renmanka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez renmanka
-
oj kama - tak mi przykro :( ganesko - ja na gorące i pełne piersi kupiłam taki kompres żelowy w aptece, po schłodzeniu w zamrażarce przykładam go przez pieluchę na pierś na 10 minut po karmieniu i było lepiej:) ten kompres można też ogrzać i dać dziecku na brzuch w razie kolki. megan - oj Kochana, odpocznij sobie przede wszystkim, niech mąż weźmie małego na spacer a Ty albo się prześpij albo może pachnący prysznic, jakiś masażyk, paznokietki... mąż jest mądry, bo pewnie wyspany i ma więcej cierpliwości... mój się sprawdza póki co, ale on wie że ja nerwusek jestem, więc mi ustępuje bo czasem już wymiękam... aha jeszcze mi mówiła położna, żeby jak karmimy zdjąć biustonosz i nie uciskać niczym piersi, bo może to zatykać kanaliki.
-
magua - ja tak obwicie krwawiłam 4 dni, potem przeszłam na zwykłe podpaski, od kilku dni wydzielina jest brązowa. ale jestem po cc.
-
Ganesko - przeżyłaś koszmar :( tak mi Cię żal :( i żal mi Klo i Aniołka i pozostałych Was, które tak się umęczyły:( ale co Was nie zabije to Was wzmocni!!! powinnyście dostać medal za dzielność!! :) ja jestem po dwugodzinnych walkach z małym, to chyba jednak kolka. suszarka do włosów trochę pomogła, teraz go zaklinam by usnął i sama padam na ryjek...
-
byliśmy u pediatry i na pierwszych zakupach z małym, spał jak suseł:) dostałam na te wymioty Debridat, na paluszek maść ichtiolową, a na ropiejące oczka Neomecynę. Dziś jeszcze nie podam mu tego Debridatu, poczekam tak jak Wy 2 dodziny po karmieniu, potem cycuś i zobaczymy czy będzie pościel do prania czy nie:)
-
przepraszam za te chusteczki przez samo ha.... nie kontroluję już swojej ortografii...
-
Izo -ja do tej pory miałam husteczki pampersa i dzidziuś cleanic. i te dzidziuś jak dla mnie się nie sprawdziły husteczki są \'suchsze\' od pampersa i jak zapomnę zamknąć opakowanie, to pierwsza z góry husteczka idzie do kosza. lily -czytałam wiele pozytywnych opinii o sab simplex na necie, powinno pomóc:) powodzenia!
-
ja jestem ZA pieluchami w wersji maxi dla mam! zawsze jak chce mi się do wc, mały chce jeść! oczywiście trzeba mu ustąpić:P
-
Myszko... jaki macie termometr dla Oskarka? bo musimy w końcu kupić i nie wiem czy baby ono czy scaneo?
-
Myszko Grzesiu raczej jeszcze nie ma kolek - miał raz w szpitalu i tego płaczu nigdy nie zapomnę - ale bywa marudny i niespokojny, myślę że coś mu na brzuszku siedzi, bo czasem masaż pomaga. Dziś spróbuję podać mu herbarkę koperkową - zobaczymy czy pomoże. Poza tym ma dość suchą skórkę, łuszczy się. Położna poleciła wysmarować go parafiną i pomogło:):)
-
madziu.r. - a te kropelki na kolkę są od 3 tygodnia życia??
-
Jutko - Powodzenia Kochana!!!!!!!! aniołku - to masz z dzieciątkiem podobnie jak my. wczoraj po kąpieli przez ponad 3 godziny marudził, jadł, marudził, w końcu zwymiotował, znów jadł, marudził... i tak do 22 :( dziś idziemy z nim do pediatry, niech coś da na ten paluszek, bo jeszcze mu zaropieje:( przy okazji powiem o tych wymiotach, bo to już drugi dzień pod rząd. a staram się by od posiłku do kąpieli minęło tak z 40 minut, po kąpieli on znów głodny i wtedy puszcza pawia:( magua - oj ja miałam nawał w szpitalu, rozżarzone węgle w piersiach. miałam taki kompres żelowy i się chłodziłam, ale było ciężko. w dodatku sutki miałam poobgryzane i w strupkach więc miło nie było, na szczęście mamy to już za sobą. iza - biedactwo:(:( bardzo, bardzo Ci współczuję bolesnego porodu:( dzielnie się spisałaś!!
-
lalicjo -mnie osobiście nie byłoby wygodnie w takiej chuście -za niska jestem i za duże mam piersi:) pliszko... oj nieciekawie masz, mnie niepokoi to co piszesz:( ja karmię tak że mam 2 jaśki dla małego: jeden i w połowie na nim drugi (żeby było delikatnie wyżej), na to pielucha flanelowa. dla siebie mam swoją poduchę złożoną na pół żeby było wygodnie. ramienia swojego nie podkładam, bo jestem typem \'wiercipiętka\' i nie było by mi wygodnie. u nas była położna, w sumie wszystko ok, tylko zwróciła mi uwagę że mały ma zaczerwieniony duży paluszek u nogi, skórka narasta mu na paznokietek, który nie ma miejsca rosnąć:( jak do piątku nie zejdzie to jedziemy do pediatry. czy któreś z Waszych pociech też tak ma?
-
pliszko, a podczas karmienia dajesz główkę wyżej? bo ja karmię na leżąco, dawałam 1 podusię pod główkę i ulewał a wczoraj nawet zwymiotował, teraz daję dwie i jest lepiej. anito - mój maluch przesikuje pampersy pampersa, kupiłam wczoraj takie z tesco zwykłe i dorze się sprawują, są nieco mniejsze chyba.
-
ja o cesarce nie mogę nic złego powiedzieć, rana dobrze się goi, pobolewa tylko wieczorami, jest b.nisko, zarośnie włoskami:) aniołku, kasiu- musiałam to z siebie wyrzucić, tymbardziej że to nie po raz pierwszy i nie ostatni. mój mąż jest niestety za dobry, nie potrafi odmawiać:( boi się reakcji rodziców, przez miesiące się pewnie teraz odzywać nie będą. poza tym zrobiłam to z szacunku dla swojej mamy, która b. nam pomaga, robi świeże zakupy, zanosi firmowe przesyłki na pocztę... a kobitka ma I grupę inwalidzką. a Ci 20 lat młodsi się wyręczają...
-
lalicja- dokładnie tak jest, oni mają dupy za bardzo rozpieszczone. kasiu - wszystkiego NAJLEPSZEGO z okazji urodzin!!! ale my gapy jesteśmy:( jak zwykle Klo czujna... Klo - tak mi przykro, że tak cierpiałaś z powodu porodu:(:( nawet nie potrafię sobie wyobrazić jaki to musiał być ból:( jesteś bardzo dzielna!!!! Wszystkie kobitki jesteście, szczególnie te które rodziły siłami natury! Ganesko - sporo kilogramów zrzuciłaś!!! pewnie ta woda z Ciebie zeszła, jak teraz się mają opuchnięte stópki? wchodzisz wreszcie z butki?
-
hej laseczki, kurde brak mi czasu by doczytać wszystko... wpierw serdeczne GRATULACJE dla Maguy, Klo, Magguss i Sari!!!! Kochane tak się cieszę, że i Wy się doczekałyście!!!! całuski dla Was i Waszych Pociech! mój maluch też ulewa :( odbijam go ale czasem nie chce mu się beknąć więc go odkładam... a ulewa różnie, czasem po odbiciu czasem nie. tak jak u kammarol je raczej krótko ale bardzo łapczywie. wczoraj przegiął bo siedział przy cycu prawie godzinę... i były efekty w postaci dużego wymiotu :( jak poszło to jak z armaty :( wystraszyłam się nieco, ale zaraz go na boczek, poczekaliśmy aż mu przeszło, chwila cyca i spanko... ale tego było, nie wiedziałam że mu się tyle w żołądeczku mieści... Marzko ehhh... ja rozpoczęłam wojnę z teściami, taką już na dobre... przedwczoraj dzwoni teściowa, że trzeba teścia z warsztatu samochodowego do domu odwieźć... warsztat 15 km od nas, ich chata 18 km. i że mąż ma przyjechać następnego dnia... dodam że drugie auto stoi pod blokiem ale ona się boi wsiąść. mąż się zgodził, bo nie chciał awantury... ale ja kufa się wściekłam i zadzwoniłam do nich i wszystko im wygarnęłam, ale to wszystko!!! jeżeli ona nie rozumie, że jej syn nie śpi teraz po nocach, codziennie połyka paczkę tabletek od bólu głowy, ma zaległości w firmowej robocie to ja wymiękam.... powiedziałam, że dam teściowi na taksówkę jeżeli sam ze swojej górniczej emerytury nie jest w stanie sobie wyłożyć... kłóciłyśmy się długo, potem dalam moją mamę i ona jej tłumaczy na spokojnie, że mariusz zmęczony, że szkoda go żeby jeździł skoro mógłby odpocząć w tym czasie... ona nic -kurna nie wiedziałam że ma taki pysk!!! mąż przyznał mi w końcu rację, nie chciał afery robić ale to przegięcie! to chyba oni mogli by się zaoferować, że nam choć trochę pomogą, a nie jeszcze od niego wymagać. dodam, że teść silny, zdrowy, nogi wszystkie ma tylko chyba autobusów się brzydzi... dodam, że to nie pierwszy raz każe się wozić... sorki, ale musiałam to z siebie wyrzucić, staram się być spokojna ale takie sytuacje mnie zabijają:(
-
ganeska sari - mnie skurcze po oksytocynie nie bolały, chodziłam z kroplówką 2 godziny tylko, no przy końcu może trochę je czułam. mamuśki nierozpakowane!!! trzymam kciuki za szybkie rozwiązanie!!!! mnie w szpitalu wrzucono do sali z dwiema mamusiami i ich pociechami, przez 3 dni uczyłam się razem z nimi przewijać i patrzyłam jak karmią. łezkę uroniłam kiedy wychodziły, a ja ciągle leżałam z brzuchem... ale dzięki temu, że byłam pod opieką moje maleństwo urodziło się zdrowe. jeżeli odejdą Wam wody to od razu jedźcie do szpitala, nie zwlekajcie. kontrolujcie ktg choćby nic Was nie niepokoiło! lepiej przeczekać kilka dni w szpitalu niż dojechać o minutę za późno. uważajcie na siebie i maleństwa!!
-
kuleczko - ja będę szczepiła dziecko na to samo co Wy!!! któraś napisze, że szczepi to i ja do pediatry polecę...
-
a co do snów - to Ganesko śniłaś mi się- byłaś taką szczupluśką laską że hej!!! a dziś miałam sen, że karmię. przebudziłam się i dziecka szukam, panika czy pod kołdrą go mam czy spadł... a on sobie w łóżeczku smacznie śpi:)
-
kama, kuleczka... spróbuję z siusiakiem dziś, a jutro najwyżej kupimy mniejszy rozmiar... poza tym wczoraj przy kąpieli nas osiusiał i dziś przy przebieraniu!! groźny jest!! zaczynam się bać:)
-
Mamuśko - mnie o objawy porodu nie pytaj... niby miałam ich wiele, ale skurczy dostałam dopiero po podaniu oksytocyny, wcześniej nic... Podobno mój mąż pisał już o moim porodzie, chciałam tylko dodać od siebie że trafiłam na dyżur najlepszego personelu w szpitalu i dzięki ich fachowej pomocy Grzesiu urodził się zdrowy jak ryba. Aha laseczki po cc, mam problemy ze swoją kupką... nie chce wyjść... po 4 dniach sobie czopek zafundowałam, a teraz znów 2 dni minęły i nic... wrócę ja do normalności?
-
Witam dziękuję Kochane za życzenia urodzinowe kasiu - bardzo się cieszę, że mój Grześ urodził się tak jak Twoja córcia, ten dzień będzie już zawsze dla nas obu szczególny:) nie wiem co począć bo mały mi przesikuje pampersy, mam rozmiar właściwy 3-6 kg, oryginalne, przebieram go co 2,5 - 3,5 godziny... a przesikuje nie przy udach tylko pod paszki mu leci. co drugą zmianę pieluchy zmieniam śpiochy i kaftanik... też tak macie?
-
nie wiem co napisać, słów odpowiednich brak... jestem z Wami...
-
jesteśmy dziś z Grzesiem pierwszy dzień w domciu!! jest bardzo grzeczniutki, ja walczę z nawałem pokarmu i poranionym sutkiem (dopiero dziś kupiłam bepanthen). ale karmię dzielnie! poród wspominam bardzo miło, ale to dlatego że odbył się przez cc... nie dam rady przeczytać raczej wszystkiego.. zaczęłam czytać post kami, ale po pierwszym zdaniu przestałam... może kiedyś... tak mi przykro Kochana... nie jestem w stanie wyobrazić sobie nawet Twojego bólu...
-
Witam, ja tylko na chwilkę. Focie naszego Grzesia: pierwsze chwile: http://tunia.superhost.pl/images/grzes/grzes%20001.jpg http://tunia.superhost.pl/images/grzes/grzes%20005.jpg http://tunia.superhost.pl/images/grzes/grzes%20010.jpg http://tunia.superhost.pl/images/grzes/grzes%20014.jpg Z mamą: http://tunia.superhost.pl/images/grzes/grzes%20015.jpg Grześ urodził się o 13:05, waży 3350, ma 53 cm. Celina (renmanka) miała cc ponieważ podczas skurczów spadało tętno 80 i mniej (lekarz stwierdził że gdzieś uciśka pępowine lub jest nią owinięty). Żonę zabrali i po 15 min Grześ był już z nami, 30 min zszywali żonę. Mały jest zdrów jak ryba :) Pozdrawiam renman