KOTECZEK19833

ja wczoraj gadałam lekarzowi o tym twardnieniu brzucha, to mowił ze to naturalne ze macica cwiczy do porodu... wiecie co jestem happy ze nie bede przeterminowana z rtym porodem...zostało mi w najgorszym wyopadku 20 dni do spotkania z córeczka...

czesc laseczki, miło ze ktos sie martwi o mnie... otoz zyje:) nic mnie nie bierze ale jestem happy ze i tak sie nie przeterminuje bo termin mam na 13 sierpnia i 13 sierpnia o 8 mam sie stawic w szpitalu jakbym nie urodziła... ja nie mieszkam w legnicy a 80 km od niej... rodzine mam w zlotoryi 19 km od legnicy ale tu troszke lepiej to wygladało niz w legnicy... ja własnie jestem w zlotoryi chyba dzis wracam do domciu...

prad na szczescie u gina był... ale po mnie to juz zadnej pacjentki nie było wszystkie odmowiły wizyte....

moja siostra mowi zebym lepiej nie rodziła bo karetka nie dojedzie... pierwszy raz bałam sie takiej wichury... usg mojego serca bo cos mnie kłuje i reka mi dretwieje... no musze wziasc te zaszczyki w tyłek bo jak nie pomoga czeka mnie przetaczanie krwi:( a ja nie mam zamiaru

kłuje mnie i reka mi dretwieje

laski jestem dopiero w domu, to co przezyłam nazywa sie piekło maz ze mna nie pojechał ja kierowałam i moja siostra jechała ze mna jej autem bo ona miała u chirurga szczekowego zabieg .w legnicy tornado było droga zajeła nam ponad godzine setki powalonych drzew, normalnie jakbyscie do moczarni wjezdzały... przezyłam szok... ale teraz odnoscie wizyty była to moja ostatnia wizyta... teraz musze załatwic wizyte u karidiologa z usg serca jezeli wynik bedzie zły szpital mnie nie ominie... ale do celu... majka wazy 3kg... szyjka zgładzona nie ma jej wcale, 2 cm rozwarcia dalej i lekarz mowi ze porod coraz blizej, ale jakby nic mnie nie ruszało to 13 sierpnia o 8 rano szpital i rozwiazujemy porod... powiedział ze w dniu terminu wywoła ale mam jeszcze inny powod ta walnieta hemoglobita od jutra zaszczyki z zelazem....

laski jestem dopiero w domu, to co przezyłam nazywa sie piekło maz ze mna nie pojechał ja kierowałam i moja siostra jechała ze mna jej autem bo ona miała u chirurga szczekowego zabieg .w legnicy tornado było droga zajeła nam ponad godzine setki powalonych drzew, normalnie jakbyscie do moczarni wjezdzały... przezyłam szok... ale teraz odnoscie wizyty:) była to moja ostatnia wizyta... teraz musze załatwic wizyte u karidiologa z usg serca:( jezeli wynik bedzie zły szpital mnie nie ominie... ale do celu... majka wazy 3kg... szyjka zgładzona nie ma jej wcale, 2 cm rozwarcia dalej i lekarz mowi ze porod coraz blizej, ale jakby nic mnie nie ruszało to 13 sierpnia o 8 rano szpital i rozwiazujemy porod... powiedział ze w dniu terminu wywoła:))) ale mam jeszcze inny powod ta walnieta hemoglobita od jutra zaszczyki z zelazem....

ciuchy po michasiu to moj chrzesniak nosi:)

mojego meza siostra przy michale ciagle mi gadała po co mi ciuszki ze ona ma pełno i ze mi da... wiec nie kupowałam sporo i pojechałam po te ciuszki jak z moim mezem zobaczylismy te ubranka to wybaczcie ale wstydziłabym tak dziecko ubrac nawet koło domu, albo po domu.... ciuchy przypominały czasy chyba nasze jak bylsimy malency... masacra... i teraz juz nikogo nie słucham... fakt ze dla coreczki kupiłam tego wiecej i wiecej rzeczy ale ja juz wiecej dzieci nie planuje a mam siostre ktora bardzo chetnie wezmie potem wszystko.... juz mowiła ze mam jej zostawic....

cytrynka no to sobie zaszalalas... ewelka ty nie słuchaj madrych siostr meza bo one zawsze sa durne...

prezencik czy ok, okarze sie o 19,15:))) wiecie co własnie maz odebrał autko od mechanika i zadzwonił ze jedzie i ze pojedziemy razem do lekarza bo chce majeczke zobaczyc:)))

przemywa sie wacikiem.... do kranu to moze podejsc 2-3 latek a nie niemowlaka...

ja mojemu powiem dzisiaj zobaczymy co powie...

a mowiłas lekarzowi???

a mowiłas lekarzowi???

wiecie co strasznie mi twardnieje brzuch , takie dziwaczne napinania... az powiem lekarzowi...

odebrałam wyniki i wszystko wsio oprocz hemoglobiny niestety tylko 9,9 majka wyciagła ze mnie sporo... ciekawe ile ta moja laska wazy.... maz dzwonił ze jeszcze auto nie gotowe a od 8 rano mechanik robi

a ja sadze ze wole urodzic sn niz miec drugie cc

w pazdzierniku, zadowolona była z obsługi...

animoda sterylizator mam bo było w komplecie z laktatorem ale powiem ci ze osobno to zbedny wydatek, od czego jest woda i garnek:) podgrzewacz tym razem kupiłam , chociaz z michasiem nie miałam i zadnej tragedii nie było... tak jak mi siostra kupiła poduszke do karmienia z misiem nie miałam i zyje...

moja psiapsióła tam rodziła mojego chrzesniaka:)

basiu a ty w zgorzelcu masz rodzinke czy tak jedziesz rodzic???

bo ja miałam z gruszka z baby ono jak micghasia urodziłam i myslalam ze mnie szlag trafi....i maz mi odciagał... ja z aventu dawałam 199zł a wogole to wczoraj wygarnełam wszystko mezowi co mysle o nim... jutro jedziemy do aso renault odkodowac to radio w aucie i myslalam ze odrazu wylaczymy poduszke powietrza z prziodu pasazera i michasia tam wlozymy a ja z majka z tyłu i dupa... niestety jak chcem wylaczyc to wszystkie:( wiec dzieciaki beda siedziec z tyłu same:( najbardziej szkoda mi majki....

animoda przewijak przydaje sie do ok. roku ja po operacjach byłam zadowolona, teraz mam kołyske tak wysoko ze przewijak mi nie potrzebny... a z reszta ta kołyska jest na kółkach moge nia cudowac:)))

a ten lovi to masz z taka pompka jakby gruszka czy taka raczka????