Czarodziejka dzięki za radę, się rozpisałaś:) byłam dziś w galerii - jest jeden sklep, nie pamietam nazwy, ktory zaopatruje sie na ptaku- przynajmniej czesc rzeczy na pewno jest z lodzi, oczywiscie za koszule zaplacilam jakies 79 zl a w tym sklepie kosztowala 115zł - no coz ale to galeria, czyli bardzo dobre miejsce...
pomyślalałam o kupowaniu ciuchów w Belgii - mam tam znajomą, ale nie jestem zbytnio jeszcze zorientowana jaki faktycznie jest tam rynek odziezowy. W sumie sprzedaz butow to też ciekawa sprawa tylo trzeba sie zorientować w dostawcach bo sporo juz jest sklepow z tanizną.
Czarodziejka czy Ty może wiesz jak to jest z dofinansowaniem takiego typu działalności poprzez Unię Europejską. Czytam troszkę o ty, ale bardzej konkretnie to chyba sie dowiem może w urzedzie pracy...tylko coś mi sie wydaje, ze taka dzialalnosc jak zwykle butki raczej nie przejdą pozytywnie rzpatrzenia biznes planu....
myślałam, też o szukaniu młodych rozwijajacych sie projektantów- nie ma na mysli tu takich, ktorzy szyją jakieś dziwactwa..moze polaczyc to z uslugami wizażu...
reserved....kupuje tam ciuchy, podobaja mi się choć praktycznie co trzecia osoba moze miec to na sobie...
ech.......już sama nie wiem co myśleć...faktycznie trzeba wszytsko dobrze przemyśleć, w koncu chcialabym otworzyc butik zeby zarabiac a nie tracic...