KOTECZEK19833

wiecie co bo to dziwne ale muli mnie tak śmiesznie i te cycki ze szok.nigdy tak nie miałam.i jak okarze sie ciążą.to by były całkiem dwie rózne oznaki w przypadku moich ciąż.

zrobie go w przyszłym tyg.gdzieś około czwartku.

hejka,co robicie.ja szykuje sie do pracy.juz 5 dzien bola mnie piersi i muli.kazalam mezwowi kupic testa.

na te 28 dni oczaiłam ze idealnie kochałam sie w 14 dzień w tamten piątek a ja z michałem zaszłąm w 14 dzień.więc trzymajta kciuki...

A CO TO JEST TE 28 DNI

no własnie dziś było zapoznanie sie na naszej klasie.niedługo tam bedziemy pozowały z brzuchami.

jutro nie wiem czy po pracy bede na neciku,bo moj chłop masacra nie chce mnie wtedy dopuścić do komputera.

urq jedza jestes

moj jeszcze nie spi

usneliście

ja nie mam pojecia,bo przy michale szczypały mnie piersi. a teraz to boli mnie podbrzusze,jajnik lewy,piersi bola i coś mnie muli i ogolnie czuje sie do dupy....................

kużwa niewiem co robić,żle sie już czuje 4 dni jakoś dziwnie.

oki poczekam. zastanawiam sie kiedy zrobić ten test......

bo papierowe jest kochana....

PAPIEROWE DZIĘKUJE ZA OPIS.JA WŁASNIE WRÓCIŁĄM Z MIASTA Z MOIM MAŁYM MISIEM ,KTÓRY NACIĄGNĄŁ MNIE NA SAMOCHÓD.

ja brałam ale żoładek mnie bolAŁ,WIEC NIE POLECAM

biedna bes.to teraz po @ od nowa starania....

oki pappa.ja czekam az michał wstanie i ide na spacer.

urojenia juz mam:))))

no wszystkie bluzki kojarzą mi sie z ciążą:))))

a wiecie ze tak wczesniej nie miałam jak byłam z michałem w ciąży nawet sie tym nie przejmowałam w teraz gupotami.ale ja mam plus pozastawialam sobie sukienki i spodnie ciązowe.

ty to ja to samo chcialam kupic rybaczki nie bo po co poczekam.ale kupilam bluzke tunike bo to dobra i tak i tak.

tabletki juz kupilam 2 opakowania

chyba potrzebuje urlopu przestane marudzić.wiecie co stwierdzam ze mam 100 myśli na minute.tu chciałabym kupić rower ale po chwili stwierdzam ze też z nim poczekam bo jak bede w ciąży to po co mi teraz i ciągle tu gdybam.

a wogole to jeszcze od 1,07 przejmuje ten sklep i ciagle biegam.