zaba2112

Misia dzięki:), ale nie wiem czy powinnam, lekarz mi zabronił przytyć więcej niż 1 kg w ciągu miesiąca...... szkoda słów:(

a mój dopiero w trasę pojechał, wróci jutro:(

noi zmiana stopki, niestety nie tygodnie ale waga...... już 16kg na plusie Miśka>>>> ty też chyba masz dietkę, napisz o niej coś więcej:)

Misia ja dziś od 5.30 nie śpię, a Ty co tak wcześnie>?????

co do witaminek to od kilku dni biorę feminatal N, wcześniej feminatal 400 z DHA, ale akurat w aptece nie było. a jeśli chodzi o pranie kocyków, ja upiorę bo wszystkie tkaniny są "konserwowane" przez co się tak nie brudzą szybko>>> nie chcę żeby mi dzidzia jakieś świństwa wdychała. w domu mam koc akrylowy, prany już z 8 razy i nadal jest puszysty:)

i już jestem, dziś coś długo, ale jakoś tak wyszło. wieści od gina: Emila rośnie, waga 1822g. szyjka itd extra. niestety waga zbyt szybko rośnie i tak jak Miśka mam dietkę nisko węglowodanową. wkurwiona jestem.... żeby nawet w ciąży człowiek musiał być na diecie..... no ale cóż, jak \"trza to trza\" w końcu to dla mego dobra..... więcej napiszę jutro, bo dziś mam mężusia a jutro cały dzień w samotności się szykuje...... to narka:):):)

no i ja już gotowa, tylko mężuś coś się spóźnia....... a ja jak przed pierwszą randką, taka podekscytowana jestem..... kimizi>>>> ja tak czy siak nie dam rady się rano podmyć, może w bidecie jeszcze by się udało, ale wanna...... nie da rady:P

Dżemik>>> z tymi ruchami to chyba norma, moja też tak ma. w piątek i sobotę była bardzo cicha i spokojna, aż zaczynałam się martwić, za to wczoraj nadrabiała zaległości>>>> buszowała cały dzień i jeszcze w nocy. dziś jest tak średnio...... myślę że teraz ruchy znów zaczną się zmieniać, bo maluszkom ciasno się robi:(

aaaaa i tak się zastanawiam czy dziś znów przeżyję załamkę wagową, ..... oby nie, ale tak ze 2 kg mi pewnie przybyło, mam nadzieję że do porodu do +20 nie dobiję:):):)

nie Dżemik>>> przed oddaniem moczu do badania, a tak to nie więcej jak dwa razy dziennie można, bo się wyjaławia te okolice:);):) ja już wykąpana, teraz czekam na ślubnego i do lekarza...... Emili, nadciągają staruszkowie:):):)

ja gdybym się chciała umyć przed oddaniem moczu to bym się w wannie zejszczała- zawsze myję się wieczorem, bo rano wiem że nie dam rady:P. kurwa, gdzie ten listonosz...?????? :P:P:P:P:

amorek>>> nigdy nie miałam białka w moczu, a wyniki odbieram dziś ok 15. jak coś to dam znać. teraz jednak nic nie poradzę bo nie wiem nic na ten temat:(

właśnie wróciłam do początków naszego topiku, a dokładniej do 49str gdy do was dołączyłam. to był 15 tc, a teraz...... tyle czasu razem spędziłyśmy przed monitorem kompa. jesteśmy coraz bliżej celu, mi do terminu zostało 60 dni, ale tak na dobrą sprawę za 45 dni wskakuję na obroty..... Emilciu, czekamy na ciebie a i właśnie dzwonił mężuś i mi opowiada jak mu Emilka plecy wymasowała w nocy gdy ja usnęłam. przytuliłam się do mego mena a tu jakieś boksowania itd>>> taki podekscytowany mi to wszystko dziś opowiadał..... a przecież ja to czuję na co dzień........ a niech się cieszy, nie będę zabierać mu tej radości, niech myśli że odkrył Amerykę:P:P:P:P

tyle w tabelce. ale nie wszystkie się udzielają, a szkoda..... była by tu istna autostrada...:) ja czekam na listonosza i kolejne paczki, jak już wszystko przyjdzie to porobię zdjęcia i wrzucę do galerii:)

no i proszę, naliczyłam 39 grudniówek:)

ok, idę na spacer z Figulcem..... będę później:)

a mi chyba kręgosłup zaczyna dokuczać...... wczoraj miałam taki atak bólu>>> a jeszcze 60 dni przede mną.......

zaczerniona już jesteś, a tabelka>>>> skopiuj z forum wklej w okienku odpowiedzi i wpisz się według terminu porodu.... powodzenia:)

meaaa>>>> jasne że dam znać, sama już się doczekać nie mogę kiedy ją zobaczę:) a najbardziej mnie frapuje...... ile przybrała na wadze:):):) kofana>>>> rzeczywiście, już przecież pisałaś..... skleroza nie boli......

witam kobietki izu>>> wszystkiego, wszystkiego naj.......... muminek>>>> witamy i zapraszamy do nas :) kofana>>>> kiciak śliczny, a jaki wielki.... jak się nazywa????? meaaa>>> kuruj się, nie daj się...... trzymam kciuki a mnie złamało i wstałam znów o 9.40. właśnie zjadłam śniadanko: kanapeczki z wędlinką i sałatka warzywna...... ja już nie mogę się doczekać, na 15 do gina z mężykiem pomykamy

i znów od 3 nie śpię..... na na na na........ zajebioza na na na

muszę 3 km dojechać..... więc wolę nie. u nas dziś fryteczki..... rosół był o 13 a teraz skromne drugie bo goście się zapowiadają.....

jak narazie tak, ale już niedługo, bo brzusio coraz twardszy i boję się go kłuć...... muszę mężusia wyszkolić, ale to dopiero wyczyn będzie, bo on igły się boi...... a jak nie to do przychodni.....

witaj Drumelko:), no niestety, pomarańczówka czytać może umie, ale ze zrozumieniem już trochę gorzej........ ja niestety sama dziś forum odwiedzam, mężuś dopiero wraca więc zaraz i mnie nie będzie..... jutro wizyta u gina..... już się nie możemy doczekać......:):):):)

a to chyba z drugiej strony, bo ja to tak jak na Sandomierz się jedzie..... przepadłam bo....... zastrzyk..... ukłułam się chyba z 7 razy zanim się wkułam... psycha mi siada......