Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kałamarnica olbrzymia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kałamarnica olbrzymia

  1. Izabo, białko powinno się jeść na kolację bo jest szybciej trawione niż węglowodany i całkowicie.
  2. Kreskówka, u mnie to w ogóle jest tak, że miód to cukier i zjedzenie go w trakcie posiłku to zatrzymanie trawienia. Tak jak rodzynki i wszelkie inne suszone owoce. Dlatego nie jadam miodu, bo to czysty cukier. A ile ważysz? Czy mocno jesteś zaokraglona? I w jakich partiach ciała najbardziej?
  3. Cześć dziewczyny :) Dopamina, no niestety te szelki to sprawka syna - grzecznie się przyznał, że chciał zrobić śnieg, żeby jego autka mogły szybko wjechać do garażu :O Rozwieliitka - jesteś wytłumaczona :D Też mam coś niewyraźny czas, ciągle mam ochotę na coś do zjedzenia i opycham się różnymi badziewiami :( Waga stoi w miejscu cały czas... niestety :O
  4. Cześć laski :) Właśnie skończyłam generalne porządki. Właściwie to takie wielkie sprzątanie mam w piątek lub sobotę, ale zeszły weekend sobie odpuściłam ;) No i wczoraj o godzinie prawie 22 dostałam telefon z informacją, że dziś przed południem zjawią się goście Padam już na pysk. Ale ciasto nawet zdążyłam upiec. Coś niewyraźnie wygląda, ale co tam, nie przejmuję się, bo ja piernika i tak nie lubię :P :D Aha, pod łóżkiem mojego synka znalazłam szelki od jego spodni... pogryzione na kawałki. Zastanawia mnie za kim młody ma taki szczękościsk :O Zeżarłam dziś paczkę ciastek na śniadanie, a na obiad 2l zupki. Na kolację walnęłam sobie truskawki :D
  5. Cześć :) Iftar, ja też piję kawę z mlekiem, jem jogurty, twarożek itp. Może jak kiedyś będę miała okazję, to od jakiegoś gospodarza kupię mleko krowie :) A kozie mleko to nie wiem czy w tych czasach ktoś pije, bo np. moja babcia mi mówiła, że w czasach jej młodości mleko kozie było najbardziej rozchwytywane i dzieciaki tym poili. I jeszcze babcia mówiła, że kozy miały wysoką cenę i niewiele osób mogło sobie pozwolić na zakup kozy. Właściciel kilku kóz, to był pan pełną gębą :D Kreskówka, przypuszczam, że wszystkie zauważyłyśmy brak Ciebie. Tak jak widać wyraźnie brak Kręconej, Siatki w kratkę, Trenchy itd. :) Ty się nie martw kremówką :P Mi się udało wczoraj zeżreć pizzę z salami, całą pizzę :O Żałowałam już w trakcie konsumpcji :P Dziś na obiad robię zupkę kalafiorowo-brokułową. Ponadto kręcę bitą śmietaną do truskawek (to akurat na szczęście nie dla mnie) :)
  6. poczytajcie sobie ten tekst o mleku, również z książki Daniela Reida. Mleko i jego przetwory Cielęta powinny pić mleko krowie, tak jak niemowlęta do czasu odstawienia od piersi mleko swych, matek. Obydwa rodzaje mleka natura przygotowała dla odpowiednich przewodów pokarmowych. Dowiedziono w sposób naukowy, że cielęta zdychają po podaniu im pasteryzowanego mleka ich własnych matek zazwyczaj w ciągu sześciu tygodni, zatem podejrzenie, że pasteryzowane krowie mleko nie jest najzdrowszym, podtrzymującym życie pożywieniem dla cieląt, nie mówiąc o ludziach, okazało się słuszne. Tymczasem nie tylko dorośli podają tę zdenaturalizowaną wydzielinę swym dzieciom, ale nawet sami ją konsumują. Mleko krowie zawiera czterokrotnie więcej protein i jedynie o połowę mniej węglowodanów niż mleko człowieka, pasteryzacja zaś niszczy enzymy mleka krowiego niezbędne do strawienia tak wielkiej ilości protein. Nadmiar protein w mleku krowim zalega w układzie pokarmowym człowieka, wywołując procesy gnilne, zatyka jelita lepkim szlamem, który przedostaje się nawet do krwi. Z czasem tego szlamu jest coraz więcej i organizm stara się go wydalić przez skórę (wypryski, trądzik) i płuca (katar). Jednak część rozkłada się wewnątrz, tworząc doskonałą pożywkę dla infekcji - śluz, źródło reakcji alergicznych wywołujących sztywnienie stawów z powodu odkładającego się wapnia. Wiele przypadków chronicznej astmy, alergii, infekcji ucha i chorób skóry wyleczono po wyeliminowaniu z diety wszelkich przetworów mlecznych. Produkty z mleka krowiego są szczególnie szkodliwe dla kobiet. Organizm kobiecy powinien być źródłem mleka, a nie przyjmować go pod postacią pokarmu. Utrata sił witalnych powodowana przez spożycie pasteryzowanego krowiego mleka powiększa obecność syntetycznych hormonów wstrzykiwanych zwierzętom dla zwiększenia ich wydajności. Te substancje chemiczne wyrządzają prawdziwe spustoszenie we wrażliwym układzie endokrynologicznym kobiety W Food and Healing terapeuta dietetyk Annemarie Colbin tak oto opisuje katastrofę, do jakiej doprowadzają produkty mleczne w organizmie kobiety: Spożycie mleka i jego przetworów - serów, jogurtu i lodów -zdaje się łączyć ścisły związek z różnymi zaburzeniami układu rozrodczego kobiety. Chodzi tu między innymi o guzy jajników, cysty, upławy i infekcje. Powyiszy związek potwierdzają niezliczone znajome mi kobiety, które zgłaszają złagodzenie wymienionych objawów lub ich całkowite ustąpienie po zaprzestaniu spożywania produktów mlecznych. Włókniaki zanikają lub rozpuszczają się, rozwój raka szyjki macicy zostaje powstrzymany, następuje samoczynna regulacja cyklu miesiączkowego... Wydaje się, że w kilku przypadkach doszło do cofnięcia niepłodności... Wiele kobiet i mężczyzn spożywa produkty mleczne, ponieważ tak doradził im lekarz z uwagi na wysoką zawartość wapnia. To zła rada. Krowie mleko zawiera 118 mg wapnia w każdych 100 gramach, nie można zaprzeczyć, dla porównania mleko człowieka zawiera 33 mg w 100 gramach. Lecz na 100 g mleka krowiego znajduje się 97 mg fosforu; dla porównania w mleku człowieka jest go 18 mg. W przewodzie pokarmowym dochodzi do połączenia wapnia z fosforem, co właściwie wyklucza jego przyswojenie. Doktor Frank Oski, dziekan Wydziału Pediatrii State University of New York\'s Medical Center, stwierdza: „Jedynie te produkty spożywcze, w których stosunek wapnia do fosforu wynosi dwa do jednego lub więcej, można uważać za dobre źródło wapnia\". Stosunek ten w mleku ludzkim wynosi 2,35 do jednego, w mleku krowim natomiast 1,27 do jednego. Mleko krowie zawiera ponadto 50 mg sodu w 100 gramach, a mleko człowieka tylko 16 mg. Wynika z tego, że mleko krowie jest jednym z najbardziej rozpowszechnionych składników współczesnej zachodniej diety, które są źródłem nadmiaru potasu w naszych organizmach. Prócz tego mleko krowie jako źródło wapnia nie może się równać z innymi znacznie lepiej przyswajalnymi i zdrowymi artykułami spożywczymi. Proszę porównać 118 mg wapnia w 100 gramach mleka krowiego z jego zawartością w wymienionych poniżej artykułach spożywczych; migdały (254 mg), brokuły (130 mg), kapusta włoska (187 mg), nasiona sezamu (1160 mg), kelp (gatunek wodorostów 1093 mg) i sardynki (400 mg). Osteoporozę wywołuje nie tyle niedobór wapnia w diecie, ile jej składniki, które pozbawiają kości i zęby wapnia. Należy do nich przede wszystkim cukier. Cukier, mięso, oczyszczona skrobia i alkohol mogą wywołać ciągłą nadkwaśność krwi, a kwas, jak wiadomo, rozpuszcza wapń, z którego zbudowane są kości. Z osteoporozą najlepiej jest sobie radzić, spożywając wymienione powyżej, bogate w wapń artykuły spożywcze, które nie są przetworami mlecznymi, jednocześnie ograniczając lub całkowicie eliminując z diety „złodziei wapnia\". Wydaje się, że dzienna dawka 3 mg mineralnego boru także pomaga w przyswajaniu i zatrzymywaniu wapnia w organizmie. Z punktu widzenia tradycyjnej medycyny chińskiej mleko jest pewną postacią „seksualnej esencji\". Picie przez ludzi seksualnej esencji innego gatunku może ich tylko wpędzić w kłopoty. Odnosi się to zwłaszcza do kobiet, ponieważ zawarte w mleku hormony naruszają delikatną równowagę układu wydzielania wewnętrznego. Jeśli trudno wam zrezygnować z nabiału, to wybierajcie mleko kozie, które swym składem zbliżone jest do mleka ludzkiego. Jedynymi bezpiecznymi produktami otrzymywanymi - najlepiej z surowego i niepasteryzowanego - mleka krowiego są: świeże masło, które jest przyswajalnym tłuszczem, oraz świeży jogurt, wstępnie przetworzony przez żywe kultury laktobakterii, lecz spożywając nawet i te artykuły, nie należy zapominać o wstrzemięźliwości. Źródło: Daniel Reid \"Na straży trzech skarbów\" Kurcze, muszę kupić tą książkę, bo mam tylko \"Tao zdrowia\" i \"Tao seksu i długowieczności\" ;) :D
  7. iftar - masło z mleka pasteryzowanego, śmietanka, jogurt, twaróg itp. czyli wszystko co jest zrobione z mleka pasteryzowanego. Należałoby całkowicie zrezygnować z mleka pasteryzowanego oraz mleka homogenizowanego i ich produktów. Zamiast pić mleko i jeść jego produkty, bo to podobno ma łatwo przyswajalny wapń, można jeść świeże warzywa i owoce, zwłaszcza jabłka, gruszki, winogrona, orzechy, kapustę i inne warzywa o jadalnych liściach. Oczywiście jeśli ma się możliwość zakupu mleka świeżego, surowego mleka wysokiej jakości, to byłoby to najodpowiedniejsze. Dopamina - dzięki za informację :)
  8. aha, i jeszcze coś :D Rozwieliitka, czy tej nietolerancji glutenu można się nabawić po latach, czy to ma się już od urodzenia?
  9. Aha, zapomniałam napisać. W piątek byłam w sklepie ze zdrową żywnościa. Mają tam rewelacyjne gorzkie czekolady. Ja za taką niespecjalnie przepadam ale ta była wręcz niebo w gębie. Kosztowała prawie 7 zł , ale było warto ;) Za chleb zapłaciłam przeszło 4 zł. Żałuję, że nie stać mnie na zaopatrywanie w tym sklepie. :(
  10. Witam :) Czuję się spuchnięta :O Wczoraj o 23 podkusiło mnie i zeżarłam galaretkę z brzoskwiniami. Mam teraz za swoje :D Ale pocieszam się tym, że waga zbliża mi się już do 3 kilo nadprogramowych. A startowałam z siedmioma kilosami :) Zjadłam sobie wczoraj te gołąbki. Były malutkie, bo młoda kapustka też była tyci tyci, a mięsko kładłam na 1 liść. I tak zjadlam 4 gołymbie :P Dobra, spadam myć gary, bo po wczorajszym kuchennym maratonie ze zlewu już się wysypuje :D
  11. rozwieliitka - kurcze nie wiem co to może być, bo dopóki nie stosowałam diety, to nie miałam takich bolączek. Owszem, brzuch zawsze mi wywalał po mącznym żarciu, a teraz doszły jeszcze bóle brzucha. Dziś się postarałam i zrobiłam też gołąbki i galaretkę z truskawkami i brzoskwiniami dla M. :) Ale teraz tyłek mi już opadł, siedzę jak taka matrona :D
  12. Cześć dziewczyny :) No i co jest? Dlaczego nikt nie pisze? :O Wczoraj byłam w pizzerii, ale zjadłam znów devolaille z surówką z kapusty i papryki. Czułam się rewelacyjnie. Ale synuś zrobił mi smaka na pizze, którą jadł i polasiłam się na kawałek. Żałowałam przez dobre pół godziny, bo nagle zaczął mnie brzuch boleć. Zanim się skusiłam na tą pizze, to było OK. Ale po tym kawałku była tragedia. Nie mogę jednak takich wybuchowych mieszanek :( Właśnie powiesiłam pranie na dworzu i się modlę, żeby nie padało :) Dziś sobie robię luz w kuchni i zaserwuję makaron z sosem z paczki :D No piszcie piszcie, żeby Dopamina po tej zakrapianej grillowej imprezie miała co czytać :D
  13. Cześć laski :D Gratuluję tym, które zmniejszają swoją wagę ciała :) Kreskówka, nie mam pojęcia czy wg Hay\'a taki mix jest dopuszczalny, ale z pewnością zaserwuję to na niedzielę mojej rodzince :D Nie wiem jak u Was, ale u mnie jest tak, że jak sobie nieco popuszczę wodze, to po 1 dniu na wadze wskakuje kilo więcej. I tak średno jest to ten kilogram na 2 dni. Aż strach u mnie coś źle połączone zjeść.
  14. No i jeszcze coś: wczoraj minął miesiąc, od kiedy Dopamina założyła ten topik :D i mamy miesięcznicę :D (nie mylić z miesiączką :P )
  15. Dopamina, a co Ty robisz o tej godzinie w pracy????? Ty na serio teraz pracujesz? Co do peelingu - osobiście tego nie stosuję, bo jestem za leniwa :P Ale moje kuzynki to robiły i przeczytałam tutaj na jakimś topiku o tym. O tej folii to kiedyś czytałam w prasie babskiej, ale jak już pisałam mam zwolnione obroty :D Właśnie oglądałam Nagi Instynkt. Chyba jestem za tępa, bo nie zakumałam ostatniej sceny: elementy układanki mi się nie zgadzają :O A ten tekst to wytrzasnęłam standardowo z mojej knigi :D
  16. Cześć, laski :D Candy - no nie mam zielonego pojęcia, co można zrobić w takiej sytuacji :O Znalazłam kilka domowych sposobów, na skuteczniejsze zwalczanie nadprogramowych kilogramów: 1. sok z marchwii - oczyszcza cały przewód pokarmowy ze szkodliwych dla organizmu resztek, odtruwa wątrobę oraz reguluje pracę układu dokrewnego; wszystko to przeciedziała otyłości - litr dziennie; 2. sok marchwiowo-buraczano-ogórkowy - jednym z głównych objawów otyłości jest ostra kwasica krwi i tkanek; ta mieszanka silnie alkalizuje krew i nerki, co sprzyja wydajnej przemianie materii i wydalaniu zbędnych substancji - 620ml/190ml/190ml, litr dziennie; 3. szpinak - surowy szpinak jest jednym z najlepszych naturalnych środków przeciwko zaleganiu krwi w niższych partiach jelit, które jest częstą przyczyną otyłości - spożywać na surowo w sałatce lub w postaci soku szpinakowo-marchwiowego (mieszać w stosunku 3:5), pół do jednego litra dziennie. Inne wskazane produkty: Wszystkie surowe warzywa i owoce, które dostarczają organizmowi czynnych enzymów, organicznych związków zasadowych oraz wilgotnego, surowego błonnika; wszystkie te elementy są niezbędne do właściwego trawienia i skutecznej przemiany materii. PRODUKTY NIEWSKAZANE: wszystkie rodzaje cukru i skrobii w oczyszczonej postaci, a zwłaszcza białe pieczywo i wyroby cukiernicze; tłuste mięso; czekolada; mleko pasteryzowane; gotowane i smażone jajka; alkohol. Nie wiem, czy to nas dotyczy, bo raczej nie mamy chronicznej otyłości, ale jak któraś chce, to przecież nie zaszkodzi spróbować.
  17. Candy - gratulacje !!!!!!!!!!! Super :D Nie przejmuj się McDonaldsem :P Za każdym razem jak jesteśmy w Bydgoszczy, to wcinam powiększony zestaw BigMaca :D A na cellulit próbowałaś kawę? Taką zwykłą, najtańszą mieszasz z kremem albo żelem pod prysznic i rękawicą masujesz ruchami okrężnymi.
  18. Dopamina - przecież chleb z masłem jest jak najbardziej OK :D
  19. Dopamina, ja nie cierpię polskich filmów :O Jedynym wyjątkiem jest \"Potop\" i ewentualnie nieśmiertelny \"Janosik\". A takie filmy jak Apocalypto uwielbiam - czysta adrenalina :)
  20. Candywoman - taki staż to dobra rzecz. Masz drogę otwartą do wielu firm, bo masz już to przygotowanie i nie muszą Cię szkolić. U mnie waga też stoi :( Ale za bardzo sobie pozwoliłam ostatnio :P Właśnie skończyłam oglądać Apocalypto. Ten film mnie naprawdę rusza i wcale nie nudzi. Dopaminko - wybacz małomówność, ale nie mam specjalnie natchnienia na dobry humor (życie osobiste mi się rozpierdala). Sorry za brzydkie słowo ale już czasem wysiadam. Candy ma rację: owoce najlepiej osobno, ale jak już ktoś chce, to z węglami można albo z białkami. Same zauważycie, co Wasz organizm najlepiej przyjmuje :)
  21. Cześć dziewczyny :) Wczoraj dopadł mnie dół i zeżarłam kanapkę z salami :( Chciałam Wam napisać, że chyba rzucę palenie. Kiedyś uwielbiałam palić, fajka smakowała mi bardziej niż obiad. Ale teraz mam jakiegoś kaca moralnego po papierosie. Smak pozostał OK, ale ten dym już mnie normalnie wkurwia :O Dziś na obiad zrobię sobie brokuły z bułką tartą :D
  22. Tulka, ja nie potrafię rano nic jeść. Odzwyczaiłam się i jakoś teraz nie potrafię. Wypijam rano kawkę i do tej 14-15 nie jem. A bez kawy z kolei nie mogę się obudzić :O
  23. Cześć :) Ja dziś jeszcze nic nie jadłam, toteż nie pisałam ;) Na chwilę obecną funcjonuję na kawie z mlekiem. Wczoraj się obżarłam, więc dziś jakoś nie mam apetytu. Ale robię leczo, więc przed 18 zdążę zjeść :) Dopamina - naklikałaś tu tych surówek, aż oczopląsu można dostać. I jedna smaczniejsza od drugiej :D
  24. No ten mój Rocky to naprawde morderca. Kotów już nie możemy mieć, niestety. Tyle zwierząt, co on rozszarpał... Ale my akurat mieszkamy w lesie (Bory Tucholskie) i musimy mieć duże psy i najlepiej właśnie takie agresywne. Codziennie do wieczora jestem sama z dziećmi i nie wyobrażam sobie, żeby jakiegoś stróżującego psiska nie było. Kreskówka - ja chciałam rotweilery (suki), choć wiem jaką mają opinię. Ale mój mąż jakoś nie mógł się do tego pomysłu przekonać. Ale ciągle go urabiam :D I widzisz, Ciebie pogryzł owczarek, pies rasy uznawanej za jedną z najinteligentniejszych. I potwierdza się to, co zawsze mówię ludziom, którzy przeklinają rotweilery: Najwięcej zależy od wychowania psa, postępowania z nim, miłości i przede wszystkim od właściciela. Dopamina - wiem o jakich sosach mówisz. Często je robie dla M. Ja za takimi salatkami w ogóle nie przepadam, ale on uwielbia. A znasz jakieś surówki, takie do obiadu? Mam pytanko... - mi zeszło z brzucha i piersi po utracie 3 kg.
  25. gagatka - jakie odliczanie :D Też mamy kundelka, też oczywiście suczka. Wzięliśmy ją ze schroniska, była taka maluteńka :) Poza tym, to jest jedyny psiak, którego zaakceptował nasz Rocky (też owczarek ale to czysta agresja). Resztę psów pozagryzał, a koty zjadł.
×