kałamarnica olbrzymia

a proszę :) Miłego czytania :)

Aven, poszło :) Wybacz że tak długo ale mam jakieś duże rozmiary tych załączników i nie wiem jak to zmniejszyć, dlatego tyle to trwało :P :D

Aven, bo trochę źle mam ustawiony rozmiar wiadomości i bardzo długo to wysyła. A zmienić tego nie umiem. Ale idzie wiadomość, idzie ;)

Amorki, mnie by chociaż 20 minut kolacji z mężem urządziło :D Tutaj, to mogę jedynie przepisać ten tekst, ale jest dość długi - kilka stron. Mogę Ci wysłać mailem, ale potrzebny mi Twój adres. No chyba, że wolicie, żebym na forum to przepisała :)

Tak, lekkie to roślinne a ciężkie to zwierzęce :) Dobra, wysyłam.

Aven, ale w technice jestem trochę zielona :O Na jaki adres mam Ci wysłać ten skan? I co to w ogóle jest ten tlen w adresie? Sorry, naprawdę nie znam się na tym :P

Aven, zaraz Ci zeskanuję :) Tak, dla mnie wszystkie sery, serki itp. to przetwory mleczne. Czasem na śniadanie jem gruby plaster sera posmarowany musztardą. No i jest jeszcze ser na pizzy, jak jemy obiad na mieście, ale to coraz rzadziej :) Od czasu do czasu pozwolę sobie na jakiś wybryk serowy, ale tak naprawdę to nie tęskno mi za kanapką z serem. Prawdę mówiąc to prawie zrezygnowałam z nabiału. Jedynie dolewam mleko do kawy i czasem zjem trochę twarożku lub sera z musztardą, ale to bardzo bardzo rzadko.

Przepraszam, ale wczoraj w nocy już na pół spałam i wprawdzie pisałam posta, ale chyba nie kontaktowałam, bo pisałam nie dość, że niestylistycznie, to jeszcze z błędami (odnośnie tłuszczu i warzyw) :O Nie będę już tak późno pisać, bo wychodzi masło maślane :(

Cześć dziewczyny :) Muszę się przyznać, że ta mała piramidka w środku dużej też mi nie daje spokoju. W rozpisce nie jest to ujęte, ale mam rozdział w książce, w którym po kolei opisane jest co i jak jeść. Wychodzi na to, że tłuszcz można łączyć z warzywami, węglami i owocami. A mleko i jego przetwory całkowicie osobno. Wszelki nabiał traktuję jako mleczne przetwory, jako że są pochodną mleka. Aven, jeśli chcesz, to mogę kilka stron z książki zeskanować i wysłać Ci mailem, albo skserować i wysłać pocztą. Przepraszam Was, że tyle zamieszania wprowadziłam :O Na wadze 58,5-6 kg! :D Ręce i uda są jako takie, ale brzuch i biodra mam w tragicznym stanie: skóra sflaczała i pełna rozstępów. Carolatina - nie ma za co :) Amorki, ale masz fajnie: taki relaks sam na sam z mężem w restauracji też by mi się przydał ;)

Oponka, jeśli do naleśników podejdziesz jako do węgli, to możesz od czasu do czasu zjeść z dżemem :D Powiedziałam mężowi, że podałaś nam jak się robi łazanki. Oczywiście mam je zrobić jak najszybciej :D Aven - mleko należy do białka zwierzęcego, tak jak jajka. Ale masz osobny rozdział o mleku, że należałoby go z niczym nie łączyć. Poza tym, kilka stron wcześniej wkleiłam tu strasznie długi tekst o mleku (tego samego autora od tej piramidki). Jest tam bardzo fajnie i przejrzyście wszystko opisane :) Mleko, jajka i ziemniaki to wyjątki, których najlepiej z niczym nie łączyć, ale oczywiście nie musisz się do tego stosować. Tu chodzi o szybkość trawienia takiego jednoskładnikowego posiłku i nie zaśmiecanie drogi pokarmowej. Z tą piramidką też miałam problem. Ale wychodzi na to, że kwasy możesz łączyć z owocami półkwaśnymi, z niczym innym. Z kolei owoce półkwaśne możesz łączyć nie tylko z kwasami, ale również z tłuszczem, chociaż nie mogę wymyśleć jakiegoś sensownego polskiego przykładu. Warzyw niby nie powinno się łączyć z tłuszczem, ale ja czasem robię brokuły z masłem i bułką tartą ;) Kurcze, właśnie tak patrzę na tą piramidkę i dotarło do mnie, że dozwolony jest np. kurczak z brzoskwiniami!!!! Ja pieprzę, tyle razy to analizowałam i nie zauważyłam takiej możliwości :O

Oponka, naleśniki to głównie mąka, więc zaliczam to do węgli. Tylko że do ciasta ie daję mleka lecz wodę :) I tylko jedno jajko - już przymknęłam na to oko :P

Oponka, dziękuję :) Internet to jednak fajna rzecz: z kobietą ze Śląska można sobie poklikać ;) :D Zjadłam 2 naleśniki :P Pokroiłam jabłko w drobną kostkę i potraktowałam to jako nadzienie :) Żołądek mnie boli, ale to moja wina, bo się rzuciłam jak pies na te naleśniory :O Taka głodna byłam :D Polecam ze świeżym owocem - zupełnie inny smak, lżejsze :) Wy do tego możecie śmietanę albo miód, żeby te jabłka się trzymały razem :) Pomyśleć, że kiedyś jadlam naleśniki z dżemem truskawkowym (sklepowym), cukrem i śmietaną. I takich naleśników potrafiłam zjeść 4-5. Dziś na myśl o tym boli mnie brzuch. Mamy własne jabłonie, rosną jak chcą, przez co jabłka są zupełnie inne niż w sklepie. W tym roku jest ich tyle, że znowu się narobię z zaprawami. Buraczki się skończyły, a tu robota od nowa czeka :O Przynajmniej nie będę się nudzić :P

Aven - a proszę :) Amorki, dzięki, ale tylko mączne sprawy mi wychodzą tak jak powinny :D Mój też kiedyś rzucił, że fajnie by było, jakbyśmy się spotkały ;) Niestety dokładnej miejscowości na forum nie podam, bo to mała mieścina. W każdym razie okolice Tlenia, Bory Tucholskie :) Tam są same małe mieścinki, zerknij na mapę :) Na północ od Bydgoszczy 60km. Dziewczyny, ale byśmy sobie wyżerkę zrobiły na takim babskim spotkaniu :D

Oponka, a te łazanki doprawiasz solą i pieprzem tylko, czy jeszcze jakimś przyprawami?

Witam :) Amorki, czy ja dobrze zakumałam że dziś masz urodziny? Jeśli dobrze, to wszystkiego naj naj naj, zdrówka, spokoju, pociechy z dzieci, radości i spadku wagi (:P) Ci życzę :) --> wybacz że tylko wirtualne ;) Ale gafę wczoraj palnęłam :O Przecież Chojnice nie leżą w kuj-pom :P Rany... nic dziwnego że z geografii miałam ledwo 3 :O ;) Dziś też nie mam apetytu. Na obiad na pewno zrobię chłopakom naleśniki, bo syn tak ładnie prosi, a mąż też już pytał :) Nie będę gorsza od Amorki i się pochwalę, że męża rodzina uwielbia moje mączne obiady :P :D

Acha, Aven - oliwki to warzywa, ale nie pytaj mnie dlaczego tak to jest zaklasyfikowane, bo nie mam zielonego pojęcia :O

Aven, nie mam innej. Szukałam po necie do momentu aż to znalazłam. :O

Amorki, a w której części kuj-pom mieszkasz? Można wiedzieć? Bo ja w Borach, Beattraax w cenzurowanych Chojnicach. Beata, nie przejmuj się ;) Kup sobie gorzką czekoladę (72% kakao) i w przypływie apetytu zjedz 2-3 kostki - wyjdziesz lepiej na tym :) Amorki, ja poproszę jakiś deser z kremem czekoladowym (może być tort :P), bo alkoholu nie piję ----> nalewkę powącham i zagryzę ciastem :P :D

Beattraax, Amorki mieszka w kuj-pom!!! W weekend jedziemy na wyżerkę! Huuuurrrraaaaaaaaaa :P :D

Aven, ja tam robię kilka wyjątków i np. jajka smażę na kujawskim :P Albo czasem na maśle :) Jeśli chcesz się trzymać Hay'a, to możesz sobie dodać miodku, a jeśłi chcesz tej tropologii, to nie możesz posłodzić :O

Hej :) Amorki, już to wino bym jakoś przebolała, ale ten sex... :D Żyć, nie umierać, na takiej diecie :P :D Zawstydzasz mnie :O Bo mam tylko 2 dziecioków i na kucharzenie zwykle nie mam czasu Wklejam moją rozpiskę :) http://www.schudnij.com.pl/rozdzielna.html Kreskówko :D Witaj po poście :P Dołączę się do grona darmozjadów :D Amorki, w jakim rejonie Polski mieszkasz? :D Beattraax, ogólnie dopuszczam wszystkie zupy w diecie, byle nie były na mięsie, jeśli jest w nich makaron, ryż lub ziemniaki :) Nie wiem do czego u was zalicza się kukurydza, ale u nie to najprawdopodobniej białko, choć pewna nie jestem :O I jak Ci idzie dietowanie? Oponka,a jak się właściwie robi łazanki? :O

Cześć :) Aven, można się przyzwyczaić do nie-picia ;) Ja należałam do osób które każdy kęs posiłku musiały popić kompotem lub herbatą z cukrem. Teraz bywa tak, że piję wręcz za mało, np. rano tylko kawa i 1 czerwona herbata wieczorem, i to wszystko :) A co chcesz słodzić? Posiłek czy herbatę? Bo i jedno i drugie najlepiej nie słodzić. Na jednym topiku dziewczyna napisała fajną rzecz: zrezygnowała z 3-s i schudła powyżej 20kg w 8 miesięcy (o ile dobrze pamiętam): słodkie, słone i smażone. Myślę, że zminimalizowanie ilości tych 3-s już będzie ogromnym plusem ;) Z tym smażonym to u mnie gorzej :O Dziś na obiad robię mintaja w panierce, ziemniaki podsmażone z tymiankiem i buraczki :) Ja zjem tylko ziemniaki i buraczki :P

Oponka, jak Ci zimno, to najedz się węgli, np. makaron z sosem. To z węgli organizm bierze energię, a energia to ciepło :) Właśnie wyczytałam w mojej książce ;)

Cześć dziewczyny :) Oponka, możesz też pieczywo pszenne, tyle że w mniejszych ilościach :) Tu już może nie chodzi o kaloryczność ale o to ile dobrego organizm wyciągnie z takiego produktu. Kasikpow - gratuluję :D Carolatina, dziękuję :) Młody już ma się dobrze ;) Aven - Rozwieliitka nam pisała, że najlepszym wyjściem jest jogurt naturalny zmiksować we własnym zakresie z owocami, bo te owocowe ze sklepu to głównie szajs. Jest u nas taki twarożek \"grani\" i na opakowaniu w tej tabelce zalicza się do bialek. Beattraax, dobry miałaś jadłospis :) Amorki, my już zaczęliśmy ogrzewać dom, bo myślałam, że wykorkuję przez to wiatrzysko. A Ty znowu pyszności pichcisz :D Chyba też mi się zbliża @, bo marzę o serduszkach MIlka :O Mam nadzieję, że się zbliża, bo coś mi chodzi po głowie że mogłam wpadkę zaliczyć :O Boję się jak cholera :(

Aven, zacięłaś się? :D :D