Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

renmanka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez renmanka

  1. Witam, tu renman :) Żona jest w szpitalu, na razie nie rodzi, miała badania, Grześ się pakuje do wyjścia :) Ma poleżeć kilka dni. Zobaczymy .... Pozdrawiam
  2. Aniołku ganesko - dziewczyny mają całkowitą rację!!!!! żal mi Cię, naprawdę.... ale żal mi też dzidziusia - siedzi tam i nie wie co się dzieje, a mama cierpi... :( byłam wczoraj u tego gina, przyjął mnie po północy... wypisał mi już urlop macierzyński, mogłam się już do szpitala położyć pod kroplówkę z oksy, ale on woli żeby poród samoczynnie się rozpoczął... szyjka mi się w ogóle nie rozwarła przez ponad 2 tygodnie, a ja i męża gwałciłam i maliny piłam i sutki, spacery, schody... dziś na 12 jadę jeszcze na ktg. poza tym zrobił mi \'to\' co miała poznanianka -włożył paluchy i coś tam majtał, bolało dość mocno i przyjemne nie było. nie powiedział co to, tylko że mogę po tym plamić, więc się domyśliłam. od tego czasu boli mnie tylko podbrzusze -nie dziwota zreszta i mnie mdli czasami... mogę z czystym sumieniem powiedzieć że nie mam żadnych objawów porodu!
  3. klo - kufa bela, a może tapetę dać i pierniczyć to badziewie!! to dulux był? u nas na świeżych płytach na szczęście nie odeszło ale mąż malował 3 warstwy + podkład z tego samego koloru i nadal widać łączenia pod światło. mąż jest strasznie zły i traktuje to jako swoją osobistą porażkę, ale ja już to olałam, pewnie za dwa lata trzeba będzie odświeżyć a do tego czasu się przykurzy.... sari - nie chcę Cię martwić ale identyczne objawy miałam 15 dni temu i nadal nic... ale zaraz do gina wychodzę i ciekawa jestem co mi powie... zresztą każda z nas jest inna p.s. ale ty chudzinka jesteś, przytyłaś coś w tej ciąży? anita - nadal nic??? buuuuu.... ganesko - hop, hop!!!! bidulko, oby dziś to był ostatni \'chwyt\' Twojego gina!!
  4. hejka, zabrałam dziś Grzesia do skarbówki i w ogóle się nie wystraszył, siedzi w brzuchu dalej:( dzwoniłam do gina bo do dziś mam L4 i nie wiem co dalej, kazał przyjść do siebie na 23.30, tak więc po \'Na Wspólnej\' będę się golić i szykować... Klo - kiepsko ta ściana wygląda, napisz co Mąż wymyślił..
  5. oj coś Ganeski nie ma.... czyżby to już??? no i ciekawe jak tam Aniołek nowy dzień zaczął? pewnie zabrała moją datę porodu:P może mnie dziś nie być bo chciałam z mężem do skarbówki na szkolenie pojechać, a potem odwiedzą mnie koleżanki z pracy:)
  6. klo -ta prosto coś tam to jakaś ściema, nic mi nie pomogła... nici z dzisiejszego porodu:( :P lalicjo -zrób koniecznie to badanie krwi! a jakie miałaś ciśnienie w ciąży? też takie niskie? ja też mam takie całą ciążę, a w szpitalu to jeszcze mniej... ooo jest Laurka na blogu!!! ależ ona śliczna:):)
  7. klo- ooo to Ci się udało w tym rossmanie! ja ostatnio w silesii z głupim kremem musiałam wystać się w kasie:( natomiast raz w tesco zapytałam czy będzie czynna kasa pierwszeństwa, bo nie była i mnie pani na obsłudze klienta skasowała :) czekam na męża... mmmm... i na tę prosto coś tam... może mi pomoże:)
  8. dzięki Ganesko:) a u Aniołka obstawiam chłopca, ale to raczej przez wzgląd na nasze statystyki...
  9. anita - dzięki za info o masażu itp... też bym chciała by wody odeszły... a tak to nic... idę zaraz po wiadro z wodą, umyję podłogę, zapiję malinami i zgwałcę męża:P Marzka - gratuluję czwórki -super!!!
  10. ganesko!!!! moja Droga, jestem, jestem!!!! nic mi nie dolega i na pewno jutro nie urodzę, bo nie mam objawów. jednak jutro muszę do gina zadzwonić, bo dziś skończyła mi się umowa o pracę, a do jutra mam L4 i coś trzeba z tym począć...
  11. czyli nie wiadomo czy będą dwa Aniołki dziś .... no nic... poczekamy :)
  12. ganesko - ciężko mi zrozumieć postępowanie Twojego gina, ale nie wiem... może dobrze robi... żal mi Ciebie, że musisz tak cierpieć:( bardzo dzielnie to znosisz, podziwiam Cię!!!! kasiu - ta położna jakaś niepoważna!!! a co do podróży, to jeżeli masz wątpliwości to zrób przerwę w połowie drogi - niech maleństwo coś zje albo rozprostuje kręgosłup. marzka -Ty też dzielna jesteś!! w ogóle wszystkie Mamy studiujące - po medalu dla Was!!
  13. wstałam bo śmieciarze się trzaskają:( Myszko, ja myślę, że można się opalać - byle nie topless:P wiadomo, że leżeć cały dzień nie będziesz, ale tak delikatnie na leżaczku czemu nie:) ale to moje zdanie tylko, nie lekarzy... Ganesko - ojojojoj liczyłam, że Cię coś po tym zastrzyku ruszy i pojedziesz do szpitala... co to za chwyt? coś takiego jak Poznanianka miała? łapa do środka?? a fe!! ojoj.... Bidulko nasza, ale mi Cię żal... przytulam!!! Lecę coś zjeść i w świat (z mężem do urzędu pracy i pochodzić po mieście).
  14. Jutko - no idę zaraz spać.... myślę jak tu się dokulać do toalety z tym paluchem żeby ze schodów nie spaść:P Chyba najbezpieczniej jest zjechać po poręczy:p
  15. ach i dupa z pedicure:( pierdykłam się nogą w wystającą krokwię z podłogi (mamy takie badziewie, trzeba to przerobić jakoś) i rozwaliłam palec, krew leci mi z pod paznokcia... aż się boję patrzeć:( beczę tylko:( ta sama noga co ta poparzona, która wygląda już paskudnie:( mężuś skwitował to jednym zdaniem: Och Kochanie, żebyś ty tylko do tego porodu dożyła! mam wątpliwości...
  16. anita- i jak te skurcze? jakiś efekt? życzę Ci żeby coś jednak przyniosły :) u mnie ani seks, ani maliny, ani okna, ani bieganie po schodach nie pomaga:( zostało jeszcze masowanie sutków, ale jakoś ostatnio nie lubię jak się je dotyka... dobra - idę po raz setny zrobić sobie świeży pedicure, nadzieję na poród tej nocy wciąż mam, (mimo fasolki) a co!!!
  17. Poznanianko - brak słów, naprawdę! Mam nadzieję, że Mikołaj kiedyś nieźle obije mu mordę za przykrości, które zadał Jego Matce!!! Kochana trzynaj się dzielnie i uciekaj od tego drania jak najdalej!!!! Magua- mnie też linki nie działały, przypuszczam, że to jakieś przeciążenie łącza. W ogóle to się cieszę, że Wam się podobają ubranka:) upiorę dobrze, poprasuję, a jak Grzesiu wyrośnie to jeszcze sprzedam na allegro:P
  18. ehhh... sari jestem... niestety... byłam dziś znów w tym lumpeksie, kupiłam parę jeszcze ciuszków, kurde takie zarąbiste ogrodniczki jeansowe z nexta, po prostu szał ciał i to za 8 zeta!!! co to za uczelnia? ja chodziłam do GWSH, była tam jedna taka profesorka - pinda z leksza do tej Twojej podobna... anita - też miewam parcie na stolec -na razie nic się z tego nie wykluło:P dziś wolę zostać w domu - najadłam się kalafioru i fasolki po bretońsku... lepiej dla personelu szpitalnego żebym dziś nie rodziła! Ganesko - ja też o Tobie myślę!!!!!!! Aniołek - mam nadzieję, że już urodziłaś!!!!! Klo a w ogóle to jak byłam w szpitalu miesiąc temu to mnie badał ponoć b. dobry lekarz, mówi szyjka miękka, główka nisko - dziecko się szykuje do porodu, ale ja bym wolał żeby jednak pani jeszcze trochę ponosiła... 31 maja poszłam do mojego gina, ordynatora, ooooo mówi, szyjka miękka, rozwarcie na palec... urodzi pani w ciągu 7-10 dni!!! i co? nic!!! mija 13 dzień, 2 dni do terminu z @ a małego nie widać!!!! Lalicjo nasza Kochana - miałaś rację pisząc kiedyś, że nie mamy się martwić że nie donosimy, raczej że urodzimy po terminie bo to częstsze!!!
  19. ganesko poznanianko - a pogoń go w trzy diabły!!!! co to za ojciec!!!! przykre jest to jak się zachował :( mam nadzieję, że trzymasz się dzielnie??? jakbyś potrzebowała naszego wsparcia to pisz!!!!
  20. oj Lily... przeprowadzka to najlepsze wyjście!!!! ja też dziś chodzę wściekła jak osa, a to kufa dlatego, że obudził nas telefon teścia, który kufa blada znów coś od męża chce!!! potem wylałam jajka na omlet, napisałam długi post na kafe, ale kafe padło i razem z nią post i w ogóle do dupy wszystko!!! ganesko, aniołku, kammarol!!! ale już blisko dzieciaczków jesteście!!! trzymam za Was kciuki!!!! bell - ależ Ci zazdroszczę miłych wspomnień z porodu!!! Myszko - cieszę się, że jest coraz lepiej!!!! no właśnie nie ma maguy.... gdzie przepadłaś? klo - jak po wyjściu z mężem?? może go dziś \'dopuścisz\' w nagrodę?
  21. ganesko- napisz nam jeszcze jutro z rana jak samopoczucie i w ogóle!! będziemy myślami z Tobą!
  22. kammarol - co 7 minut, a Ty ciągle w domciu?? oj ja bym już spanikowała i do szpitala kazała się odstawić!!!! Powodzenia i pomyślnego rozwoju akcji:) klo -mnie też gin robił ostatnio szybkie usg... mam te fotki ciuszków jakbyście chciały zobaczyć:P http://renmanka.w.interia.pl/ciuszki1.jpg http://renmanka.w.interia.pl/ciuszki2.jpg http://renmanka.w.interia.pl/ciuszki3.jpg no miałam już nie kupować, szczególne że używane, ale tak mi się spodobały, że nie mogłam bez nich wyjść... na tą ikeę też jestem zła bo pojechaliśmy po dywanik pod krzesło za dychę, a wydaliśmy 700 zł:(
  23. szkoda, że jesteśmy tak daleko od siebie:( w takich właśnie sytuacjach kryzysowych dobrze byłoby się spotkać, pogadać i pomóc sobie... klo... wróciłaś już???
  24. oj Myszko, serce nasze.... oczywiście, że Kochasz swojego Synka!!!! Tutaj na forum nikt nie ma co do tego wątpliwości!!!! może faktycznie rodzina tak na żywo może źle zareagować na Twój smutny nastrój, ale nam tutaj zawsze możesz napisać co Ci na serduszku leży!!! moja mama cały czas mi powtarza, że przy dziecku będzie luzik, bo taki mały to ciągle śpi!!!!!!! nie wiem jak ona mnie wychowała, albo czy na pewno to była ona??!! ma już plany, że nawet jakbym urodziła to i tak jej zdążę włosy pofarbować!! i nie wiem jak zareaguje, jak ja nie będę miała czasu i będę wyć z bezsilności:( a mąż... on twierdzi, że ja lubię panikować, beczeć i marudzić, więc jeżeli tak się będę zachowywać to to będzie tylko moja focha...
  25. hallo Dziewczynki!!! Zdziwiona -cudownie, że maleństwo wraca do zdrowia!!! myślimy o Was cały czas, tak jak myślimy o Antosi kamikami. Zuzanko, Gerber - ale super!!! czekamy na zdjęcia i opowieści:) hb - witaj w domu!!!! ja mam 1 torbę do szpitala, taką turystyczną, ale ubranka potrzebuję tylko na wyjście, mąż dowiezie razem z fotelikiem. kółka i suszarki nie mam... ja dziś w pełni sił, po prostu tryskam energią!!! u nas otwarli taką większą \'odzież używaną\'- w efekcie przez półtorej godziny wybierałam ciuszki dla Grzesia, mam kolejne 18 sztuk gatek, koszulek i rampersów. jestem b. zadowolona, wydałam 85 zeta, a to same firmówki i super stan. a miałam już nic nie kupować!! potem z mężem ikeę przeszłam, cholera kupiliśmy komodę, stół i regały + komody do przyszłego \'gabinetu\' męża. no i jeszcze zakupy w carrefourze. brzuch nic mnie nie boli, raczej stopy:) mam dziś uczucie, jakbym nigdy miała nie urodzić!
×