Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

renmanka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez renmanka

  1. Magua:) gratulacje:) - najważniejsze, że dzidzi zdrowe i dobrze rośnie:) poznanianka - oj biedaczysko, smutne że musisz tak leżeć ale to dla Waszego dobra, z każdym dniem jest jeden dzień do leżenia krócej:) ja saba... a ona miała jakieś komplikacje, czy tak po prostu poroniła ? :( straszne :(
  2. żurawina w ikei? nie wiedziałam:) ja w życiu nie miałam w ustach żurawiny - jakoś tak w rodzinie nigdy nie było tradycji jej picia :( widziałam gdzieś soki chyba z tymbarku, ale wybieram zwykle czarną porzeczkę :)
  3. sorki nie syrop z cytryny a cebuli :)
  4. jutka... na przeziębienie stosuję syrop z cytryny domowej roboty, herbata z miodem i cytrynką albo z sokiem malinowym. na razie grypsko mnie nie bierze, ale siedzę cały czas w domu więc nie mam się od kogo zarazić. wiem, że są też różne czosnkowe sposoby na grypę, ale osobiście nie znam...
  5. mnie nie tyle boli kość łonowa, co kości miednicy. i to dość często. śmieszne te bóle - jak nie cycki to dupa :)
  6. ja tam wolę wyłożyć te kilkanaście złotych i się smarować, niż później sobie w brodę pluć... jak mi wyskoczą - trudno - będę żyła ze świadomością, że zrobiłam wszystko żeby jednak ich nie było. poza tym w przeszłości ze 3 razy się odchudzałam (w sensie że było widać efekt), ale niestety nie smarowałam się, więc teraz skóra jest w średniej kondycji.. :( pocieszam się - gdybyście zobaczyły pośladki mojego męża - rozstęp na rozstępie:) to chyba efekt dużego przybrania na wadze w wojsku:) hehehe
  7. na maxa czyli tak ile razy dziennie? bo ja rano i wieczorem, czekam potem jeszcze tak ok 5 minut żeby mi się wchłonęłło.. właściwie to nie wiem, kiedy te rozstępy wychodzą, czy już teraz czy dopiero po porodzie?
  8. ja nie miałam takich testów, gin nic o tym nie wspomina... nie wiem czemu.
  9. och dziewczyny... ale jaja z tymi naszymi rodzinami... :) byłam u lekarza, dostałam dalej L4 - jupi - posłuchałam bicia serduszka:) lekarz pooglądał wyniki, wszystko gra, tylko powiedział że mam więcej pić... a ja i tak już prawie mieszkam w toalecie:)
  10. Myszka... u nas nie tylko lat, km... ale i randek:) były czasy och były, kiedy nie bardzo w domu chcieliśmy siedzieć, a tam radyjko, jedzenie na wynos i tak romantycznie:) ja saba.. ładny brzuszek, Ty pewnie jeszcze do spodni z przed ciąży wchodzisz cio? zazdroszczę:)
  11. oj Myszko... pamiętam jak rok temu chłopak odjechał z pod domu naszym maleństwem, oboje z mężem mieliśmy doła przez kilka dni.. ale nowe autko, po wielu bólach - się sprawdziło i jeździ jak szalone:) ps. a propos właśnie i teściów i wołowego męża i samochodu przytoczę wątek zakupu naszej mareii weekend. mężuś się napalił na używane z komisu, mimo że stare jeszcze dawało radę, ja co tam ja do gadania nic za bardzo nie miałam, wybrałam tylko kolor. a teściu miał pomóc.. tzn pojechać z mężem, sprawdzić itp. raz faceta z komisu nie było, raz auto gdzieś wsiąkło... zima była a mężuś jeździł po 60 km za każdym razem... w końcu się dogadali, pojechali na przegląd do fiata itp... niby grało. więc pojechałam z nimi zapłacić, a tu auto nie rusza... akumulator zdechł.. facet też dupa nawet go wymienić nie umiał, przytachał jakiś inny... mówię że będzie za duży (czy za mały nie pamiętam), na to teściu na mnie z mordą, że się nie znam i mam lepiej siedzieć cicho.. i co - akumulator nie pasował. ale to ja ta winna. w końcu kupiliśmy... nasza druga jazda autem... auto gaśnie przy hamowaniu. i im było cieplej na dworze tym częściej gasło. efekt - silnik do wymiany. co na to mój mąż: NIC! totalnie nic, ja bym do sądu poszła, że nam facet szmelc sprzedał, a on nic. teściu też olał sprawę... ciekawe co by było gdyby on takiego grata kupił. i na tyle się przydała pomoc teścia, starego kierowce mądrego w gębie. sprawa się w końcu pomyślnie zakończyła, kupiliśmy nowy silnik i mąż sam go wymienił. ale nerwów było, a w kłótniach zawsze winna ja.
  12. Kuleczko nie daj się teściowej! miała swoje dzieci, więc sobie je mogła ubierać i wychować jak chciała. Teraz niech się trzyma z daleka! moja do mnie ostatnio: \'ubranka??? to jeszcze za wcześnie!!!\' - gdyby ona widziała ile my ciuszków mamy to by się załamała kobiecina, dobrze że do nas nie przyjeżdża - nie muszę chować wózka :)
  13. ooo widzę na allegro, trochę niestety drogie jak dla nas :( no nic trza stanąć przy garach, gulasz od wczoraj... jakaś kapucha ugotowana.. kiełbacha leży... będzie bigos jak nic:)
  14. przepraszam, że Wam w rozmowę weszłam tym swoim jęczeniem. klo... też się do szkoły rodzenia wybieram, może pójdę zobaczyć w tym tygodniu - liczę że mi pokażą jak przystawiać dziecko do piersi, jak przewijać, kąpać:) małżowinka, myszka - termofix? co to takiego? taki szybkowar czy cuś?
  15. wiem, że nie mogę się denerwować, tymbardziej że za godzinę mam do gina iść, więć muszę jakoś wyglądać. a mężowi już nic nie pomoże, co tatuś powie, to synuś leci... a tatuś synusia nawet by do diabła posłał, a synuś jak ten ślepy... cóż... takiego sobie wybrałam, z takim muszę żyć.
  16. właśnie pokłóciłam się z mężem.. nie dość że beczę w rękaw, to jeszcze Wam muszę się wyżalić. poszło oczywiście o teściów, jak ja tych ludzi nienawidzę, przysięgam że nigdy nie zabiorę tam dziecka, nigdy! boże a ten mój mąż taki maminsynek, nie potrafi im powiedzieć \'nie\'. ale pierdoła z niego, nie mogę po prostu. wysiadam.
  17. oo to mnie bardzo pocieszyłyście:) nie zniosłabym sytuacji, że muszę leżeć, a ktoś opiekuje się za mnie dzieckiem... a ja tylko mogę patrzeć:( oczywiście zdaję sobie sprawę, że mogą być jakieś komplikacje, ale nie myślę o tym. poza tym cieszę się z pokoju na górze, bo zawsze to jakaś dodatkowa gimnastyka przy wchodzeniu i schodzeniu, a ona na pewno mi się przyda:)
  18. poza tym nie wiem czy to dobry pomysł z tym pokojem na górze, bo nie wiem czy po cesarce będę umiała chodzić po schodach??? ( w sensie tak od razu)
  19. ha.. no właśnie mąż remontuje dla nas pokój na poddaszu, żeby było śmieszniej, będziemy mieć dla siebie wtedy 2 pokoje na piętrze. a na dole mama będzie miała luz. i nie wiem właśnie jak na tym poddaszu będzie. i jak tam ewentualnie schłodzić powietrze żeby przeciągu nie robić.
  20. dziewczyny.. pytałam już kiedyś, ale.. jaka powinna być temperatura w domu żeby dzieciaczkowi było w sam raz? wiem, że będzie lato, ale u mnie - w starym domu - zawsze jest zimno :( a może to tylko ja taki zmarźluch jestem :) p.s. pościeli jeszcze nie mam, ale się przymierzam :)
  21. lalicja - na pewno wszystko będzie dobrze, nie zamartwiaj się na zapas! może faktycznie tak jest, że młodsze dziecko jest bardziej faworyzowane, za to starsze często jest bardziej zaradne i samodzielne, więc każda sytuacja ma swoje plusy i minusy.
  22. ja też oglądałam pościel na allegro, bardzo mi się podoba. osobiście wybiorę taką bez baldachimu, ale chętnie z prześcieradełkiem:) p.s. pisałyście ile powinnyśmy przytyć, a ile powinno przytyć dzidzie? jeżeli w 22 tyg miało powiedzmy 500 g, a przy rozwiązaniu np 3500 g, to ile to wychodzi na tydzień? 200 g? nigdy nie byłam dobra z matmy:)
  23. ja parę ciuszków kupiłam ostatnio jak byłam w Anglii, nie tyle ciążowe co po prostu większe i dobrze się noszą. no i spodnie - 3 pary w h&m, bo są dla mnie najwygodniejsze. natomiast u mnie w ciucholandzie albo nic nie ma (przypuszczam, że sprzedawczynie wynoszą to gdzieś po kątach), albo drogie - za spodnie szmatkowate za 50 zł to ja dziękuję. byłam dziś na godzinnym spacerze - wróciłam jak po maratonie, ale warto było:) a co do piersi.. podobnie jak u Was... duże, ciężkie, sexowne:)
  24. co do wpadania, to my w sumie też... wiadomo było, że jak się nie uważa to może być różnie, jednak ciąża trochę mnie zaskoczyła :) po teście pozytywnym się popłakałam, ale gdyby był negatywny to też bym pewnie ryczała, hehe i było to tak, że mąż od 2 tyg nie pracował, a ja na L4 byłam, więc co odpoczynek to odpoczynek:) Myszka... czekam na Twój filmik 3D :) mnie też już pobolewa pępek, zmienił kształt i myślę, że już niedługo wybije się całkiem na zewnątrz - wreszcie go sobie dobrze pooglądam :) iiii... laseczki prawie nie sięgam już do palców u stóp.... robię pedicure na wyczucie... chyba męża zatrudnię albo do kosmetyczki.
  25. Aga... czy w tym reportażu podali jakich firm to były podróbki? Chodziło o kosmetyki, odzież czy coś innego? pamiętasz może?
×