Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zaba2112

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zaba2112

  1. Witam kobietki.:):) stęskniłam się za wami, widzę że nie próżnowałyście bo mam aż 40 stron do nadrobienia.... wezmę się za to wieczorkiem albo jutro, bo dziś zawrót głowy. jak wracałam ze szpitala to odebraliśmy komodę dla malutkiej. łóżeczko przyjechało w zeszły piątek więc z ciekawości już nie wytrzymałam i razem z mężusiem złożyliśmy mebel.... łóżeczko prześliczne, napatrzeć się nie mogę.... teraz ja poleguję a mężuś z komodą walczy, bo ją też należy zmontować..... istny sajgon. a w dodatku przemeblowanie jeszcze nie zrobione i chyba będziemy musieli latać po tym naszym pokoju, bo już nie ma gdzie nogi postawić.... jak ja chcę grudnia...:):):):) witam nowe kobietki:) a i jeszcze złe wieści, w szpitalu prawie nic mi nie pomogli. nadal mam sobie robić te zastrzyki w brzuch i smarować liotonem, a na ciśnienie dopegyt.... mój gin mnie pocieszył że to genetyczne i wcześniej czy później mi te żyły wysadzi, ale dopiero w drugiej lub trzeciej ciąży- jak dobrze pójdzie.... ok, zamotałam troszkę i zmykam do mężusia bo tam jakieś niezidentyfikowane odgłosy odchodzą, odezwę sie później........
  2. ok, ja już spadam. jestem pojedzona, wykąpana, wygolona gdzie trza i śmigam. jak coś to będę pisać do meaaa, a ona już wam przekaże co i jak. całuję was gorąco i..... do zobaczyska za kilka dni mam nadzieję.... pa pa pa pa pa pa nie piszcie za dużo bo kiedy ja to nadrobię:):):):)
  3. właśnie popłaciłam wszystkie rachunki, bo mężuś całkiem nie wie o co kaman, a nie chcę żeby nam np telefon odcieli. najbardziej jestem wściekła o to że dziś przyjdzie łóżeczko i ubranka a ja ich nie zobaczę, ubranka jakoś mi mężuś do szpitala przyniesie żebym obczaiła, ale łóżeczka...... raczej nie. wściekła jestem. mężuś pojechał do sklepu po kaszankę- już nie pamiętam kiedy jadłam:), ostatni pożądny posiłek przed szpitalnym wiktem... ok, spadam się pakować i wykąpać bo czas ucieka..... jeszcze zajrzę powiedzieć wam pa pa
  4. Witam kobietki. właśnie dzwoniłam do mojego gina, bo całą noc nie spałam tak mnie ta noga bolała. kazał jak najszybciej przyjechać do szpitala i mnie tam zatrzymają, będę musiała leżeć z noga na jakimś wyciągu żeby krążenie poprawić. Kefirek>>>> leż i nie daj się. trzymam kciuki. brzuszki, dbajcie o siebie i maleństwa. ściskam was mocniutko
  5. masz rację, z garami lepiej poczekaj aż będziecie na swoim:) a co do twarzy>>> ja już cała jak pączek wyglądam, w poniedziałek wizyta u gina i pewnie znów kilogramowa załamka.....
  6. albo kup sobie na raty. mi rodzice kupili gary za ponad 5 tys zł i wyszło im 30 rat po 170zł. to zawsze jakieś rozwiązanie:)
  7. ceny- masakra, ale jakość rewelacja. w końcu te gary mają gwarancję dożywotnią:):):) ok, kończę o zepterze, bo jeszcze o jakąś reklamę mnie posądzą......
  8. izu>>> ja zeptera mogę Ci tylko polecić- sprawdzony od lat w naszej rodzinie:):):) a jeśli chodzi o cenę (średnica 24cm), garnek 5,6l ok 900zł, 9l ok 1000zł, patelnia 2,5l 880zł, a grillowa 1,5l o średnicy 26cm ok 1200zł. pokrywa nie wiem bo ja tego nie potrzebuję:)
  9. Pia, meaa, baryłka>>>> kochane jesteście. pia - nie wiem czy Twe całusy pomogą, mężuś już wycałował i nic.... meaa>>> współczuję. mam nadzieję że ci przejdzie. oj joj joj, co my tak dziś cierpimy...... właśnie mężusia wygoniłam z psem na spacer- ja się dziś nie ruszam....
  10. i znów zapomniałam, ja już tak mam, wiem że coś miałam napisać, ale wyszło mi z głowy co...... meaaaa>>>> śliczny śpiworek. pewnie ten różowy dla Nadii zakupiłaś....... i cena też ok..
  11. meaaa>>> współczuję, ja cały dzień walczę z tymi zajebanymi nogami. już mam dość, płakać mi się chce z bezradności i bólu. przed chwilą zrobiłam sobie drugi zastrzyk, mam nadzieję że będzie coraz lepiej, ale jak narazie jest coraz gorzej........ kefirek>>>> co tam u gina...... pisz tu szybciutko......
  12. nie wiem czyj to przepis na te pulpeciku w grzybach i pomidorach ale wydaje mi się że Kimizi. jeśli tak to kobieto.......... ozłocę Cię. pychotne. zrobiłam taką ilość że jeszcze na 3 obiady starczy. chyba trochę zamrożę to kiedyś będą jak znalazł. a oto zakupy: http://www.allegro.pl/item430023599_majteczki_baw_cerat_r_s_lux_canpol_2_771_a_1.html http://www.allegro.pl/item426148898_posciel_dla_dzieci_bawelna_90_120_wzor_19_tanio.html http://www.allegro.pl/item426128599_posciel_dla_dzieci_bawelna_90_120_wzor_4_tanio.html
  13. hej hej ja też odpłynęłam. tak jak wczoraj przytuliłam się na chwilkę i ....... jestem. jakieś trzy godziny później .................... ale wyspana:):):) a miałam robić obiad, dziś pulpety w sosie grzybowym, wg przepisu chyba Kimizi. meaa>>> wczoraj dostałam zastrzyki przeciwzakrzepowe i mam je brać. jak narazie jeden wzięłam wczoraj popołudniu, dziś drugi jeszcze przede mną, a różnicy nie czuję ...... w ulotce pisze że stosować min 10 dni..... ja już mam dość..... Kessi>>>> mebelki super, a to łóżeczko..... ok, spadam, bo zanim obiad zrobię to mnie noc zastanie..... a i jeszcze kupiłam kilka rzeczy na allegro, ale później się chwalić będę:):):)
  14. meaaaa>>>> łóżeczko....... jednak pomarańczowe:) fajnie że wytrwałaś, i wiem..... łatwo nie było.....
  15. Amorek, Gonia>>> fajnie że wreszcie jesteście. z tym wyrzucaniem garów to fakt. ja kupiłam takie tanie podróbki zeptera- też można gotować na parze i co.... wszystkie nadają się do wyrzucenia, a o pokrywkach już nie wspomnę (mam je 3 lata:(). chyba mama je ostatnio dokładnie obejrzała i być może dlatego zdecydowali się teraz na taki prezent..... sama już nie wiem....... ja na październik lub listopad zostawiam kupno wózka i fotelika i tego co tam jeszcze wypadnie..... ubranka już mam, a tak to wszystkiego po troszku.....:):):) nawet teściowa dziś stwierdziła że dobrze że sobie tak powolutku kupuję, bo mi się te wydatki rozkładają, a na gust mężusia "w razie czego" to raczej liczyć nie mogę.....
  16. hej, no co tu sie dzieje???? tylko ja i Kimizi na placu boju. Pia i Baryłka wpadły ale znów gdzieś wybyły. a dziewczyny: meaa, kefirek, ewa jeszcze z glukozy nie wróciły. ciekawe czy tym razem meaaa "przyswoiła" :):):)
  17. Kimizi>>>> więc wiesz o jakim produkcie tu mowa. za te gary auto bym miała, może nie jakieś super ale...... u mnie rodzice gotują tak jak trzeba. ziemniaki itd na parze, a smażą albo bez tłuszczu albo na niewielkiej ilości- faktem jest że do grubasów nie należą, a nawet linię trzymają mimo swych 50-kilku latek. więc u nich butla gazu wystarcza na 3-4 m-ce. jak to mama stwierdziła- gary już jej się zwróciły:):):):) widziałam reklamę Philipiaka, ale nie wiem nic na temat jakości tych naczyń. zeptera mam sprawdzonego i wiem co mam :):):):)
  18. Patinka ja też nie biegam, kupiłam na allegro. wczoraj pobiegałam, to później zdychałam, więc też się oszczędzam..... a łóżeczko jutro kurier przywiezie :):):):):)
  19. a ja właśnie kupiłam łóżeczko!!!!!!!!!!!!!!!!! zadzwoniłam do sprzedawcy i będzie jutro. wrzucę wam linka bo może nie wszystkie kojarzą. jednak to pomarańczowe wygrało:):):):):) http://www.allegro.pl/item427509193_lozeczko_kojec_luna_lozeczka_baby_design_pro.html Patinka, a co do tych tygodni, to ja też sie gubię. przyjęłam że zmieniam w czwartki i tak już zostało. nie będę zmieniać, bo się zamotam już całkiem.
  20. znów przepadłam, ale zasiedziałam się u teściowej... a co do prezentu: do rodziców pojechaliśmy w sobotę. i wszystko spoko, a tu w niedziele po obiedzie jakaś baba przyjeżdża. okazało się że jest to przedstawicielka zeptera. ja w szoku o co kaman, a tu mamusia \"\" no to córuś wybierz sobie takie garnki co ci pasują\". myślałam że umrę. tak dla wyjaśnienia powiem że moi rodzice mają gary zeptera już od 12-13 lat i są zajebiście zadowoleni, a mama zawsze powtarzała że i mi (a później i mojej siostrze) takie kupi, ale nie sądziłam że tak szybko, bo coś mówiła wcześniej że na nowy domek. tak wiec gały wytrzeszczyłam jak głupia, aż zaniemówiłam. w każdym bądź razie gary wybrałam, a mama jeszcze dorzuciła wielgachną patelnię. nie będę pisać ile wyszedł rachunek, bo pewnie nie jednej z was \"gały wyszłyby na wierzch\" bo pewnie gdyby nie to że ja wiem jaka jest ich cena i jakość to pewnie też by mi wyskoczyły z orbit..... ale to jeszcze nie wszystko......... Baba pojechała a rodzice do nas że jeszcze coś dla Emilki mają i z kasą na wyprawkę wyskakują. to już całkiem zdębiałam. płakać mi się chciało, bo moi rodzice zarabiają po jakieś 1200-1300zł i wiem że to dla nich nie mała kasa (całe szczęście że zepter na raty). cały wieczór chodziłam na wstecznym, jakoś w to wszystko uwierzyć nie mogłam. a na drugi dzień to o 4 rano już po domu chodziłam bo jakoś mnie tak trzymało. kocham tych moich staruszków- ale o tym wiecie, bo już wiele razy o tym pisałam. buziaczki dla was Mamusiu i Tatusiu . kocham was:):):):)
  21. idę z Figą na spacer, zw:):):) a Wy co?????? POBUDKA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ILEż MOżNA SPAć.......
  22. jak wróciłam do domu to jęzor miałam do ziemi, a jeszcze znajoma przywiozła mi 5 kg malin i musiałam je przebrać i zamrozić (może wreszcie zrobię deser wg Pia:)). potem rozmowa tel z rodzicami i tak zeszło do 22.30 jak skończyłam to przeczytałam wasze wypociny (a trochę tego było :)) i już padłam. a i jeszcze jedno- dziś kupuję łóżeczko:):):):) jeszcze tylko muszę do mężusia zadzwonić coby na 100% zatwierdził kolor. jak dobrze pójdzie to jutro mebel będzie w domku:):):) i pościelkę też może kupię i pieluszki....... jeszcze zobaczę. a i później wam napiszę jaką niespodziankę nam zrobili rodzice podczas weekendu- chyba na 4 rocznicę ślubu- tylko mi przypomnijcie, bo mogę zapomnieć:)
  23. Kimizi>>>> ja wczoraj przepadłam, ale jak opiszę co się działo to myśle że zrozumiecie. zacznę od początku: mężuś wrócił z pracy ok 11, zjedliśmy śniadanko i on poszedł spać a ja na ploty do teściowej. jak wróciłam to usnęłam tak do 14,30. zerwałam się jak głupia, bo miałyśmy z teściową jechać na zakupy. w końcu się wygramoliłyśmy i kupiłam następujące rzeczy. koszulkę taką rozpinaną do szpitala i pajacyk z czapeczką dla Emilki:). następnie pojechałyśmy do meblowego i wpłaciłam zaliczkę z komodę, niestety muszę czekać od 7 do 14dni- a ja myślałam że mamy 21 wiek:P:P:P:P. z meblowego pojechałam na szpital, bo noga mnie tak napierdziela (lewa, powyżej kolana, po zewnętrznej stronie) już od 2-3 tyg, a mój gin dopiero wrócił z urlopu i miał dyżur. i co, znów miałam rację..... po opisaniu co i jak usłyszałam "żylaki"- jeszcze na szczęście nie wyszły na wierzch, ale już się "wychylają". dostałam zastrzyki podskórne- które mam sobie robić sama- mam nadzieje że to pomoże bo już mam dość. nawet w nocy spać nie mogę, przejebane....... jeszcze nigdy mnie nie bolało non stop przez 24 godziny a tu tak jest i to od dłuższego czasu. acha i mam zrobić następujące badania: białko ogólne, albuminy, mocz, cukier i morfologię:). jutro jadę....... po wyjściu ze szpitala weszłam do apteki. tam kupiłam: zastrzyki, 4 pary majtek siateczkowych i 3 opakowania podkładów poporodowych, a dla Laluni: sudokrem, oliwkę bambino, patyczki do uszu z ogranicznikiem i fizjologiczny roztwór wody morskiej- spray do nosa- podobno najlepsze co może być dla maluszka.
  24. hej hej. ja już nie mogę spać, ale pewnie mnie zetnie ok 8. Antonina>>>> witamy w gronie grudniówek:):):) dziewczyny>>>> powodzenia na glukozie. trzymam kciuki. ja też miałam iść dziś na badania, ale siku już poszło do ....., a cukier...., no cóż, zezarłam ciastka właśnie:):):) no cóż, pójdę jutro. ważne żeby na poniedziałek wyniki były, bo wtedy mam wizytę:) a i jeszcze najważniejsza rzecz... dziś zaczynam/y (meaa) 28 tc a co za tym idzie>>>>> III TRYMESTR:):):). nikt już nie powie że to przecież od 30tc...... ha ha....... stopkę trzeba zmienić.......
  25. Patinka, Boże jak dobrze że wróciłaś cała i zdrowa. a tak się martwiłam. całuję cię gorąco. kładź się i leż to może się uda jeszcze te 3 tyg wytrzymać. a ci lekarze tam to jacyś dziwni....
×