zaba2112

Kasiu licz tygodnie ciąży, ale pamiętaj o tym że twój Krystianek jest o 2 tygodnie młodszy i już. nigdzie nie podaje się wieku płodu, tylko tydzień ciąży i niech już tak zostanie:)

my sobie liczmy tak jak liczymy i będzie dobrze. bo zamotać się idzie w tych tygodniach.......

Kasiu, twój synek w 23 tygodniu ma 620g, a moja Emilka w 23tc i 3 dniu miała 585g, nie martw się, bo nie ma czym:)

kasia>>> bo to jest tak że mu liczymy że np 23tc i 2dzień to jest już 24tydzień, a lekarze nadal uważają że jest to 23 tydzień. co z tego nże zaczęłyśmy 25tydzień, jak dziecko tak naprawdę jest w 24 tygodniu i te parametry bierz pod uwagę. poza tym każde dziecko, jak każda z nas jest inne. jedno przyjdzie na świat z wagą 3000g a inne 4500g, ale oba brzdące będę tak samo dobrze rozwinięte. uszy do góry, będzie dobrze.......

zapomniałyśmy o tabelce na poprzedniej stronie, chyba na 333 albo 334 jest najaktualniejsza. wrzućcie, bo mi komp odmawia posłuszeństwa w tej kwestii:(

Kasia nie stresuj się, moja malutka w 23t i 3dniu ważyła 585g, a ty który masz tydzień ten na wydruku z usg????

ja dziś jakaś umęczona jestem bardzo, a na leżąco bardzo źle mi się pisze...... czytam prawie na bieżąco....... nudy i to straszne, a co to dopiero będzie jak meaaa wyjedzie...... szkoda gadać, kofana pewnie znów nam zastrajkuje i lipa będzie. Pia też wyjechała, wszystko przez te wakacje, każdy gdzieś pomyka i resztki ładnej pogody jeszcze chce się wykorzystać...... jak przyjdzie jesień to nie nadążymy czytać......:):):)

ja znów jestem. wpadłam sie pochwalić bo właśnie jakieś 30 min temu kurier przywiózł mi te śliczniutkie duperela dla Emilci....... po prostu cudeńka...... ten kocyk, okrycie kąpielowe, skarpetki...... i cała reszta, po prostu cudna....... chyba zaczynam bzikować.......

a śpiworek to jaki rozmiar kupować, bo tak się zastanawiam właśnie.

u mnie pogoda- masakra. taka duchota że szok. jak wróciłam od koleżanki to lewą nogę miałam 2x większą od prawej tak mi franca spuchła. teraz leżę na łóżeczku i czekam aż opuchlizna zejdzie. nawet mężuś mi wykombinował podkładkę z poduszki i koca pod nogi żeby je coś podnieść do góry. ok, kładę się, ale będę zaglądać:)

sorki że mnie wczoraj nie było i dziś dopiero teraz ale jestem taka umordowana że szok. wczoraj byliśmy u naszej pani architekt i projekt już ostatecznie zatwierdzony. teraz tylko czekamy na instalacje i resztę papierów i idą dokumenty o pozwolenie na budowę. do wiosny się wyrobimy, nawet tak na luty powinno być wszystko ok. i jeszcze wizyta w banku, sklepach a jak wróciłam do domu to do kuchni bo obiad trzeba gotować..... masakra. wieczorem padłam jak zabita i już nie miałam nawet siły żeby was poczytać. dziś rano nadrobiłam zaległości gdy zadzwoniła koleżanka i na kawkę pojechałam. dopiero wróciłam, zdążyłam, tylko podjeść, bo obiadek znów dziś będzie późno.

hej,hej

kimizi- nie bój żaby, będzie dobrze, lekarka cię skierowała na usg po to żeby cię uspokoić, więc będzie dobrze:)

oczywiście projekt naszego domku:) Julinka witaj. mam nadzieję że wypoczęłaś na urlopie, a z domkiem to współczuję i zazdroszczę- mnie w przyszłym roku czeka to samo...

a ja znów nie wyspana zgadnijcie dlaczego......... KOMARZYSKA!!!!!!!!!!!!!! MI SPAć NIE DAłY ja już po śniadanku, idę się kąpać, bo później do architekta jedziemy zatwierdzić ostatecznie nasz projekt....:)

kimizi>>> dzięki za odpowiedź:) i ja się żegnam. jeszcze tylko szybki prysznic i lulu. dzidziusiowych snów babole:):):)

Gonia>>> ale fajowo że sie wreszcie odezwałaś. jak zawsze cieszę się że z maluszkiem ok. a te zakupy..... moja mamusia też coś knuje bo coś bardzo jej zależy żebyśmy przyjechali na weekend..... a z Wojtusiami to fakt- znam kilku co prawda dorosłych ale przyznać muszę że zajebiści faceci...... sama po Filipie pewnie też miałabym Wojtka:)

kimizi>>> to ile twój szkrabik waży, bo ja też problem z tym mam?????

a ja popijam świeże mleczko i też zmykam do spania, jeszcze tylko dowody zbrodni przede mną. buźka jeszcze zajrzę więc jak coś to piszcie:)

meaaa>>> cieszę się że wszystko ok. szkoda tylko że antybiotykami cię faszerują, ale jak trzeba to trzeba. bardzo duża ta twoja córa, moja 11.08 miała 585g, a 6.08 535g. a ile miała twoja córa na wcześniejszej wizycie i który to był dokładnie tydzień- wynik z usg- to może sobie porównam. z jednej strony się martwię że mała jest zbyt malutka a z drugie strony nie chcę żeby ważyła 4,5kg przy porodzie bo boję się że mnie porozrywa, albo się zaklinuje i trzeba będzie cesarkę robić...... wiem wiem, po co ja się teraz martwię, ale już tak mam:(

kurcze taki mam bajzel w kuchni że aż mi się tam wchodzić nie chce, ale chyba nie mam wyjścia...... idę, posprzątam trochę, zmywarę nastawię i jestem z powrotem:):):)

ponieważ tu była cisza to ja poszłam z Figą na spacer:) ale już jestem... ci faceci już tak mają, twardzieli zgrywają a jak poczują kopniaczka, to im łezka w oku zalśni....... mężczyźni, ach ci mężczyźni :):):) mój mężuś też już nie może się doczekać, tylko chodzi i odlicza miesiące do końca, a ja ciągle słyszę: "gdzie tam do grudnia". widzę.... będzie z nigo wspaniały tatuś. jak dzwoni to pierwsze pytanie "jak tam się mają moje dziewczyny", a jak zjem obiad, to pyta "i jak tam, Emilcia pojadła?'. taki kochaniutki się zrobił:):):)'

a i jeszcze jedno. jakie będziecie miały kołderki i podusie dla maluszka. chodzi mi czy z naturalnego pierza, wełny, czy takie sztuczne.... ja wczoraj rozmawiałam z mamą i ta mi odradzała pościel sztuczną, przyznam że argumenty były przekonujące. nawet kazała mi nie kupować, bo ona mi zrobi taki komplet:):):) a co wy o tym sądzicie?????

Kasia>>> śliczna pościelka, a ten przybornik to chyba super przydatna rzecz, bo w kojcu który mam zamiar kupić też jest taki. teraz to już tak wygląda to łóżeczko, jakby zaraz miał ktoś w nim zamieszkać, a ty jeszcze min 3 miesiące pasuje na szkrabika poczekać. ależ ten czas leci...... Kasia>> gratuluję i zazdroszczę łóżeczka i pościelki, ty już musisz czuć w domu taką atmosferę, jak przed gwiazdką, tylko wcześniej...... też tak chcę:):):)