renmanka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez renmanka
-
magua- ładna torebka, a jaka ona duża jest? anita - mnie czop odszedł chyba tydzień temu i nadal nic. ganeska i aniołek miały chyba podobnie. mój nie był zabarwiony krwią.
-
megan - cudownie!!! klo - a to wyjazd tylko dla Twojego męża? przecież Ty spokojnie mogłabyś się tam pourlopować z Pawełkiem, jeżeli oczywiście będziesz miała ochotę. ale jak zaproponował tylko jemu, to to takie trochę nie fair... co w ogóle mąż na to? a moje cycki też nieciekawe, porobiły się na nich rozstępy bo mi się rozjeżdżają na boki brzucha i je ciężar ciągnie w dół:( wyglądam jak taka afrykańska kobita z buszu, tylko mi kolczyków w sutkach brakuje:(
-
oj hb to smutne, że tak się nacierpiałaś, ale teraz masz już synusia przy sobie i już zawsze będziecie razem i zawsze już będziecie się kochać najbardziej na świecie
-
że jest w domciu to nie wiemy:) jak się miewa Mama i maleństwo?
-
ganesko - zrozumiałam Twój żart, też mam czasem taki \'typ\' humoru:) no bez sensu z tymi kotami, wypuścili je by poginęły albo zdziczały, gorzej jak nam się rozmnożą tu :( poza tym nie wiem kto w ogóle nakazał wejścia do tego domu, w końcu to nie jest w bloku, nie było słychać z niego żadnych hałasów ani nic podejrzanego się nie działo. poza tym to własność tego dziadka, kto wie ile kasy trzymał w kredensie lub w skarpetach, a oni wszystko popakowali do worków i na dwór....
-
Myszko Kochana!!! nie poddawaj się!!!! dasz radę, zawsze dajesz!!! Klo- wyjaśniło się z kotkiem. Mam sąsiada, starszy pan który kocha koty. Trzy tygodnie temu jakiś debil na motorze go potrącił i od tamtej pory sąsiad jest w szpitalu. A koty były zamknięte w domu. Ktoś zawołał sanepid, weszli tam - no i syf i smród. Straż miejska nie zabrała kotów tylko je wypuścili - w sumie 16 zwierzaków. On raczej nie ma żadnej bliskiej rodziny, ale bez sensu z tymi kotami, teraz się będą błąkać, a ja się będę martwić, że Grzesiowi do wózka wejdą albo nam do domu (oby nie wyjadły biszkoptów z torby szpitalnej).
-
magua - jak będziesz miała chwilę, to wrzuć linki do tych fotek brzusia!!!
-
a ja byłam u koleżanki na pogaduchach:) i tak trochę mnie brzuchu pobolewa, co jakiś czas - jakby skurcze, ale takie przy których \'podśpiewuję\' z bólu. nie wiem czy \'coś\' one przyniosą czy nie:) a wcinam pierogi z truskawkami - kupne :( nie umiem gotować:( ganesko, klo - ten uratowany kotek od rana nam się po ogródku kręci, wchodzi na drewno i czai pod garażem:) ciekawe czyj on? hihi nie dokarmiam, bo nie chcę żeby się zadomowił, ale dziwi mnie że ciągle tu przychodzi:)
-
mnie się podoba i Pola i Kaja :) ale chyba Pola bardziej:):) Ja dla dziewczynki chciałam Maja, też takie króciutkie:) aaa Ty Ganesko o Sari pytałaś... ona miała chyba jechać do Węgierskiej Górki działki oglądać czy jakoś tak...
-
ganesko, szczerze Ci powiem, że ja bym się bała kąpać, właśnie dlatego że gdzieś te wody przegapię... ale z drugiej strony, może byś czuła je jakoś... też mam schizy jak mam mokrą wkładkę, czy się przypadkiem nie sączą.... wącham to, oglądam... wariatka ze mnie:P ale nie chcę Cię straszy. Poza tym to bardzo mało prawdopodobne żeby Ci akurat w momencie kąpieli odeszły. Nie martw się Kochana nimi A Twój chłop, cóż... nierozsądnie postępuje, dziecko tuż tuż, a on się w kotka i myszkę z pracodawcą bawi. Może tak rozładowuje przedporodowy stres, on wszak nie ma swojego topiku czerwcowych tatusiów :P
-
no nie wiem gdzie te dziewczyny? rodzić poszły czy jak? ja pograłam z mężem w karty, przegrałam w remika a 8 do 2, w ogóle mi nie szło!!! a teraz burza przeszła i pada... kap kap kap Małżowinko - nieźle, nieźle:P
-
Zdziwiona - tylko my - mamy \'nierozpakowane\' zaczynamy powoli \'chorować\' z niecierpliwości! Już byśmy też chciały po piętkach całować, a dzieciaczki tak się w brzuchach zadomowiły, że wychodzić nie chcą:P Kasiu - to takie słodkie, że Cię Kubuś posiusiał:):):) hihihihihhh też tak chcę!!!!
-
Zdziwiona oj to modlimy się żeby Córcia szybciutko doszła do siebie!!!! Nasze dzieciaczki zdrowiutkie, nieliczne borykały się z żółtaczką, ale wracają do zdrówka!!!
-
Taka ładna niedziela, a tu żadna nie chce rodzić??? Megan - liczymy na Ciebie!!!! Klo- ja swoje szpitalne biszkopty przykryłam mocno piżamkami, żeby nikt ich nie widział:P Natomiast faktycznie dla męża do szpitala przydałyby się jakieś snickersy... Jutko -świetna robota z tabelką:) Kammarol - Ty się nie smutkaj tylko marsz sutki masować!!! Ganesko,Lalicjo -mój sobie wczoraj schłodził piwko, ale nie wypił bo jak się z robotą uporał to była 23.00. Ja tam jedno mu pozwalam, bo co to na faceta.. na szczęście po knajpkach nie chodzi, choć na pępkowe już mu się koledzy wpraszają:)
-
megan -powodzenia!!! ja dopiero co skończyłam prasować kolejną partię ubranek... mam nadzieję, że już nic nie dokupię:P ganesko - ja piję Inkę właśnie z mlekiem, anatola rzadziej. Jutko, kasiu - u mnie z ubezpieczenia płacili za leżenie na patologii, ale dopiero powyżej 5 dni leżakowania...z tym że ja jestem ubezpieczona w commercialu. a co do leżenia przed czy po porodzie, to nie mam pojęcia. i tak mi się umowa kończy z dniem porodu i nie sądzę by mi przedłużyli. nie wiem czy mi składkę na to ubezpieczenie ściągną za cały miesiąc czy w części. nie wiem też jak ten macierzyński załatwiać i gdzie. i ostatnie \'nie wiem\' - bo mam własną dział. gosp. i muszę w zusie składki na ubezpieczenia pozmieniać... liczę,że jak dzidziuś się pojawi to się jakoś te pytania rozstrzygną :P
-
poznanianko - jak znajdziesz trochę czasu to napisz coś o porodzie - w sensie kiedy Cię złapało, co z wodami itp... bo my wiemy tyle, że \'Poznanianka korzysta z życia\' :) a potem nagle \'Poznanianka urodziła\' :) a między tym pustka.... całuski dla Ciebie i Mikołaja!!! aha -te dziewczyny co już mają bobaski, składałyście już wnioski o macierzyński?? becikowe wypłacone?? macie czas na to w ogóle?
-
poza tym dziś uwolniliśmy biednego wychudzonego kotka z garażu:( musiał tam wejść już kilka dni temu, a mąż nie zauważył i go zamknął... biedak siedział tam conajmniej od czwartku.. a tam ani wody ani pozostałości na grillu:( Iza... zrobiłaś mi smaka na mycie okien, może machnę szybko 3 dachowe:P mówiłam już dziś Grzesiowi, że ma zacząć się pakować tam w brzuszku:)
-
a moja kochana Mamusia kupiła nam dziś..... BÓB!!! po prostu szał!! uwielbiam go i nie miałam pojęcia że już jest!!! pychotka! zagryzłam kilogramem truskawek i zapiłam koktajlem truskawkowym. Jeżeli napiszę coś wieczorem, że mi się organizm oczyszcza to na pewno nie będzie to wstęp do porodu:P
-
magua- tyle rzeczy zrobisz? to zupełnie jak kobieta nie w ciąży!!! hihi ja sobie idę na dwór do cienia przysiąść:)
-
Poznanianko - witaj wśród nas!!!! Małżowinko- super, że wróciłaś już do swojej wagi:):) Pliszko- gdzie te fotki, no gdzie??
-
klo Kochana - nie martw się nam tu za bardzo!!!! Bo jeszcze Pawełek coś wyczuje :( całuski dla Was!!! a koziorożce to cudowne Osóbki -mój mąż też:)
-
megan- też się martwię tymi wodami :( ale z drugiej strony to chyba nie często się zdarza, żeby jednak ich nie wyczuć! nie ma się co nakręcać, co ma być to będzie... nic nie zmienimy...
-
klo -ślicznie wyglądasz zuzanko - jest dokładnie tak jak napisała ani00łek - te obiawy mogą wskazywać na bliski poród, ale szczerze powiedziawszy to kilka z nas też je miało i ciągle jesteśmy w dwupaku:)
-
ooo Aga pomogła :) Pliszko - a imię już macie dla Juniorka?
-
Kurczaczku - o jak super!!! Gratulacje!!! Pliszko - z tą tabelką to musisz poczekać na Klo lub Sabcię:) Klo -po tym jak Twój mąż powiedział, że o malutkich dzieciach z Sardynii, podpuściłam mojego. Opowiedziałm historię o wodach, a on na to, że we Włoszech jest bardzo ciepło i te wody na pewno wyparowały! Och ta ich wyobraźnia:P Poza tym Ty pisałaś chyba kiedyś, że na SzR miałaś parkę, która wszystko wiedziała najlepiej i cały czas się wymądrzała! My mieliśmy identycznie, aż mi czasem wstyd za nich było. A mąż się śmiał - mówi, że źle mi nie życzy, ale może mi się \'poszczęści\' i będę rodzić razem z tą laską. I dziś jak wychodziliśmy ze szpitala to oni akurat wchodzili, ona nadal z brzuchem. Shit!!! Poza tym mieszka w tej samej dzielnicy co ja, więc pewno na wywiadówkach się będziey spotykać:( Myszko!!! Oskarkowi gratulujemy pierwszego tygodnia i pępowinki!!! A jak z wagą Ci idzie? Spada coś? Ja póki co -tak jak magua i reszta nierozpakowanych - wcinam co się da:P żeby mieć siłę rodzić oczywiście:)