Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

koczelada

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez koczelada

  1. koczelada

    guz tarczycy

    Gosiu09 jak masz ochote pogadać to jest mój numer gg 6960857
  2. koczelada

    guz tarczycy

    Karka 2301 Trzymam kciuki. Wszystko będzie ok.
  3. koczelada

    guz tarczycy

    Witam Wojcio z tymi niepokojacymi wynikami biopsji to wcale nie jest takie proste. Ja miałam guza 2,5 cm, biopsja -guz pecherzykowy, scyntygrafia- guz goracy (to ten lepszy ponoć). Jak szłam na operacje to z przeswiadczeniem że to gruczolak. A co się okazało : w mojej tarczycy mieszkał rak. Nie raz biopsja od razu ujawni raka a nie raz dopiero po usunięciu guza i jego zbadaniu. Tak naprawdę najwazniejsze badanie to badanie histopatologiczne materiału pobranego podczas operacji. Marku od tygodnia zmiejszyłam dawkę ze 150 na 100 i budzę się niespuchnieta hura. Ja tez tyję mimo tego ze moje tsh w zeszłym tygodniu wynosiło 0,05. moja dr rodzinna powiedziała mi ze na syntetycznych hormonach bedzie ciężko schudnąć. troche mnie to martwi bo wazę obecnie z 10 kg więcej niż z dziećmi do porodu. Zaczęłam chodzic na basen ale duzo nie wskuram bo niedługo nastepna operacja i kg pewnie znowu przybedzie, ale jak się uporam z choroba to sie wezme za swoją tusze. Gosiu09 nie przejmuj sie tą operacją . Dasz radę sama. Ja dwa dni po powrocie ze szpitala sama zajmowałam sie wszystkim. Mąż od rana do wieczora w pracy a w domu dwoje dzieci. Zakupów nie robiłam ale gotowałam sama obiady. Mozesz sobie na pierwszy tydzień nagotować jeszcze przed operacją zupek i je zamrozić , potem tylko odgrzac. Pieczywo pomrozic. Zrobic zapasy leków przeciwbólowych i wapna nawet zwykłego z biedronki na wypadek mrowienia. Z codzienną toaleta nie miałam zadnych problemów. Głowa do góry. Nie taki diabeł straszny. Na wypadek samotności masz jeszcze nas. Chetnie z toba pogadamy i czas zleci. Czy ktos wie moze co sie dzieje z Ilmar. Dawno się nie odzywała. troche sie niepokoje. podrawiam was wszystkich
  4. koczelada

    guz tarczycy

    Ja do Gliwic mam 700km i z hotelu jeszcze nie korzystałam. porostu całą noc podróż do Gliwic. wizyta,badania i w drogę spowrotem. Wszystkie badania zrobia ci tam na miejscu. Badania krwi, usg, rtg jak trzeba nawet biopsje zrobia i wszystko w jeden dzień. W hotelu przy instytucie pacjenci maja 50% znizki.
  5. koczelada

    guz tarczycy

    Eleonoro mój post nie był skierowany do ciebie tylko do Jolci1965. Ja też przecież na pierwszą operację udałam się do szpitala powiatowego, miejszego niz rten w którym byłaś ty operowana. Gdyby nie okazało się że mam raka byłabym teraz osobą która nie pamietałaby juz o tej nieszczesnej tarczycy i guzie. Operacja byóła wykonana prawidłowo, nie mam broń Boże pretensji do lekarzy, którzy mnie operowali ani do nikogo. Bliznę mam piekną prawie niewidoczną. Wszystko wskazywało że to nie rak. biopsja, badanie sródoperacyjne wskazywały na gruczolaka. Do tego guz był jeszcze goracy a te rzadko są złośliwe. Do Gliwic pojechałam już po operacji z diagnozą :rak.
  6. koczelada

    guz tarczycy

    W Gliwicach w instytucie onkologii znajduje się Zakład Medycyny Nuklearnej w którym jest zespół lekarzy endokrynologów, chirurgów i onkologów. Zajmują się tam z tego co wiem nie tylko rakami. Jeżeli nie ma się zdiagnozowanego raka poprostu trudniej sie tam dostać. To nie prawda ze tam zajmują się tylko najgorszymi przypadkami. Sama poznałam tam panią która miała mikroraka wielkości 0,7 mm, Wcale nie pomyliłam jednostki. Od 5 lat jest wszystko ok, jeżdzi tylko na kontrolę. Sam chyba widzisz że nie jest to najgorszy przypadek. Poczytaj moje posty ja też od razu tam nie pojechałam jak mi doradzano. Gdybym posłuchała rad innych byłabym parę miesięcy do przodu.
  7. koczelada

    guz tarczycy

    JA NIE CZUJĘ SIĘ KALEKĄ. Fakt lepiej być zdrowym , ale nie mozna mieć wszystkiego. Wolę życie z tableteczką niż żadne. Wiem doskonale co rak może zrobić z człowiekiem. Prawie cała moja rodzina zmarła na raka w tym moja mama i babcia. Obydwoma się opiekowałam i powiem wam jedno to co my przechodzimy po usunięciu tarczycy to pryszcz. Cieszmy się że akurat ten rak nas dopadł a nie inny. My nie musimy walczyć o każdy łyk wody tak jak moja babcia przy raku żołądka. Połknięcie rano maleńkiej tableteczki nie uwazam za kłopotliwe. Nawet jak sie jednego dnia zapomni to nas nie zabije. Płykacze tableteczki życia, energii bo tym ona dla nas jest, nie jesteśmy kalekami. Ciszmy się że taka tableteczka istnieje bo bez niej byśmy wszyscy chodzili jak śnięte ryby. Ps. Za komuny robiło się zapasy cukru , my możemy magazynować euthyroks hihihih Wojcio od guza tarczycy można mieć wiele objawów zwiazanych pracą tarczycy tj. nadczynność i niedoczynność oraz objawy które wynikają z anatomii. Guz w szyi może uciskać na nerwy, tchawicę , krtań a także na tętnicę co moze powodować wiele niemiłych doznań. Nie denerwuj się , poczekaj na wyniki i do dzieła. Z tym da się zrobić porządek, ale trzeba być cierpliwym . Pozdrawiam i życzę ekstra wyników.
  8. koczelada

    guz tarczycy

    Witajcie Dzisiaj robiłam badanie tsh i wynik to 0,05. skonsultowałam to z moja dr rodzinna i ona doradziła mi zmiejszenie euthyroksu ze 150 do 100. Za dwa tygodnie do kontroli. Powiedziała również że obrzęki są raczej przy niedoczynności a nie nadczynnosci, ale kazała poobserwować co się będzie działo po zmiejszeniu dawki hormonu. jezeli obrzeki będą się utrzymywały to bedziemy szukać gdzie indziej przyczyny. Marku czy ty zmiejszyłeś dawkę euthyroksu i czy nadal puchniesz? POZDROWINKA
  9. koczelada

    guz tarczycy

    Ja z Lublina Gorzej rokujące są guzki zimne. Co nie znaczy ze guzki gorące nie mogą być niebezpieczne. bardzo rzadko ale zdarza sie że guz gorący takze okazuje sie rakiem. tak było w moim przypadku. Co do reszty pytań to lepiej poczekać na wynik biopsji. nie nakręcaj się bez potrzeby. Czekanie jest straszne, wiem. Wszyscy przechodziliśmy to samo. Ja dwa tygodnie temu miałam biopsję węzła chłonnego. Wynik poznam dopiero przed operacją (24.10) wiec trochę mi jeszcze zostało. Staram się po prostu o tym nie myśleć. polecam lekturę tego forum od poczatku. jest tu wiele różnych przypadków: konglomeratów, guzów pojedynczych i guzów które \" pasą\" się w stadzie na obu płatach itp. Czytanie trochę ci zajmie a jak skończysz to już będzie wynik. Zyczę dobrych wieści i pozdrawiam
  10. koczelada

    guz tarczycy

    Autobigrafia, ja to mam raczej objawy niedoczynności. Ciągle ospała, coraz grubsza tak jakby energia ze mnie uciekła. Wszystko robię na siłę. Przez chwilę po operacji było lepiej a teraz to tragedia. W ustach mam taki posmak jakbym mydło jadła, no i te usta są suche. Dlatego duzo piję a jak piję to moje ręce i twarz puchną. Taka sobie mała tarczyca a tyle zamieszania potrafi zrobić. Szcześliwi którzy nie wiedza że ją mają.
  11. koczelada

    guz tarczycy

    Do Marekgd Ja biorę euthyroks 150. Mam do tego jeszcze prawie cały prawy płat który też pewnie wydziela hormony. Jakie mam tsh nie wiem bo nie robiłam ostatnio. Jak byłam w Gliwicach to mi nie robili. Opierali się na wyniku z 13 08. Wtedy moje tsh wynosiło 2,5 i doktor stwierdził że ta dawka do operacji ma byc podtrzymana. Operacja przypominam pod koniec października. Chyba polecę sobie zrobić badania dla świętego spokoju. Waga cały czas idzie w górę. Nie wiem czy tyje czy puchnę.
  12. koczelada

    guz tarczycy

    Witam Ja też puchnę. Mam opuchniętą twarz, ręce i nogi (kostki i podudzie). Ja wiązałam to bardziej z nerkami a nie tarczycą. moja znajoma pielegniarka powiedziała mi że takie są rteż objawy zatrucia organizmu. Może hormonów mamy za dużo? Trzeba zrobić tsh i nerki też przebadać. Jak ja kocham chodzić po lekarzach. podrawiam
  13. koczelada

    guz tarczycy

    Marekponez/agnieszka Nie przejmuj sie nie zwariujesz ja też myślałam że bez kozetki u psychologa lub psychiatry się nie obedzie. Człowiek jak koń , dużo może udźwignąć. Nawet nie masz pojęcia jak silna jesteś. Jak jedna z moich przyjaciólek dowiedziała się ,że mam raka to ja ją musiałam pocieszać. Paranoja nie ona mnie tylko ja ją. Prawdę mówiąc to też dało mi trochę siły. Staram się być ciągle w \"terenie\". Mniej wtedy myślę i czas szybciej leci. Najgorzej jest jak dzieci są w szkole, mąż w pracy a ja sama w domu ze swoimi dziwnymi myślami. Pozdrawiam i duuuuuuuuuuuuużo siły zyczę.
  14. koczelada

    guz tarczycy

    Ulla35 Słońce ty moje nie wyj, tylko sie ciesz że ktoś chce to świństwo wyciąć. Wiem że po usunieciu tarczycy zycie wcale nie jest łatwe. Zmagania z niedoczynnością , wypadanie włosów i jak w moim wypadku tycie. Chociaż nie wiem czy to ostatnie nie jest od stresu (lubię podjadać jak jestem zdenerwowana).Ale POMIĘTAJ najważniesze ze że jesteś. Nie rycz bo nie wiadomo czy to rak, a jeżeli nawet to na tym forum jest wiele przykładów na to że tą wojnę można wygrać. Ja też mam doły. Mojemu meżowi dałam nawet wytyczne co do mojego pogrzebu, jednak teraz w tej chwili wierzę że te dane nie będą mu tak szybko potrzebne.Wygramy. Będziemy zdrowi my wszyscy, fakt będzie mnam czasami serce kołatało, a czasami nie będziemy mieli siły żeby wstać z łóżka. Nasze życie bedzie zależne od pigułki, ale nauczymy się z tym żyć i poznawać sami kiedy za mało a kiedy za duzo hormonków( to tak jak cukrzycy i insulina). Ulla a ty nie rycz tylko weź się w garść i do Gliwic, tam będą wiedzieli co z twoim guziczkiem zrobić. Pozdrawiam wszystkich połykaczy białej małej tableteczki codziennie rano i tych których to czeka
  15. koczelada

    guz tarczycy

    Witam ja się swoją blizną wcale nie zajmuję z dwóch powodów: po pierwsze nie wygląda ona źle, taka sobie kreska, jeszcze czerwona a po drugie będę jeszcze raz operowana ta jakiekolwiek zabiegi odłozyłam na potem. Właściwie to już się przyzwyczaiłam że jest i nawet jej nie ukrywam. Chodze w bluzkach z dekoltami. Nawet nie zauwazyłam by ludzie się na mnie gapili ani wypytywali. O tym że masażem mogłabym sobie zaszkodzić nie pomyslałam. Masuję sobie czasami bliznę bo mnie po prostu swedzi i tyle.
  16. koczelada

    guz tarczycy

    Mela31hel Skierowanie na biopsję może dać także onkolog, a do niego nie jest potrzebne skierowanie. Nie daj się zbyć każdy guz powinien być zbadany. POZDRAWIAM
  17. koczelada

    guz tarczycy

    Witam Znalazłam ciekawą stronę o naszych raczkach .portalwiedzy.onet.pl/4868,22734,1367984,1,czasopisma.html - 90k Pozdrawiam
  18. koczelada

    guz tarczycy

    Nie było mnie parę dni na forum a tu zażarta dyskusja. Nerwy biorą górę. ja osobiście uwazam ze Marek i Autobiografia mają rację. Wciąż wałkujemy to samo i pytania się powtarzają. Fakt ciężko jest czasami wrócić do starych wątków, ale temat blizny był już nie raz poruszany na tym forum. Z resztą jak ten nieszczęsny guz pęcherzykowy. powtarzam kolejny raz że ja miałam guza pęcherzykowego, który miał być gruczolakiem z racji tego ze był gorący a okazał się rakiem. Nawet jeden z onkologów skwitował to w ten sposób; \" trzeba mieć naprawdę pecha w zyciu żeby mieć raka w guzku gorącym, jest to niezwykle rzadkie ale niestety możliwe\". Niech mój przypadek bedzie przestrogą dla wszystkich z guzami pęcherzykowymi. ja chetnie dałabym sobie wyciąć niepotrzebnie tarczycę żeby dowiedziec się to nie był rak. Łykanie tabletki codziennie rano nie jest takie straszne jak zamartwianie się czy ten guz to rak czy nie. Nie daj Boże nie usunęłabym go teraz myśląc że jest niegrożny a później okazało by się ze zbyt długo czekałam. Pamietajcie jesteśmy tu po to by się wspierać i wymienić swoje doświadczenia. POZDRAWIAM
  19. koczelada

    guz tarczycy

    Asisam spokojnie, bez paniki. Wszyscy tu na tym forum to przerabialiśmy i wiem co czujesz. Też się bałam. tyle że ja tak na prawdę nie szukałam dobrego endo tylko takiego który da mi skierowanie na badania i operację. Wiedziałam że skoro guz jest to tak sobie nie zniknie i wkońcu i tak wyladuję na stole operacyjnum. Nawet do głowy mi nie przyszło że mam raka. Myślałam że to zwykły gruczolak który kiedyś po latach może się zezłośliwić. A tu masz on już był złośliwy. Ja cieszę się że miałam tą operację bo żadne badanie mam tu na myśli biopsję, nie ujawniło komórek rakowych. Dopiero badanie materiału wyciętego zdiagnozowało raka. Skoro masz guzy które przeszkadzaja ci w oddychaniu, lepiej je usunąć i mieć z głowy. Znam wiele osób po operacji tarczycy i mają się dobrze. Tylko mi trafił się skorupiak. Decyzja należy do ciebie, my tu na tym forum nie możemy jej podjąć za ciebie. Możemy jedynie powiedzieć ci że sama operacja to nic strasznego i jeżeli bedzie trzeba usunąć twoją tarczycę nie musisz się jej bać. poczytaj forum. Wszyscy baliśmy się operacji, a po niej w dniu odebrania wyników histo-pat u jednych był szeroki usmiech a u drugich strach co dalej. Ale wiesz co, my wiemy co nam jest i co mozna z tym zrobic. Jest to o wiele lepsze niż niepewność. Pozdrawiam i głowa do góry.
  20. koczelada

    guz tarczycy

    Eleonora jak to dobrze że w końcu są dobre wiadomości. Cieszę się całym sercem.
  21. koczelada

    guz tarczycy

    Biedronka ja nie masz pewności co robić i kto ma rację jedź do Gliwic. Ja tak miałam. Nie chciałam się dłużej zastanawiać kto ma rację i pobrałam swoje szkiełka po operacji i pojechałam do Gliwic. Tam całkiem inaczej rozmawia się z lekarzami. Mimo wrażernia taśmówki ufam tamtejszym lekarzom. trochę terminy się poprzesuwały ale przez miesiac nie umrę przecież. ten mój rak nie rozwija się aż tak szybko. wiem za to że tam zrobią wszystko żeby mnie wyleczyć. Pozdrawiam
  22. koczelada

    guz tarczycy

    Oginka ja jestem z Lęborka. Do Gliwic mam 700 km. Rzut beretem do morza i do jodu, a rak i tak sobie zamieszkał w mojej tarczycy hehheheh Teraz to już cię kojarze. szkoda że się nie zgadałyśmy. Skąd ty jesteś?
  23. koczelada

    guz tarczycy

    Marekponez skoro twój guz jest większy niz kurze jajo to lepiej byłoby go wyciąc. po jodowaniu konieczna jest izolacja od dzieci i kobiet w ciąży ponieważ promieniowanie mogłoby uszkodzić rowijającą sie tarczycę. Tyle wiem. jednak lepiej zostawić malca na 2 tygodnie niz później na ........................... pozdrawiam
  24. koczelada

    guz tarczycy

    Oginka pierwszą operację miałam 9 czerwca. Druga miała być 21 sierpnia w Gdyni. Za duzo zaczęłam latać po lekarzach i jeden zaprzeczał drugiemu. postanowiłam nie zastanawiać się kto ma rację i dałam nogę do Gliwic. Pierwszą wizytę w Gliwicach miałam 13 sierpnia dlatego tak mi się terminy poprzesuwały. To nic poczekam, pzrez miesiąc rak mnie nie zabije tym bardziej że pewnie mało go tam zostało.
  25. koczelada

    guz tarczycy

    Oginka twój pierwszy typ jest jak najbardziej trafny. ja zaś nie mogę skojarzyć ciebie. Miałam pewien typ ale on legł gdy napisałaś że po 10 byłaś już załatwiona. Następnym razem umówimy się przed wizytą i po wizycie napijemy się razem kawki. Co do operacji to wcale nie podoba mi się ta przepustka na weekend. Co ja tam będę robić ? do domu za daleko żeby jeździć w tą i z powrotem. Nieważne , jakoś to będzie.
×