Jestem na Waszym forum pierwszy raz. Za mną już dwa nieudane podejścia. Problem jest po mojej stronie. Mam zrosty w jajowodach i słabe AMH - 1,1. Moja lekarka dawała mi 20% procent szans. Pobrano mi 6 komórek, z czego zapłodniły się cztery. Miałam trzy ósemki i jedną dwójkę w trzecim dniu. Zarówno transfer z świeżych zarodków jak i kriotransfer się nie powiódł. Zdecydowaliśmy się z mężem na zmianę lekarza, ale pozostaliśmy w tej samej klinice. Nowy lekarz zaproponował mi możliwość podejścia z komórkami dawczyni, co stwierdził dawałoby szansę 80%. Zastanawiam się nad propozycją lekarza, choć embriolog z Łodzi, z którą rozmawiałam była zdziwiona, że lekarz mi to zaproponował skoro mam szansę jeszcze ze swoich komórek. Kilka tygodni temu zrobiła sobie ponownie badanie AMH i wynik wynosi już 0,90. Wiem, że od czerwca jest nowy przelicznik, ale jestem świadoma, że będzie on już tylko coraz mniejszy. Jaki miałyście wynik AMH, że zdecydowałyście się na in vitro z komórką dawczyni?