loli21

Loli na posterunku ;) Wpadłam się przywitać bo narazie nie posiedzę muszę trochę ogarnąć się :) i nieco posprzątać :P

Aniu doszły i miałam spytać czy nie obawiasz się tych dużych kamieni ? :-0 Ogródek śliczny , już nie mogę się doczekać jego widoku w pełni lata :)

Jonko śliczne zdjęcia :) Martynka rzeczywiście ma taką minkę ;) jakby coś usiłowała zrobić :D Wiem to po Wioli ;)

Wioletka jest aż zabardzo towarzyska :D Ninkogo się nie boi, z wszystkimi pójdzie za rękę, wszystkim pomacha... No nie jest to za dobre ...

Wiola za to na odwrót -uwielbia starsze dzieci ,co ja mówię- młodzież :D i nie ważne czy to chłopak czy dziewczyna ... Ostatnio w kościele klepła w tyłek 18 letną dziewczynę - całe szczęście że ją znałam ;) Ciągle mi ucieka za dziećmi i nie myśli się słuchać :-0

Jak u Was z pogodą ? Bo tutaj praży słonko od rana :D Muszę iść zapisać się do fryzjera przed tym weselem ... I poszukać jeszcze czegoś bo nie jestem zdecydowana w co się ubrać ;)

Jonko ,jak nie kataklizmy to wojny Ninko byłam u ginekologa ;) mam zapalenie ,ale od tego się nie umiera ;) Net chodzi powoli ,ale mam nadzieję ,że nie siądzie :-0

Dziś już nie sprzątam :D zostawię to na wieczór :P i idę na dwór do piaskownicy z Wiolą . Beatek rzeczywiście Patrycja słodko wygląda w tych fificzkach :D oh pomarzyć tylko o takich u Wioli ;)

Wiola śpi już ok. 30min :D Obiadek prawie gotowy ,warzywka jeszcze się duszą ;) i kompocik się gotuje ... Byłam dziś w przychodni ,spędziłam tam ok 1,5 h :-0 ,a tata dzielnie zajął się Wiolą ;)

Hej Beatek czy kolczyki doszły?

Hello :D Trochę mi lepiej ;) bo zawarliśmy jeden kompromis -ale od czegoś trzeba zacząć ;) Nadciąga burza :-0 i grzmi więc lepiej wyłączę laptopa :-0

Moja mama dzwoniła ;) No tak więc ,jak sprawy się poukładają ,a zmian na lepsze nie będzie to podejmę odpowiednie kroki bo szkoda mojej młodości

Mam małego dołka ;) ale jeszcze wytrzymam ... Dam mu trochę czasu, poobserwuję Go ;) .... Ma prawo być zdenerwowany bo ma wiele spraw na glowie.

Taaak rowerek się da naprawić -kikla śrubek odpadło bo nie były dokręcone ;) Za szybko wyjechaliśmy nim na drogę poprostu ;)

Taaak rowerek się da naprawić -kikla śrubek odpadło bo nie były dokręcone ;) Za szybko wyjechaliśmy nim na drogę poprostu ;)

Karola już traciłam nadzieję ,że ktoś się zjawi ;)

Kupiliśmy dziś Wioli rowerek ,taki jak ma Patrycja :) Babcia dała pieniążki - to prezent akonto urodzin ;) Bo ,jak dostałabym w sierpniu to za wieleby nie pojeżdziła ;) Po drodze Nam się trochę posypały śrubki :-0 ,no i Wiola za długo w nim nie posiedziała :(

Wiecie co w pewnych momentach zaczynam żałować ,że tak się pospieszyliśmy ze wspólnym mieszkaniem ... Teraz gdybyśmy się rozstali to Wiola znowu straci tatę Dlatego chciałabym się z Nim dogadać ... Ale On nie lubi poważnych rozmów i ogólnie woli ,jak kobieta siedzi cicho i ,jest pokorna ,a ja nie dam się :P Już raz byłam naiwna więcej nie chcę popełnić żadnego błędu... Już nawet kiedyś o ślubie rozmawialiśmy :D ale jakoś teraz nieskłaniałabym się ku temu :(

Martusia śliczna ,jak zawsze :) niezależnie od tego w co ubrana ;) Ninko -to prawda ,że smutna ... No ale życie toczy się dalej ;) Adi wspaniale zajmuje się Wioletką ,ale ostatnio zaczynam zauważać wielką niezgodność charakterów :( i nie wróżę Nam życia ,,usłanego różami,, tylko ,,cierniami,, :-0 Bardzo chciałabym wszystko zmienić na lepsze ,ale ,,Faceta,, nie da się zmienić :( ,a szkoda bo jest dobrym ojcem dla Wioletki

No nic kończę kochane Adrian :) w drodze do domu :) A ja nie posprzątałam jeszcze ,bo naciągły mnie dziewczyny na pogawędkę i tak się rozgadałam ,że One już poszły ,a ja sama do siebie gadam :D

Aniu ,ja też utrudniałam ,ale za namową mamy ... No i teraz przyznam ,że mogłam sama podejmować decyzje i nie sugerować się Innymi ... Tylko ,jak ktoś ma żal do kogoś to nigdy nie patrzy na sytuację obiektywnie ... Może gdybym na początku nie uciekała z Malą przed Adrianem ,coś by w Nim pękło ,ale wolę już nie gdybać ... Miał prawo widywać dziecko ,zachowałam się egoistycznie , skrzywdził mnie ,a ja za karę nie przychodziłam do Nich ... Jedynym argumentem obronnym dla mnie jest fakt ,że się nie interesował nią od początku po dziś dzień i nic się nie dołożył na jej utrzymanie ...

Ninko ,masz rację Ojcem jest ten który wychowa. Ale jednak pozostaje w sercu takie dziwne uczucie, którego nie umię opisać ... Jedno wiem ,że napewno wyleczyłam się z chorej miłości do Niego;) Teraz jest mi obojętny i gardzę Nim Ale boli mnie serce ,gdy On tak olewa ,,Naszą,, wkońcu córeczkę Jego mama mieszka 10min drogi od Nas i nie widziała jej pół roku ... Tego też nie potrafię pojąć ,bo mogła przeprosić i mogłybyśmy się dogadać ,ale jak widać nie zależało jej... Pradziadki -idzie im wybaczyć są starsi, mieszkają daleko, ale przynajmniej nie ciągną go siłą ,jak jego mama Jedno wiem ,że Wioletka będzie znała prawdę i pewnie będzie ciekawa ... Syn Adriana ,jest zazdrosny i mówi ,że to jego tata :( To dziecko ,ale jest mi przykro gdy tak mówi, a jeszcze bardziej gdy Adrian tłumaczy mu ,że Wioletka nie ma taty -dlatego tak na niego mówi :( Oh dziewczyny to życie jest takie skomplikowane :( ale jak kiedyś mi mama powiedziała ,,sama swojemu dziecku taki los zgotowałam,, No wyżaliłam się Wam :) i ciężar na sercu lżejszy ;)

Ninko i Jonko ! Uściskajcie Urwiski

Obcy -tak i dodałabym z innej planety ;)

Moja koleżanka mieszka pod Nimi ;) więc mam pełną relację , jak przyjeżdzają do Polski ;) Oni są bardzo konfliktowi i cała rodzina ma ich dość -po kase tylko się do nich Adrianek i reszta zlatuje -taka prawda . Mnie nic złego nie zrobili ,ale mam żal choć nie wiem za co bardziej... Czy dlatego ,że tolerują Adriana i jego nową dziewczynę ,czy dlatego ,że od początku nie zabiegali o kontakty z Wiolą. Tylko na ich miejscu też nie wiedziałabym ,jak się zachować - ale próbowałabym się dogadać ,co z Nimi jest niemożliwe:(