Witajcie!
Mamy już prawie lato. Tyle ludzi chodzi już z odktyrymi stopami, a ja się wstydzę.
Staram się dbać o nogi, delikatnie ścieram pięty pumeksem, moczę w szarym mydle, wcieram w nie dwa razy dziennie krem, a są CIĄGLE czerwone.
Nie mam takich takich zmian w innych miejscach.
Jak sobie z tym poradzić? Mam wrażenie, że to jest takiś stan zapalny, czy powinnam smarować stopy jakąś maścią przeciwzapalną?
Doradźcie mi coś proszę.
Najgorsze są kostki z tyłu. Chodzę w miarę w wygodnych butach, a ciągle mam takie gice brzydkie :(
Pozdrawiam!