Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zaba2112

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zaba2112

  1. witam kobietki nadal mam doła więc tylko tak na chwilkę..... pranie wyprane, a Emilkowe ubranka wyprasowane już w szafce poukładane... i znów lenia mam:P meaaaa>>> jesteś jeszcze???? bo właśnie zdjątka porobiłam i byś wrzuciła, tylko jeszcze z pół godz minie zanim je pozmniejszam.....
  2. czemu amorka nie ma w tabelce????
  3. a my właśnie zezarliśmy pizzę i zaraz mnie rozsadzi...... skarpetek mam 2 pary spakowane, i to takich frotowych:P:P:P:P:P
  4. amorek>>> trzym się, będziem w kontakcie:):):)
  5. i masz ci los.... Kiniaczku, i ciebie dopadło..... z wieloma twymi słowami muszę się zgodzić bo mam to samo, jednak wieści od gina mnie zwaliły z nóg...... nie wiem co napisać.... jedyne co mogę to zapewnić że będzie dobrze, my grudniówki jesteśmy>>>> musi być dobrze. do mety coraz bliżej, damy radę.... normalnie milililijon uścisków i ci przesyłam.....
  6. pampersów wzięłam 23szt, i jedną tetrę i jedną flanelkę. golarkę dopakowałam. a te skarpetki bawełniane to dla dzidka??? one tam w śpiochach to chyba nie potrzebne.... na wszelki wypadek dopakuję. meaaa>>> ciekawe jak tym razem gin cię powita..... Kasia>>>> zatkane jajowody się udrażnia, kuzynka męża tak miała i od strzała po zabiegu zaciążyła..... no, ale w sumie są różna przypadki, a ja z lekarzami kłócić się nie będę. współczuję bardzo, bo i my już zaczynaliśmy wątpić czy nam będzie dane zostać rodzicami..... no ale nie rozdrapujmy starych ran..... Emilko, czekamy kiniaczku teraz dopiero cię przeczytam, bo jak zobaczyłam ile napłodziłaś to stwierdziłam, że ducha wyzionę, tak na jednym wdechu czytając i już mi nie będzie dane odpisać......
  7. a i jeszcze skład torby do szpitala napiszę a wy dopiszcie jak czegoś brakuje: koszula do porodu 2 koszule do karmienia ciapki i klapki pod prysznic szlafrok 2 ręczniki 1 biustonosz, 2 majtki, 2 skarpetki 4 majtki siatkowe papier toaletowy ręczniki papiarowe podkłady poporodowe 2 op podkłady na łóżko 2 szt wkładki laktacyjne sztućce, talerzyk, kubek ściereczka kuchenna kosmetyczka: szczoteczka, pasta, grzebień, żel pod prysznic, szampon, szare mydło, krem do twarzy, 2 pacz chusteczek hig, antyperspirant, myjka, patyczki do uszu, lusterko, pilniczek. witaminy herbatka na laktację aparat i ładowarka, ładowarka do komórki woda mineralna wyniki badań, gr krwi, książeczka ciążowa, książeczka ubezpieczeniowa dla dzidzi: chusteczki do pupy pampersy smoczek czapeczka niedrapki bepanthen 2 pieluszki ubrania dla mnie i na wyjście dla małej mężuś przywiezie....
  8. cześć kobietki, nadrobiłam zaległości więc już wiem jaką bieliznę wolą mężowie, że kerfirka indianie intrygują:P, miśka mleczko żłopie, meaaaa śmiga do gina i nos jej wepchnęli, amorek>>> dać jej namiary, wredna ubrała choinkę, kimizi wkurwiona na fryzjera itd...... ja od rana jakiś nastrój podły mam. wczoraj gdy już przysypiałam bardzo mnie bolały biodra, krzyż i podbrzusze..... nawet się wystraszyłam, że coś się szykuje..... przez głowę przeleciało mi że pranie Emilkowe nie zrobione, okna nie pomyte, firany nie poprane, łazienka i kuchnia nie odsprzątane...... rano wstałam, z zamiarem generalnych porządków, a tu deszcz..... a do tego szwagier od dziś remont w swoim pokoju obok zaczyna, żeby jeszcze przed Emilą zdążyć..... płakać się chce. i co, muszę czekać aż skończy, bo co po moim sprzątaniu jak on gipsówkę zaraz robić będzie........ i w końcu wyjdzie na to, że ja z porządkami się nie wyrobię.... zajebiście!!!!!!!!!!!!!!!!!!! a do tego z teściową się pokłóciłam, wreszcie powiedziałam co mi na wątrobie leży..... i dobrze, do szczęścia mi ona nie potrzebna.....
  9. Kefirku>>> ja robię wcześniej farsz, nie kładę surowych składników na ciasto. pieczarki, cebulę podduszam i odparowywuję, podsmażam kiełbasę, boczek i dodaję do pieczarek, wszystko przyprawiam do smaku.... koniecznie dużo oregano, ale często daję mniej i na ser też trochę.... czasem paprykę wrzucę surową na wierzch i trochę cebulki żeby chrupała..... a ciasto smaruję koncentratem pomidorowym ziołowym z pudliszek albo ketchupem..... salami daję surowe..... wolę robić taki farsz, bo jak zostanie, czy mamy zachcioła to na kromkę chleba trochę nakładam, plasterek sera i do piekarnika>>>> super zapiekanki:):):)
  10. misia>>> zapraszam:) żurek gotowy...... teraz tylko na mężusia poczekam i wcinamy obiadek.... wieczorem, to chyba raczej kolacyjkę:P kurcze, nudzi mi się jak fiks...... farsz na pizzę zrobię jednak jutro.... jeszcze mam w planach zrobić przed porodem barszczyk czerwony, spaghetti, pizzę, krupnik, do kotlecika fasolkę szparagową i buraczki na ciepło, a i jeszcze ogórkową.... jutro pranko Emilkowe nastawię>>>> już ostatnie, bynajmniej narazie:)
  11. Kasiu>>> cieszę się że Ty też zrozumiałaś to co od początku mówiłam i nie odbierasz tego jako atak na twą osobę. tu nie o to teraz chodzi, mam nadzieję, że piesek wyzdrowieje.... a kuwetę weźcie pod uwagę, bo na okres zimy i przy malutkim dziecku może być to super wyjście awaryjne. ja przepadłam, bo żurek gotowałam. już prawie gotowy, pachnie majerankiem, czosnkiem i wędzonką w całym domu:) koktajl malinowy gotowy...... Kefirek gdzie jesteś?????:), reszta ciężaróweczek też mile widziana:):):)
  12. Kasiu>> ty to biedna jesteś z tym pieskiem. ciśnie mi się na język "a nie mówiłam", ale tak naprawdę to trochę was rozumiem>>> też kocham psiaki. mimo wszystko nie zdecydowałabym się w ciąży na szczenię.... myślę, że teraz wiesz o czym mówiłam, odradzając/krytykując waszą decyzję. teraz trzeba to jakoś przetrwać i tak jak pisałam>>> to bardzo wrażliwe psiaki i chorowite, jak zaniedbasz to brutalnie mówiąc zdechnie..... sama odratowałam psa ze stanu agonalnego i wiem co piszę.... może naucz go załatwiać się do kuwety, bo na dworze to cały czas w brzuszek mu zimno i to dlatego te problemy z nerkami.... buziole dla was
  13. fenkju:P:P:P:P:P A u mnie jaja na żurek już się gotują, a reszta jeszcze w lodówce.... mam czas, mężuś dopiero o 20 wróci:( Ania>>> będzie dobrze. szkoda że nie zostawiłaś na meilu nr telefonu do siebie, mogłybyśmy do ciebie pisać..... trzymam kciuki za Ciebie i Synka
  14. i wreszcie ubranka dotarły..... cudne:), porobię fotki i wrzucę.... hmmmmm, a raczej wyślę do meaaa i ona wrzuci:P....... ok meaaaaa????? meaaaa>>> ja też dziś żurek na obiadek serwuję i jeszcze farsz na jutrzejszą pizzę muszę zrobić:) miśka>>> spaghetti też mam w planach...... jej, kiedy ja te wszystkie pyszności ugotuję....
  15. kefirku>>> przypuszczam że gdybyś piła systematycznie to organizm by się przyzwyczaił i nie byłoby excesów sraczkowych........ ja tak miałam z kawą, gdy zaczęłam pić częściej to się uspokoiło:). a ubranko śliczniutkie:) misia>>> współczuję tego fachowca.... ja jestem na etapie pozwolenia na budowę więc moja przeprawa z fachowcami dopiero się zacznie:P:P:P
  16. zmywara pierze gary, a ja spadam na kawusię do teściowej pięterko niżej:):):) a i naleśniki robi, to podjem troszkę:P:P:P:P schiza>>>> no proszę, łatki i centki w głowie;)..... miśka>>> tego majstra to bym na zbity pysk z domu wypieprzyła:P
  17. MEAAA>>> ja wcześniej (zanim zczaiłam, że tu są krowy) piłam te w woreczku>> zawsze trochę mniej przetworzone...... a te święte i na wsiach się zdarzają:P:P:P:P
  18. Kefirku>>> już tak długo się znamy, że zapraszać nie trzeba. kto chce niech wpada:).... a deser>>>> masz na myśli malinki z kefirem zmiksowane........ upssssss :P:P:P:P:P. ZAPRASZAM:)
  19. miało być- zmieniam stopkę...... ok, zmykam do kuchni, walczyć z garami>>> tzn, muszę rozładować i załadować na nowo zmywarę>>>> najwspanialszy wynalazek techniki:):):):) kupiłam maślankę i rozmroziłam malinki>>>> zaraz koktajl zrobię pychotny:)
  20. mamunia>>> tak surowe. mam niedobór białka w organizmie. jak powiedziałam mojemu ginowi, że piję litr mleka dziennie to on do mnie- jakiego????, a ja mu że takiego prawdziwego, prosto od krówki:):);), to mnie pochwalił i powiedział, że te z kartonu to już nie mleko..... co lekarz to inna teoria. mamunia, ja od zawsze piję takie mleko, wcześniej w domu rodziców też przynosiliśmy od \"gospodarza\" takie świeżutkie, a teraz jak mieszkam na wsi to od sąsiada trzy domy dalej:):):). myślę, że mój organizm już przywykł:) meaaa>>> już zmienia stopkę, coś pozbierać się nie mogę:P
  21. ja już mam dość.... już chcę urodzić........ jedziemy na zakupy, będę za godzinkę....
  22. o meeaaaa:), wczoraj pobiłam twój rekord sikania..... a jaka wściekła na siebie jestem to szok. o 21 stwierdziłam, że wypiję sobie dwa kubki świeżego mleka przed snem, ale złapałam takiego smaka że wyduldałam jeszcze dwa..... łącznie ponad litr..... nim skończy się you can dance to w kibelku byłam już 8 razy!!!!!!!!!!!, a w nocy wstawałam jeszcze 6..... brak słów, sama jestem sobie winna, za głupotę trzeba płacić..... już nigdy więcej:P:P:P:P:P kimizi>>> trzymam kciuki za fryzurkę:) misia>>> też bym się wkurzyła gdyby mnie majster tak wyrolował.....
  23. a ja czekam na dwie ostatnie paczki z ubrankami Emilki i nastawiam ostatnie pranie:):):) jeszcze tylko naklejki na ścianę kupimy i mamy wszystko..... reszta wyjdzie w \"praniu\" czy się przyda np. podgrzewacz, elektroniczna niania.....
  24. my już po śniadanku, a nawet po spacerku z figulcem. ja muszę dziś kuchnię znów wziąść w obroty.... na obiadek planuję żurek z jajem, kiełbachą i boczusiem wędzonym, i jeszcze grzybki rozmrożę i przygotuję farsz na pizzę domową- jutro zrobię.....
  25. kobietki:) Patinko>>> mam nadzieję, że objawy nie ustąpią i Twoje i nasze stresy wreszcie się skończą..... trzymam kciuki:).... Olivko czekamy na ciebie Kimizi>>> ja do pomidorówki dodaję bazylię i oregano i koncentrat z ziołami z pudliszki plus domowy..... wychodzi taka a\'la włoska pomidorówa..... my ubóstwiamy. a i śmietanę można dać ale nie trzeba....
×