zaba2112

spadam na kawkę do teściowej, będę popołudniu:)

patinka>>>> buziaczki dla ciebie jeszcze 57 dni do terminu:)...... czyli za 43 mogę rodzić:):):)

meaaa>>> specjalnie dla ciebie..... stopka zmieniona:) misia>>> ja wczoraj wcinałam budyń..... kisiel też lubię ale bardzo rzadko jadamy.....

Aniu>>> dokładnie tak wyglądało moje śniadanko>>> sałatka wyszła superowa, teraz najlepszy moment bo jarzynki świeżutkie:):):) meaaa>>>> wiem, wiem, już zmieniam:) u mnie mgła jak mleko i nic nie opada, będzie tak jak wczoraj utrzymywać się cały dzień pewnie:( a ja już kuchnię zwalczyłam bo po wczorajszych pierogach i sałatce \"pierdolnik\" został:P Pia>>> ze spaniem przeżywam dokładnie to co ty........ połączmy się w cierpieniu izu>>> ucz się ucz bo nauka to potęgi klucz ;) meaa, kasia, kessi, izu i cała reszta tych zasmarkanych (pociągających inaczej)>>>>> szybciutkiego powrotu do zdrowia a ja czekam aż mężuś wstanie bo o 8 dopiero wrócił i do gminy, architekta, zapłacić oc i zakupy porządne zrobić jedziemy..... na samą myśl mi się odechciewa:(:(

Misiu>>> wstawałam 3 razy w nocy ale bezproblemowo zasypiałam>>> a to dlatego że mężuś w trasie i miałam łóżeczko dla siebie:) już nie umiem z nim spać>>> ciasno mi:P

witam:) ja też już na nogach i po śniadanku:) meaaa, kimizi>>>> fajnie że się odezwałyście...... jeszcze kefirek coś w kulki leci:P:P:P a my się tu martwimy meaaaa>>> wszystkiego naj...... i jeszcze 100 lat razem :) (jak wytrzymasz tyle z jednym chopem :P:P:P:P:P)>>>> spóźnione ale szczere

a i okrągłą stronę mamy, więc przypominam o wrzuceniu tabelki:):):):)

kobietki dość że meaa dziś nie zajrzała to i kefirka i kimizi nie było........ nie podoba mi się to:(:(:( a ja właśnie skroiłam całą michę sałatki jarzynowej..... połowę już zezarłam:):):):):):):) ....... żartowałam:P:P:P jeszcze sporo zostało, łapiecie się??????

izu>>>> gratuluję podjęcia decyzji..... chyba jedynej słusznej:):):):). ja nie wyobrażam sobie żeby mężusia przy mnie nie było, już nie chodzi o sam poród, ale to co Pia pisała>>> cieszenie się RAZEM. jak opisać, opwiedzieć co czujemy, jakie jest nasze dzieciątko.... pozdrów profesorka, ma u mnie wielkiego plusssssa:):):) i pamiętaj to co pisała Drumelka: mąż i dzieci (rodzina) są najważniejsze, reszta to tylko chwila.........

a my właśnie wszamaliliśmy 24 pierogi:):):) na jutro zostało kolejne 24 sztuki:) Dżemik>>> śliczniutki ten pokoik, właśnie rozważam zakup tego \"worka na pieluchy\". i wszystko przygotowane...... a u mnie..... nawet pieluch nie mam:P izu>>>> trudna decyzja i co najgorsze musisz ją podjąć sama...... nie pomogę, bo sama nie mam pojęcia co bym zrobiła będąc na twoim miejscu:(

a ja mam pierogi:):) idę jeść...... hmmmm jak cebulka pachnie ślicznie:):):)

moja mała też różnie się rusza, raz szaleje a następne 2-3 dni cisza, wtedy czuję kilka ruchów za cały dzień i to takich słabych...... a co do ubranek.... ja mam wszystko rozmiar 62: body x 3, kaftanik x 4, koszulka x 4, śpiochy x3, pajac x 4. a do tego kombinezon, 1 swetwrek 68, 3 bluzy 62-68, sukieneczkę 0-3, tuniczkę 68 i tyle..... więcej nie kupuję, czekam na prezenty:):) aaaa i jeszcze 3 czapeczki mam:)

baryłko ja też czasem piję meliskę, tak żeby się troszkę wyciszyć gdy mnie nerwy od środka targają..... ok, spadam robić pierogi, bo mężuś za 20 min w domu będzie:):):)

witam kobietki:) ja zbieram się do pierogów, ale zebrać się nie mogę...... a i jeszcze warzywka na sałatkę jarzynową nastawię to wieczorem pokroję..... a co do humorów: płacz i śmiech na przemian, byle bzdura i awantura...... masakra>>>> próbuję się wyciszyć bo nie chcę mieć dziecka \"diabła wcielonego\", ale nie bardzo mi to wychodzi.....

witaj izu:) a ja mam ochotę na coś extra, tylko co?????? może jajecznica ze szczypiorkiem a do tego kawa zbożowa....hmmmmmm, jeszcze pomyślę:D

Miśka ja też myślę nad śniadankiem, masz jakiś pomysł?????

kasiu>>>> lacidofil stosuj w trakcie brania antybiotyku, po to go dostała, żeby antybiotyk żołądka Ci nie zezarł:) dbaj o siebie ja skończyłam z garami i kuchnią>>>> padam na pysk.......

amorku>>> przepraszam ale nie zapytałam, jak mi powiedział i tym że mam przejść na dietę zapomniałam języka w gębie....... tak się skleiłam że reszte to już mężuś załatwiał bo ja byłam tak wkurwiona że mogłabym tam jeszcze jakieś excesy odstawić. jeszcze raz przepraszam że zapomniałam:(:(:(

Pia>>> mnie nie mdli więc nie pomogę. a jak tam pakowanie. nie wyobrażam sobie takiego zamieszania tuż przed porodem..... kessi>>>>> komplecik śliczniutki, Alicja będzie ślicznie w nim wyglądać:). a co do pieluszek.... ja będę prała osobno białe tetry, a kolorowe flanelki i kolorowe tetry razem. ja jeszcze nawet pieluch nie mam:(:(:(

buziaczki dla ciężaróweczek meaaa>>> bądź dobrej myśli, to na pewno nic poważnego.... kessi>>> dbaj o brzuszek, a nie da się telewizora i córy przetransportować do góry, albo kompa na dół???? ułatwiło by wam to życie:):):) słoniątko>>> witaj wśród nas:) a tak wogle to mamy tyle samo latek i zbliżony termin, na kiedy dokładnie masz????? kefirku, kimizi, mamusia, baryłka, miśka, izu i cała reszta grudniówek>>>> ściskam cieplutko

ja pierogi chyba jutro zrobię, farsz mam zamrożony, więc na noc wyjmę i pierogi na obiadek wcinać będziemy:):)

a co do sexiku....... hmmmm... już zapomniałam z czym to się je... próbujemy się przełamać ale jak narazie nic nam z tego nie wychodzi...... ale za 4 tygodnie, jak już przeskoczy na 9 miesiąc to dopiero będzie się działo.......:D:D:D:D:D:D:D A JA OBIADEK IDę WCINAć, dziś fasolka szparagowa i wołowinka na parze:P

witam Patinko, już się o Ciebie martwiłam, ale dobrze że się odezwałaś i u ciebie wszystko ok. ja wczoraj dostałam zep topa i dziś rozkonserwowuję gary zeptera. nawet w połowie nie jestem a już nie mam siły..... a i rano mnie ścięło i obudziłam się dopiero o 11:):) listonosz przyniósł 3 paczki z ubrankami Emilki, jutro powinna przyjść reszta to porobię zdjęcia i wrzucę do galeryjki:):):) kombinezon jest przecudny;), Emili na pewno się spodoba.....

oj izu współczuję..... odpukać mi nic narazie nie jest. a może kanapeczkę z czosnkiem>>>> działa, tylko z domu nie wolno wychodzić, bo smród się ciągnie....:):):):) ja kiedyś się tak leczyłam i pomogło:)

no niby tak, ale mnie lekarz wczoraj postraszył i mam zamiar trochę zmienić dietę...... jak by nie było do końca jeszcze 9 tyg więc jeszcze 9 kg może mi wskoczyć biorąc pod uwagę zeszłomiesięczne tempo..... ja już po śniadanku: 2 paróweczki z indyka + 2 kromki razowca...... a na obiad..... kalafior na parze.......:P:P:P