Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

OlciaCK

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez OlciaCK

  1. ale po co lekarz ci przy porodzie? Polozne sa tak dosiwadczone ze potrafia odebrac porod przeciez, lekarz przychodzi najpierw do dziecka jak sie urodzi oczywiscie pediatra a pozniej do ciebie ze cie zaszyc i tyle jego roli no chyba ze sa komplikacje to lekarz jest przy porodzie ale z tego co wiem na kosciuszki sa doswiadczeni lekarze wiec ktory by nie byl bedzie napewno dobry
  2. Moją położną była Pani Wira. POLECAM Bardzo profesjonalna babeczka, urodzilam w pol godziny naprawde swietna, moze nie jest jakas delikatna ale bardzo profesjonalna i stara sie zeby szybko i sprawnie urodzic. Mnie prowadzil dr.Kowalski, lezalam 3 razy na patologii ciazy ale mna sie interesowal bardzo, zawsze do mnie przyszedl, jak urodzilam tez przyszedl, nie narzekalam ogolnie bylam zadowolona gdyby nie polozne od dzieci i lekarki caly czas mnie starszyly ze cos moze byc nie tak z dzieckiem, niemile, mialam niedoczynnos tarczycy i mala urodzila sie z waga 2400 nie palilam w ciazy a one sugerowaly ze pewnie tak bylo itd itd, takze tylko to zle wspominam ale reszta ok :) Jakbyscie chcialy cos wiedziec to piszcie wkoncu nie tak dawno tam rodzilam
  3. OlciaCK

    MAJ 2011

    www.wypasbobas.pl Zapraszm :D
  4. Placunia jeszcze nie ruszyl do konca listopada ma juz dzialac napewno wysle ci linka jak juz bedzie gotow, czuje sie troche zawiedzona ze mnie pominelyscie, jestem tutaj od 1 strony, jak bylam w ciazy udzielaam sie codziennie teraz nie mam czasu ale czytam was regularnie i kiedy mam chwilke czasu odpisuje, niestety praca, dziecko, firma nie pozwalaja mi na to zeby siedziec przy kompie i pisac codziennie nie wiem czy to jest powod do tego aby mnie wrzucic z nk, zreszta i tak jakas dziwna atmosfera sie tu robi....
  5. Kurde wchodze codziennie i czytam was ale nie mam kiedy pisac i widze ze juz o mnie zapomnialyscie.... nieladnie... a ja wam ksiazke taka znalazlam :p wrrrrr..... Chialam wejsc na nk i kurde nie chce sie zalogowac, jesli nadal chcecie mnie w swoim gronie to poprosze haslo, a wogole mam jeszcze inny pomysl niedlugo rusza nasza strona bedzie tam cos takiego jak nk tyle ze dla dzieciakow jesli chcecie to mozemy sie tam zalogowac i tam pisac tyle ze to potrwa jeszcze ok tygodnia moze dwoch. Moj mail:olgasorbian@gmail.com Lece bo mala sie obudzila :(
  6. Hej Dawno mnie nie bylo bo wrocilam od poniedzialku do pracy.... na szczescie zalatwilam sobie ze bede miala pol etatu i urlop wychowawczy, takze nie jest zle od wtorku bede chodzic tylko na 3 godzinki Zazdroszcze zabkow u nas nic nie widac :( Mam nadzieje ze ksiazka sie przydala i troche wam pomogla :) Napisze wiecej pozniej bo jakos w dzien mala jest strasznie absorbujaca trzeba caly czas sie z nia bawic, wasze dzieciaki tez tak maja?
  7. Dziewczyny jestem w szoku, normalnie nie wierzylam ze ta metoda zadziala na mojego darciucha a jednak, wczoraj usnela w przeciagu 7 minut i to sama, musialam isc raz do niej i spala do 7.30! Oczywiscie przebudzala sie ale nie musialam isc do niej bo usypiala za sekunde znowu. Nie powiem bo kosztowalo mnie to strasznie duzo nerwow, przez te 2 ostatnie dni to byla dla mnie masakra, te placze, och.... gdyby nie moj maz to napewno juz dawno bym zrezygnowala z tego. Mam nadzieje ze moze niektorym z was tez pomoze, chociaz wiadomo ze nie u kazdego sie sprawdzic bo wszystkie dzieciaczki sa inne. Mam pytanie, za ile kupilybyscie body lub spiochy z jakims smiesznym napisem body w kolorze czarnym, czerwonym, zielonym, naprzyklad czarne w kolorowe kwiatki albo z jakimis fajnymi napisami, takie smieszne, pytam bo zastanawiamy sie wlasnie nad cenami naszych ubranek, a najlepiej pytac Was :)
  8. Filatelistka605 podaj maila to ci wysle, bo do ksiazka jest w pdf :)
  9. hej Przeczytalam o tym wstawaniu w nocy osttanio w ksiazce nauka spania czy cos takiego bo od wczoraj wlasnie stosujemy metode nauki usypiania na podstawie tej ksiazki no i jak narazie wychodzi, moja tez wlasnie usypiala ale przy butli na noc i spala pol godziny i budzila sie i trzeba bylo znowu ja usypiac i tak do 23, ale w tej ksiazce wlasnie pisze dlaczego tak sie dzieje, moge wam ja wyslac na poczte. Narazie wkleje fragment dotyczacy wlasnie tego, moze wam pomoze, mi pomoglo. Wyobraźcie sobie niemowlę, np. 6-miesięczną Vanessę, którą wieczorem kładzie się do łóżeczka. Jeszcze nie śpi. Mama daje jej na dobranoc buzi i wychodzi z pokoju. Vanessa przybiera wygodną pozycję do spania, w rączce trzyma ukochaną szmatkę, w którą się wtula, może jeszcze włoży kciuk do buzi i zasypia, prawdopodobnie dość szybko. Po trzech godzinach budzi się po raz pierwszy. Sprawdza, czy wszystko jest tak jak należy: otoczenie, ulubiona szmatka, kciuk. Wszystko zdaje się zgadzać. „Systemu ostrzegawczego nie trzeba aktywować. Dziewczynka śpi dalej, nie zbudziwszy się tak naprawdę. Potrafi sama zasnąć - i to nie tylko w południe i wieczorem, ale i nocą. A teraz wyobraźcie sobie inne niemowlę, może Tima - także w wieku 6 miesięcy. Jest on, podobnie jak Vanessa, karmiony wyłącznie piersią. Podczas gdy Vanessę od trzeciego miesiąca kładziono do łóżeczka jeszcze przed zaśnięciem, Tim od urodzenia zasypiał zawsze przy piersi - w ciągu dnia i wieczorem. Mama siedziała przy tym zwykle na fotelu na biegunach, kołysząc małego do snu. Tim grzecznie zasypiał i po 10 - 15 minutach można go było ostrożnie położyć do łóżeczka. Podobnie jak Vanessa budził się po raz pierwszy po trzech godzinach. Fizycznie czuł się dobrze, ale mimo to coś było nie tak. Gdzie się podziało matczyne ciepło i jej zapach? Co z kołysaniem? A przede wszystkim - gdzie jest pierś? Przecież dopiero co tak przyjemnie ją się ssało! Tim sprawdza, podobnie jak Vanessa, czy wszystko jest w porządku. Ale w jego systemie ostrzegawczym dzwonią już wszystkie dzwonki alarmowe. Nic nie jest w porządku! Znajduje się w otoczeniu całkiem innym niż w chwili zasypiania. Tim natychmiast całkowicie się budzi i zaczyna krzyczeć z całych sił. Po krótkim czasie mama wyjmuje go z łóżeczka, siada z nim na fotelu na biegunach i przystawia do piersi. No tak, myśli sobie Tim, tak powinno być przy zasypianiu. Teraz wszystko jest w porządku. Łagodnie ukołysany, zapada w trakcie ssania w przyjemny sen, choć nie ssie z głodu. Przedstawienie to powtarza się o 1.00 w nocy, o 2.30, 3.30, 4.30, 5.00 i o 5.30. Tim jest zdrowym, rozgarniętym, miłym niemowlęciem. Rodzice są dumni i szczęśliwi, gdyż jak na swój wiek niebywale dużo rzeczy już się nauczył. Jedyne czego jeszcze nie umie, to zasypiać samemu. Zapamiętał sobie natomiast, że gdy zbudzi się nocą, to wszystko jest inaczej niż w trakcie zasypiania: „Najpierw muszę się rozkrzyczeć, aby przyszła mama i zrobiła wszystko tak, jak być powinno. Jeśli nie zjawi się natychmiast, muszę nieraz pokrzyczeć dłużej i głośniej. Ale wówczas zostaną spełnione wszystkie te warunki, do jakich jestem przyzwyczajony. A przecież dobre może być tylko to, co znam. To przecież jasne. Tak sobie myśli Tim. Istotnie - jak na swój wiek nauczył się wiele. A więc mama pomaga mu zasnąć każdej nocy kilkakrotnie. W karmieniu piersią nikt jej nie zastąpi. Zatem obowiązek ciąży wyłącznie na niej. Całe jej oddanie, prowadzące często na skraj wyczerpania, nie łagodzi sytuacji, a wręcz przeciwnie - uniemożliwia zmianę na lepsze. Tim nie ma więc szansy, aby zrozumieć, że można zasnąć i bez pomocy. Gdyby się tego nauczył, mógłby i on przesypiać całą noc. Jest wiele dzieci, które podobnie jak Tim są uzależnione od pomocy rodziców podczas wieczornego i nocnego zasypiania. Dopiero w wieku około czterech lat są one w stanie zadbać o wszystko, czego im brakuje. Dlatego też zakłócenia snu u dzieci powyżej czterech lat występują znacznie rzadziej, natomiast u maluchów do dwóch lat - szczególnie często. Większość z nich zasypia w warunkach, których nie potrafią sobie stworzyć
  10. OlciaCK

    MAJ 2011

    dziewczyny zapraszam na stronke szafka.pl, tam pod moim loginem olciack mam do sprzedania duzo ubranek dla dziewczynki w rozm 56, 62, akurat na wiosne, moge sprzedac po sztukach ale rowniez i cala paczke za 150 zl
  11. dziewczyny zapraszam na stronke szafka.pl, tam pod moim loginem olciack mam do sprzedania duzo ubranek dla dziewczynki w rozm 56, 62, akurat na wiosne, moge sprzedac po sztukach ale rowniez i cala paczke za 150 zl
  12. dziewczyny zapraszam na stronke szafka.pl, tam pod moim loginem olciack mam do sprzedania duzo ubranek dla dziewczynki w rozm 56, 62, akurat na wiosne, moge sprzedac po sztukach ale rowniez i cala paczke za 150 zl
  13. pytalyscie jeszcze o ta dotacje, nie wiem juz ktora :) bo dawno to bylo, moj maz zarejestrowal sie w biurze pracy, tam zlozyl wniosek, w ktorym trzeba opisac swoja dzialalnosc, itd, oni rozpatruja, daja odpowiedz w przeciagu miesiaca, wysylaja na jakies szkolenie, pozniej jest komisja na ktorej bronisz swojego pomyslu, odrazu mowia czy sa na tak, jesli przechodzisz to musisz miec 2 zyrantow, przynosisz zaswiadczenia z pracy od nich, podpisujesz weksle, umowe i w ciagu 2 tygodni masz kase na koncie. W naszym urzedzie w Kielcach bylo teraz 18.600zl, wiec jak na poczatek starczy, warto sprobowac :)
  14. hej dziewuszki co do wypinania dziecka z fotelika to przyznam sie ze tez pare razy mi sie zdarzylo, jak mala juz robila sie purpurowa na twarzy, ale to moja mama kazala mi ja natychmiast wypiac, bo dziecko nie moze az tak zanosic sie z placzu, bo moze dostac przepulkiny czy cos tam i niestety kiedy zdarzaja sie u nas takie sytuacje to zawsze ja wypinam i uspokajam, nie wyobrazam sobie zostawic ja taka placzaca w foteliku, no ale kazdy inaczej podchodzi do wychowywania dziecka. Ostatnio mialam okropna sytuacje, mianowicie chcialam mala nauczyc wkoncu zasypiania sama w lozeczku, ale sie nie powiodlo bo tak sie darla, ze sasiadka przyszla z dolu zapytac sie czy wszystko wporzaku, zadzwonilam po mame bo nie moglam malej uspokoic i znowu opiernicz ze wczesniej nosilo sie dzieci na rekach i nikt nie widzial w tym nic zlego, ze teraz jakas presja na zimne wychowanie itd, itp, no i pozostalismy przy usypianiu malej na kolankach, tyle ze juz jej nie nosze, tylko przytulam do siebie, spiewam jej do uszka, a ona po 5 min juz ma zakmniete oczka, klade ja wtedy na brzuszku do lozeczka, glaszcze jeszcze po pleckach chwilke i spi, a jak klade sie spac to przewracam ja na plecki, jak narazie u mnie to dziala i nie zamierzam jej narazie uczyc zasypiania samej, podobno przyjdzie na to czas, kiedy juz bedzie miala z roczek, bedzie mozna jej przeczytac bajeczke itd, no ale zobaczymy, narazie nie mam serca zostawiac jej samej placzacej, moze jestem za wrazliwa.
  15. jej dziewczyny ale wam zazdroszcze, ja mam z usypianiem sajgon, juz nie wiem co robic, zawsze sobie mowilam ze nie bede nosic malej na rekach i tak usypiac a teraz nie mam wyjscia, bo nic innego nie dziala, jestem zalamana i jak nadchodzi godzina 18 to juz mi sie ryczec chce. U nas mala wstaje zazwyczaj o 7 zjada mleczko pobawi sie godzinke i idzie w kimke na pol godziny, pozniej ok 10 je, bawi sie do ok 12 i spi wtedy ze 3 godziny, pozniej jemy idziemy na spacerek, wracamy, jemy obiadek i mleczko, pozniej drzemka ok pol godzinki i od 18 zaczyna sie marudzenie, jak zawsze kapiel byla przyjemnoscia teraz jest katorga, nie wiem co sie dzieje z moja dziewczynka... ale mam czasem juz serdecznie dosc...
  16. dziewczyny jak usypiacie swoje maluchy?
  17. A u mnie dziewczyny masakra, nie wiem co sie dzieje z moja mala, zawsze byla aniolkiem a teraz.... ja pierdziele, wczoraj poszla spac o 23, od paru dni tak jest, klade ja spac po kapieli, oczywiscie zanim usnie to mija jakas godzina, godzina spokoju i pobudka i juz oczy otwarte i chce sie bawic i tak do ok 23 kiedy juz jest taka zmeczona ze marudzi strasznie, a pozniej juz spi cala noc, nie wiem co sie z nia dzieje, czemu sie tak przebudza?
  18. ja tez gram na farmie :) wyslijcie mi zaproszenie :P
  19. Hej!!!! Dawno nie pisalam bo u nas przeprowadzka byla. Wprowadzilismy sie do 2 pokoi. UFFFFFFFFFFFFFFFF Mala ma swoj pokoj i od wczoraj spi sobie sama, jak narazie odpukac jest git! Chociaz tesciowa juz mnie zjechala ze jak to takie male dziecko samo w pokoju. U nas zimno, deszczowo, ja przeziebiona, maz tez, a mala odpukac zdrowa jak ryba. Daje jej wit c,, co by sie uodpornila troche i nie zarazila od nas. Pisalyscie o tych powiklaniach po szczepieniach u nas tyle ze mala jakos mniej je, juz cieszylam sie bo wpierniczala po 150, a teraz po 120 znowu i to nie zawsze, kaszke tylko wsuwa w mgnieniu oka. WOgole jakas marudna sie zrobila, tak jak zawsze mi usypiala sama w lozeczku to teraz jest masakra. Dziewczyny doradzcie mi bo moze ja za pozno ja kape czy cos, bo o 19 to juz taka maruda sie robi ze nie wiem, proboje ja przetrzymac do 20 wtedy ja kape i po kapieli juz jest taka wypompowana ze nie chce mi jesc i zasypia w placzach. Moze powinnam wczesniej ja klasc???? My juz tez jemy sloiczki, wczoraj byly ziemniaki ze szpinakiem, wygladaly jak nie powiem co.... ale mala wsuwala na szybkosci :D ale tez musze jej mleczko po jakiejsc godzinie dac, z tym ze ona nie zje mi niegdy calego sloiczka, jeden nam starcza na 2 dni. A jeszcze chcialam zapytac o lzawiace i ropiejace oczko, przemywam jej juz os jakis 2 tygodni i zadnej poprawy, moze wy cos doradzicie. Lece robic obiadek poki mala spi. Aha i jeszcze jedno musze sie pochwailic bo dostalismy dotacje na rozpoczecie dzialalnosci i otwieramy sklep internetowy z ubrankami dla dzieci, mam nadzieje ze bedzie korzystac :) beda body, koszulki, spiochy, bluzy ze smiesznymi napisami i ogolenie wypas, takze zapraszamy :D narazie jeszcze nie dziala ale niebawem juz bedzie, narazie podaje strone www.wypasbobas.pl
  20. Hej U nas totalna masakra!!! Tak jak corcia byla zawsze aniolkiem to teraz nie wiem co w nia wstapilo. Za nic nie chce usnac w nocy, nie wiem co sie z nia dzieje, wczesniej po kapieli i butli usypiala sama w lozeczku, teraz za nic w swiecie nie usnie sama, musze ja bujac, nosic, a jak juz usnie to odkladam ja do lozeczka a ona za pol godziny sie budzi i jest krzyk na caly blok. Staram sie jej nie wyciagac zeby sama zauwazyla ze krzykiem nic nie wskura, ale i tak sie nie udaje bo zaczyna sie az krztusic z placzu no i dupa! Wczoraj bylismy na szczepieniu, ale nie dostala, bo katarek jakis sie przyplatal, zapytalam jej co sie moze dziac, moze zabki ida albo cos, a ona tylko tyle ze zeby to ida jak dziecko ma ok pol roku i to napewno nie to, a czemu ona placze to my sami musimy wiedziec, no co za baba! Na macie i lezaczku tez wytrzyma sama moze z pol godziny i juz jej sie nudzi, trzeba brac ja na rece i sie nia caly czas zajmowac, dobrze ze maz ze mna jest w domu bo inaczej ti chyba bym zeswirowala. Po chrzcinach za to super, caly czas smiala sie do ksiedza az nie mogl wytrzymac i parsknal smiechem jak zaczela do niego gadac, chociaz tyle ze na chrzcinach byla grzeczna. Wogole to przeczytalam ksiazke jezyk niemowlat, probowalam sie stosowac do niektorych rad jak naprzyklad kladzenie do lozeczka kiedy zacznie ziewac, taaaaaaa poloze ja i jest krzyk! Wogole to po tych radach jest chyba jeszcze gorzej, a mama mi mowila zeby nie czytac ksiazek tylko robic po swojemu a nie tak jak ktos pisze w ksiazkach, no to jej nie posluchalama i teraz mam! Wczoraj usnela mi o 23, ale dopiero wtedy jak ja polozylam na brzuchu musialam czekac az usnie i przekrecic ja na plecy. Padam na ryj! Jak to sie mowi... ja nie wiem co sie dzije z tymi dzieciakami teraz, podobno z miesiaca na miesiac mialo byc coraz lepiej u nas coraz gorzej, nasza corcia byla totalnym aniolkiem, nie plakala, zajela sie soba, sama usypiala a teraz darciuch nie do poznania.
  21. ja zmienilam tyle ze jak mala sie obudzi to daje jej mleko, pozniej ok 10 daje kaszke, pozniej mleczko, pozniej obiadek omijam jedno karmienie mlekiem jezeli zje cala porcje, pozniej jakis deserek, pozniej mleczko i po kapaniu kaszke.
×