abcd123

no wlasnie ma wstrzas mozgu. wczoraj nawet nie mogl czytac. ale wiecie jak to jest w szpitalu. zawsze chca wypuścić jak najszybciej a maz tez chce juz do domu bo tu szybciej dojdzie do siebie. moze juz chodzic wiec sam przy sobie moze wszystko zrobic :)

o boze dziewczyny przypomnialyscie mi ze ja jutro tez ide do lekarza ale na nfz i to w moim miescie. bedzie to moja pierwsza wizyta u tej babki. z tamtej pierwszej rezygnuje bo nie chce mi sie jezdzic po 20 km w jedna strone do niej a obie sa takimi samymi asami wiec nic nie trace a tylko zyskuje czas i oszczedzam na paliwie :) jutro moze bede musiala jechac po meza do szpitala wiec jak wyjdzie juz to bede miala wiecej spokoju.

ja kiedys zastanawialam sie nad tymi pieluszkami wielorazowymi ale jak pomyslalam ze bede musiala robic codziennie pranie to odechcialo mi sie.

piszecie o pepkach to ja wam powiem ze moj zaczyna po malu wychodzic w gore. u mnie potem bedzie wystajacy bo tak mialam z corka. dziewczyny wyobrazcie sobie ze przed wczoraj scielam sie z ordynatorem w szpitalu i dopiero wczoraj zaczeli go badac. jak na razie do poniedzialku nie wyjdzie na pewno bo dopiero w poniedzialek bedzie wynik przeswietlenia kregoslupa. wczoraj jak bylam u meza to przyszla pani neurolog i powiedziala ze ma wstrzas mózgu.

a mi wczoraj lekarz nie dal rady podac wagi malego bo polozyl sie na boku i lekarz powiedzial ze jak zmierzy brzuszek od boku to waga bedzie falszywa wiec nie chce podawac wcale. a co do jego klejnotow miedzy nogami to nawet moja mama jak ogladala plyte z usg to od razu sama wiedziala co tam jest :) dostalam nawet plyte z usg bo lekarz powiedzial ze niech maz chociaz popatrzy jak nie moglo go byc na badaniu.

dopiero teraz mam czas zeby usiasc chociaz na chwile. w serduszku małego jest ognisko hyperechogenne. przez cala ciaze teraz trzeba kontrolowac serduszko. a co do meza to poszlam do ordynatora i bylam poszlam zapytac co z mezem to mi powiedzial ze jutro go wypisza. a ja sie pytam a co z nim jest skoro nie robia mu badan a ma bole glowy i zawroty. po mojej wizycie zrobili mu przeswietlenie nosa i okazalo sie ze jest pęknięty a jutro zrobia mu przeswietlenie kregoslupa i przyjdzie neurolog na konsultacje. teraz jestem juz spokojniejsza.

alanja dzisiaj wlasnie zamierzam jechac do lekarza i zapytac sie o co w koncu chodzi ze nie robia mu tego tomografu. dzisiaj jak dzwonilam do meza to juz ma glos zupelnie inny ale to dlatego ze przez cala noc mial kroplowke z lekiem przeciwbolowym. a ja znowu mam twardy brzuch. niestety stres robi swoje no i jeszczeto ze nie mam czasu odpoczywac.

dziewczyny jakos nie mam glowy zeby wszystko przeczytac ale przejrzałam troche i dziekuje wam za slowa otuchy. corka zostala u mamy a ja jestem sama. jak tylko przyszlam do domu to od razu zaczelam plakac. niby wiem ze nie jest tak zle ale czuje sie bezsilna bo on tak cierpi ;(

dziewczyny dzisiaj wstalam z okropnym bolem glowy. w nocy mialam straszne sny. caly czas snila mi sie policja i rozwalone samochody. do tego jeszcze obudzilam sie ze strasznymi zakwasami a przeciez nic wczoraj nie robilam takiego zeby miec zakwasy.

ja w szpitalu schudlam 1 kg i teraz z nerwow nie moge jesc. wcisnelam w siebie kanapke ale to na sile.

na szczescie mama zabrala corke do siebie bo mi by bylo za ciezko.

lezy na obserwacji bo uderzyl glowa porzadnie no i ma zlamany nos. jutro bedzie mial robiona tomografie glowy

co do badan to toxo robi sie 2 razy w ciazy a przeciwciala 3 razy. ja teraz robilam je 2 raz. bylam u tej babki dzisiaj ostatni raz. mam wynik cytologii i jestem szczesliwa bo nie mam juz tego wirusa HPV. cytologia jest idealna. zrobila mi tez usg ale od niej nic nie mozna sie dowiedziec. co najlepsze w szpitalu i moj lekarz powiedzieli ze mam lozysko na przedniej scianie a u niej wychodzi ze na tylnej. no i oczywiscie z jej opisu wynika ze serduszko jest prawidlowe :D no szkoda gadac jak tacy lekarze prowadza ciaze :/

ja juz tez nie spie. dzisiaj obudzilam sie bez glosu bo mam taka chrype :) zaraz wyybieram sie na pobranie krwi bo musze zrobic badania na toxo i przeciwciala a potem jade do tej babki na nfz.

Mi ten test zrobili w szpitalu wiec wiedza co robia :-) ale najwazniesze ze mam juz za soba ten test bo malo brakowalo a bym zwymiotowala jak wypilam ta glukoze

a i jeszcze powiem wan ze test z obciazenia glukozy wyszedl mi bardzo dobrze. ogolnie lekarz mowil ze moje wyniki sa ksiazkowe i malo kiedy zdarza sie to w 20 tygodniu.

wiecie co ja myslalam ze po tym szpitalu to ja nawet nie bede mogla patrzec na lozko a tu jak tylko posiedzialam z 10 minut na fotelu to juz mazylam zeby sie polozyc. mam nadzieje ze to tylko przez to przeziebienie. jutro jade do tej babki co chodzr do niej na nfz. nic jej nawet nie powiem ze bylam w szpitalu bo ide juz ostatni raz i tylko ze wzgledu na wynik cytologi. jutro pewnie nie zrobi mi nawet usg polowkowego bo nawet na ostatniej wizycie powiedziala ze nie wie czy bedzie w ogole robila.

a ja jestem juz w domu. mam brac teraz nospe i magnez no i oczywscie oszczedzac sie bo nawet na wypisie napisali ze mam porowadzic oszczedny tryb zycia. w czwartek mam teraz wizyte to dowiem sie doklanie co z tym serduszkie.

Lekarze mowia ze mam lezez i chodzic tylko w razie potrzeby. Niestety nie mam mozliwosci przeniesc sie do rodzicow. Zobacze jak to bedzie bo jak bede musiala lezec w domu to poprosze mame zeby przychodzila do mnie.

A moj maly szaleje ze az brzuch skacze. Tetna nie daje zbadac i kopie tylko w ten detektor tetna. Jest szybszy niz pielegniarki bo one ganiaja go a on ucieka. Brzuch rosnie mi na potege.

Wiecie co przyszlam do szpitala zdrowa a wyjde z katarem i bolacym gardlem.

Dzisiaj cos nie mialam weny do pisania. Nie dostalam dzisiaj kroplowki ale w zamian dostaje 3 razy dziennie po 2 nospy ale i tak robia sie skurcze. Kazali mi lezec i wstawac tylko do lazienki.

A ja dzisiaj bylam w szoku. Rano maz przywiozl mi ubrania i przy drzwiach na oddzial spotkal nas lekarz i mowi do meza zobacz jak od srody urosl zonie brzuch bo jest juz duzo nad pepkiem.

No wlasnie nie wiedza. No nic musze czekac i zobaczymy co bedzie.

Moja corka jest podobna do taty wiec teraz smieje sie ze syn bedzie do mnie podobny. A teraz leze pod kroplowka. Lekarz powiedzial ze nie wyjde zanim nie znajda przyczyny.