kałamarnica olbrzymia

Smooth, skąd masz ten dźwięk sms???

Tak tak, naczytałam się Was trochę i nie raz się popłakałam, niekoniecznie z tęsknoty :D :D Rozwaliło mnie dziergane złote body :D

Heloł :D Smooth, też mam go na kompie, na telefonie i jako dzwonek :D I też bym mu pukiel włosów obcięła, a najpewniej to jego samego pod pachę i do domu biegiem :P Kochane, ja nie mogę tak często tu być, bo psychika mi siada i nie mogę normalnie funkcjonować. Rozpatrywanie go w czasie przeszłym (mimo wszystko) jest dla mnie zbyt trudne, bolesne, abstrakcyjne.

W szoku jestem, jakie Was znów kosmate myśli dopadły :D Mnie też, właśnie skończyłam podziwiać In the closet i zamierzam zrobić to jeszcze kilka razy tej nocy... znaczy pooglądać jeszcze kilka razy ;) Dziewczyny, ja nie mogłabym być tu tak często jak Wy, bo chyba bym w głowę dostała. Przecież tak mi za nim tęskno, myśli i marzenia same się pchają... Muszę dbać o moje zdrowie psychiczne, póki coś jeszcze z niego zostało.

Pomarańczo, co się pytasz czy możesz zadać pytanie :O Chcesz to zadajesz, nie chcesz to nie zadajesz - proste. Dziewczyny, ale tempo narzuciłyście :D Community, wszystkiego najlepszego :) Dużo wątpliwości się przewinęło w Waszych rozmowach. Osobiście staram się nie wnikać aż tak bardzo w życie i osobowość MJ, choćby z tego powodu, że nigdy nie dowiemy się całej prawdy. Poza tym MJ był skomplikowaną osobą, nie da się tego wszystkiego ogarnąć. Był wspaniałym artystą i pięknym mężczyzną. Na pewno miał swoje grzeszki, swoje tajemnice i bolączki. I nie wierzę, żeby 3/4 swojego życia "grał" innego MJ tylko dla fanów czy sprzedaży płyt. Był cudownym człowiekiem, nie ma drugiego z taką charyzmą i długo nie będzie. Taka moja mała refleksja w niedzielny poranek :P P.Y.T. - ukłon w Twoją stronę za wiedzę

Michel, wysłałam Ci dzwonki :) Chce ktoś dzwonek oczywiście z refrenem In the closet? Zrobiłam dłuższy i krótki ;)

To zdjęcie z 01:06 jest bombowe :D Wyobraźnia pracuje na pełnych obrotach :D

Witam. I oto rozpoczął się kolejny dzień pod znakiem MJ ;) Tak, zgadzam się, wyglądał przecudownie, czy to w gajerku czy w dżinsach. Był pięknym mężczyzną, nawet pod koniec pozostał w nim ślad dawnego Michaela, mimo, że wycieńczony. On miał w sobie to coś, czego chyba jak na razie żaden człowiek z szoł-biznesu nie ma, przynajmniej ja nie zauważyłam.

Właśnie ściągnęłam mp3knife i sobie jutro poszaleję :P Smooth, widziałam MJ w tym kapeluszu ale to był filmik, jak zobaczę zdjęcie, to dam znać :) Woman, widzisz, ja tego nie odbieram tak, jakby on żył w swojej muzyce itp. Po prostu kilkanaście lat mojego życia było podyktowane marzeniami o nim, sentymentem, jego muzyką. To tak, jakby ktoś chciał mi teraz to zabrać, jakąś część mnie, jakby ktoś mi powiedział: ale jego już nie ma i te Twoje mrzonki to już nic nie warte. Dlatego chyba nie potrafię przyjąć do wiadomości jego śmierci. A z drugiej strony, dla niego chyba lepiej, że teraz odszedł, gdy ludzie go kochają i wciąż był chodzącą legendą.

Hej :) Dzięki za fotki, szczególnie te z In the closet :P Mam aktualnie jazdę na ten klip :D Jakoś wciąż nie dociera do mnie, że już go nie ma.

Woman_ osobiście jestem na etapie "In the closet", więc głosuję na tę piosenkę :D Nie jest może romantyczna, ale chyba prowadzi do sfery... gorącej :P Te gacie złote to on specjalnie założył, wiedział że wzrok się tam skieruje :D Tę fankę, która teraz jest obserwatorką ktoś już zgłaszał na śmietnik? Bo jesli nie, to ja to zrobię ;)

Smooth, dzięki ogromne za dzwonki

A propos dużego przyrodzenia: u nas się mówi, że jak mężczyzna ma duży nos, to jest bogato obdarzony przez Naturę :P Ale nie wiem, jak się sprawy faktycznie mają, bo nie sprawdzałam :D

Cześć :) Aleście niektóre miały tu chcicę wczoraj :D Na mnie też on działa, mimo że mężata i dzieciata jestem ;) Też wpisał się w mój ideał mężczyzny, a może wyobrażenie ideału powstało dzięki niemu :P Smooth lub 126p, jeśli można to poprosiłabym ten dzwonek :)

Ach, to Ty :D Witam. Nie udało mi się ściągnąć, w połowie przerywa za każdym razem. Ale mam do Ciebie pytanie: da się zrobić z refrenu "In the closet" dzwonek na kom? Wiesz, to "something about you baby..."

Matko, aż się przestraszyłam tej twarzy z linku :O

LexUS, jesteś????

Oglądałam jego próby do koncertu na 2 dni przed śmiercią, i powiem Wam że tak mi się go strasznie żal zrobiło, toż on ledwo na nogach stał! Zero energii, zero powera, zero dynamiki w jego ruchach :(

przeglądam galerię Jacksona i stwierdziłam, że kazda z nas byłaby dla niego lepszą żoną niż Presley'ówna :P A poza tym jestem bardzo zajęta klikaniem na obrazki i tekst "zapisz obraz jako..." :D

Dziewczyny, jesteście niesamowite :D Przez te zdjęcia, to chcica na wieczór jak nic :P

O rany, to ja też bym poprosiła tę książkę, jesli można ;) Sykstinajn, przeglądałam plakaty Michaela na Allegro i faktycznie ten Twój to najlepszy :)

Sykstinajn, chyba też jednak dam hienom zarobić i sobie sprawie mega-plakat Michaela :O Pięknie tak wygląda. Powiesiłabym go w sypialni :P Weszły wszystkie linki :)

Dalia, proszę, nie pisz do niej, jej posty i tak będą usunięte. Ona już nie raz ludzi wkurzała i topiki rozwalała. Najlepiej ją ignoruj, bo jak będzie zaczepiana lub komentowana, to się będzie rozkręcać ;)

Rany, jakie wspaniałe tapety Myślę, że to dobrze, że sporo wycięli z teledysku, bo słabo widzę Naomi naprzeciw rozjuszonych fanek :D Kochane, spadam dziś, poczytam Was rano, do kawy. Dziękuję za ten topik, byłam w totalnym dołku po jego śmierci, teraz ciut mi lepiej Dobrej nocy życzę :) PS. Community, mój nick to dawne czasy, gdy miałam słuszniejsze gabaryty :D

Kurcze, wiele bym dała, żeby mnie tak "uczył tańczyć" :P I dzięki za tapetę ;)