo jak stoje to robi mi sie slabo. jedno ciasto zrobilam juz ale maz musial dokonczyc bo mi tak slabo bylo. maam w planach zrobic jeszcze 2 ciasta dzisiaj i salatke na kolacje. reszte zostawie na jutro bo nie dam juz rady. maz dzisiaj jest szczesliwy bo znalazlam ogloszenie samochodu i jutro z samego rana jedzie kupic wiec radosc tryska z niego. jest tylko niezadowolony ze on nie bedzie mogl prowadzic samochodu jak bedzie wracal.

andzik nie polecam depilacji woskiem bo w ciazy bardzo wrastaja wlosy i robia sie stany zapalne. ja depilowalam depilatorem zawsze i w ciazy zaczely mi sie robic straszne blizny i po tych wlosach co wrastaly. lekarz mowil ze w ciazy bardzo czesto to sie zdarza.

tereska ja z corka w biodrach nie przytylam wcale a teraz widze ze biodra sporo mi sie powiekszyly.

u mnie z waga tez jest 6 kg na plusie. nie dosc ze mam spory brzuch to i biodra tez sie powiekszyly. a najgorsze jest to ze codziennie mam ochote na slodkie i boje sie ze przez to duzo mi zostanie po ciazy. na szczescie mam niski poziom glukozy :)

a ja dzisiaj mialam ciezka noc. przed 2 przyszla corka do nas do lozka. maz oczywiscie spal tak zeby bylo mu wygodnie a corka spychal amnie z lozka wiec poszlam spac do jej pokoju. lozko ma 160 cm wiec nie duzo ale zawsze troche brakowalo mi zeby sie wyprostowac. ale nie bylo zle bo i tak pospalam do 6 bo wtedy maz wstal i nie dal juz spac. :) mi jak na razie snia sie jeszcze wypadki i szpitale. a lukasz od smaego rana szaleje.

teraz jak biore nospe forte 3 razy dziennie i 3 razy magnez to skurcze minęły. mialam kilka razy po wypadku meza ale teraz jest juz dobrze. a maly u mnie rzuca sie i kopie jak szalony. nawet maz dzisiaj zdziwil sie ze tak mocno kopie.

ja wizyte mam za 3 tygodnie ale jakos nie zalazy mi bardzo na usg teraz.