Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kałamarnica olbrzymia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kałamarnica olbrzymia

  1. Aven, jeśli chcesz to dołóż do gorących płatków łyżkę masła (82% tłuszczu), ma super delikatny śmietankowy smak :) Mój mąż tylko taki zestaw je, a po godzinie narzeka że znów jest głodny, więc raczej lekkie jest.
  2. Aven, na to wychodzi. Wprawdzie jest tam ekstrakt sojowy ale jest bardzo dużo mąki pszennej. Ale to jest sos firmy Tao Tao. Spojrzę na inne sosy przy okazji zakupów, bo aż jestem ciekawa, jakie są proporcje. Siaka :) No to zostało Ci półtora miesiąca, czas się wziąć za siebie ;) Witamy serdecznie, pisz śmiało co jesz, może zgapimy coś od Ciebie :P :D Laski, Pimach dała znać, że ma się dobrze, dzidzia ma już 3 cm :D
  3. Elżbietka :D No patrz, jak to potrzeba matką wynalazku :D :D Ale się uśmiałam ;)
  4. Aven, na butelce sosu sojowego Tao Tao jest więcej węgli niż białek, a tłuszczu nie ma w ogóle :O Na obiad miałam wspomnianego kurczaka, a teraz na kolację zjadłam kilka ciastek, po których mnie mdli (cholernie słodkie). Elżbietka, też planuję zacząć znów pić sok z cytryny :) Na zaparcia dobra jest pozycja \"na Małysza\" jak my to nazywamy. Dzięki tej pozycji w kibelku zniknęły mi problemy wc-towe, np. kiedyś chodziłam raz na półtora tygodnia a teraz raz dziennie, czasem nawet częściej. Jeśli jesteś zainteresowana, to napisz do mnie maila, lub podaj swój adres, to wyślę Ci informację o tym. Poza tym tę pozycję stosowałam w drugiej ciąży do ostatnich chwil, dzięki czemu uniknęłam tak kłopotliwych i nieprzyjemnych hemoroidów.
  5. Amorki, a ten olej masz podgrzany czy taki z temperaturą pokojową wlewasz? Bo różnie jest w przepisach. Elżbietka, mi pomagał świeżo wyciśnięty sok z całej cytryny, nie mieszałam go z wodą. Można się przyzwyczaić. Cytryna na pewno nie zaszkodzi. Tak jak Amorki napisała, siemię jest w dziale ze zdrową żywnością. Popatrz też na dziale kasz, makaronów i płatków (owsianych i otrębów różnej maści), bo tam też widziałam siemię wraz z soczewicą, sezamem i kaszą manną. Na śniadanie zjadłam jednak 1 płat śledziowy z cebulą i czosnkiem w oleju.
  6. Amorki, to był bardzo mroczny ocean przeogromnego obżarstwa :O No wstyd się przyznać. Utracony z takim trudem ostatni kilogram wrócił w ciągu dwóch dni No i zaczynamy walkę od nowa :O Amorki, robiłam w sobotę majonez z białek wg wskazówek z książki. W połączeniu z sałatką warzywną wyszła po prostu ohyda. Możesz napisać jak Ty robisz swój niebiański majonez? Dziś na obiad pierś kuraka w kostkę z pieczarkami, do tego kalafior albo brokuły (dla chłopaków z bułką tartą). Na śniadanie może jabłka zjem, bo jeszcze czuję ciężar na żołądku po uczcie Pasibrzucha :O
  7. Cześć dziewczęta :) Jezdem, jezdem Dzięki, dziewczyny :) Dziś niestety nie bardzo miałam czas na jedzenie, więc tylko o 14 zjadłam trochę fasolki po bretońsku i o 19 - ryż z warzywami z Baalbeka. Po fasolce nawet mnie nie wydęło, a po tym ryżu do tej pory mam zgagę :O Co oni za badziewie do żarcia dodają to ja nie wiem, ale żołądek protestuje. Już tam nie będę się stołować. Postanowiłam zawalczyć o następne 5 kilo ale mój mąż w głowę się popukał i stwierdził, że jeśli już chcę koniecznie to lepiej żebym się za rzeźbę ciała wzięła. To się nazywa dowartościowanie kobiety :O Też mnie niepokoją pustki na topiku.
  8. cześć, dziewczęta :) Waga w dniu dzisiejszym pokazała 55,1kg :D Tyle, że ostro się pilnowałam :O Po Amorkowych pokusach zadecydowałam wyrzeźbić fasolkę po bretońsku ;) Poza tym chodzą mi po głowie kotlety ale patelnię spaliłam więc na razie mięso pozostanie fikcją Skoro osiągnęłam sój cel wagowy to chyba opuszczę topik i wrócę dopiero gdy dupsko znów mi urośnie :O
  9. Hej, dziewczęta :) A co tu takie pustki? :O Amorki, wciąż czekam na relację z Twojego obiadu ;) W sumie jestem dość najedzona ale mam ochotę na np. parówki albo gorący kubek Knorra :P Niulek, nie pomogę Ci, bo nie używam żadnych środków na cellulit :O
  10. Hej :) Ja już po śniadaniu. Zjadłam 2 jabłka zamiast parówek ;) Nie najadłam się, ale cóż... Amorki, nie zapomnij, że fasolka jest wzdęciowa, więc nie myl tego z nietrawieniem ;) Aż ciekawa jestem wyniku Twoich oględzin :P Narobiłaś mi smaka na fasolkę :O Pimach Jak miło, że się odezwałaś ;) Piękne masz dzieciątko, wspaniałe Dbaj o Was i odezwij się, gdy komputer Ci oddadzą. Ślemy całusy :) Najzabawniejsze, że mój też będę musiała niedługo dać do serwisu bo coś się z nim dzieje :O
  11. Witam :) Martolini, gratuluję podwójnej pociechy i zarazem zagonienia ;) Mój jutrzejszy jadłospis to (mniej więcej): rano kawa z odrobiną mleka, po około 2h - 3 berlinki z musztardą, po 2-3 godzinach zjem jabłko albo dwa, po kolejnych 2 lub 3 godzinach kopytka :) Wiem, że te berlinki powinny się w sumie zamienić miejscami z kopytkami, ale niech mi tam :P Życzę Ci sukcesów w dietowaniu Beattraax, ja też lubiłam palić. Uwielbiałam dym papierosowy, zaciągać się, czuć w ustach tego papierosa :D Echhh... ;) Aven, w kuchni chińskiej makaron sojowy traktowany jest jak warzywo (!!!). Ale nie wiem na ile polskie podróby makaronu sojowego są tym makaronem, więc stawiałabym na węglowodany. Rozwieliitko, a może jesteście sąsiadkami?? ;) Martolini, kwestią jest jak oddycha Twój brat i jak bardzo ma zanieczyszczony organizm. Pot nie musi mu spływać ciurkiem, wystarczy że \"paruje\" :) A może faktycznie taka jego uroda ;)
  12. Elżbietko, przez skórę wychodzi 20% (o ile dobrze pamiętam)zanieczyszczeń, więc pot jest jak najbardziej wskazany :) Kolega dobrze Ci podpowiedział. Warto się więc pocić codziennie również dla zdrowia i urody. Co do ubrań, to wyznacznikiem mojej wagi (i figury) były Levisy (tzw. dzwony :P), trzymałam je łącznie w szafie 6 lat!!! Teraz już są mi w tyłku i udach luźne (w pasie nie, bo flak mi wciąż wisi) i bardzo jestem zadowolona. Choć muszę przyznać, że obecność tych spodni była najczęściej dołująca, szczególnie wtedy gdy mogłam je ubrać tylko do kolan (:O), bo dalej się już nie wciskałam. Może właśnie dlatego je znienawidziłam, bo kojarzą mi się z depresją, zaniżonym poczuciem własnej wartości i bezsilnością. Noszę je ale tylko dlatego że żal mi wydać kasę na nowe spodnie ;)
  13. Amorki, a Ty pisz ile wlezie :D Jak widzisz, też się rozpisałam :P Aż mam wyrzuty sumienia ;) Mój nie tylko dobre rzeczy przeczuwa ale też złe. Nie rzuca żadnych uroków, ale jak np. moja ciocia leczyła się z raka i miała dobre wyniki, to on wiedział, że ciocia i tak umrze. W tym roku był jej pogrzeb. Masz rację, to prawdziwy dar :) Wczoraj napchałam się węgli, dziś nie mogę na nie patrzeć, więc w sumie jest dobrze ;) Pamiętam dobrze Izabo :) Mam nadzieję, że zda prawko i odezwie się do nas.
  14. Hej :) Na oczyszczenie nóg dobra jest pokrzywa, ma silne działanie czyszczące. Wczesną wiosną zbiera się młode listki pokrzywy, drobno kroi i miesza ze śmietaną. Można doprawić do smaku. Pierwszy raz trochę szczypie w język, ale potem już smakuje (smak podobny do sałaty). Mój to robi zawsze na wiosnę. Do tego wieczorem chleb z czosnkiem. Beatko, ze skakanką trochę ćwiczyłam. Chciałam zacząć od 10 minut dziennie, ale nie dałam rady, bo to jednak jest duży wysiłek, więc skakałam tyle ile mogłam. Po krótkim czasie przerwałam. bo bardzo od skoków bolały mnie piersi :P Mam rozciągniętą skórę po ciążach i cycki mi za bardzo podskakiwały, co bolało :D Przez długi czas w ogóle się nie pociłam, przypuszczam że pory skórne miałam zapchane. Dopiero po kilku tygodniach większego wysiłku fizycznego zaczęłam się pocić. Jakiś czas ćwiczyłam z hantlami, rewelacyjna metoda, moim zdaniem, poci się całe ciało, nawet nogi, co sprzyja chudnięciu. Nie mówiąc już o pięknie ukształtowanych barkach, ramionach, plecach. Mam zamiar znów wrócić do hantli, bo tylko one (wraz z długimi spacerami) mi najlepiej służą. Beatko, jeśli możesz, to nie popalaj, lepiej już żuj gumę, memlaj jakieś landrynki. Szkoda, żebyś potem miała problemy z cerą, a w pewnym wieku cera jest bardzo ważna dla kobiety. Co do masaży, to ja robię (nieregularnie, bo jestem zapominalska) zwykłą szorstką rękawicą lub twardą stroną gąbki ruchy okrężne, od pępka w prawą stronę kółka, kończę w lewym dolnym rogu podbrzusza na wzgórku łonowym. To jest (oprócz masażu ujędrniającego) ćwiczenie taoistyczne na regulację wypróżnień (ruch kolisty ręki pokrywa się z ruchem mas kałowych w jelitach) - no wybaczcie, że tak to napisałam ale nie wiem jak inaczej można. Niulek, przejrzyj strony topiku, dziewczyny podawały link do strony z \"trzy grupy\" w nazwie. Tam miały wszystko wyraźnie opisane. Kasikpow, to wspaniałe uczucie gdy kobieta się sobie podoba, prawda? :) Dzięki, pozdrowię Pimach, bardzo się ucieszy, bo biedaczka jest w wielkim stresie każdego dnia.
  15. Hej :) Rozwieliitko, mój mąż ma głodówkę wspomaganą \"eliksirem odmładzającym\" z czosnku i spirytusu ;) Nie chcę go męczyć zapachami z kuchni. Dziś pierwszy raz w życiu sama kleiłam pierogi :D Zawsze kupowałam firmy Iglotex, rewelacyjne mają mrożonki, ale stwierdziłam że i tak wychodzi dużo drożej niż jak sama bym robiła. A poza tym wolę jednak wiedzieć co jest w farszu :P Latem będę robić z truskawkami, jagodami... mniam ;)
  16. Hej :) Oponka, dziękuję :) Dietę zaczęłam w połowie kwietnia, dokładnie nie pamiętam ale to było tuż po odstawieniu młodej od piersi. Chudnięcie zajęło mi prawie pół roku, bo miałam okres dłuższego zastoju wagowego. A najwięcej dało mi niejedzenie po 18-19 i długie spacery w upały (wypociłam wiele kg tłuszczu) :) Polecam też skakankę lub ćwiczenia z hantlami (też się pociłam jak szczur). Dziewczyny, odezwała się do mnie Pimach!!! Okazało się że ma zepsuty komputer, dopiero za około miesiąc będzie go miała z powrotem :) Z dzieckiem wszystko OK. Pimach ma prikaz leżenia ;)A ja już miałam najczarniejsze myśli :P Amorki, chylę czoła przed Twoimi zdolnościami ;) A tak w ogóle to gdzie teraz Ty się podziewasz?? Na śniadanie 4 (!!) berlinki z musztardą, potem długi spacer, teraz banan, za chwilę czerwona herbata, a za 2-3 godziny makaron z sosem z paczki :P
  17. Oponka, niestety nie podpowiem Ci co z tymi serkami, bo odstawiłam je i nie myślałam nawet nad nimi. Elżbietko, ja też nie trzymam się stałych godzin posiłków, bo dzieciaki często mi plan dnia rozregulują. A jadłospis układaj tak, że główną część posiłku jesz Ty (np. kotlet i surówkę) a w małym garnku gotujesz dodatkowo kilka ziemniaków dla męża. Np. rosół niech on zje z makaronem, a Ty zjedz trochę mięsa z porcji rosołowej i popij rosołkiem (warzywami) np. z kubka. A np. ryż lub makaron z warzywami możecie jeść oboje :) A co do efektów - zrzuciłam na niełączeniu 16kg i osoby, które zawsze sceptycznie podchodziły do takich \"wynalazków\" nagle robią wielkie oczy i proszą o rozpiskę diety :D Więc jest szansa, że mąż się skusi ;) Mąż postanowił przez tydzień robić kolejną kurację oczyszczająco-odmładzającą :O Tak że mam dyspensę od działań kuchennych, tyle co dzieciakom coś wytworzę, bo ciepły posiłek musi być przynajmniej jeden w ciągu dnia.
  18. http://www.sfd.pl/WIELKIE_T%C5%81USTE_K%C5%81AMSTWA%21%21%21_Toma_Venuto-t207907.html Dziewczyny, gorąco polecam ten artykuł. Najlepiej przeczytać od deski do deski. Warto.
  19. Hej :) Rany, dziewczyny, piszcie, bo topik gotów zemrzeć :O Dziś mam wyjazd do Bydgoszczy, więc obiad zjem po drodze. Na śniadanie zjadłam 5 plastrów łososia wędzonego. Teraz piję herbatę czerwoną o smaku pomarańczowym. Waga wciąż ta sama ;) Piękna pogoda u mnie: słoneczko świeci, wiatr lekko zawiewa :) Moja córeczka nabrała tempa w raczkowaniu. Fajna jest :) Zawsze przypełznie do mnie i położy główkę na moim udzie lub ręce (w zależności od pozycji a jakiej się znajduję), po prostu przytula się tak słodko, patrzy przy tym w oczy i uśmiecha się :) Syn tak nie robił, to byl prawdziwy pędziwiatr :P Tak że Rozwieliitko, polecam macierzyństwo ;)
  20. Elżbietko, skoro masz problem z godzinami jedzenia, to jedz kolację o 19, a po np. 3h zjedz trochę orzechów włoskich lub suszonych jabłek lub ziaren słonecznika. Potem zapijaj ssanie herbatą czerwoną lub zieloną, lub wodą oczywiście ;)
  21. Witajcie :) Na śniadanie 3 berlinki z musztardą, na obiado-kolację ryba z pomidorami i papryką. I byłoby wszystko OK, gdyby nie fakt, iż dwie godziny po rybie skonsumowałam 2 jabłka, a teraz jem drugą garść Nestle Cheerios :O Witaj, Elżbietko wśród nas :) Kasikpow, dzięki za informację :) Jestem zielona w tych cud-eliksirach, bo nigdy niczego nie stosowałam ;) A ocet jabłkowy to mój śp. teść robił :D Rybę zrobiłam tak: do rondla wlałam trochę oleju, wrzuciłam pokrojone w półkrążki cebule, na to pokrojone w kostkę 2 papryki czerwone i trzy obrane i pokrojone pomidory. Kostki filety z mintaja podzieliłam na małe kawałki, posoliłam, popieprzyłam. Najpierw dusiłam to co w garze do odparowania połowy soku, potem wrzuciłam na wierzch rybę. Po 10 minutach doprawiłam solą, pieprzem, papryką słodką i bazylią. Ja zjadłam takie coś, a mężowi dogotowałam ryż i zaciągnęłam sos mąką :) Naprawdę pyszne ;)
  22. No proszę, proszę!!! Kolejna córa marnotrawna :P Gagatko, może być ewentualnie pół godziny przed ale pij wtedy powoli małymi łyczkami, zanim przełkniesz to pomemlaj trochę ten łyk w buzi, wg zasady \"jedz picie, pij jedzenie\" ;) Ja już po kawie. Na jadłospis nie mam pomysłu, może zrobię jakiś sos do makaronu i tyle :O A może jakieś mączne danie wykręcę. Sama nie wiem.
  23. Kasikpow, nei martw się, ważne że w dzień się trzymałaś ;) Już prawie noc, a jutro od rana nowa szansa na trzymanie diety :) Nigdy nie słyszałam o tym Drenafast :O Rozwieliitka, a ta hydrokolonoskopia to inaczej płukanie całej okrężnicy, czy tylko jelita grubego?
  24. Cześć :) Ale miałam dziś dzień :O O 14 jadłam śniadanie: 3 kawałki ciasta z kremem O 20 - makaron chiński :O masakra, suszy mnie jak jasny gwint :O Donia, witaj :) Brzuszki robiłam codziennie (na rzeźbę, a nie na masę) 4 serie po 10 brzuszków (wolne miałam tylko w niedzielę). Pomiędzy seriami minuta przerwy, broń Boże więcej, bo wtedy mięśnie zaczynają odpoczywać. Już po tygodniu widać było leciutką różnicę :) Uważam, że setki brzuszków za jednym zamachem mijają się z celem, bo mięśnie są przeciążone, a krótkie acz intensywne serie hartują mięśnie. Powodzenia
  25. Oponka, no teraz żeś dała :O Mnie to samo czeka jutro, będzie pełne obżarstwo :P Zjadłam o 17.30 bułkę z masłem i banana, a teraz mąż robi grilla. I co ja mam zrobić??
×