Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

renmanka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez renmanka

  1. Marzko- bardzo jest mi przykro z powodu zachowania Twojego faceta. Smutne jest to co piszesz :( Jeżeli będziemy Ci mogły jakoś pomóc to nie krępuj się i pisz!! Sabciu - śliczna ta wyprawka, mam podobną - i zabieram ją do szpitala - potrzebuję tylko na wyjście, biorę i body i kaftanik + śpiochy, niech tam wybiorą. Uważam, że body są super, ale ten pępek faktycznie lepiej wietrzyć. Tymbardziej że na początku i tak będziemy przy dziecku cały dzień, więc dopilnujemy żeby się nie rozkopało czy nie miało gołych plecków.
  2. lecę Skarby posegregować papiery i wpisać do ewidencji sprzedaży nasz firmowo - domowy majowy utarg, trzeba to jeszcze do rachunkowego zanieść, a nie chcę mężowi jeszcze tego zostawiać... to teraz czekamy na naszą Kochaną Laurkę!!! a może już jest, tylko się ukrywa... hihi
  3. Myszko -przeogromne gratulacje!!!!!! oj bo znów uronię łezkę.... próbuję sobie wyobrazić Twoje szczęście.... Oskarku- witaj - nasz pierwszy prawdziwy Czerwcowy dzieciaczku!!!
  4. ganesko -ja też chodzę siku... wczoraj przed zaśnięciem byłam 4 razy, a i tak staram się nie pić na noc za dużo. a te objawy to tak właściwie wczoraj wyszły, nie wiem czy to gin sprawił czy psychicznie tak sobie ubzdurałam, czy może samo naturalnie się pojawiło... ale jakiś szczególnych bóli to nie mam, nie wiem nawet jak skurcze rozpoznam:(
  5. kammarol - to będziesz miała wesolutko, z lewej chrapiący mąż, z prawej płaczące dziecko! nie zdziwię się, jak po tygodniu przeniesiesz się na kanapę do gościnnego - a oni niech sobie radzą:P ambi- hm... wczoraj gin trochę mi namieszał wewnątrz i wieczorem czułam już główkę malca prawie w kroku, bolało jak nią ruszał lub (chyba) przybliżał rączkę do buzi. poza tym chodzę już jakbym miała deskę w cipce :P
  6. ganesko, mnie się wydaje, że w ostatnim czasie nasza czarodziejka klo jest sprawczynią przeróżnych blogowych niespodzianek! prawdopodobnie też saba jej pomaga :P
  7. kasiu - oj jaki śliczny jest Twój synuś!!! cudny!!! Marzka - z tym Twoim chłopem to trza porządek zrobić!!! pasa i lać na gołą dupę! ma krechę u ciotek czerwcówek, lepiej żeby poprawił swoje zachowanie! a zostaw go z Maksiem, niech nakarmi, przewinie. i nie dzwoń wcale! będzie Ci pewnie ciężko, ale trza chłopa do pionu ustawić!
  8. ale fajne jesteście z tą pościelą :) hehe klo - świetnie to załatwiłaś z gazownikami, płaczku nasz Kochany ja to \'enteligentna\' jestem, byłam wtedy w tym szpitalu bo miałam na wyniku mało płytek krwi, w szpitalu wyszły dobrze, ale lekarz kazał mi jeszcze morfologię zrobić żeby to potwierdzić... i ja głupiutka zrobiłam sobie badanie, ale nie powiedziałam w laboratorium że mają być płytki i na wyniku nie było. dostałam przez to od gina po uszach, aż mi wstyd było... dziś musiałam znów wstać wcześniej i iść się pokłuć...
  9. magua -głuptasku, ciesz się że dzidzia zdrowa i sobie grzecznie mieszka :) i na Was przyjdzie czas... karuzela i mata super!!!! matę mam też tiny, ale świat muzyki. natomiast co do karuzelki to czekam, może któraś z babć kupi... hihi dobra lecę spać, bo rano muszę na morfologię jeszcze...
  10. a co u kasi.e ?? mamy jakieś wiadomości??
  11. kamo - dziękuję:) jak Michaś? grzeczny? daje Ci pospać?
  12. łyżeczko- jak wróciłam z balleyage -pierwszego od 3 lat, to mąż też dziwnie na mnie patrzył, nie słyszałam za bardzo komplementów. ale się przyzwyczaił i już zapomniał, że wcześniej miałam włosy w kolorze szarej myszki...
  13. niko - ja tam znawcą nie jestem, ani tymbardziej praktykiem, ale wydaje mi się, że skoro karmisz piersią na żądanie, to Wiktorek na pewno w końcu zacznie przybierać na wadze. wszystkie mądre książki piszą i wielcy lekarze mówią, że nie ma jak mleko matki, więc mały będzie musiał się przemóc i w końcu podciągnie z wagą!
  14. ganesko, marzko, klo, Jutko dla Was, dziękuję za miłe słowa!!! Poznanianko - przyjmij gratulacje!!! popłakałam się!!!! cudownie, że masz Mikołaja już przy piersi!!!
  15. marzka, nika - ojoj, nieciekawie z tą żółtaczką :( dla Waszych Maleństw! Saba- ten kupiec to przegiął!!! ja bym mu ani półki, ani wkręta nie zostawiła!!! dla ciekawskich, dziś wyglądam tak:P http://renmanka.w.interia.pl/38tc.jpg
  16. sari - co za głupia baba z tej profesorki!!! megan klo - daj no tej pizzy! !!:P wróciłam, przeszłam całe silesia city (klo, lily będą wiedzieć co to) i świetnie się czuję!! nakupiłam kosmetyków za stówę chyba, bo fajne promocje były:) wszystkie praktycznie dla siebie, a co! ostatnią wizytę w tesco też dobrze zniosłam:P jestem wulkan energii biorąc pod uwagę swój stan:) byłam też u gina, rozwarcie na jednego palca, szyjka nisko i miękka, więc maluszek się szykuje do wyjścia. Waga tak ok 3240, ale ostatnio było 2800- a w szpitalu powiedzieli 2460, więc może być mniej. Gin mówi, że raczej nie donoszę do 14.06 - przewiduje poród tak za 7-10 dni. Powiedział że mogę myć okna, sprzątać, dużo spacerować, polecał masować sutki i pozwolił się seksić:P Czyli moje przypuszczenia się potwierdziły. No i trochę z wagi spadłam -tak pół kilo...
  17. ja tylko podpisuję listę obecności:) dopiero co wstałam.... jadę z mężem na zakupki a potem na 15.45 do gina, więc pewnie jak wrócę to Myszka będzie już w szpitalu - trzymaj się Kochana!!!!
  18. o wilku mowa a mały wilczek czkawkę złapał, nie daje mamie się denerwować:) kochany:)
  19. Lilysnape - Marcinekjest przecudowny!!!!!! ale Ci zazdroszczę!!! magua- super te żyrafki!! szalona jesteś !!! ja do szpitala wezmę może smoczek, kupiłam dwa silikonowe z aventu, zamierzam je wygotować bo sterylizatora nie mam. jak mały będzie grymasił to smoka podam, ale niejestem za tym żeby to smok uspokajał dziecko... saba- ja dziś o 17.00 uświadomiłam sobie, że od rana nie wyczułam żadnego ruchu Grzesia... więc go poklepałam trochę po tyłku... leniwie się pokręcił chwilę i dalej śpi.... coś brak słońca mu chyba nie służy. ale nie mam jakiejś takiej schizy, że skoro się nie rusza to coś nie gra, po prostu lenia złapał:P
  20. a ja średnio śpiąca jestem... podsprzątuję domcio, bo lata pełno tych białych \'cicików\', wszędzie są! mężuś maluje pokoik na 2 piętrze, taka mała klitka z samymi skosami - chcemy tam graciarnię zrobić, na narty, buty, huśtawkę Grzesia itp... Myszko Droga - nie zamartwiaj się!! już pojutrze Oskarek będzie z Wami!! jupi!!! tyle oczekiwań, tyle zakupów i wreszcie, wreszcie jest!! jak Ci się dłuży to może do kina na jakąś fajną komedię sobie skoczcie:) zapomnisz na 2 godzinki:)
  21. oj Kuleczko... :( ja mam nadzieję, że pokarm jednak się pojawi!!! tylko może potrzeba więcej czasu i spokoju. może jak już będziecie w domciu... w końcu są przypadki, kiedy kobiety adoptujące dzidzi mają laktację, więc co dopiero biologiczna mama... klo - cholera tak o tych słodyczach gadasz, że jak zaraz nie zejdę i czegoś nie skubnę to mnie rozniesie:P megan- u mnie też są czereśnie tańsze! za 60 zł to by sprzedawca sam je musiał zjeść chyba!
  22. Jutka {serce} dla Ciebie i Kubusia :) kama, Marzka, nika - piszcie, piszcie dużo o Waszych dzieciaczkach!!! o karmieniu, o pępuszku, o kąpieli!!! wychodzicie już z chłopakami na spacerki??
  23. ciekawa jestem jak Kuleczka, Lily i Małżowinka??? mamy jakieś wieści? szczególnie Kuleczką się martwię, w tym dalekim dojczlandzie to nie wiadomo czy wystarczająco o nich dbają....
  24. nika- jak dobrze, że rozwiązałaś naszą zagadkę:) każda z nas się zastanawiała jak to się stało, że Wiktorek tak szybko pojawił się na świecie... trochę zdezorientowane byłyśmy:P a mąż był przy cesarce? można tak? klo - Twój szpital jest rewelacyjny!!!!! bardzo przyjazny mamie i dziecku, mogę tam jechać choćby dziś!!! ganeska - mnie się też pokoiki podobają!!! są ciepłe i przytulne!! magua- długo Ci te akcesoria sprowadzali... najważniejsze, że zdążyli... Myszko - niezłe z tą tepsą! bo im się wydaje, że są pępkiem świata i że jak facetowi ciężko to kobiecie na pewno nie może być gorzej i tu się mylą:P to u Ciebie przedostatnia noc sam na sam z Tomkiem -nie szalejcie za bardzo - hihi:P co Wy z tym jedzeniem cały dzień!!! u mnie monotonnie - 3/4 posiłków jest na bazie czereśni, jutro chyba ostatni dzień obrywania i jedzenia ich na świeżo.. mój synuś albo je pokocha albo znienawidzi:P mój szpital strajkuje, ale robi... ostatnio w formie strajku nie dali mi wypisu, ale to sobie przy porodzie odbiorę:) natomiast chciałam jeszcze do okulisty skoczyć, ale nie robią :(
  25. bell -mój mężuś też sztywno trzyma się terminu jaki podał lekarz. i co wieczór powtarza Grzesiowi, że ma tam siedzieć jeszcze najlepiej ze 3 tygodnie:) a ja i tak przeczuwam, że urodzę wcześniej... :P
×