Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kałamarnica olbrzymia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kałamarnica olbrzymia

  1. Hej :) Amorki, u nas pediatra nie chciała przepisać antybiotyku, tylko syropy, żeby złagodzić objawy wirusa.
  2. Hej. Amorki, a nie chcesz spróbować słynnego babcinego syropu z cebuli? Pamiętam, że po nim mijala i gorączka i kaszel i katar. Siaka, to witaj w klubie spuchniętych i obrzmiałych :P Pimach, będę wdzięczna za wypróbowany przepis na sernik z brzoskwiniami :) Tyle że piekarnik mam gazowy, tylko z dołu, i nie wiem czy w ogóle jakikolwiek sernik da radę w nim upiec. Amorki, to super, że z mężem lepiej. Oby tak dalej. Tak sobie myślę, że ten wirus raczej nie wraca. Przyszło mi do glowy, że może Twoje dzieci (jako że osłabiona odporność po wirusie) złapały zwykłe przeziębienie :O Kaszel u dzieci jest straszny. Młoda też miała taki, jakby całe wnętrzności miała wypluć i miała ogromny problem z przełykaniem śliny, nie mówiąc już o jakimkolwiek jedzeniu.
  3. Hej :) Zrazy wyszły pierwsza klasa :D Upiekłam wczoraj sernik z brzoskwiniami. Oczywiście nie wyszedł: kruchy spód zakalcowany, twarób zbity, piana osiadła. Takie małe badziewie wyszło. Gościom na stół tego nie wystawię, ale za to psy się ucieszą ;) Blueszcz, ja też podżeram wieczorami, i źle się z tym czuję a nie potrafię przestać. Czuję się napuchnięta, wielka, obrzmiała, tłusta... i te fałdy na brzuchu Dziś na obiad leczo, ja zjem samo, mężowi dogotuję makaron i już.
  4. Hej :) Dzięki bardzo za porady :) W sklepie mieli świeży schab b/k, pokrojony, na kotlety. Tak stoi na opakowaniu. Ładne chude mięso, więc wzięliśmy. Rozbiję to jak na kotlety i zrobię zrazy i już. Zobaczymy co z nich wyjdzie. A długo się to gotuje? Bo kurczak po obsmażeniu raz-dwa jest miękki, a świnina też? Po obsmażeniu chcę to w brytfannie pyrtolić i nie wiem ile czasu żeby mięso było zdatne do pogryzienia :P Pierwszy raz w życiu będę robić zrazy niedrobiowe ;) Przy okazji kupiłam sobie bluzkę :D Całe 15 zł kosztowała po tych wszystkich przecenach, ostatnia sztuka :D Ma się ten fart. Oczywiście wieczorem nażarłam się mandarynek i cierpiałam na bóle brzucha.
  5. Truskawson :) Na moje to wagę masz w sam raz ale przypuszczam, że i tak widzisz zbędny tłuszcz, prawda? ;) Zjedz sobie te warzywa z patelni, śmiało. Ziemniaków na pewno nie powinno się z mięsem ani sosami na bazie mięsa. Ja np. robię często kopytka lub placki ziemniaczane, czyli ziemniaki + mąka (no i jajko, ale to zawsze przemilczę :P).
  6. No i zapomniałam :P Madzer, bardzo nam miło :) Na razie wyluzuj, jest zima, czekajmy spokojnie do wiosny ;) Rozwieliitko, Tobie też za każdym razem zapominam pogratulować spadku wagi :D Gratuluję
  7. Dziewczyny, a z jakiego mięsa robi się zrazy? I która część ciała zwierzęcia, żeby mięso było chude? Bo zazwyczaj jemy drób, ewentualnie parówki Berlinki. Ale z drobiu nie chce zrazów, bo to nie ten smak, który tak uwielbiam.
  8. Katyrzynka :D :D Bo my niestety pociągające i rozgorączkowane w tym okresie jesteśmy :D W około pół roku schudłam 17 kg :) Teraz walczę z utrzymaniem wagi. Stopka, no gratulacje :) Pimach, nerwusie :D, niewiem czy to po posiłku mieszanym ale możliwe. W ciąży w ogóle nie prowadziłam diety i całe 9 miesięcy miałam problemy z żołądkiem. Skończyły się mdłości a zaczęły, zgagi, odbijania, bóle itp. Ale może po prostu w ciąży wrażliwsza jesteś, może mały uciska na żołądek i stąd te nieprzyjemnne odczucia. Siaka, to żeś skorzystała na naszym nieszczęściu spisując specyfiki :P :D Na obiad chyba kopytka zrobię z bułką tartą. W niedzielę goście, więc i ciasta z jabłkiem upiekę :) Mniam :D
  9. Czarna - jogurt naturalny jest neutralny. A śliwki suszone to wg mnie węglowodany, bo czyste cukry. :) I jak Ci idzie dietowanie? Rozwieliitko, dla małej też mam ten aerozol Euphorbium. Faktycznie w najgorsze dni leciało z nosa strumieniem nieprzerwanym po tym specyfiku. Niestety młodej flegma weszła do gardła, odkrztusza ale wiadomo - nie potrafi wypluć :O Amorki, no wiem, że zawaliłam z tym Stodalem. Uściskaj męża. Jest jakaś poprawa? Mała przez chorobę całkiem odzwyczaiła się od jedzenia. Jedynie zje Danonka lub kilka kęsów kanapki, no i oczywiści mleko :O Kiedyś potrafiła całego banana wciągnąć a teraz tylko 2 razy ugryzie i koniec. I znów pod górkę. Przepis na imbir sobie zapiszę ;) Nie wiadomo czy się nie przyda, a wolę naturalne środki a nie tabletki, czopki, kropelki i inne cuda - chemikalia. Dzieciom ten imbir też można podawać?
  10. Sorry, ten syrop młodej to Drosetux :D
  11. Cześć dziewczyny. Z moją małą jest coraz gorzej, niestety. Rozwieliitko, no tak, chciałabym zejść poniżej 56, ale jak na razie to pozostaje w sferze marzeń ;) No i na moje nieszczęście tłuszcz jest dużo lżejszy od mięśni, tak więc przy obecnej wadze i tak mam go naprawdę sporo, zwłaszcza w udach , tyłku i brzuchu. Jestem po kawie, spadam zrobić śniadanie :) Chyba będzie jajecznica z cebulką.
  12. Madzer, bardzo się cieszę, że taki dobry przepis się okazał i chleb wychodzi udany :) Smacznego ;) Podobno wirus panoszy się w prawie całej Polsce, masakra. Młoda ledwo żywa, ja na Gripexach, młody na syropach a stary w najlepsze zipie :P Na śniadanie zjadłam 2 jabłka i 1 łyżeczkę danonka od młodej ;) Blueszcz, jednak chłopy od czasu do czasu potrafią powiedzieć coś budującego, no nie? :D Rozwieliitko, to się nazywa, że Ty jesteś pociągająca a chłopaki mogą być smarkate :P :D Na obiad robię pomidorówkę, niestety na porcji rosołowej z kuraka. Jeszcze nie wiem w jakiej formie to skonsumuję.
  13. Hej :) Chora jestem, mam dość. Moje dzieci też chore, tylko chłop jeszcze zdrów, ale jego w sumie ciężko dobić :P Przyznam, że diety nie pilnuję za bardzo, bo nie mam teraz ochoty ani siły na niektóre niełączenia. Beattraax, gratuluję Ci bardzo :) Naprawdę się cieszę :D I oto, jak marzenia się spełniają. 10 kg w niecałe 3 miesiące to super wynik :) Jak się czujesz? Oponką się nie martw, dotrwaj spokojnie do wiosny a potem tłuszczyk sam z siebie zacznie się gubić - trochę wysiłku na słońcu i będzie git ;) Co do warzyw puszkowych, to ja akurat traktuję je jak warzywa, więc łączę ze wszystkim. Odnośnie sera camembert nie mam pojęcia, poczekaj na dziewczyny, może one będą wiedziały. Albo prześledź topik, gdzieś dziewczyny kilkakrotnie podawały link do strony z \"trzy grupy\", tam było wszystko dokładnie wypisane. A po co moczyć śliwki? Na moje to śmiało możesz je jeść, tylko radziłabym jako osobny posiłek lub przekąskę.
  14. Matko :O Cóż za polszczyzna: pogRyzione, a nie pogdyzione i "nowe pomieszczenie odnowione" - jej, co to za stwór gramatyczny Ale tego już tłumaczyć nie będę, chyba każda się domyśla o co mi chodziło :D
  15. Hej, dziewczęta :) Białka odpowiednio spożyte (czyli nie spieczone za bardzo i dobrze pogdyzione) są wchłaniane w całości zanim dotrą do jelita, dlatego są podstawą w diecie bezresztkowej - tyle od lekarzy. Węgle natomiast są źródłem energii, dlatego zalecane na śniadanie. Białko się nie odkłada, dlatego zalecane jest na noc. Tyle z teorii. Inną sprawą jest gatunek człowieka: roślinożerny, mięsożerny czy mieszany. Ja chyba faktycznie jestem gatunkiem pomarańczożernym :D :P Gatunek ma wpływ na to, jaka dieta nam służy, a jaka nie daje efektów. Blueszcz, u mnie białka jest tyle co kot napłakał, i to nie w ciągu dnia ale tygodnia!! Kasikpow :) Witaj. Dawno Cię nie było. Mam nadzieję, że teraz będziesz tu częściej zaglądać ;) Też mam w domu remont, ale pokoju dzieciaków :) I też lubię się pochwalić nowym pomieszczeniem odnowionym :D Siaka, w tym programie też bym pewnie stanęła w złym miejscu, to już chyba norma u kobiet :P
  16. No i o wilku mowa :) Akurat na śniadanie mam chleb zmasłem i pomidorem :) Chlebek świeży z twardą, chrupiącą skórką. Chleb faktycznie najzdrowszy razowy, ciemny. Masło też 82% jest najlepsze. Skarlet, nie martw się,niedługo wiosna, więcej nadziei będzie i zapału. Ja też już nie walczę o niższą wagę. Zaczekam do wiosny ;) Teraz tylko pilnuję żeby zgubić te kilogramy których nabrałam w sumie od świąt.
  17. Dziunia ma rację. Zima nie sprzyja odchudzaniu w ogóle. To nie jest naturalny stan rzeczy. Naturalne zaś jest to, że zimą magazynuje się tłuszcz, bo i słońca mało, i witamin naturalnych mało, i ruchu mało. Na normalne funkcjonowanie potrzebne jest dużo więcej energii niż latem, gdy słońce świeci i daje siły. Trzeba po prostu przetrzymać do wiosny. Najważniejsze, żeby nie przytyć, lepiej utrzymywać stan wagi. Niektórym zimą udaje się schudnąć ale to naprawde nieliczne przypadki. Uważam, że powinnyście się nastawić na to, żeby nie tyć. A poza tym niestety nie wszystkim kisiel służy w odchudzaniu ;) Męża ciotka miała dietę kiślową przez 3 dni (przed kolonoskopią) i nic nie schudła, i to dodatkowo było latem a tu nawet pól kilo nie drgnęło. Amorki, to w końcu ta operacja pomogła Twojemu mężowi?? Jak długo on będzie na tych prochach? Żal aż faceta. W sile wieku a tak unieruchomiony :( Jak Ty sobie radzisz? Dietą też się na razie nie przejmuj, wiosną zacznij o tym myśleć. Amorki, nie wykończ się, masz dzieci, które potrzebują energicznej mamy. Mój mały znów chory: gorączka, kaszel, trochę kataru. Mam dość.
  18. Siaka, nikt tu nie będzie miał pretensji o reklamę innej diety ;) 4 dzieci :O Ja chyba bym nie potrafiła być dobrą matką, podziwiam szczerze
  19. Hej :) Pimach, Ty bestyjo!! Tak haniebnie mnie zdradziłaś :P Już jestem grzeczna. Cieżko mi było wrócić do niełączenia, ale staram się, naprawdę. Już wczoraj chciałam się postarać ale ten pleśniak tak mnie nęcił, że szok! Dziś na śniadanie zeżarłam 2 ostatnie kawałki ciasta :P Po 4 godzinach 3 mandarynki i ćwiartkę ćwiartki kanapki z dżemem, której młoda nie skończyła ;) Na obiad synowi robię naleśniki z dżemem, chłop dostanie z jabłkami. A ja nie wiem co. Pewnie też z jabłkami zjem.
  20. Hej, laski :) Skarlet, no i gratulacje Ci się należą na samozaparcie :D Wspaniale, że mimo fajek waga Ci spada, jesteś nadzieją dla kobiet rzucających palenie ;) Blueszcz, mój mąż też wiele lat coś tam ćwiczył, m.in. tekwondo. I on też potrafi pompki na pięściach. Gdy ja tak spróbowałam, to nadwerężyłam sobie nadgarstki, obiłam kłykcie, przesiliłam łokcie i obiłam żebra spadając z hukiem na podłogę :D I przez to też zraziłam się do pompek podłogowych tak z marszu, wolę stopniowo się wdrażać w taki wysiłek. Jako zachętę dla innych dodam, że poprawił mi się przy pompkach wygląd piersi - już nie wisiały smętnie, lecz sexownie sterczały :D Ale to oczywiście już przeszłość :D Podziwiam Cię, naprawdę, za te pompki. Kurcze, czas by było chyba wrócić do systematycznych ćwiczeń :O Siaka, toś za bardzo tego tortu nie posmakowała :D W góry też bym pojechała... Latem zwalimy się wszystkie do Siaki albo do Pimach (bo ona ze Śląska) albo do Rzeszowa, tam kwater mnóstwo :P :D
  21. Hej :) Dzięki bardzo :) Impreza była udana, pomijając histerię młodego spowodowaną zazdrością o misia, którego mała dostała :O Kobiety, ja mam na wadze 2 kilo więcej niż zwykle :( Zazwyczaj miałam 55,2-4 a dziś było 57,2. No nie ma się co czarować, żarłam jak głupia i byle co. Teraz mam za swoje. Co do pompek - na glebie to ja robię aż jedną i to w asyście stękania i sapania, więc tym bardziej nie mam się czym chwalić :D Przy szafce jest łatwiej na początek, robię 2 serie po 10 (oczywiście niesystematycznie). 2 lata temu doszłam do takiej wprawy, że te serie udawało mi się w końcu na podłodze zrobić (i to jest mój powód do dumy, szkoda, że to przeszłość), a potem zaszłam w ciążę i porzuciłam wszelkie ćwiczenia. Tort z jedną świeczką wyszedł smakowity, kokosowo-orzechowy. Młoda nie bardzo wiedziała do czego tę świeczkę przykleić, ale za to wiedziała do czego tort jest :D Na śniadanie zjem pomarańcze. Obiadu nie robię, bo dość jedzenia z wczoraj zostało. Tak samo z kolacją ;)
  22. Hej :) Amorki, już myślałam, że na dobre zniknęłaś ;) Nie martw się, będzie dobrze :) Skarlet, sałatka uważam, że może być, ale nie wiem co tam dodajesz. Jeśli np. dasz jajko, to ziemniaków już nie dokładaj. Może zrób dla siebie wersję niełączeniową w osobnej miseczce. Jęśli dajesz jabłko, to też bym sobie odpuściła, jeśli dajesz kiełbasę, to nie dodawaj ziemniaków itp. Czyli warzywa + węgiel lub białko. Smacznego :D Spadam, mam full roboty. Miłej niedzieli życzę :) U mnie niestety nie będzie tak miła, bo pojawi się alkohol na stole :O
  23. Skarlet, wydaje mi się że każdy tyje po fajkach. Najgorzej, że trzeba czymś zająć dłonie i usta więc się podżera to i owo. Na efekty nie trzeba długo czekać ;) Ale wierzę że można podżeranie przezwyciężyć. Pimach, paliłam przez 12 długich lat!! Rzucałam kilkakrotnie. I teraz nie palę od czerwca zeszłego roku :) Jak się ma Antoni? Dziś na śniadanie zjadłam pomarańczę i mandarynkę, potem skubnęłam nieco bigosu na czubku widelca, a potem zawaliłam sprawę, bo zjadłam 2 tosty z serem :O
  24. Hej :) Ostatnio się obżeram i to najczęściej w tych najpóźniejszych godzinach :O Muszę znów zabrać się za siebie. Amorki, dychasz jeszcze? Kasikpow, jesteś? Skarlet, tak, możliwe że nie będziesz chudła jakiś czas. Nie wiem jak długo, bo ja przy rzuceniu palenia przytyłam dosłownie na 3 dni, potem waga zaczęła mi spadać, ale niekiedy waga uporczywie stoi. Nie zrażaj się, w miarę możliwości zwiększ wysiłek fizyczny. Idź na bardzo długi spacer albo rób pompki (chociaż przy szafce na początek, ja też tak robię) lub 10 minut jakiejś porannej rozgrzewki. Wiosną będzie łatwiej ale teraz trzeba czasem jakoś przymusić organizm do zwiększonych obrotów. Fajnie, że się przyłączasz :) Powodzenia. Dziś znów mam dzień przy garach. Młoda w poniedziałek kończy rok (ale impreza jutro), więc znów czeka mnie tort, pleśniak, bigos, sałatka i inne duperele :O
  25. Rany, dziewczyny, tak się rozpisałyście że pół nocy będę siedieć nim Was przeczytam :P Co się dzieje??? Gdzie jesteście? Amorki, a Ty gdzie? Jak z mężem? Nie bardzo ten sos z gulaszu, bo jednak jest na mięsie. Można jednak mięso, sos i surówkę :) Ja dałam wczoraj popalić :O Wstyd, wstyd i hańba :( Dziś się postaram, ale dostałam @ więc apetyty mam różne...
×