zaba2112

czy wam wchodzi allegro, bo chcę się zalogować i nie mogę.....

no wreszcie przeczytałam wszystkie zaległości..... już jestem 100% na bieżąco.:):):) a co do przywozu maluszka ze szpitala. my na bank przytransportujemy malutką w foteliku. ze szpitala do domu mamy ok 10km i tak myślę będzie bezpieczniej....... malutką ubiorę w kombinezonik, okryję kocykiem i do domu...... i już będzie cała trójeczka w komplecie:):):):):) już chcę grudnia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

meaaaa>>>> upodobania książkowe też mamy takie same. właśnie mi leci "płonę" iry..... jak fajnie....

kimizi>>>> a smak chacharaka, to mi się - przepraszam za szczerość ze śpikami kojarzy.........

do jasnej cholerci, cały dzień czytam dziś posty z 11. 09- moja 4 rocznica ślubu, a końca ni widu ni słychu....... jesteście bezlitosne.....

ja rocznik 82, a plakat- jasne że miałam:):)

Guns N Roses, aerosmith, nirvana, itd, to była muza a nie jakieś kelly family bllllleeeeeeeeeee.............

Kessi>>> czytam wszystko, nie lubię opuszczać, jakos tak mam wyrzuty że kogoś olałam. sama nie lubie być olewana, więc jak mam czas to czytam, gdybym nie miała, to pewnie bym chociaż "przeleciała" jak gonia:):):)

też miałam płytę ONA, pierwszą "modliszkę"- pożyczyłam koleżance i już nie wróciła, ale teraz ma na mp3:):):) z innych to hey, big cyc (skin, sąsiedzi) ira (mój dom), róże europy, wilki itd....... teraz już takiej muzyki nie ma jak kiedyś, na szczęście jest internet i można ściągnąć stare, ukochane melodie......

schizo>>> nie mam pojęcia jak sie robi marmoladę i powidła, jedynie dżem robię i to za pomocą cukru żelującego.........

meaaa>>> ja bym uwierzyła:):):). sama miałam glany, zresztą nadal gdzieś są na strychu. a na głowie- borda, śliwy itd...... nasz rację, młodość to młodość:):):)

kimizi, drumla, kessi, meaa>>>> właśnie czytam o koszulkach do karmienia. ja jestem zdania, że nie ma sensu kupować byle jakiej taniej. jak teraz byłam w szpitalu to miałam jedną taką "tanią" i drugą porządną bawełnianą. i tą tania na drugi dzień zmieniłam i do końca chodziłam w tej drugiej. w taniej czułam się jak w worku foliowym. a co do otworów- ja kupuję ta rozpinana z przodu, a nie z rozcięciami, bo tamtędy często cycki lubią wyskoczyć w najmniej odpowiednim momencie- no ewentualnie jeśli będziecie chodzić w staniku pod spodem. ja już jedną mam i mam zamiar kupić jeszcze jedną.

sorki schiza ale jakoś tak mi się kojarzyłaś po nicku chyba. wyobrażałam sobie że masz czarne włosy i czarny makijaż, już tak mam. i tym razem wyobraźnia spłatała mi figla........

witam schizo>>>> fajowe zdjątko, jakoś inaczej sobie ciebie wyobrażałam, tak bardziej na czarno- taki satanistyczy styl bardziej. jestem mile zaskoczona:)

gdybyś słyszała to "bonbardowanie" to zmieniłabyś zdanie:):):) prąd mi coś wyłączyli, mam nadzieję że nic dłuższego się nie szykuje.....

meaaaa>>> poczytałaś już o mojej sraczce, bo ja twe hemoroidy już przerobiłam- biedactwo:P:P:P:P

Kefirek>>>> smacznej kawki życzę:P:P:P:P:P:P:P:P

jeszcze raz witam:):):) a z kibelkiem..... no cóż, w sobotę i niedzielę nie było najgorzej ale wczoraj wieczorem zaczęła się prawdziwa rewolucja.......... dziewczyny, jaką miałam srakę to brak słów...... "sikałam nie tą ,dziurą co trzeba,"- sorki za szczegóły..... pierwszy raz w życiu tak miałam. wyczytałam że węgielka nie można i co tu robić. mężuś tak się bał i tylko kazał pić wodę żebym sie nie odwodniła....... wieczorem-ok 22- pojechał na stację benzynową i przyjechał z 3 czekoladami.... zjadłam całą tabliczkę, dziś rano jeszcze pół i jak narazie "cisza na morzu"....... u mnie pogoda do dupy... od wczoraj leje i zimnoooooooo......... wczoraj jak byłam u gina to się go pytałam o tą glukozę i stwierdził, że jak pacjentka ma niską glukozę to tego nie zleca bo masa kobiet 'zwraca' i nie ma po co męczyć. więc ja nie robię....... a nasza Emilka to chyba jakaś tancerka, albo sportsmenka będzie...... cały czas tylko tak jakby "boksuje"......

hej hej. ja już o 6 na topiku byłam ale jeszcze zaległości szpitalne nadrabiałam. podłam i obudziłam się godzinkę temu. przeczytałam o dupie meiiii i cebulce miśki i właśnie mi też na patelnie sie takowa dusi, do tego troszkę kiełbaski i jajo i jedzenie jak tra la la..... jak już pojem to sie odezwę. mężuś w trasie więc mam cały dzień dla was.... chyba że kibelek znów mnie do siebie wezwie....... ale to napiszę jak już pojem...... witam was brzuszki kochane, także te nowe, które dołączyły do nas podczas mojej nieobecności......

hej hej. znów przepadłam, ale całty weekend miałam strasznie zamotany, zakręcony, a do tego...... kibelkowy.... napiszę jak nadrobię:) a teraz to co najważniejsze: właśnie wróciliśmy od gina. z Emilcią wszystko super. malutka już waży 1406g i jestem w szoku bo myślałam że tak z kilo..... ale fajowo:):):) gin powiedział że baba na 10000000000% ale ja jak narazie i tak przyjmuję że na 99%. nadal muszę sobie robić te zasrane zastrzyki w brzuch i brać leki na ciśnienie. z nóżką jakby lepiej choć nadal boli. całuję was babeczki gorąco i jeszcze raz przepraszam że tak znikam..... łóżeczko i komoda zagracają mi pokój..... jeszcze trochę i nauczę się latać....... i waga.... znów dodatkowe 3kg:(:(:(:(

Kefiras>>>> już pękam.... tylko ja tak trochę tu a trochę na 426 stronie- nadrabiam zaległości......... dajecie w dupę :P:P:P:P to jak z tą żabą meaaa????

to już wiem co i jak.... Patinka>>> będzie dobrze a ja tak przepadam, bo próbuję nadrobić zaległości.....

a te nowe tematy..... ja aż tak bujnej wyobraźni nie mam, nie wpadłabym na takie pomysły:P:P:P

Kefirek, meaa>>> a co z Patinką, bo do tego jeszcze nie doszłam, a martwię się....

a i jeszcze stopka.... 29tc, co z tego jak jeszcze tak daleko do końca jak byłam w szpitalu to co nam nową dziewczynę wsadzili do sali to ta lądowała na porodówce. co się tych bobasków naoglądałam to wam mówię. a jakie one śliczniutkie i tylko przy cycu by siedziały. dziewczyny, jak też już chcę mojego dzidziorka cycuchem karmić...... normalnie się w tych różowych 3- kilowych istotkach zakochałam....