Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kałamarnica olbrzymia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kałamarnica olbrzymia

  1. Cześć :) Izabo, przykro mi z powodu Twojej ciąży. Nie chciałam wcześniej pisać, bo nie wiedziałam jak się z tym czujesz, jak to odbierasz, ale widzę, że myślisz bardziej o przyszłości, więc postanowiłam to napisać. :( Poszłam za radą Rozwieliitki i zrobiłam sałatkę z tuńczykiem, dorzuciłam cebulę, kukurydzę, drobno pokrojone pomidory, trochę majonezu. Oczywiście przed chwilą musiałam nieco skubnąć, żeby sprawdzić czy przypadkiem się nie zepsuła w lodówce. Pyszna :D Izabo, no masz rację z tym tyciem po fajkach. Mam za swoje No nic, pocieszam się, że niedługo może waga stanie i będę mogła zacząć znów wracać do wagi wyjściowej :O Jutro mam dzień wyjazdowy, zobaczymy czy uda mi się żarcia przypilnować :P :D
  2. Cześć dziewczyny :) Ale mam doła :( Rzuciłam te przeklęte fajki i mam kolejne pół kilo więcej a wcale nie łączę produktów :O Trzymam się godzin jedzenia i picia i dupa blada Rozwieliitka, masz jakiś pomysł na szybsze zrzucenie tych kilogramów lub chociaż zatrzymanie przyrostu wagi czy coś na szybsze spalanie? Bo w takim tempie to za kilka dni wrócę do wagi wyjściowej z maja A najzabawniejsze jest to, że w ciuchy się nadal mieszczę mimo, że mam 1,5 kg więcej :O Brzuch mi się zrobił jak ciążowy :D Teacherka - super masz z tą siłownią, przynajmniej poznasz nowe twarze, jakieś inne charaktery, czas sobie też umilisz :) U nas jest aerobik, ale to mała mieścina i zamknięta społeczność a ja jestem obca, więc wolę się nie pokazywać tym kobietom z aerobiku, bo to wszystko to plotkary straszne :O Już wystarczy, że przez dobre 3 lata byłam na I miejscu w rankingu osób najczęściej obgadywanych :D A chciałabym wyjść gdzieś, bo non stop jestem z dziećmi sama. No nic, może jak dzieciaki pójdą do szkoły to będę miała trochę więcej czasu na jakieś przyjemności :) Fajnie, że się zapisałaś :) Moja kuzynka chodzi na aerobik bo, jak mówi, ile można z dziećmi siedzieć :D I nie dość, że figurkę ma teraz super (a jest po 3 porodach), to jeszcze uśmiechnięta, energiczna i wiecznie w biegu. Dało jej to jakąś radość wewnętrzną i werwę. :) Ale się pożaliłam :D Izabo, u nas też pogoda nieciekawa :O I też trzeba jechać na jakieś większe zakupy. A jakbyś narobiła wielki gar bigosu? Mąż nie umrze, jak dostanie go na obiad :D Albo kiełbasę taką grillową usmaż na patelni z cebulką, zrób placki ziemniaczane, kotlety, sałatkę warzywną (jak mam lenia, to jemy to na obiad), jajecznicę itp. Zupy rób, szybko i obiadowo :D Ciekawa jestem co u Candy, Gagatki, Kreskówki, Dopaminy, Siatki w kratkę :O Chyba dziewczyny zrezygnowały :(
  3. Tak, Izabo, mówię o kanapkach :D Wiesz, że takie kanapki z wędliną mogą się trawić nawet 8-10 godzin? jeśli zjadasz taką kanapkę na śniadanie, to choćbyś pźniej już nie łączyła, to i tak proces trawienia już jest tego dnia do d... :) Po takich kanapkach właściwie to powinnaś jeść dopiero wieczorem, żeby wszystko było jak należy ;)
  4. Izabo, spokojnie :) Zacznie \"działać\". Taka jedna rada: bardziej pilnuj niełączenia. :) Na śniadanie przed chwilą zjadłam kilka ciastek i 2 kostki ptasiego mleczka waniliowego :D Za 4 godzinki zjem może fasolkę po bretońsku i to będzie wszystko na dziś. Jakoś nie mam zapału do żarcia, chyba jest za gorąco :O
  5. Rozwieliitka, a może weźmiesz coś wiatropędne?? Jakiś koper włoski?? Albo szałwię?? Pamiętam, że mąż ją pił, jak miał problemy z brzuchem przez dłuższy czas. I spójrz dokładniej w dietę, bo jakiś składnik może już nie jest tak tolerowany, wiesz, oczyszczasz organizm i on teraz już byle czego nie chce przyjmować. W sumie to teraz trzymam się ostro 2 dni, a brzuch twardy, wydęty :O Zauważyłam, że tak mam po smażonym, chyba będę musiała ograniczyć. A z kolei moja kuzynka nie bardzo może surowe, bo brzuch jej rozsadza :D To też taka sugestia (godna rozpatrzenia) do Ciebie, Rozwieliitko :) Dopamina, jesteś?????? Haaaaaloooo!!! Gdzie się podziewasz kobieto droga??????
  6. Cześć laski :) Teacherka, to 5U zmobilizowało mnie do wysiłku fizycznego :D Dzięki, że napisałaś o tym dietetyku. Byłam dziś na 2-godzinnym spacerze, spociłam się jak szczur, ale dobrze mi teraz, lżej się jakoś czuję. Rzuciłam fajki i w ciągu 3 dni przytyłam kilogram, więc muszę teraz super uważać :) Fasolkę zrobiłam dopiero wczoraj, mi tam smakowała bardzo :D Mąż będzie dziś jadł, bo wczoraj wrócił bardzo późno i tylko spał. Nie miałam koncentratu, więc dałam ketchup pikantny Włocławek i jeszcze 2 ząbki czosnku, trochę pieprzu cayenne (chili) i kiełbasę toruńską, bo podwawelskiej akurat nie było. Nasypałam majeranku i wyszło niebo w gębie :D Niczym nie zaciągałam. Ostre było ale przepyszne. Dzięki Izabo :)
  7. Jest lipiec :D Ale ten czas leci, zauważyłyście? Niedługo jesień już będzie :O Cholera, w jakimś marazmie przeżyłam to pół roku :(
  8. Cześć :) Teacherka już na fitness, a ja sączę kawę z odrobiną mleka :P Mam ciężkie dni więc chyba sobie pofolguję z tą kawą :D Moje młodsze dziecko kilka dni temu nauczyło się przewracać z brzuszka na plecy i teraz muszę co chwilę zerkać czy tego łóżeczka nie przewróci, bo całe się chwieje, tak młoda szaleje :D Rozwieliitka, a ten sok grejpfrutowy to może być taki z kartonika? Hortexu albo np. Tymbark? Nigdy nie lubiłam, ale tym razem może się poświęcę dla dobra sprawy ;) Dziś robię leczo, mam na nie taką jazdę, że nie pytajcie a wszystko to wina indiańskiej cioci :O
  9. Cześć laski :) Ja ogólnie mam doła, bo nie palę i mam parcie na jedzenie, a że jeść już nie mogę to chleję sok pomarańczowy i się wkurzam ostro :O Dziś w domu mam ciszę i spokój, bo i syn i mąż wiedzą, że teraz to trzeba mi z drogi schodzić :P Dopamina, to ciasto od pizzy wyszło mi jakieś dupiaste :( Takie twarde i nic nie urosło, tylko trochę brzegi. Jakaś laska w przepisach pisała, że z takiej porcji wychodzą jej 4 pizze o średnicy 24 cm, a mi wyszła tylko jedna duża i w dodatku makabrycznej jakości :O Możesz mi podpowiedzieć co mogłam zrobić źle?? Syn nie chciał jeść :( Ale za to psu smakowała :D Kiedyś zrobiłam mężowi kanapki na kolację i wyszłam z domu żeby go zawołać. Wracam do kuchni, a tam nasza suka siedzi na taborecie i delikatnie zębami ściąga jeden kawałek chleba z szynką :O Mój widok wcale jej nie ruszył :D A innym razem kot zaczął spierdzielać z kawałkiem kurczaka, mąż go złapał, wyrwał mu to udko, dal kotu na dupę i z dumą podał mi to udko do przyrządzenia :D Z tego co pamiętam, to udko dostał kot z powrotem :D
  10. Dzięki Izabo :) To popróbuję. Dziś namoczę fasolkę :)
  11. Izabo, jadłospis masz dobry :) Aha, opiszę Wam co się stało z piernikiem (dodałam orzechy i rodzynki), którego upiekłam na wizytę gości w zeszłym tygodniu :D Otóż gościom bardzo smakował, wciągnęli pół blaszki. Napuszyłam się z dumy, bo geniuszem w pieczeniu ciast nigdy nie byłam. Mąż był przeszczęśliwy, bo on uwielbia pierniki i murzynki. Wieczorem podjadł nieco i poszedł się wykąpać. Byłam w pokoju małej i układałam rzeczy. Nagle usłyszałam krzyk "cholera jasna!!" "ja pieprzę!!!" Lecę na złamanie karku z myślą, że mu ciasto zaszkodziło jakoś. Wpadam do kuchni a tam stoi mąż, z żalem spogląda na pustą blaszkę, a przed nim stoi nasza nowa suka owczarka (ta wybredna o której pisałam) z blaszką w zębach i zamaszyście macha puszystym ogonem. :D I takim oto sposobem dowiedzieliśmy się, co lubi nasz pies. Wczoraj mąż mówi do mnie: "poprzedniego piernika to niby dla mnie upiekłaś, a pies to zeżarł. To teraz może upieczesz dla psa, to mi coś może skapnie?" Ciasto jest schowane na najwyższej półce w szafce wiszącej :D :D
  12. Teacherka, no rozumiem dylemat :) Ale fajnie że zostawisz sobie tą główną zasadę \"kotlet bez ziemniaków\", bo to dobra rzecz :D Izabo, dzięki :) Ja właśnie nie chcę stosować żadnych wspomagaczy, bo jakoś mnie nie pociągają. Takie mam nieco folozoficzne podejście do życia: wszystko w naszym życiu dzieje się z określonego powodu i w określonym czasie, więc jeśli mam rzucić fajki, to przyjdzie ten moment, że mi się uda :D Półtora roku temu rzuciłam fajki z dnia na dzień, krótko przed ciążą. Teraz ciąży nie ma, ale też chcę rzucić i jakoś mi idzie, choć piję właśnie kawkę i brak fajeczki odczuwam bardzo :O Powiem mojej cioci Twoje pochwały na temat Tabex, mogę? Bo ona niedługo też chce rzucić palenie dzięki temu wspomagaczowi; plastry, gumy itp. nie pomogły jej. Kreskówka, normalnie boki zrywam jak czytam Twoje perypetie z ukochanym :D Wesoło masz z nim :) A smakowała Ci ta Cola?? Bo ostatnio miałam na nią chcicę, mąż uległ memu pragnieniu i zakupił butelkę 0,5l (\"więcej nie dostaniesz\" powiedział). Ale myślałam że to wypluję, bo strasznie mi plastikiem smakowało i czymś jeszcze niezidentyfikowanym :O Wypiłam kilka łyków a resztę wylałam. Mąż mi zabrania pić takie badziewia, bo mówi, że tam nie ma zupełnie nic, co byłoby pożyteczne dla człowieka, a on ma nieco bzika na tym punkcie :D Zna któraś z Was sprawdzony przepis na fasolkę po bretońsku?? Bo robiłam już kilkakrotnie wg różnych przepisów i dupa, nigdy mi nie smakowała :O Byłabym wdzięczna za jakieś podpowiedzi :) Zasiałam w ogródku moim koperek, marchew, pietruszkę, rzodkiewkę, sałatę, fasolkę, ogórki. Wyrosła tylko rzodkiewka przez te cholerne upały. Podlewanie nic nie dało :O
  13. Teacherka, ja chyba Cię nie zakumałam :O Rezygnujesz z niełączenia??? Ale dlaczego? :( Izabo, Ty chyba rzuciłaś palenie, tak? A możesz mi napisać, jak sobie radziłaś gdy miałaś ochotę na fajkę? Bo ja od dziś nie palę Masakra :( Ale w popielniczce w samochodzie znalazłam wczorajszego peta :D Miał całe 2cm długości (oprócz filtra), był piękny :D Był, bo oczywiście dopaliłam go do końca Help!!! Hilfe!!! Ajuto!!! Pomogi!!!
  14. Teacherka, nie można jeść do woli, bo trzeba trzymać odstępy czasu, nie można zapijać posiłku i nie obżerać się. I to tyle :)
  15. Cześć :) Całkowicie popieram Candywoman: od czasu do czasu można przy kawie pochłonąć jakieś czekoladki :D Candy, pięknie waga Ci w dół zjechała. :) No szkoda że u Ciebie cytryna nie zadziałała. U mnie, zanim mnie ruszyło, minęły 3 dni i teraz już kibelek mam na dzień dobry. :P Teacherka, Ty to masz jednak silną wolę z tymi lodami :D Izabo, jeśli uda Ci się, to zrób chociaż 2 godziny przerwy po tym mięsie obiadowym. Albo lepiej - zjedz u Babci ziemniaki z surówką (mięso niech Ci do domu najwyżej zapakuje) i wtedy te 2 godziny do ciasta powinny być w miarę OK.
  16. Jako przekąskę możesz ziarna słonecznika, sycą i poprawiają wzrok (pół szklanki ziaren dziennie naprawdę poprawia). Te 1,5 kg w 3 dni to była zastana woda. Mi też brzuch na początku pęczniał, ale nie martw się, to przejdzie za jakiś czas :) Możesz jeść absolutnie wszystko, byleby nie było złego połączenia :D My tu sobie czasem robiłyśmy odstępstwa, a potem żałowałyśmy :D
  17. Izabo - rewelacyjnie ułożyłaś sobie menu :)
  18. Dzięki Anna :0 Zrobiłam jednak z cebulką i pieczarkami ale na zewnątrz :D Nie dałam ani bułki ani sosu nie zaciągałam mąką :) Zjadłam 5 i powiem, że dobrze mi z tym, czuję się najedzona i lekka :P :D
  19. anna - ja stosuję tropologię, podobną do tej diet Hay\'a. Tak mi najbardziej odpowiada :) Ale dzięki za zaproszenie :D A 1000 kcal to pewnie i tak dziennie mam. :) My tu też nie łączymy węgli z białkiem. To podstawa tej diety, tak że i tak Twój styl żywienia jest podobny.
  20. ha, a teraz dupereli nie wygwiazdkowali :D
  21. Teacherka, niepotrzebnie miałaś jakieś wyrzuty sumienia :) Stosuj się przez tydzień ściśle do tej diety, a potem zjedz kurczaka z ziemniakami. Zobaczysz, że źle się poczujesz. Tak że warto to stosować. Możesz sobie zawsze walnąć jakąś surówkę do posiłku. Gagatka, proponowałabym Ci maximum 2 dni w tygodniu takich kebabów, gyrosów i innych duperel, nie częściej. I wtedy masz murowany 1 kg tygodniowo w dół. Rozwieliitka, a jak długo waga Ci już stoi? Bo u mnie stała przez jakieś 2 tygodnie, a teraz znów zaczyna się zmniejszać powolutku. 55 kilo to moje marzenie :O Tak bardzo bym chciała mieć taką wagę a nie moje standardowe 58 :) Czy któraś z Was wie jak się robi klopsiki z pieczarkami? Bo moja mama zawsze robiła takie pyszne, ale teraz nie mamy kontaktu i nie mam jak zapytać. Chodzi mi o to, czy te klopsiki się smaży czy też może gotuje a potem łączy z pieczarkami??
  22. Izabo, my świńszczyzny nie jemy, tylko cycki z kurczaka. Kroję na mniejsze porcje, wrzucam do rękawa, do tego surowy kalafior, brokuły, papryka, cebula, pieczarki. Posypuję to przyprawami, np. taką do grilla, zalewam niecałą szklanką bulionu z kostki rosołowej, zawiązuję i do piekarnika. Oczywiście zawiązuję luźno, żeby tam powietrze było. Nakłuwam widelcem i piekę niecałą godzinę (zależy jak duże kawałki kurczaka), jak już widać że kurak jest super miękki.
  23. Izabo, możesz zapiec w rękawie do pieczenia, jeśli masz akurat w domu albo w naczyniu żaroodpornym z warzywami i przyprawami. Można podlać trochę bulionem warzywnym z kostki, jest wtedy fajny smaczek, bardzo aromatyczne.
  24. Kreskówka, wydaje mi się, że jeśli po zrzuceniu już tych 5 kg nie zaczęły Ci się robić rozstępy, to ich nie dostaniesz. Bo 5 kilo to jednak dużo.
×