Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zaba2112

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zaba2112

  1. witam. wybaczcie że tak rzadko zaglądam, ale lekarz kazał leżeć więc leżę. dziś tylko pranko zrobiłam i nasmażyłam naleśników z serem. do tego pyszniutka polewa jagodowa (jagody zmiksowane z cukrem) i obiadek jak tra la la:):):) . mężuś już z trasy zjeżdża więc zjemy i jedziemy odebrać wyniki cytologi i do lekarza żeby sprawdził czy wszystko gra. martwią mnie te bóle brzucha, takie kłucie jakby jajnik, czasem tak po środku, a dziś ból mi tak jakby na biodra promieniuje. przypomina mi to początki ciąży, gdy wszystko się rozluźniało. meaaa>>>> ty chyba pisałaś że twój lekarz powiedział żeby się tym nie martwić. więc się nie martwię:) a i zapomniałam wczoraj napisać. jak wracałam z cyto to wprost nie mogłam się powstrzymać i weszłam do sklepu dziecięcego i....... wyszłam z pajacykiem., takim kremowym z króliczkiem>>> bo jeszcze nie wiemy czy będzie chłopak czy dziewczynka więc narazie tak neutralnie;););)
  2. witam kobietki. ja już od 5 nie śpię- znów ta cholerna ręka. teraz chodzę jak zombi, a oczy same mi się zamykają. wczoraj czytałam was na bieżąco, ale brzusio bardzo bolał więc nie dałam rady pisać. ale jaka>>>> kolejne chłopaki, już siedmiu naliczyłam. wielkie gratulacje dla szczęśliwych mamuś:) dziś wybieram się do gminy. może już wiadomo co z Naszą WZ na budowę. mam nadzieję że coś drgnęło. później do fryzjera zmykam, farbę kupiłam wczoraj tak więc zmienię nieco kolor i może coś skrócę te moje piórka. a o 17 jadę odebrać wyniki cytologii i od razu do lekarza, bo te wczorajsze bóle brzucha mnie bardzo niepokoją. miłego dzionka wam życzę. będę czytać jak zawsze na bieżąco.
  3. cześć kobietki:) ja już na nogach od 8.30. posprzątałam kuchnię i zrobiłam pranie a teraz leżę. jeszcze tylko obiadek ugotuję jak mężuś z trasy wróci. i jadę dziś na cytologię>> tak na wszelki wypadek. tak więc dzień lenistwa, ale w końcu lekarz kazał. nawet prania bym nie robiła, gdyby nie to że mężusiowi się majtusie czyste skończyły;);););) buźka dla wszystkich:)
  4. czytam was cały czas, ale pisać nie mam siły:( mój seans się właśnie zaczął: teraz CSA, później "krok od domu" i "dowody zbrodni". ale podglądać was będę. kefirek, kimizi, izu, kessi>>>>> witam, fajnie że się zjawiłyście:):):). z resztą już popisałam, ale pozdrawiam:)
  5. i znów nam rozumki chcą pomierzyć. a tu rozstępy, opuchlizny i cycki po kolana. spadać...... nie zakłócać spokoju:P:P:P:P:P:P
  6. yvon- gratuluję synka. a mężusiowi wcale się nie dziwię, mój też by szalał. co do płci to moja koleżanka dziś zmieniła lekarza a jest w 26 tc. ten wcześniejszy mówił że na 100% chłopak, nowy (ten mój lekarz) dał tylko 80%. więc różnie to może być. kuzynka miała mieć córę do samego końca, a..... urodził się chłopak:)
  7. meaaaaaaaaa>>>>> aleś Ty dziś gadatliwa:) potokiem słów nas zasypujesz, wprost nie nadążam czytać;)
  8. Pia>>> wybaczmy jej bo jeszcze młodziutka i może nie do końca zdaje sobie sprawę z tego jakie mogą być skutki takiego postępowania. ach ta młodość:):):) Adza>>>> dbaj o siebie. dziecko najważniejsze.
  9. ze strony Adzy to było bardzo nierozważne. ja przestałam nawet jeździć na zakupy sama. zawsze zachce mi się coś i kto to będzie dźwigał???? od jakiegoś miesiąca jeżdżę tylko z mężem. sama tylko po chlebek, albo owoce jak mnie smaki dopadną. a teraz poleguję, laptopa mam na krzesełku obok i coś kiepsko mi się pisze jedną ręką. troszkę to trwa;)
  10. meaaa, nie dopuszczam innej opcji. już za dużo wycierpiałam. jak trzeba to trzeba. damy radę:):):):)
  11. no cześć brzuchatki:) ja już jestem i mam nowe wieści: 1. byłam u Pani neurolog. powiedziałam jej co mi się dzieje- tzn że nogi i ręka mi drętwieją- a ona na to że w tych kwestiach to ona mi nie pomoże bo nic z tym się zrobić nie da. takie są uroki bycia w ciąży i tyle. powiedziała że jak coś to mogę brać witaminy z grupy B, a dokładniej B1 i B6. ewentualnie raz na jakiś czas zafundować sobie odwadnianie>>> na co mój lekarz gin powiedział kategorycznie nie.- ale to nie jest zalecane, tak więc nic więcej nie pozostało jak \"cierp ciało\". trzeba czekać do porodu, potem przejdzie:):):) 2. a u mojego gina. wszystko jest w porządku \"prawie\". z dzidzią wszystko ok. tylko coś z szyjką i macicą się dzieje bo mnie bolało przy badaniu. dostałam duphaston 2x1 i aspargin 3x2. jak nadal brzuch będzie pobolewał to mam się z nim skontaktować to na szpital mnie weźmie i poleżę trochę. poza tym odpoczynek i jeszcze raz odpoczynek. nie dźwigać, nie wychodzić na słońce i ogólnie się oszczędzać.tak więc od dziś leżę odłogiem i tylko na jeść i siku wstaję z łóżeczka. trochę się przestraszyłam jak wyskoczył z tym szpitalem. poszłam tak dla pewności nie zdając sobie sprawy z tego że coś może się dziać poważniejszego. a tu proszę. od dziś znów na lekach więc będzie dobrze. jak zobaczyłam dzidziulca to aż mi się miło zrobiło, tak rozkosznie się przeciągał. następna wizyta za dwa tygodnie. kobietki- jak coś was niepokoi to idźcie do lekarza, dla pewności. ja nawet nie myślałam że leki dostanę a lekarz nawet o szpitalu napomknął. lepiej nie bagatelizować żadnych niepokojących objawów. oczywiście w miarę rozsądku;)
  12. wreszcie się udało:):):):):):) ok, spadam. będę jak wrócę;) trzymajcie się dobrze brzuszki
  13. nie wiem dlaczego ale fragment tekstu mi wycina. próbuję ostatni raz:( cześć kobietki. troszkę was zaniedbałam, ale nadrobię. wszystkie wpisy mam na bierząco tylko pisać nie mam czasu. wczoraj byliśmy w kinie na "kung fu panda"- myślałam że urodzę. tak się śmiałam, że jeszcze chwila i by mnie pewnie z sali wyrzucili, tylko za brzuch się trzymałam bo miałam wrażenie że zaraz eksploduje. polecam, zajebista bajka. a dziś..... okropny dzień. ręka mi całą noc spać nie dała, a do tego jeszcze ta pogoda, duchota. tak mnie w nocy umęczyło, że nad ranem usnęłam i spałam do 12. właśnie się wykąpałam i zbieram się do lekarza, a dokładniej lekarzy. najpierw neurolog>>> bo ta ręka mnie wykończy----- a później gin, żeby skonsultować to co powiedziała neurolog. aż mi się myśleć nie chce. ale mi smaczka narobiłyście tyli ziemniaczkami>>>> jak któraś zrobi to podesłać mi może odrobinkę:):):):) tak z dobroci serduszka;) ok, spadam. odezwę się jak wrócę:) buźka
  14. cześć kobietki. troszkę was zaniedbałam, ale nadrobię. wszystkie wpisy mam na bierząco tylko pisać nie mam czasu. wczoraj byliśmy w kinie na "kung fu panda"- myślałam że urodzę. tak się śmiałam, że jeszcze chwila i by mnie pewnie z sali wyrzucili, tylko za brzuch się trzymałam bo miałam wrażenie że zaraz eksploduje. polecam, zajebista bajka. a dziś..... okropny dzień. ręka mi całą noc spać nie dała, a do tego jeszcze ta pogoda, duchota. tak mnie w nocy umęczyło, że nad ranem usnęłam i spałam do 12. właśnie się wykąpałam i zbieram się do lekarza, a dokładniej lekarzy. najpierw neurolog>>> bo ta ręka mnie wykończy> jak któraś zrobi to podesłać mi może odrobinkę:):):):) tak z dobroci serduszka;) ok, spadam. odezwę się jak wrócę:) buźka
  15. cześć kobietki. troszkę was zaniedbałam, ale nadrobię. wszystkie wpisy mam na bierząco tylko pisać nie mam czasu. wczoraj byliśmy w kinie na \"kung fu panda\"- myślałam że urodzę. tak się śmiałam, że jeszcze chwila i by mnie pewnie z sali wyrzucili, tylko za brzuch się trzymałam bo miałam wrażenie że zaraz eksploduje. polecam, zajebista bajka. a dziś..... okropny dzień. ręka mi całą noc spać nie dała, a do tego jeszcze ta pogoda, duchota. tak mnie w nocy umęczyło, że nad ranem usnęłam i spałam do 12. właśnie się wykąpałam i zbieram się do lekarza, a dokładniej lekarzy. najpierw neurolog>>> bo ta ręka mnie wykończy> jak któraś zrobi to podesłać mi może odrobinkę:):):):) tak z dobroci serduszka;) ok, spadam. odezwę się jak wrócę:) buźka
  16. julinka>>>> współczuję z tym elektrykiem. my z budową startujemy na wiosnę i szczerze mówiąc przeraża mnie to wszystko. jak narazie mieszkamy z teściami. mamy do dyspozycji pokój, kuchnię z jadalnią i łazienkę. problemem jest ten jeden pokój który jest zarówno pokojem gościnnym, sypialnią, pokojem komputerowym, garderobą, suszarnią itd, a do tego jeszcze pies i rybki. za 5-mcy, będzie także pokojem dziecięcym. nie wiem jak my wytrzymamy ten rok. ja już kurwicy dostaję a co będzie później. wieczny bałagan. a wiecie co mnie najbardziej dobija>>>> karmienie piersią. chciałabym maluch chociaż 3m-ce karmić cyckiem, ale co będzie jak ktoś w odwiedziny wpadnie. wiadomo, niektórych osób wstydzić się nie będę, ale co np z kumplami mężusia. chyba będą musieli wyjść do jadalni..... sama już nie wiem, przeraża mnie to. a i jeszcze jedno, chciałabym bobasa wychowywać na pieluchach tetrowych (wydaje mi się że są zdrowsze i dziecko szybciej się oducza robić w majty), ale nie wiem gdzie je w grudniu będę suszyć. szkoda gadać. z jednej strony ogromna radość, a z drugiej niepewność, jak to wszystko będzie. tak sobie myślę....... kiedyś kobiety miały bardziej przekichane, więc ja tym bardziej w erze telefonów komórkowych, pralek automatycznych, podgrzewaczy do pokarmu, pampersów itd........dam radę ;);););););););)
  17. hej hej. ja też już jestem. i podobnie jak Ewcia- potwornie nie wyspana. całą noc mężuś się rozpychał na łóżku- a już tak ładnie trzymał się swojej połowy. masakra, całą noc się budziłam i mówiłam \"posuń się\". do tego jeszcze ta francowata ręka- cały czas dawała o sobie znać. MASAKRA:p:p:p:p:p meaa>>> cieszę się że u Ciebie już lepiej, napędziłaś nam strachu. kimizi>>> jak na mój rozumek to te buraczki należy ugotować wcześniej, ja bynajmniej nigdy surowych nie jadłam.
  18. ja też na początku myślałam że to kichy tak szleją, ale nigdy wcześniej tak nie miałam. potem jakoś tak dziwnie mi się przelewało jakby woda a później..... te upragnione ruchy:):) to co czujesz to też pewnie ruchy, bądź cierpliwa. jeszcze trochę a pierwszego kopniaka od babaska zarobisz:):):)
  19. ja już po obiadku, dziś były młode ziemniaczki, rybka w panierce i surówka ze świeżej kapustki:) PYCHA. maluch chyba zadowolony bo szaleje jak naćpany;);););) a gdzie Wy się podziewacie????? porzadki przed niedzielą tak was wciągnęły czy co. u mnie sprzątanie dziś na głowie mężulka, wreszcie jest w domu to niech coś pomoże, a co:):):)
  20. to dotyczyło ręki!!! teraz mrowienie nóg>>>> ta sama książka>>>cyt: uważa się że uczucie mrowienia wywoływane jest przez ucisk nagromadzonych płynów na zakończenia nerwowe i nie należy się nimi denerwować. pomóc mogą zmiany pozycji ciała. to tyle, a tak wogle to polecam tą książkę, jest tam bardzo dużo ważnych i ciekawych zagadnień. koszt od 35zł na allegro do 50zł w księgarniach.
  21. kefirek>>> cieszę się ze benzacne Tobie również pomogło. ja stosowałam tą maść od 12-13 roku życia, bo od razu mi całą gębunię wysypało. fakt- jest to skuteczny środek. na plecy, dekolt itd można stosować benzacne 10%, bo na twarz jest za mocny i tam tylko 5%. ja mam takie skurcze od jakichś 3 tygodni. ręka to mi tylko w nocy drętwieje, a nogi jak za długo stoję albo chodzę. przekichane. mi lekarz polecił magne B6, ale tak szczerze mówiąc nic nie pomogło. skierował mnie do neurologa, ale jakoś nie mogłam się dostać i olałam sprawę narazie. w książce pt:\"w oczekiwaniu na dziecko\" jak tylko zaczyna się 6 m-c jest takie zjawisko opisane. nazwane tu jest \"\" objawami zespołu cieśni nadgarstka\" i jest spowodowane tym, że w czasie ciąży pojawia się obrzęk kanału nadgarstka, przez który przechodzą nerwy zaopatrujące palce. rezultatem jest wzrost ciśnienia powodujący drętwienie, mrowienie, palenie i/lub ból. objawy te mogą dotyczyć ręki i nadgarstka, mogą też promieniować aż do ramienia. a oto dlaczego nie chcę iść do lekarza: cyt dalej \"\"w ocz na dziec\" >>>>\"zapisywane zazwyczaj w zespole cieśni nadgarstka niesterydowe i sterydowe leki przeciwzapalne nie są zalecane w ciąży. ból spowodowany zes. cieś nad. zwykle mija w 2-3 tygodnie po porodzie\" więc już wszystko jasne, nie pozostaje nic jak tylko się do tego przyzwyczaić i cierpieć...... uroki bycia kobietą:):):)
  22. witam kobietki. sorki że wczoraj się nie odezwałam, ale miałam mężusia w domku- same rozumiecie:):):), przytulanie, przytulanie i jeszcze raz przytulanie. w między czasie wspólne śniadanko i spanko, p[otem zakupy, obiadek i znów przytulanko i..... kolacyjka. uwielbiam jak mężuś jest w domku:):):) teraz właśnie wybył, ale niebawem wróci bo tęsknotki dziś jakieś ma. co za facet:);), wycałwał mnie i brzuszek, nawet zarobił kopniaka w ucho, bo nasłuchiwał co szkrab w brzucholku porabia. dobrze mu tak, nie ładnie jest podsłuchiwać:P meaa>>>> ale nas załatwiłaś, takie wieści. aż mi serducho zamarło. nie będę się powtarzać, bo dziewczyny już tu pewne rzeczy napisały, ale na litość Boską, dbaj o siebie i dzidziusia. mamy w tym składzie wytrwać do grudnia i już. wszystko będzie dobrze. trzymam kciuki i ściskam mocniutko.
  23. kamciaaa- aparat do słuchania dzidziusia znalazłam jakiś czas temu na allegro. koszt>>>>> niebagatela ok 130zł. ja nie kupiłam, wydaje mi się że są ważniejsze rzeczy na które można wydać te pieniążki.
  24. kimizi- anemia to nic dobrego, zmykaj jutro do lekarza. moja koleżanka jest w 7m-cu ciąży i od samego początku ma anemię i co najgorsze, mimo iż cały czas łyka tabletki garściami- żelazo- to jeszcze jej sie pogłębia. przekichane. kefirek>>> dzięki za emotki, na bank się przydadzą:)
×