Witam! Czytam juz od jakiegoś czasu Wasz topik-jest b.sympatyczny i b.pozytywny-bo nie ma tu krzty zawiści i zazdrości:):) tak trzymajcie!! Sama jestem fotomodelką, ale nie działam jakoś specjalnie intensywnie w tej branzy.Musze przyznac, ze jestem troche rozdarta między tym czy powinnam cos zacząć robic, a tym, czy dać sobie spokoj. Nieraz slyszalam, ze z takim wygladem to wiele bym mogla i nie powinnam tak bezczynnie siedziec-wiem, ze moze to nieskromnie zabrzmiec, ale to nie moje slowa.Z drugiej zas strony mysle, ze jest to jakis rodzaj \\\"sprzedawania\\\" siebie i moze nie ma wcale za czym tak gonic, a opinie ludzi na swoj temat upchac gdzies w glebi i nie myslec, co powinnam robic i kim byc.Oczywiscie wyksztalcenie jest nr 1 dla mnie..echh sama juz nie wiem czy warto \\\"szarpac nerwy\\\" modellingiem, choc sprawia mi on przyjemnosc....prosze napiszcie co myslcie....w koncu jest duzo pieknych dziewczyn i niewszystkie sa modelkami czy fotomodelkami i nie jest to cos, co potwierdza atrakcyjnosc, a jednak ciagnie nas w tym kierunku, zwlaszcza jak inni dopingują.Co wiecej moge powiedziec- mam ost.jakis „dziwny syndrom”-widze piekne reklamy itp i slysze \\\"to Ty powinnas tam byc \\\" i denerwuje mnie to, czuje sie wtedy tak, jakbym nie korzystala w pelni z szans i swoich mozliwosci..ale przeciez to nic wielkiego-to tylko reklamy, zdjecia, ktore promuja produkt...a mnie to zaczyna gryzc.Napiszcie cos ...chetnie odpisze i czekam na rozne opinie:):)
