nadia277

halasliwa--> to faktycznie chore!!!! ja tego nie rozumiem, w końcu jak płacisz te wszystkie cholerne składki to chyba coś ci się powinno należeć? Pamiętam jak koleżanka, która jest właścicielką małej kafejki, zaszła w ciążę to miała podobny problem. No ale to tylko w naszym kochanym państwie się tak może dziać (chyba?). Uszki do góry, jesteś przedsiębiorczą kobietą (czego zazdroszczę:)) więc napewno sobie poradzisz, jakoś to będzie, musi.... nie jesteś sama, masz cudownego i ona napewno też pomoże:) pozdrawiam i życzę siły w borykaniu się z ZUSEM:)

Ja też mam mdłośći rano,ale wymiotuję właśnie taką śliną - pianą, może ze dwa razy mi się zdarzyło zwrócić to co zjadłam. Co do samopoczucia to różnie, chyba przez to, że siedzę w domu, a nie pracuję (chociaż ostatnio mam dużo pracy w domu, ciągle dzwonią, żeby im coś przetłumaczyć),a męża nie mam przez prawie cały tydzień. Chciałabym żeby już minął 13 tydzień i zaczął się II trymestr, będę mogła wtedy odetchnąć troszkę:)

kasiulka napewno będzie dobrze! trzeba myśleć pozytywnie. Czytałam, że negatywne myślenie i strach przed jakąś straszną chorobą może w jakiś sposób wpłynąć na dzidziusia i faktyczne wywołać wilka z lasu. Więc myślimy pozytywnie i musi być ok:)

normalne, normalne:) każda ma inaczej:) ja oddałabym wiele za brak mdłości... ale cieszę się, że jestem w ciąży i to mi jakoś rekompensuje te niedogodności z tym związane:):)

halasliwa fajnie się masz:) ja usg za dwa tygodnie i też już dzidzia ma przypominać człowieczka:) Niestety mojego kochanego przy mnie nie będzie bo jak zwykle po za domem(taka praca). Szkoda, że go to ominie.... Wiecie co, mam straszne bóle jelit i biegunki, sorki, że tak piszę, ale niepokoi mnie to troszkę...

Kropek strasznie mi przykro.... napewno się uda następnym razem!!! Pozdrawiam z całego serca i życzę powodzenia

Pewnie, że kupowanie samo w sobie nie ma wpływu na to co się stanie:) ale ja wolę jeszcze poczekać bo jakby tak przypadkiem, tfu,tfu, to później oglądając te rzeczy byłoby mi jeszcze smutniej.

ja nie, kupuję bo boję się zapeszyć. Wogóle to jeszcze nie mogę uwierzyć w to małe szczęście:) ale chyba jak minie pierwszy trymestr to kupię chociaż jakieś małe śpioszki:)

pytałam lekarza o witaminy, odradzał w pierwszym trymestrze, zalecił tylko kwas foliowy. Witaminki dopiero w drugim trymestrze ciąży. U mnie mdłości już wydawało mi się że troszkę minęły, ale mały terorysta dał znowu o sobie znać i wylądowałam w toalecie dzisiaj rano. Na szczęście mogęjeść normalnie, a raczej muszę bo jak nie zjem to czuję takie ssanie jakbym się głodziła cały dzień. Co prawda jak zjem to jakbym miała kluchę w brzuchu, ale lepsze to niż to uporczywe ssanie.

jest serduszko:)

Lutówka zazdroszczę ja jutro jadę do lekarza i potwornie się stresuję tym serduszkiem... to już 7 tc i powinno już być, a jak nie będzie? brrr...

Doddotka i srebrzysta, ja jestem od dwóch tygodni i jedyne o czym marzę to powrót do pracy:) jak tylko minie zagrożenie i okaże się że wszystko jest ok (w co głęboko wierzę:) to wracam do pracy:) Fajnie było przez pierwsze parę dni, a teraz popadam w czarną rozpacz z nudów.

wspólczuję wszystkim tych objawów, wiem co czujecie. Ja też mam potworne mdłości, spać mi się chce straszliwie, czuję się jakbym była z ołowiu, a jak mnie napada głód to się robię zmierzła, aż go nie zaspokoję. Mam wyrzuty sumienia w stosunku do M. bo strasznie go zaniedbuję, ale dzielnie to znosi:) W czwattek idę do lekarza, to 7 tydzień więc może coś już zobaczę (mam nadzieję:))

Nic mi się nie chce... umieram z nudów.... męża nie ma:( mam doła...buuu... gorąco mi... wolałabym żeby było zimno, ten upał mnie wykończy.

Nic mi się nie chce... umieram z nudów.... męża nie ma:( mam doła...buuu

Witaj Mikołajka:) Pewnie, że jest w stanie zobaczyć, pod warunkiem że ma dobre USG. Mój lekarz zobaczył pęcherzyk w 4 tc:)

pimboli, na inne objawy może jeszcze za wcześnie? Zresztą trzymajmy się wersji, że każda może mieć inaczej. Odebrałam wyniki na HIV i toksoplazmozę - wynik ujemny:) tych wyników się obawiałam.

Aida trzymaj się, napewno się uda kolejnym razem! Też się boję czy aby napewno u mnie będzie ok....

Witam wszystkie nowe koleżanki Aida, bardzo się cieszę to prawdziwy Cud! teraz musi być tylko dobrze:) U mnie powoli mija 5 tc, zaczęły się straszne mdłości, senność, apetyt raz tak raz brak, już jakoś coraz mniej się boję.... jakoś tak czuję, że musi być dobrze. Pewnie stres poróci przed wizytą u lekarza za tydzień, czy wszystko jest ok.... Słyszałam, że każda ciąża przebiega inaczej, wszystko jest zależne od organizmu kobiety. Więc nie martw się, napewno wszystko jest w porządku. Mnie na przykład nie boli brzuch, czasem coś zakłuje, ale to wszystko, a czytałam że u niektórych dziewczyn taki jest objaw... też się troszkę martwiłam, ale już mi przeszło:)

Dzięku justynka za rady dotyczące pieska:) Avini--witamy:) zazdroszczę wakacji:) Ja miałm ostatnią @ 12.05, a termin mam wyznaczony na 20 lutego.Więc to zaledwie 5 tydzień. Chyba się przeziębiłam:(

trzymamy:)

srebrzysta, ja też profilaktycznie się jeszcze nie wpisuję... lepiej nie zapeszać:) Creme jak testy pokazały 2 kreski to napewno się nie mylą, trzymamy kciuki:) Kluska, a ile twoja sunia ma lat? nasz piesek ma 5 lat, a u mnie dopiero od grudnia, zaopiekowaliśmy się nim:) i jest to najsłodsze stworzenie pod słońcem:)

Dziewczyny czy któraś z was ma psa? Ja mam pięknego goldenka:) może przedwcześnie, ale troszkę się martwię jak przyjmie nowego członka rodziny.

Monika... ja też niestety jestem lekko przeziębiona, do tego alergia:/