KOTECZEK19833

hej ja zmykam do pracy.trudno w tym cyklu napewno nic nie poczne zadnej fasolki bo duma mi na to nie pozwala.mój własny mąż przy znajomych powiedział do mnie ty grubasie.ja nie naleze do chudych osob wiec wzielam do serca jak chcial powiedziec mogl w domu a nie sie wszyscy na mnie patrzyli wkurwiłam sie rozwyłam sie i wyleciałam bo nie miałam ochoty z nim siedziec.od wczoraj milcze,udaje ze spiee jak chce sie zblizyc.on wie co zle zrobił wiec niech pokutuje ja go mam w dupieeeeeeeeeeeee.................bo byłam chuda kiedys ale cóż ciąża,operacje zrobiły swoje,a teraz prubuje już wszystkiego ale dużo schudnąc nie moge.

kara zero seksu az mi przejdzie, narazie jestem wciekla na niego i wogole milcze.zero slowa ode mnie nie slyszy.

ide spac bo mam takie bole macicy ze masacra.boli i boli.juz 6 tabletek wzielam.

to jest znajoma komstyczka i za to siedzenie i wszystkie zabiegi dałam razem 130zł

a ja w tym cyklu sobie oduszczam mój mąż ma kare i szkoda mi zmarnować mojej płodności ale nie mam ochoty na niego.jestem zła na niego i nie mam nawet zamiaru sie do niego odezwać,bo przegioł.:((((

i powiem wam ze odpoczełam psychicznie u tej kosmetyczki normalnie sie wyciszyłam:))))

zawsze chodzilam na żel u rąk ale coś mnie podkusiło i poszłam na wszystko,pedicure,parafina na stopy rece i zel na paznokcie u rąk i nóg.jak szalec to szalec.też lubie u fryzjera jak robią coś z moimi włosami. a co do łaskotek też miałam straszne.....

nina kremy dla kobiet w ciąży można używać dopiero od 4 miesiąca. takie co mają w składzie kofeine wogóle. oliwką możesz smarować ciało cały czas i ona też troszeczke zapobiega rozstepą.seria godna polecenia dla kobiet w ciąży dax mama. co do aniołka ja miałam podobną sytuacje i to było poronienie,tylko ze ja byłam łyżeczkowana bo leżałam w szpitalu.

hej laski.ja dopiero w domku.u kosmetyczki siedziałam 7 godzin,do pracy już nie doszłam.odpoczywam. od dziś zaczynają mi się dni płodne.ale niewiem czy dzisiaj sie bede seksić bo mam taki ból brzucha ze zaraz padne........

hej dziewczyny.ja zmykam na 8,00 do kosmetyczki.milego dzionka mi sie zapowiada tam siedzenie 5 godzin

kiedy ja dzisiaj moge posiedziec na kompie to tu nikogo.masacra.] ja mecze męż ao laptopa tak w pracy bym mogła z wami popisać i jak pojade do szpitala do karpacza też bym miała z wami dostęp.

przy zapaleniu płuc,oskrzeli cześto występują duszności,az takie świsty. wiecie co dzisiaj musiałam zrobić iść do złotnika i przepiłować obrączke tak mi sie cholera wyieła i wbiła w palec ze aż zsiniał mi cały i nie było wyjścia.

no problemy z oddechem to grożna sprawa.napewno musiała leżeć pod tlenem w szpitalu.

na tym właśnie polega bycie mamą nigdy nie wiadomo co sie dzieje z dzieckiem.my tez do 16 sierpnia idziemy do szpitala 55 km od domu.

baderko oby wszystko bylo oki dominisia,trymam kciuki. a ja nie spie nago,bo przy moim małym to nie możliwe.z restą nigdy nie lubiałam spac nago. ja jutro ide do kosmetycki na pedicure stóp,żel na paznokciach u rak i nóg.

hej dzieczyny.ja własnie wrocłam z pracy.i odpoczywam sobie.

a po tylu latach to z tą rozłąką juz kwestia przyzwyczajenia.ale ja sie przeprowadzam za miesiąc do męża, bo ileż tak można.

hej weszlam sie przywitac i zmykam do pracy.larysa ja niedlugo skonczeb 25 lat,mąż 30.mieszkamy na dolnym śląsku blisko legnicy.pracuje odkad mały skończył 16 tyg życia.

larysa to tak samo moze powiedziec mój mąż w stosunku do mnie. bo skoro ja mu nie bede ufac to on mi tez moze nie.

mykam sie kąpać i lulu u boku męża.mam go jeszcze 2 tyg:)))

jestem nauczona tak żyć, mam darmowe rozmowy do męza i przegadujemy kupe czasu przez telefon. ufam mu tak jak i on mnie bo przecież to działą w dwie strony. był 6 miesiacy w iraku i to chyba wtedy był najgiorszy dla mnie czas.teraz mam michasia jest m,i łatwiej.

szczerze moj maż jest wojskowym i pracuje daleko od domu. po drugie jak sie komuś nie ufa to po co taki związek.ja mu ufam.

aniołku to jakiś durny lekarz jak krwawienie i plamienie to nic poważnego, ja zaczełam wieczorem plamić rano poszłam do szpitala i jeszcze lekarz na dzień dobry nieżle mi nagadał.wiec dbaj o to dzieciatko.20 lat dla faceta to za młody wiek na bycie ojcem.takie jest moje zdanie.

ja swojego powinnam chyba nazwac gososia:))) robi wiecej w domu niż ja,myje okna, sprzata itd. w moim zwiazku co mi sie nie podoba to brak męża 5 dni w tygodniu.dla mnie to o wiele za dużo.7 lat juz tak żyje w rozłace i zaczyna mi to doskwierac.ale jeszcze tylko miesiac

czesc kochane laseczki,wrociłam do domu w końcu:))) nadrobiłam lekture i nie chcem cie smucić aniołku ale twój facet jest nieodpowiedzialny.jak tam moze sobie siedziec i sie nie odzywać.nie smuć sie bo to szkodzi dziecku.lekarz mi mówił ze stres szkodzi. co do mnie wypoczełam fizycznie ale nie psychicznie michaś dał mi popalić.a na brak zajęć nie narzekałam u teści.jutro już zmykam do swojeo sklepu.stęskniłam sie za nim:)) a teraz zmykam na pizze mąż mnie zaprosił.