Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zaba2112

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zaba2112

  1. ja wam kawału narazie nie napiszę bo mam wielki talent do ich zmaszczenia:( jeżeli chodzi o książki to polecam: "kwiat pustyni" i drugą część "córka nomadów"- na faktach, "kwiat śniegu, sekretny wachlarz", "wyznania gejszy", bohaterka wcześniejszej książki napisała "gejsza z gion" i też podobno fajna- ta jest na faktach. jeszcze "miłość pod niebem Iranu" chociaż początek mi się dłużył, "testament" Grishama, i oczywiście wszystkie książki Stephena Kinga. Robina Cooka też mam ale jeszcze nie czytałam więc nie wiem jak pisze. kupiłam też książkę "lekcja erotyki", bestseller we Francji- miała by dobra a dla mnie po prostu dno, ale wiadomo- kto co lubi. jest jeszcze wiele książek które czytałam i które chcę przeczytać, ale jak by nie było jeszcze 6-m-cy przed nami więc jest czas:):):)
  2. ja wpisuję zaczęte tygodnie, bo w sumie to jak jest 12.4 - czyli 12 tygodni pełne i 4 dni 13-stego tygodnia- więc jest nie dwunasty tydzień tylko 13 (12 skończył się 4 dni temu). obawiam się że bardzo zamieszałam.
  3. meaaa świetny kawał, sama opowiadam go na każdej imprezie. widzę że u ciebie też wątek tirowców. sorki ale ja na razie żadnego kawału nie napiszę- z prostego powodu- każdy kawał potrafię zmaścić :]:]
  4. właśnie wróciłam z kąpieli i wskakuję do łóżeczka bo zaraz finał you can dance. wszystkim ciężarówką życzę spokojnej, przespanej nocy i aby jutro dzidziorki po brzuchach swe mamy kopały:):):) ale by było fajowo:):):) no dobra, na to jeszcze trzeba będzie trochę poczekać..... ale tak bym już chciała... no dobra, kończę i spadam do wyrka- dziś samotna noc:(:(:( dobranoc (może jeszcze zajrzę ale to tak na wszelki wypadek:))
  5. ja tam do Kielc nic nie mam. przez 15 lat mieszkałam w tamtych stronach i nie narzekam. jeśli chodzi o ciacho i kawę to zapraszam- jak będziesz w okolicy to daj znać to się jakoś zgadamy. fajnie tym bardziej że nawet termin mamy prawie taki sam. ostatnio na usg wyszedł na 3 grudnia a według \"kalendarzyka\" 6 grudzień. ciekawe jak to będzie. już nie mogę się doczekać:) taki mały dzidzioreczek się wylęgnie. ciekawe czy mężuś wytrzyma i dotrwa do przecinania pępowiny:)
  6. ciacho????? upiokę takie chałwowe z ptasim mleczkiem- może być???? a kawa- ja piję kawę zbożową z mlekiem- zwykłej kawy nie bo łyka wypiję i kibelek muszę odwiedzić bo mam srakę:) a jeszcze jedno- widzę że z Kielc pochodzisz, fajnie bo ja też jestem rodowita kielecczanka, tylko tak za mężem i na studia do Krakowa wybyłam.
  7. już jestem. zapraszam na \\\"kawusię i ciasteczko\\\". wreszcie mogę ludzi wpuścić do domu. skończyłam porządki, ale jestem cała mokra i śmierdz..... więc zaraz zmykam pod prysznic. mężuś się zdziwi jak jutro wróci z trasy i podłogę w domu dostrzeże, a po drodze do łazienki nie zaliczy gleby:) jestem z siebie dumna. ciekawe kiedy następnym razem mnie weźmie na porządki- chyba dopiero po porodzie :):):) brzuchol też mam ogromny i jakiś taki twardy w szczególności powyżej pępka (bo niżej to tłuszczyku troszkę jest). myślicie że tak powinno być i jest wszystko ok. podoba mi się ten mój wielki, ogromniasty brzucholek z dzidziorkiem w środku:)
  8. a ja się teraz położę i książeczkę poczytam. dziś zaczęłam "kwiat pustyni" i powiem szczerze zaczyna się ciekawie i wciąga bardzo. jak tak dalej pójdzie to jutro ją skończę. zawsze marzyłam, że jak będę w ciąży przeczytam wszystkie książki jakie schomikowałam przez lata. i przyznać muszę że nawet dobrze mi idzie. polecam jeszcze "wyznania gejszy" i "... sekretny wachlarz" (1 części tytułu nie pamiętam a pożyczyłam koleżance i nie mam jak sprawdzić). i wiele innych ale nie wiem czy was to interesuje:) ok, spadam do czytania. mogę przepaść na dłużej bo to godzina gdzie z reguły mnie ścina i zapadam w 2-3 godzinny sen:)
  9. a mi coś się dziś dzieje- jakiegoś pałera dostałam do sprzątania: kuchnia, jadalnia, łazienka i pokój posprzątany a nawet zasuszone już kwiatki podlałam. jeszcze tylko odkurzanie i mycie podłogi zostało. jak mężusia nie ma to aż się coś zrobić chce, bo jak jest w domu to tylko "chodź się przytul" i cały dzień w łóżeczku się leży w subtelnym przytuleniu. czasami mam go już dość- takich facetów jest chyba mało- tylko o przytulaniu i subtelności myśli, nic mu się robić nie chce i mnie od zajęć odciąga ("żabko nie przemęczaj się, odpocznij trochę " itd). wreszcie dom zaczyna przypominać to czym jest a nie chlew.
  10. mi wyszły nieliczne bakterie w moczu 1,5 miesiąca temu, ale i ja i lekarz przypuściliśmy że pewnie przez to że nie dałam rady się podmyć rano (jak tylko oczy otworzę to do kibelka lecę i o umyciu się nie mam mowy bo bym się zsikała). kazał mi brać 2 tabletki uroseptu na noc i przeszło. w badaniu 2 tyg temu było już czyściutko. a urosept jest dozwolony nawet w I trymestrze.
  11. a ja już po obiadku, niebo w gębie- ale nic już nie mówię. ja się napaliłam na fasolkę szparagową:) na jutro planuję ziemniaki pieczone w śmietanie- też pychota. dobra, dobra kończę już o jedzonku. ja nawet się nie mierzę- ważne że waga za bardzo nie wzrasta, bo tak planuję do 12 kg przytyć, nie więcej.:) ale to się okaże za 6 m-cy.
  12. ziemniaczki się dogotowują, boczuś z cebulką do okroszenia podsmażony, koperek posiekany, a mleczko kwaśne w kubku- mniam mniam, tak fajnie się kroiło łyżką, a jakie pyszne, już pół kubka wyżłopałam. jednak mleko takie \"od krowy\" nie ma konkurencji w kartonach- chociaż sama piłam przez parę lat takie właśnie to teraz dla dzidziorka biegam do sąsiadki po takie \"jeszcze ciepłe\" mleczko. I TO Są UROKI MIESZKANIA NA WSI- acha- jeszcze twaróg też od niej biorę- też pyszniutki:)
  13. spadam na chwilę, idę do teściów na ploteczki. jak tylko wrócę to się odezwę.:)
  14. a ja teraz to już może i D:( Niedługo to po ziemi je będę wlokła za sobą.
  15. ja też mam troszkę za dużo- chętnie odstąpię. stanik kupiłam 2 miesiące temu i to rozmiar za duży, a teraz- maławy się robi:(
  16. hej hej, a ja już w kuchni, jadalni i łazience posprzątałam, jeszcze został pokój i oczywiście to co lubię najbardziej- odkurzanie i ścieranie podłogi- MASAKRA:(:(:( u mnie jest już taki syf że trzeba w bytach chodzić bo aż niemiło noga na podłodze stanąć, a ja tak lubię ciekać na bosaka:)
  17. a mąż to ma nawet rodzinę w Skale- skleroza nie boli ale trzeba się opisać. zapomniałam napisać przy tamtym wpisie i tak tylko wpisy produkuję.
  18. donn- dobrze wywnioskowałaś, mieszkam na trasie Kraków Sandomierz, a dokładniej ok Nowego Brzeska. a w przyszłości w nim właśnie będę mieszkać:)
  19. dziewczyny przestańcie wreszcie o tym jedzeniu bo już ślinotoku dostałam. najpierw krokiety, flaczki teraz grahamki i fasoooooollllkka- ja też chcę:):):) ale moje kwaśne mleczko z ziemniaczkami na dziś musi wystarczyć.
  20. kefirek- ja raczej problemu w tych sprawach nie mam, kiedyś się najadłam truskawek to mi tak fajnie wszystko wyczyściło- nie mam na myśli sraczki:) tylko fakt że popchnęły ku wyjściu co trzeba. ZAMOTAłAM. ja mięsa też jeść nie mogę, na śniadanie ser żółty albo dżem a obiad- masakra- mężuś chce mięso a ja na nie patrzeć nie mogę i co- zaczynam się buntować- jak jest taki mądry niech sobie sam gotuje.:)
  21. ja już w majty się zaopatrzyłam, tylko czegoś typu rybaczki mi brak. bluzki i tuniki też mam chociaż jakaś nowa też by się przydała. ja robię flaczki z mięsa drobiowego lub indyczego i doprawiam przyprawą do flaków. pycha.( gotuję rosół np wołowo- indyczy i mięso np ze skrzydeł po ugotowaniu kroję i dolewam rosołu i przyprawa i już ).
  22. a cóż to taka cisza, czyżbyście się wszystkie wzięły za gotowanie obiadku?????? Ja dopiero ok 15 może coś wszamalę, bo właśnie zjadłam 3 kromeczki chlebusia z masełkiem (taki świeżutki i chrupiacy- pycha). ja właśnie troszkę kuchnię ogarnęłam i zmywarę nastawiłam, a teraz biorę się za jadalnie. w następnej kolejności jest łazienka i pokój, ale to jak siły i chęci będą. NIC NA SIłę:)
  23. ja narazie nie narzekam. w biodrówkach nie chodzę bo mi podbrzusze ugniatają i mi niedobrze. ale w lecie może być gorąco. wybieram się na zakupy żeby jakieś rybaczki kupić bo nie w brzuch a w nogi mi potwornie gorąco ja przygrzeje słoneczko.
  24. a ja mam brzuchol jak w 6 m-cu chociaż przytyłam tylko 1 kg. śmieję się że ze stóp na brzuch mi przeszło. ja chodzę w ciążówkach bo w zwykłe się nie mieszczę. a chodzę wyprostowana jak patyk od mopa- a co - niech wszyscy widzą:):):) ja dziś mam wolne, mężuś w pracy więc wreszcie zjem na obiadek ziemniaczki z kwaśnym mlekiem- PYCHA:)
  25. gonia i kefirek- ja też mieszkam na wsi (pochodzę z miasta ale za mężem na wieś przywędrowałam- czego to nie robi się z miłości) i też mam dość tych wstrętnych plotkar. a jest taka za płotem co na całą wieś i nawet Kraków rozniosła że w ciąży jestem, chociaż my nie powiedzieliśmy jeszcze nikomu. stwierdziła że skoro teściom w polu nie pomagam i raz jej synowa mnie u gina zobaczyła to nic innego tylko ciąża (tak jakby 25 letnia kobieta nie mogła iść do lekarza z innego powodu- choćby po pigułki). ale tak już jest jak się mieszka na wsi. już nie mogę się doczekać naszego domku - w małym miasteczku 3 km od teściów- wreszcie nie będzie tej starej ropuchy!!!!!!!!!!!! ja też się coś żle czuje i mam jakieś złe przeczucia, ale nie wiem czy dzwonić do lekarza. jeszcze nad tym pomyślę. może to normalne. to pobolewanie brzucha i bioder mnie wykańcza.
×