Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zaba2112

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zaba2112

  1. i wreszcie nadrobiłam:) wczoraj o 22 jak zobaczyła że 3 czy 4 strony zapisałyście to mi się odechciało. ale już nadrobiłam i na bieżąco jestem. tak mnie nurtuje ta tabelki Pia- czy się sprawdzi ten synuś. mężusiowi jak powiedziałam że to syn będzie to jak paw się napuszył. śmieszna istota z niego. jakoś tak mi się zdaje że facet bardzo chce mieć syna, taki dowód męskości jak w powiedzeniu "......syna spłodzić.......", ale córa- to dopiero zawładnąć serduchem faceta potrafi. jak teraz będzie chłopak, to następną dwójkę dziewczynek zamawiam:)
  2. cd2. wisienka>>>> nie wiem co to za uczelnia, ale jakaś pierdo......, sama w styczniu się obroniłam i wiem ile wysiłku trzeba włożyć w pracę . zachowali się skandalicznie. tok indywidualny...... dobre. szkoda gadać. współczuję:( ewcia>>> ta szkoła rodzenia internetowa- stronka mi się nie chciała otworzyć. wrzuć może jeszcze raz, bo ciekawa jestem:) ywon>>> też myślałam o tym wózku, X-lander. zaleta>>> lekki i na dużych kołach. ale jak z gondolą, bo ona jakaś mała mi się wydaje. Kessi>>> wózek ok, kto co woli. ja duże koła. ale z tego co wiem to firma bardzo dobra. a'propo wagi- my z mężusiem mamy podobne brzuszki, tylko ja ciążowy a on..... od kierownicy. twój mężuś wczuł się w rolę- tez jest w ciąży:) Patinka>>> na naszym mailu są różne przepisy które dziewczyny wrzucają, może tam coś znajdziesz:). brzuszek też super, sama mam podobny>>> taki wielki. a reklamy- nie można nie pamiętać- te śliczniutkie loczki;) kefirek>>> ja co miesiąc robię badanie krwi, moczu i cukier. teraz też cytologię. a na pierwszej wizycie miałam morfologię, mocz, cukier,cytologię, Hbs i owa, a także grupę krwi jeśli to pierwsza ciążą:). badania na chlamydię, tokso- i inne syfy miałam robione przed ciążą więc teraz nie robiliśmy powtórki.
  3. cd. jak wróciłam z nieprzytomnym psem na rękach prądu dalej nie było. i nudy, nudy, nudy...... obrałam ziemniaczki, pokroiłam na frytki, rozmroziłam rybę i czekam na lepsze czasy. prąd włączyli o 21 i wtedy zaczęłam robić obiad. zjedliśmy ok 21,30, a później myślałam że pęknę!!!!! yvon>>>> Twoja chińszczyzna o 20,28 to pryszcz przy moich frytach o 21,30:D:D:D Pia>>>> super tabelka, sprawdziłam z koleżankami które mają termin na październik i wszystko się zgadza. mi chłopak wychodzi jak nic, mężuś się śmieje że maluch jak kopie to sprzęgło wciska- zboczenie zawodowe:) Kefirek>>>> ciekawe czy się potwierdzi ten chłopczyk,:) Kimizi>>>>> i dziewczynka?????..... wreszcie, czekamy na wieści z wizyty:)
  4. witam ciężaróweczki:) wyłączyli mi prąd wczoraj, od 16 do 21 byłam bez prądu. jakaś awaria i musieli wyłączyć, a co mnie to obchodzi??????? ja chcę komputer i telewizor o innych sprzętach nie wspominając:P zacznę od początku: mężuś wrócił z trasy, zjadł obiadek i do spania się położył, a ja jak zwykle przytulić się musiałam i ......... usnęłam. wstałam o 17.30 i w pędzie do weterynarza, bo Figę cały dzień głodziłam żeby jej mleczne kły górne wyrwać, bo ma stałe, a te wypaść nie chciały. przy okazji kamień też usunięty został. Ewa>>> imienniczko ma, widzę że obie za weterynarzami ganiamy. szkoda Twojej kotki, ale dobrze robisz. ja zaraz po naszym ślubie do domu teściów przywlekłam szczeniaka ze schroniska. ma na imię Fistach i jest superowy. jak wspomniałam o kastracji, to wszyscy mnie zabić wzrokiem chcieli, a teraz.... piesek przed domem stróżuje, suki mu nie w głowie. przytulanka taka z niego.
  5. Pojechałam po mężusia, a tu lipa..... jeszcze coś mu tam w firmie wymyślili i dopiero za godzinkę będzie wolny. ja się biorę za obiadek, trzeba jakoś humorek poprawić mężusiowi bo po całej nocy jazdy taki padnięty a do tego wkurzony jest. pomidorówka potrafi zdziałać cuda:) dzięki za wieści od meiiiii>>> kamień z serca że u niej już wszystko lepiej. nie pozostaje nic innego jak czekać na jej powrót do piątku
  6. wiem wiem, z tym BODY to wypalił jak filip z konopii. ale on już tak ma. jak byliśmy w poniedziałek u lekarza to ja pytam dokąd ta moja macica sięga i kiedy pępek mi wysadzi. a na to mój mąż "tobie to wcale nie wysadzi, bo przez taką warstwę się nie przebije". lekarz myślałam że pod biurko wpadnie. taki to on już słodziutki jest ten mój mężuś. zawsze mówił na mnie żabka, a teraz............ "żabi wielorybku">>>>....... i jak go nie kochać:D:D:D:D:D
  7. chodziło mi o namiary do poczty dla Goni>>>> Kefirek mnie ubiegła kefirku kochany>>>> myślę że każda z nas ma takie rozterki jak Ty. mi czasem też ręce opadają jak pomyśle co nas czeka. przecież ta istotka będzie nas potrzebować przez następnych co najmniej naście lat. trochę mnie to przeraża, ale z drugiej strony tak długo czekamy na to maleństwo i tak dużo przeżyliśmy więc i z dzidziusiem sobie poradzimy. szkoda mi tej wolności, tych wszystkich rzeczy które jeszcze chcieliśmy zrobić i tych miejsc które chcieliśmy zobaczyć. ale nic straconego, od przyszłego roku wyruszamy w świat..... z potomkiem w nosidełku:). dziecko to najpiękniejszy dar jaki możemy dostać od losu, dla niego z wszystkiego bym zrezygnowała, a jednak....... jakieś takie myśli człowieka nachodzą. kefirku>>> damy radę, będziemy wspaniałymi rodzicami: mamusiami, a nasi mężowie tatusiami. najważniejsze już mamy dla szkrabów>>> MIłOść>>> w ilości....... nieograniczonej. a to czy będzie wanienka za 30zł czy komoda kąpielowa za 250zł ma najmniejsze znaczenie. miłość wynagrodzi naszym pociechom wszelkie braki>>> w luksusy:):):) teraz to i ja sobie chyba popłaczę.
  8. widzę że Kefirek mnie ubiegła, a już maiłam pisać. jak jeszcze nie wiem co z wanienką, tak myślę i nic wymyślić nie mogę. jedyne co to łóżeczko jest na 99%wybrane, a reszta...... aż mózg się lasuje:(
  9. ja mam stałą fryzjerkę, i z regóły na wizytę czekałam max 2 dni. a tu dzwonię a ona mi wyznacza termin za tydzień...... więc trudno się mówi. zadzwoniłam dziś do koleżanki i albo ona mi ufarbuje włosy, albo jej sąsiadka która jest fryzjerką. zależy mi na czasie, bo w piątek chcemy jechać do moich rodziców i chciałabym jakoś wyglądać:)
  10. tak mi się właśnie zdawało, że to ty kofanamisiu masz już pokaźną wyprawkę, ale nie chciałam się pomylić. fajnie Ci, ja ze względu na wcześniejsze przeżycia wolę dmuchać na zimne. jedno pranko powieszone, to ręczne też już się suszy, teraz kolejne się po pralce tłucze. jeszcze tylko kuchnia została do posprzątania i na dziś koniec. acha, zapomniałabym o obiadku, bo mężuś wraca więc pomidorówkę z lanymi kluchami mu zrobię>>> jego ulubiona. później do koleżanki, włoski ufarbować i obciąć troszkę, już się nie mogę doczekać, bo te moje odrosty..... koszmar
  11. kimizi>>> ja kupuję po każdej wizycie tak od 3m-c. kiedy usłyszę że jest ok, to coś skromnego kupuję. to nie ja mam już prawie całą wyprawkę, jak na razie mam tylko 4 rzeczy: kaftanik, śpioszki, pajacyk i teraz body. wszystko w rozmiarze 62. w przyszłym miesiącu chcemy kupić komodę na ubranka bobasa, a za wyprawkę też od września się bierzemy. tylko dla nas właśnie wtedy będzie gorący okres: oc, przegląd, urodziny chrześnika, urodziny siostry i może jeszcze wypad do moich rodziców>>jakieś 150km>> na kilka dni. ja też się boję kupować, ale nie zdążyłam w pierwszej ciąży i w drugiej też nic kupić, więc teraz tak na przekór....... powolutku kompletuję. wczoraj jak pokazałam mężowi zakup -body dla maluszka- powiedział "żabka, ale ty się w to nie zmieścisz". milutki nie????:P:P:P:P:P
  12. wisienka>>>>> gratuluję!!!!!!! wyjątkowe uczucie, ach.......... te nasze skarbeńka:) ja wczoraj znów zrobiłam dzidziusiowy zakup>>body z długim rękawkiem (białe z królikiem), takie śliczniutkie:D kupiłam też dwa staniczki, takie zwykłe za 11 i 15 zł. jakieś 2 miesiące temu zafundowałam sobie taki śliczny za 52zł i................ wkurzyłam się. po dwóch tygodniach druty wylazły z każdej możliwej strony. ja to mam pecha do tych cyckonoszy. teraz stwierdziłam, że wolę co miesiąc kupić nowy (tani) i jak się rozleci to wyrzucić a nie przepłacać, a później szkoda wyrzucić bo taki drogi był..... ale się rozpisałam. dobra, już nie zanudzam: )
  13. witam:) ja od rana mam rewolucję w brzuszku, mały chyba chce nadrobić ten tydzień co znaków życia nie dawał. wierzga jak szalony:D:D:D:D zjadłam śniadanko, a teraz robię pranie. jedno się pierze, jeszcze jedno później załączę i troszkę w rekach przeprać muszę:) jestem i czytam na bieżąco kimizi>>>>> współczuję akcji z tym łóżeczkiem. ale nie przejmuj się tylko stanowczo mów co czujesz i tyle. jakby nie było to Twoja mama>>>> zrozumie:):):) ja nie mam takich problemów, rodzice już kasę odkładają na wyprawkę dla maluszka:). jedni rodzice kupują wózek, a drudzy łóżeczko>>>>> ciekawe jak się pogodzą:):):):):):)
  14. izu>>>> ja jeszcze zachcianek nie mam, bynajmniej nie większe niż przed ciążą. mleko lubię pić przed snem, a nie za bardzo lubię się objadać, więc to taki złoty środek. ja zmykam do spania, bo właśnie zaaplikowałam sobie "dowcipną" luteinę i pasuje poleżeć. jeszcze tylko za 15 min zadzwonię do tatusia bo ma imieniny dziś a jeszcze z pracy nie wrócił i życzonka mu złożę i lulu. a i jeszcze monk (detektyw) leci więc może uda mi się do końca obejrzeć:). arbuz już został zezarty.:D:D:D:D:D:D:D:D:D
  15. i znów przepadłam, sorki ale najpierw mamusia zadzwoniła (1godzina i 13 min z głowy), a później mężuś zadzwonił bo myślał że może do spania się zbieram i dobranoc chciał mi powiedzieć i \"dzidziusiowych snów\" jak co wieczór. a ja właśnie pałaszuję arbuza, a dokładniej całą połówkę arbuza. jestem w połowie, ale zanim pójdę spać to wszamanię całość. miałam ochotę na mleczko, ale nie mam w domu więc próbuję jakiś zamiennik znaleźć. arbuz jak narazie może być, ale czy wystarczy ................... oto jest pytanie:)
  16. moja koleżanka przytyła 36 a druga 30kg i urodziły zdrowe dzieciątka a teraz laski jak trza:) kilogramami się dziewczęta nie przejmujcie:D to najmniej istotne. a ludzi co mówią że się "poprawiłyście" kasujcie tekstem "w ciąży jestem, jem za dwoje" i pozamiatane. a im niech uszami wylezie ich złośliwość:P
  17. karusia>>>> mam nadzieję że poród przebiegnie bezproblemowo i "bezboleśnie" - w miarę możliwości, a malutka będzie zdrowiutkim i rozkosznym bobaskiem, które rozjaśniać wam będzie kolejne dni życia:). trzymam kciuki :D:D:D:D:D:D co do usg 4D to nie jestem jego przeciwniczką, sama mam zamiar jechać na takie usg w 23tc. wiem tylko że nie można go wykonywać zbyt często i długo, bo jednak ultradźwięki są tam dużo bardziej skumulowane, a przez to mogą powodować tzw efekt cieplarniany. wczoraj rozmawiałam o tym z lekarzem. fakt jest jeszcze taki, że jakiś tam lekarz chciał używać ultradźwięków (dużo większa ilość niż przy 4D) do usuwania ciąży, z marnym skutkiem. więc morał jest taki>>>> nie ma co panikować, wszystko w miarę rozsądku. przecież nie chcemy zrobić krzywdy maluszkowi. ja już się nie mogę doczekać, ale wiem że już drugi raz w tej ciąży nie pójdę. wystarczy raz, tak żeby bobasa podejżeć i filmik dla potomności mieć, a poza tym upewnić się że wszytko z genetycznego punkty widzenia jest ok:)
  18. kasiu>>>> myślę że Twój synuś wcale nie waży za dużo. moje maleństwo waży 235g, ale nie jestem tego wyniku taka pewna, bo z tego co mówił lekarz ciężko jakoś było zmierzyć obwód brzuszka. maluszek za bardzo się wiercił. tak czy siak, ważne że zdrowe:):):)
  19. agi>>>> ja na początku czułam bulgotanie, ale jakieś takie inne, bo nie w kichach tylko tak jakby w środku brzucha. później było gilgotanie jakby od środka, aż wreszcie nadszedł czas na kopniaki. jeszcze trochę i poczujesz swego bobaska, troszkę cierpliwości. *****nie chcę skłamać ale to chyba Pia wytłumaczyła mężowi że te ruchy to tak czuć jakby sobie rękę do oka przyłożył i rzęsami smyrał. takie to jest mniej więcej uczucie.
  20. yvon- nie chcę podważać autorytetu lekarza, ale ja od 12 do 16 tyg przytyłam 4 kilo. lekarz mi nic na to nie powiedział a ważę dużo więcej niż Ty. wczoraj byłam na wizycie i tylko 0,5kg w ciągu 3 tygodni. mi się po prostu wydaje że to nie tycie, tylko tak napuchłyśmy. pogoda wtedy była okropna. teraz deszcze więc się tak nie \"pęcznieje\" i automatycznie na wadze się nie przybiera. ja miesiąc temu byłam w szoku jak weszłam na wagę, totalny brak apetytu a te kilogramy......... skąd się one wzięły. nie przejmuj się, olej kilogramy:) kofanamisia>>>>> przepraszam że pominęłam twą 19-tkę, ale tak jakoś mi się wydawało. czyli rozbieżność 19-41 (bo Pia ma w tabelce 41>> tak mi się zdaje).
  21. agi>>> witamy w naszym gronie. wiekiem się nie przejmuj bo my tu tak od 20 do 40 więc i dla Ciebie miejsce sie znajdzie. dodaj się do tabelki (jest na 140stronie) i zostań już na nami.
  22. kasia>>>> usg nie powinno trwać zbyt długo, więc się nie złość. 10 min to bardzo dużo. a usg 4d nie jest najzdrowsze bo wywołuje tzw efekt cieplarniany. ja też idę za trzy tygodnie, choć mężuś się boi o maluszka. właśnie pisałam do naszej meiiii. już lepiej. w czwartek być może wyjdzie. i będzie dziewczynka. jak to napisała meaaa "mam nadzieję że nic między nóżkami nie wyrośnie". pia>>>> jak jej napisałam że Ty będziesz mieć chłopca to napisała "ojej, a tak bardzo chciała dziewczynkę" :) cała nasza meaaaaa kochana:
  23. hej hej!!!!!!! co tak pusto??????
  24. miało być :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D a i stopkę zmieniłam:) Pia>>>>> miałaś rację. mężusia w domku miałam, a wtedy przytulanie 24 na dobę. taki przylepa z niego:) dziś wieczorem znów jedzie więc dla was więcej czasu będę miała. przykro mi że tak to wychodzi głupio ale mężuś taki troszkę zazdrosny jest o Was. i tylko słyszę:"zostaw ten internet, chodź się przytulić" i już.......... pozamiatane:). jestem i czytam na bieżąco:)
  25. a i jeszcze jedno, przez trzy tygodnie przytyłam aż ...........0,5kg. HURAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!! :d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d:d
×