Witam dziewczyny! Przeczytałam wszystkie rady i na pewno będe z nich korzystać. Za rok wychodzę za mąż i chcę ten czas poświęcić na poprawę wyglądu, m.in.włosów. A mam naprawdę zniszczone. No i muszą być długie, żeby móc z nich zrobić fajną fryzurkę:) Osobiście używałam maseczki z nafty+żółtko+cytryna. Ale zamiast nafty polecam dodać oliwę z oliwek, ponieważ łatwiej się spłukuje i włosy są bardziej gładkie i lśniące. Tą maseczkę trzymałam pod folia i ręcznikiem jakąś godzinkę. Potem myłam włosy. I tak raz w tygodniu. Po jakimś czasie faktycznie mniej zostawało włosów na szczotce. Teraz znów zaczynam ta kurację i planuję zaopatrzyć się w wax i tabletki ze skrzypem.
Pozdrawiam!