KOTECZEK19833

melduje sie po wizycie u gina...... miałam wybierac 23 lipca cesarka czy 23 lipca wizyta u niego wybrałam wizyte , powiedział ze jest ze mnie dumny ze uparcie daze do naturalnego porodu, cisnienie 100/50... rozwarcie 2 cm, i szyjka dalej sie skraca .......

co do powrotu do pracy... to z michasiem wrociłam do pracy jak miał 16 tyg na cały etat, na meza pomoc nie mogłam liczyc w tyg bo w domu był na weekendy tylko.... babcia mi go pilnowała ale ja wtedy mieszkałam z babcia wiec nie było problemu,,,, najgorzej było gdy nie mogłam wziasc wolnego jak mały lezał po szpitalach, i leciałam do pracy na czas pracy w szpitalu była moja mama, babcia , siostra , brat lub moj tato a ja po pracy wracałam do szpitala i tak do 6 rano... ale miałam taka kolezanke co zaszła w ciaze nim ja wrociłam z macierzynskiego i wiecej sie piesciła niz to warte, ciagle miała aluzje o cos... i jak co do czego poszła na zwolnienie w 6 miesiecu i mowiła ze wroci po macierzynskiem dlatego szef nikogo nie przyjmował a w dniu ostatniego dnia macierzynskiego powiedziała ze nie wraca myslalam ze ja zabije... ale dałam sobie rade doskonale sama...i wkreciłam do pracy siostre... dzisiaj mija rok jak pracuje na własny rachunek

witam melduje sie:) o 15 wyjezdzam do lekarza na 17 mam wizyte, wiec wieczorkiem sie odezwe... u nas przeszła taka burza ze połamało 6 drzew koło domu , sasiadowi przygniotło auto... z dachu tak lalo sie ze całe pietro było zalane musiałam wycierac.... deszcz porwał nam nasze grzybki ktore suszylismy na oknie:( dzisiaj chłopaki mieli zachcianke zebym upiekła im pizze a ja chciałam leczo wiec rano spedziłam w kuchni.... powiem wam ze im wiecej pije tym jestem bardziej mokra... mam chłodzacy krem do stop i u gory trzymam i troszke pomaga...

ale wiecie co ja z misiem rodziłam go zima tak sie zle nie czułam jak teraz... nogi wczoraj miałam jak u słonia, masacra... do tego 2 dzien z rzedu kłoce sie z mezem , nie moge juz wytrzymac jak siedzi cały dzien w domu a tu jeszcze 30 dni....

witaj dsagnia... sukieneczka czy garniturek ceny do chrzcin kosmiczne... ja nie moge zniesc tych upałow juz a tak fajnie tyle czasu było....

kołyska rozłozona, stoi w swoim miejscu... chcem juz rodzic:) teraz mi majeczki brakuje:))) kołyska fajna ma wbudowana w karuzeli lampke, ma wibracje ze materacyk wibruje itd....

czesc a ja dokupiłam dzisiaj folie do wozka przeciwdeszczowa, przewijak i cieniutenki kocyk jak pielucha i moge rodzic... corka szaleje w brzuchu, a maz składa kołyske dla małej z michasiem:) dzisiaj michas mnie rozczulil najwiecej do brzuszka mowi michas a dzisiaj powiedział tak\" kochana siostrzyczko czy ty mnie słyszysz twoj braciszek mowi\" jakie to słodkie było:)

czesc laseczki... a mi w tamtym wozku nie odpowiadała spacerówka bo wozek jest super...bo tez nim jezdziłam po sklepie:))) ja ja do 19 tc miałam ciuszki wszystkie dla chłopca:)))) potem musiałam zmieniac garderobe:))) dodałam swoja ostatnia fotke na nk, wg rzeczywistego terminu zostało mi 5 tyg do porodu i jak patrze na to zdjecie to widze ze na buzi sie zmieniałam... jutro mam znowu ginekologa... wczoraj pokłociłam sie z mezem na maksa... i chciałam byc uparta i sie nie godzic i kurcze mi to nie wyszło:))))

czesc dziewczynyl niewiem kiedy to nadrobie wasze pisanie.... ja normalnie 1 raz w zyciu umyłam samochod...

ja sie nie dziwie ze opetało was szalenstwo tego.... z michasiem kupowałam dopiero po 20 tc ale z majka w 8 tc juz miałam kupione pierwsze ubranka , to jest szał

larysa to chyba ja mam wene bo wiecie co 5 miesiecy sie zbierałam na posprzatanie ciuchów w meblach i dzis to zrobiłam z ranca i powywalalam niepotrzebne rzeczy...

wogole dostałam dzisiaj zawiadomienie z sanatorium ze michał ma znowu jechac 3 sierpnia:( dzwoniłam dzisiaj chciałam przelozyc termin ale niestety nie ma szans teraz musze kombinowac z opiekunem

tak własnie seniorita zakupiła ten wozeczek. ja z tej firmy rozwniez kupiłam ale inny, pani do mnie dzisiaj dzwoniła ze sklepu ze moge fotelik odebrac ale to w czwartek po drodze do lekarza zajade... ja juz w domu, ale miałam natchnienie umyłam nasze autko, cud pierwszy raz w zyciu myłam samochod:) do tego tak sie opalilam ze plecy mnie pieka... synek jest na nas obrazony, ma kare

BRATKA ogromne gratulacje , kurcze jak milo sie zrobiło na topiku... ciesze sie dziewczyny ze wam sie udalo... super... kiedy chciałam odpisac odrazu zabrakło pradu i wody myslalam ze padne,,, a teraz juz wynosze sie z domu bo na 4 pietrze mozna pasc ide do znajomych:))) a na jutro mam propozycje seniorita moze urodzi a ja pojutrze:))) kolezanka miała termin na 1 sierpnia wczopraj urodziła wiec ja trez chce:))))

witam laseczki z rana,,, od wczoraj same dobre nowiny, tutaj papierowe zaciazyła na sierpniu kolezanka urodziła tzn juz nie sierpniowka a czerwcówka...jejku ja tez chce juz:)maz pomaga znajomemu malowac dom, a ja z misiem mam zamiar isc pozniej do niech na basen tzn mały sie bedzie kapał u nich... wczoraj u znajomych była babka co ma termin na dzisiaj tak kopciła papierosy ze normalnie az brzydko to wygladało, wogole jakas lewa bo mowi ze nie pakuje sie jeszcze itd a za miesiac z malenstwem idzie na wesele

witam z rana, na innych forach jestesmy powymieniane numerami telefonu... na mailu sie wymienia moj meil: asiulek1983@wp.pl wiec piszcie:) ja od wczoraj mam stracha, kolezanka z sierpniowek miała termin na 1 sierpnia wczoraj urodziła... dzidzius jak i ona maja sie dobrze

bratka ale ja clo tez bralam a owulacje normalnie mialam i w 1 cyklu mi sie udalo

juz kiedys mowilam kiedy czlowiek zwatpi ma dosc wszystkiego ze sie nie udaje wtedy staje sie cud , i tym cudem sa wasze dzieciaczki, nasze fasolinki w brzuszku:))) a druga sprawa animoda nawet twoje grozby nie zdały rezultatu jak papierowej ciaza zobaczcie jak na topiku wrze... ja trzymam jeszcze kciukasy za klempe my niedługo z seniorita zrzucamy brzuszki mozesz wziasc obydwa:)))

normalnie nie bylo mnie pol dnia i nie wierze wlasnym oczom kurcze jestem happy z tego ze papierowe zaciazyła.... kobito ogromne gratulacje ciesze sie z całego serduszka a ty juz tu zwatpiłas....normalnie mam łzy w oczach...

aha zeby nie bylo, z seniorita pisalam w sobote smski ma sie dobrze....jeszcze nie rodzi

bratka dawaj testa szybciej:)))) ja wlasnie ogladam swoje testy ciazowe z grudnia z dwiema kreseczkami:))) zatrzymalam na pamiatke....

witam z rana... dzisiaj z rana wszystko na przekor jak nie brak pradu to brak wody i tak co chwile...dobrze ze mam laptopa i awaryjnie neta bezprzewodowego:) ja wczoraj tez zle sie czulam tzn jestem przyzwyczajona do wyzszego cisnienia a wczoraj mialam 100/50 i myslalalam ze padne... maz poszedł sam na grzyby... co do suszarki to lepiej nagrac jej oglos na plytke i puszczac bo rachunki za prad beda niezle... ja nie cudowalalm z suszarkami itd... majka bedzie musiala obowiazkowo sluchac bajek braciszka i jego marudzenia....:)))

czesc laseczki melduje sie 2w1 :) w nocy miałam takie bole ze pakowalam sie juz do szpitala, woec torba spakowana dla mnie jedna druga dla majki...... ale jest oki.... w czwartek znowu wizyta zobaczymy co lekarz powie... w srode bede rozpakowywac kołyske

figa niestety ten fenoterol tak dziala , ale dla dobra dzidzi co sie nie robi:)))

ale tu pustki:)