renmanka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez renmanka
-
oj klo.. jak go dopadnę to będę z nim spała jak z przytulanką:) któraś z Was - chyba kuleczka - pisała o tych bólach jak na miesiączkę. tyle że mnie kurcze nigdy nie bolało i nie potrafię tego bólu rozpoznać:( dość często ostatnio mnie łapie taki ból w dolnej części, po lewej stronie. jak mnie skręci to nie mogę się ruszyć. nie wiem czy to już jakieś skurcze czy tylko te wiązadła macicy. i nie wiem czemu boli tylko z lewej strony:(
-
klo!!! mój śpiworek!!! przecudny jest! mąż jak zobaczył, że już macie to mówi żebyśmy od razu kupili też! hihi kammarol! mój mąż też z kujawsko - pomorskiego, tradycji pierścionka nie zna:( ale mówi, że jak chcę to może mi od razu kupić hurtem 10! lalicja - mój mężuś właśnie dziś zaczął gipsować i szpachlować - poczekam na efekty, jak będzie do kitu to wezmę od Ciebie namiary na ekipę:)
-
Kuleczko.... uważaj na siebie! Przez jedną nierozważną \'głupotę\' można sobie bigosu narobić, a po co:( 50 minut to trwało? umarłabym ze strachu :( Klo - Ty to dobra dziewczyna jesteś, może się jakoś dogadasz z siostrą męża i nie będzie tak źle:) Lalicja - a Ty jesteś taka mądra życiowo, podziwiam Cię Łyżeczka - ja też nieraz słyszę od męża jak mi woła nad uchem: Czerwcówki, czerwcówki! :)
-
ja nie hartuję, na szczęście nikt mi jeszcze tego nie sugerował:) znajomi przed momentem przywieźli nam kołyskę dla dzidziusia, taką klasyczną na kółkach. pożyczają nam ją na pierwsze miesiące - hurra! mogę już kupić zwykłe łóżeczko, a i jak będę w domu na dole to będę mogła dziecko położyć. więc kojec też na razie odpada.
-
Lily - ja jestem zdygana. Mam dobre i złe dni i nieraz naprawdę się boję, nic już nie będzie tak jak wcześniej. Jestem poza tym straszna nerwuska i będę się musiała nieźle pilnować, żeby dziecku niepotrzebnie nie nagadać :(
-
hm... myślałam, że od kadr i księgowości jesteś :) my to raczej w okolicach imprez typu \'tuning show\' się kręcimy :) każdy ma coś:)
-
Myszko a co Ty będziesz robiła na targach ślubnych?
-
łyżeczko, jak będziesz miała jakąś fotkę to daj na forum:) ile teraz Twoja dzidzia waży i mierzy? jestem ciekawa co odpowiedzą dziewczyny o hartowaniu sutków, przyznam że mam tylko jedną butelkę (prezent od koleżanki) i jeżeli nie będzie potrzeby to na początku nie chciałabym jej w ogóle odpakowywać, a co dopiero kupować dodatkowych. jestem też ciekawa Waszych opinii o smoczkach?
-
Lily- ktoś musi im opłacać drogie czynsze... A propos promocji, jeżeli lubicie pistacje, to polecam te z Lidla :)pyszne, dziś ostatni dzień promocji:) wcinam właśnie, a mężuś przygotowuje mega niezdrowe frytki, ale nie chce mi się gotować:( p.s. nie mamy tradycyjnych niedzielnych obiadów u teściów, hurra!
-
kammarol - też już miałam kilka snów o karmieniu piersią, w jednym właśnie dziecko nie ssało tak jak powinno, dosłownie czułam ten ból piersi :( parę dni temu miałam chyba już pierwszą prawdziwą siarę:) dwie mokre kropeczki wielkości sutków na nocnej koszuli :) rano pozstał już tylko kożuch:)
-
lalicja.. doświadczona mamusiu :) a Ty na początek polecasz rożek czy śpiworek?
-
klo... ja właśnie się zastanawiam czy na początek kupić rożek (becik) czy od razu śpiworek. koleżanka mi mówiła, że u niej rożek się sprawdził, bo mały uwielbiał czuć się \'opatulony\' ze wszystkich stron, dodatkowym plusem był wkład kokosowy - dzięki usztywnieniu mogła małego kłaść na boku i nie bała się, że jak uleje to się zaksztusi. natomiast w tesco widziałam prześliczne śpiworki, takie kremowe z misiem:) kupię go na pewno, ale tak czekam może jakąś promocję na nie zrobią. na zakupki też się do kaji wybieram... już od miesiąca się wybieram:) lalicja... ja doskonale Cię rozumiem odnośnie remontu! mamy stary dom, w którym czego się nie dotkniemy to się wali:) wszystko robimy sobie sami, tak więc pokój na poddaszu który ma być dla nas i dziecka ciągle jest w stanie surowym (są położone płyty g-k, więc trzeba je teraz pogipsować i pomalować). panele też już kupione. mam nadzieję, że do czerwca mąż zdąrzy, bo u nas w pokoju nie ma już gdzie palca włożyć - dobrze, że nasze łóżko ma szuflady pod sobą - oczywiście całe zapchane ubraniami:)
-
hejka! u mnie zapowiada się pracowita niedziela - mamy sporo tarcz do zrobienia:) (chodzi o te do samochodów, z naszej firemki). Ale ja się tam cieszę bo grosz do grosza i będzie na fotelik:) Klo - na studniówkę! I za kopniaki! Lalicja - mnie się to łóżeczko Vera bardzo podobało! Miałam już drugą noc z rzędu skurcze w łydce i coś czuję, że tak już zostanie. Jaką witaminkę na to spróbować? Magnez?
-
klo - może mężuś zrobi Ci jeszcze jakiś masażyk:) iza - mam upatrzoną jedną hurtownię do której chcę pojechać zobaczyć ubranka i łóżeczka i jeżeli tam nie kupię to będę zamawiać z neta. wychodzi wg mnie taniej. ja znów wieczorową porą, tak jakoś sobota przeleciała. byłam nawet w tesco, ale zapomniałam o tych pampersach...
-
saba, niski cukier raczej nie szkodzi, mnie kobitka poradni powiedziała,że może być tak że będzie mi czasem słabo albo będą mi się pocić ręce i wtedy mam sobie jakiegoś cukierka zjeść. ale ja i ciśnienie mam niskie i sama jestem niska, więc mnie już to wszystko pika;p
-
aga dzięki za pomoc, może tu też chodzi o wagę, chicco ma 3 kg, a maxi cosi to nie wiem, bo coś doczytać nie mogę. do maxi cosi dają śpiworek gratis, ale dla mnie to niepotrzebne, bo nie mam wózka do którego da się wpiąć ten fotelik, a i tak dziecko będzie zawsze ubrane ciepło (zimą). może jeszcze dziewczyny coś jutro doradzą. :) ja już dostaję białej gorączki z tym wybieraniem, wolałabym żeby ktoś wybrał za mnie.. głupie to może, ale już mnie to męczy. tak więc Dziewczyny zlitujcie się nad ciotką renmanką i doradźcie mi co tu kupić - dylemat mam także w sprawie łóżeczka. czy z kołyską, czy z szufladą, czy takie większe na dłużej..... szał!
-
aga - tak patrzyłam na tej stronie fotelik.info i tam napisano, że jak używany to najlepiej od znajomych, żeby mieć pewność, że jest bezwypadkowy. więc już zgłupiałam i postawiłam na nowy. no, a tam w testach np.chicco synthesis wychodzi tak samo dobrze jak maxi cosi cabrio, a na allegro maxi kosztuje 500 zł a chicco 300 zł. i nie wiem na czym polega ta różnica w cenie, czy to kwestia marki czy faktycznie bezpieczeństwa.
-
kama - ale duży:):) śliczny:) a w nim taki szkrabek mieszka, hihi :)
-
klo... tak w oczekiwaniu na fotkę kamy... jaki będziesz miała fotelik samochodowy? chcę już coś kupić, myślałam o maxi cosi, taki jak mi się podoba kosztuje 500zł. :( ale nie wiem czy warto tyle płacić?
-
no i kama jak Ci idzie? czekam tu na fotkę:)
-
kama.. a Twój aparat nie ma funkcji robienia zdjęć panoramicznych? żartuję :)
-
kammarol - brzuszek pierwsza klasa:) wstawię wkrótce swój, ale tak jakoś dziś nie mam humoru na cykanie fotek. klo - ja też chcę kupić pościel mamo-tato, ale myślałam o takiej z wypełnieniem od razu, bo nie chce mi się szukać po sklepach samego wypełnienia. a jak się kupuje baldachim to od razu jest ten metalowy stelaż czy trzeba go dokupić? Będziecie miały baldachim w ogóle? ja to myślałam żeby kupić, nie jest takie cudo w moim stylu, ale może dzidzi będzie raziło słoneczko :(
-
Klo... wyprawa w góry? hmm... a jutro nie ma przypadkiem padać? wyrazy podziwu dla Męża - mnie by się nie chciało, a co dopiero mojemu Mężowi:)
-
czytam Was i czytam... kurde nie mam czasu za dnia żeby w dyskusjach aktywnie uczestniczyć i potem wieczorem nadrabiam dopiero :( dziś podobno Troja, więc mężuś siądzie z piwkiem, a ja mam wolnego kompa, hurra! klo.. dziś to chyba jakaś pogoda na słodycze, tak sobie czytam Was i całą czekoladę wchłonęłam :) a dzidzi nic... śpi:) jak się obudzi to może mnie pokopie trochę:) rudania... jeżeli u mnie będzie dziewczynka, to też będzie Maja:) u Aniołka też:) więc już trzy! aga... bidulko :( ja w ciąży ani razu nie zwróciłam - czy któraś też tak miała? pewnie dlatego mam już +11 kg:)
-
zuzanko... mój mężuś raczej przez najbliższe 10 lat wagi nie nabierze... odkąd wyszedł z wojska 7 lat temu to schudł, dostał rozstępów na pupie i przytyć nie może, choć wcina po tabliczce czekolady dziennie. myślę nawet czy nie ma jakiegoś pasożytka w sobie. klo... a co do glukozy, to powiem Ci że nie było tak źle. coś mi się w wodzie nie chciała rozpuścić, więc ją zgryzłam jak landrynkę, zapiłam tym co zostało i nawet mi smakowało. 2 godziny minęły bardzo szybko:)