nieśmiała-śmiała

wlasnie to jest sedno problemu: kobiety kobietom gotuja ten los, nie walcza wszystkie razem przeciw dyskryminacji i to je gubi niestety

w wielu krajach kobiety maja b. zla pozycje, tak sie tam przyjelo, to jest normalne, nikogo to nie dziwi (nikogo sposrod tych, ktorzy tam zyja) dla mnie wlasciwie najgorsze jest to, ze czesto zatwardzialych obyczajow dyskryminujacych kobiety najbardziej zarliwie bronia... wlasnie kobiety

czesc dziewczyny:) faktycznie wkurw mnie Halinka wczoraj chwycil:) dzis wklejam to co wczoraj napisalam, troche juz sie zdezaktualizowalo ale co tam i jeszcze dodam, ze wczoraj jednak nie popelnilam samobojstwa choc odgrazalam sie na koncu tamtego wpisu- mowilam, ze silna ze mnie kobieta;) proboje jeszcze raz, gdzies okolo 13 napisalam straszna epistole i mi wcielo!! dugo mnie nie bylo bo.... bylam zajeta niemozliwie, czlowiek caly dzien przed kompem pracuje ale na forum nie ma czasu zajrzec;) przeczytalam wszystkie strony, ktore wyprodukowalyscie tutaj od mojej ostatniej wizyty, wiele sie tu powaznych i mniej powaznych tematow przewalilo, pozwole sobie wtracic swoje 3 grosze na niektore z nich -odwieczny dylemat kobiet: rodzina czy kariera- sama mialam z nim do czynienia bo dosc dlugo siedzialam w domu z dzieckiem, dopiero kiedy poszlo do przedszkola zdecydowalam sie na prace i bylo mi b. trudno do pracy wrocic, w koncu mi sie to udalo, bo ja uparta kobieta jestem, jednak teraz niektore kobiety w moim wieku (jak Rybka chociazby) maja juz tak dobra pozycje na rynku pracy,ze zabiega o nie konkurencja a przede mna jeszcze daleka do tego droga:) -bylo o znakach zodiaku-jestem koziorozcem ze wszystkimi zaletami i wadami:) -co do wlosow- ide dzs do fryzjera, jestem blondynka ale nie prawdziwa i raz na miesiac musze ten kolor podrasowac;) -wtrace tez kilka slow o \"moralnosci\" - punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia- ta banalne powiedzonko portafi sie sprawdzic w wielu okolicznosciach, moim zdaniem kazda dorosla osoba bierze odpowiedzialnosc za sowje czyny i nikt nie powninien osadzac innych, nic wiecej; takie liberalne poglady mam;) pozdrawiam wszystkie dziewczyny, mam nadzieje, ze tym razem mi nie wetne bo popelnie samobojstwo

ale jeszcze wam cos powiem jak juz sie do glosu dorwalam, bylam dzis u fryzjera, a jakze, niestety spoznilam sie 15 min a on juz mi łaske robil ze mnie obcial bo nastepne klientki czekaly, a kiedy sie chcialam wlasnie do niego zapisac na listopad to laska w recepcji znowu problemy robila bo niby nie bylo grafiku i takie tam!!! generalnie bardzo trudno dostepny koles, cholera, zamiast walczyc o klientki to klientki musza walczyc o niego, paranoja jakas! musialam sie wygadac:)

Pani halinka- moim zdaniem zima:) gdybym cie zobaczyla to wiedzialabym na pewno:) witam po dluzszej przerwie wszystkie mile kolezanki ja sie zastanawiam jakim cudem wy sie tak tu udzielacie, dzis napisalam dwie wielkie epistoly (mniej wiecej to samo) i jedna i druga mi wcielo, kafeteria slabo chodzila czy co, probuje odtworzyc ta druga bo ja zapisalam w pracy i przeslama mailem na skrzynke ale znowu mam jakies problemy, ogolnie bardzo pod gore a wwy tu sie udzielacie niemozebnie kilka razy na dzien postaram sie bywac czesciej i to nawet pisac cos do was (ale czy to sie na tym mocno awaryjnym forum pojawi to za to nie recze):)

Pani Halinka- świete slowa!! i to by moglo byc nawet calkiem przyjemne;) znikam na dzis ps. jak juz sie odwazylam na tym forum wystapic to musze powiedziec, ze coraz bardziej mi sie to podoba;)

Rybka zauwazylam, ze mamy podobne parametry:) tyle tylko, ze ja 1 dziecko, a ty dwojke (wiecej roznic nie pamietam!:)) jestem tak naprawde z sypialni - suchy las, a ty?

he he he na ptasia grype to i ja szczegolnie narazona jestem bo co rusz ktos z pracy w delegacje do chin sie udaje a i chlop domowy chinczykow odwiedza ale mam mimo wszystko nadzieje, ze ta zaraza sie tu nie przywlecze chociaz nigdy nie wiadomo jakiego pochodzenia produkty zywnosciowe spozywamy

dzieki za wyrozumialosc Pani Halinko:) chyba tylko ja spedzam dzis samotny wieczor przed kompem:)

buzki tez mi nie wyszly :(

:/ kurde, nie wyszlo mi:/ taka ze mnie kucharka od siedmiu bolesci ale moze od was czegos sie naucze

mam nadzieje, ze da sie cos zalatwic mimo choroby, swoja droga pogoda nie rozpieszcza a ja robie sernik bo mnie syn o to prosil -mam syna 7 lat- zaraz bedzie gotowy, na swoje nieszczescie juz wyzarlam z 1/4 surowego ciasta czy tez to robicie???

sorry,ze tak niesmialo zaczelam (:)) ale mialam klopoty z dolaczeniem do was poniewaz robie to pierwszy raz, tzn wypowiadam sie na forum:) czytalam caly topik herbaty i waszi stwierdzialam, ze na tym waszymjest b. milo i byc moze pasuje wiekowo i lokalizacyjnie do niektorych z was:) mam 32 lata i jestem z poznania na razie tyle o mnie czy mnie przyjmiecie???

czesc dziewczyny