Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

renmanka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez renmanka

  1. magua- ładna torebka, a jaka ona duża jest? anita - mnie czop odszedł chyba tydzień temu i nadal nic. ganeska i aniołek miały chyba podobnie. mój nie był zabarwiony krwią.
  2. megan - cudownie!!! klo - a to wyjazd tylko dla Twojego męża? przecież Ty spokojnie mogłabyś się tam pourlopować z Pawełkiem, jeżeli oczywiście będziesz miała ochotę. ale jak zaproponował tylko jemu, to to takie trochę nie fair... co w ogóle mąż na to? a moje cycki też nieciekawe, porobiły się na nich rozstępy bo mi się rozjeżdżają na boki brzucha i je ciężar ciągnie w dół:( wyglądam jak taka afrykańska kobita z buszu, tylko mi kolczyków w sutkach brakuje:(
  3. oj hb to smutne, że tak się nacierpiałaś, ale teraz masz już synusia przy sobie i już zawsze będziecie razem i zawsze już będziecie się kochać najbardziej na świecie
  4. że jest w domciu to nie wiemy:) jak się miewa Mama i maleństwo?
  5. ganesko - zrozumiałam Twój żart, też mam czasem taki \'typ\' humoru:) no bez sensu z tymi kotami, wypuścili je by poginęły albo zdziczały, gorzej jak nam się rozmnożą tu :( poza tym nie wiem kto w ogóle nakazał wejścia do tego domu, w końcu to nie jest w bloku, nie było słychać z niego żadnych hałasów ani nic podejrzanego się nie działo. poza tym to własność tego dziadka, kto wie ile kasy trzymał w kredensie lub w skarpetach, a oni wszystko popakowali do worków i na dwór....
  6. Myszko Kochana!!! nie poddawaj się!!!! dasz radę, zawsze dajesz!!! Klo- wyjaśniło się z kotkiem. Mam sąsiada, starszy pan który kocha koty. Trzy tygodnie temu jakiś debil na motorze go potrącił i od tamtej pory sąsiad jest w szpitalu. A koty były zamknięte w domu. Ktoś zawołał sanepid, weszli tam - no i syf i smród. Straż miejska nie zabrała kotów tylko je wypuścili - w sumie 16 zwierzaków. On raczej nie ma żadnej bliskiej rodziny, ale bez sensu z tymi kotami, teraz się będą błąkać, a ja się będę martwić, że Grzesiowi do wózka wejdą albo nam do domu (oby nie wyjadły biszkoptów z torby szpitalnej).
  7. magua - jak będziesz miała chwilę, to wrzuć linki do tych fotek brzusia!!!
  8. a ja byłam u koleżanki na pogaduchach:) i tak trochę mnie brzuchu pobolewa, co jakiś czas - jakby skurcze, ale takie przy których \'podśpiewuję\' z bólu. nie wiem czy \'coś\' one przyniosą czy nie:) a wcinam pierogi z truskawkami - kupne :( nie umiem gotować:( ganesko, klo - ten uratowany kotek od rana nam się po ogródku kręci, wchodzi na drewno i czai pod garażem:) ciekawe czyj on? hihi nie dokarmiam, bo nie chcę żeby się zadomowił, ale dziwi mnie że ciągle tu przychodzi:)
  9. mnie się podoba i Pola i Kaja :) ale chyba Pola bardziej:):) Ja dla dziewczynki chciałam Maja, też takie króciutkie:) aaa Ty Ganesko o Sari pytałaś... ona miała chyba jechać do Węgierskiej Górki działki oglądać czy jakoś tak...
  10. ganesko, szczerze Ci powiem, że ja bym się bała kąpać, właśnie dlatego że gdzieś te wody przegapię... ale z drugiej strony, może byś czuła je jakoś... też mam schizy jak mam mokrą wkładkę, czy się przypadkiem nie sączą.... wącham to, oglądam... wariatka ze mnie:P ale nie chcę Cię straszy. Poza tym to bardzo mało prawdopodobne żeby Ci akurat w momencie kąpieli odeszły. Nie martw się Kochana nimi A Twój chłop, cóż... nierozsądnie postępuje, dziecko tuż tuż, a on się w kotka i myszkę z pracodawcą bawi. Może tak rozładowuje przedporodowy stres, on wszak nie ma swojego topiku czerwcowych tatusiów :P
  11. no nie wiem gdzie te dziewczyny? rodzić poszły czy jak? ja pograłam z mężem w karty, przegrałam w remika a 8 do 2, w ogóle mi nie szło!!! a teraz burza przeszła i pada... kap kap kap Małżowinko - nieźle, nieźle:P
  12. Zdziwiona - tylko my - mamy \'nierozpakowane\' zaczynamy powoli \'chorować\' z niecierpliwości! Już byśmy też chciały po piętkach całować, a dzieciaczki tak się w brzuchach zadomowiły, że wychodzić nie chcą:P Kasiu - to takie słodkie, że Cię Kubuś posiusiał:):):) hihihihihhh też tak chcę!!!!
  13. Zdziwiona oj to modlimy się żeby Córcia szybciutko doszła do siebie!!!! Nasze dzieciaczki zdrowiutkie, nieliczne borykały się z żółtaczką, ale wracają do zdrówka!!!
  14. Taka ładna niedziela, a tu żadna nie chce rodzić??? Megan - liczymy na Ciebie!!!! Klo- ja swoje szpitalne biszkopty przykryłam mocno piżamkami, żeby nikt ich nie widział:P Natomiast faktycznie dla męża do szpitala przydałyby się jakieś snickersy... Jutko -świetna robota z tabelką:) Kammarol - Ty się nie smutkaj tylko marsz sutki masować!!! Ganesko,Lalicjo -mój sobie wczoraj schłodził piwko, ale nie wypił bo jak się z robotą uporał to była 23.00. Ja tam jedno mu pozwalam, bo co to na faceta.. na szczęście po knajpkach nie chodzi, choć na pępkowe już mu się koledzy wpraszają:)
  15. megan -powodzenia!!! ja dopiero co skończyłam prasować kolejną partię ubranek... mam nadzieję, że już nic nie dokupię:P ganesko - ja piję Inkę właśnie z mlekiem, anatola rzadziej. Jutko, kasiu - u mnie z ubezpieczenia płacili za leżenie na patologii, ale dopiero powyżej 5 dni leżakowania...z tym że ja jestem ubezpieczona w commercialu. a co do leżenia przed czy po porodzie, to nie mam pojęcia. i tak mi się umowa kończy z dniem porodu i nie sądzę by mi przedłużyli. nie wiem czy mi składkę na to ubezpieczenie ściągną za cały miesiąc czy w części. nie wiem też jak ten macierzyński załatwiać i gdzie. i ostatnie \'nie wiem\' - bo mam własną dział. gosp. i muszę w zusie składki na ubezpieczenia pozmieniać... liczę,że jak dzidziuś się pojawi to się jakoś te pytania rozstrzygną :P
  16. poznanianko - jak znajdziesz trochę czasu to napisz coś o porodzie - w sensie kiedy Cię złapało, co z wodami itp... bo my wiemy tyle, że \'Poznanianka korzysta z życia\' :) a potem nagle \'Poznanianka urodziła\' :) a między tym pustka.... całuski dla Ciebie i Mikołaja!!! aha -te dziewczyny co już mają bobaski, składałyście już wnioski o macierzyński?? becikowe wypłacone?? macie czas na to w ogóle?
  17. poza tym dziś uwolniliśmy biednego wychudzonego kotka z garażu:( musiał tam wejść już kilka dni temu, a mąż nie zauważył i go zamknął... biedak siedział tam conajmniej od czwartku.. a tam ani wody ani pozostałości na grillu:( Iza... zrobiłaś mi smaka na mycie okien, może machnę szybko 3 dachowe:P mówiłam już dziś Grzesiowi, że ma zacząć się pakować tam w brzuszku:)
  18. a moja kochana Mamusia kupiła nam dziś..... BÓB!!! po prostu szał!! uwielbiam go i nie miałam pojęcia że już jest!!! pychotka! zagryzłam kilogramem truskawek i zapiłam koktajlem truskawkowym. Jeżeli napiszę coś wieczorem, że mi się organizm oczyszcza to na pewno nie będzie to wstęp do porodu:P
  19. magua- tyle rzeczy zrobisz? to zupełnie jak kobieta nie w ciąży!!! hihi ja sobie idę na dwór do cienia przysiąść:)
  20. Poznanianko - witaj wśród nas!!!! Małżowinko- super, że wróciłaś już do swojej wagi:):) Pliszko- gdzie te fotki, no gdzie??
  21. klo Kochana - nie martw się nam tu za bardzo!!!! Bo jeszcze Pawełek coś wyczuje :( całuski dla Was!!! a koziorożce to cudowne Osóbki -mój mąż też:)
  22. megan- też się martwię tymi wodami :( ale z drugiej strony to chyba nie często się zdarza, żeby jednak ich nie wyczuć! nie ma się co nakręcać, co ma być to będzie... nic nie zmienimy...
  23. klo -ślicznie wyglądasz zuzanko - jest dokładnie tak jak napisała ani00łek - te obiawy mogą wskazywać na bliski poród, ale szczerze powiedziawszy to kilka z nas też je miało i ciągle jesteśmy w dwupaku:)
  24. ooo Aga pomogła :) Pliszko - a imię już macie dla Juniorka?
  25. Kurczaczku - o jak super!!! Gratulacje!!! Pliszko - z tą tabelką to musisz poczekać na Klo lub Sabcię:) Klo -po tym jak Twój mąż powiedział, że o malutkich dzieciach z Sardynii, podpuściłam mojego. Opowiedziałm historię o wodach, a on na to, że we Włoszech jest bardzo ciepło i te wody na pewno wyparowały! Och ta ich wyobraźnia:P Poza tym Ty pisałaś chyba kiedyś, że na SzR miałaś parkę, która wszystko wiedziała najlepiej i cały czas się wymądrzała! My mieliśmy identycznie, aż mi czasem wstyd za nich było. A mąż się śmiał - mówi, że źle mi nie życzy, ale może mi się \'poszczęści\' i będę rodzić razem z tą laską. I dziś jak wychodziliśmy ze szpitala to oni akurat wchodzili, ona nadal z brzuchem. Shit!!! Poza tym mieszka w tej samej dzielnicy co ja, więc pewno na wywiadówkach się będziey spotykać:( Myszko!!! Oskarkowi gratulujemy pierwszego tygodnia i pępowinki!!! A jak z wagą Ci idzie? Spada coś? Ja póki co -tak jak magua i reszta nierozpakowanych - wcinam co się da:P żeby mieć siłę rodzić oczywiście:)
×