fiona*
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez fiona*
-
Zle spisz??? Mam dokladnie to samo....budze sie czesto w nocy, lub nad ranem...teraz nie wiem, czy to z powodu niepalenia, czy moze zmiana pogody i pory roku tak na mnie dziala... Fajnie, ze do nas dolaczylas!!
-
Witajcie mile kolezanki :-)!! Jestem zaskoczona, ze tyle nas sie tutaj nazbieralo, bardzo, bardzo sie ciesze :)!!! Sorry, ze tak zadko sie odzywam, ale narazie moge tylko pisac z pracy, wieczorami nie mam dostepu do kompa... Ikkkaaaa-----bardzo dobrze zrobilas, mowiac znajomym, ze rzucasz palenie, to jest dodatkowa motywacja, zeby sie nie poddac. Ja zrobilam dokladnie to samo. Glupio by mi bylo teraz, gdyby ktos zobaczyl mnie z fajka, po tym, jak sie zarzekalam, ze juz nigdy nie bede palic:). Aha, i nie objadaj sie chipsami, bo jeszcze z jednego nalogu wpadniesz w drugi :)!!!!!!! Trzmaj tak dalej, i nie poddawaj sie!! Znwou mnie Ikunia zmotywowalas, mowiac o tej broszurce, dzieki !!! ;-)..... Nadziejko------ciesze sie, ze sie nie poddalas, i dalej probujesz osiagnac swoj zamierzony cel.....wazne, zeby sie nie poddawac!! Mi tez jest cholernie ciezko, i tez sa chwile, kiedy najchetniej wrocilabym do starego nalogu, ale staram sie temu nie poddawac... Yam------moja cera po zmyciu makijazu tez jest szara :(, wygladam wtedy na bardzo zmeczona, ale wlasnie uroda (ladna cera, biale zeby, lsniace wlosy) sa dla mnie najwieksza motywacja w chwilach zwatpienia. Czy zauwazylam jakies pozytywne zmiany po rzuceniu? Nie pale juz/dopiero 11 dni, i jedyne co zauwazylam, to to, ze czuje sie bardzo swiezo i czysto, wlosy i ubrania nie smierdza juz fajkami, rano kiedy sie budze nie mam juz kaca nikotynowego, mieszkanie i atuo inaczej pachna (czyt. nie smierdza) :)....na zmiany w wygladzie jest jeszcze chyba za wczesnie, mowie tu o cerze, musze poczekac chyba jeszcze pare tygodni...mam tez zamiar zaczac sie zdrowiej odzywiac...Bede za Ciebie trzymac kciuki 11 pazdziernika, dasz rade!!! Yhmmmm-----chipsy, francuskie ciasto z jablkiem i prince polo na kolacje :)....strasznie mnie tym rozsmieszylas :).....chipsow nie znosze (cale szczescie), ale prince polo i ciasto uwielbiam!!! Jednak uwazaj, zebys sie za bardzo z tym podjadaniem nie rozpedzila :).... Sendo----bardzo mi przykro z tego powodu!!! Wiem, ze to moze glupio zabrzmiec, ale twoja wypowiedz jest dla mnie kolejna motywacja!! Czy ta cysta pojawila sie z powodu palenia, czy to tylko czysty przypadek?? Jak sie teraz czujesz, czy juz wszystko o.k.?? Toxyno----fajny nick ;-).....witamy w klubie!!! Oby tak dalej!! Czy zdecydowalas sie rzucic palenie, dopiero jak przeczytalas nasz topik, czy zanosilas sie z tym zamieram juz od dawna?? Jeszcze raz pozdrawiam Was wszystkie!!! I zycze milego BEZNIKOTYNOWEGO;-) dnia!!!
-
Czesc kobietki, sorry, ze sie nie odzywam, ale mam dzis sporo pracy. Ikkaaa...wyspalalas sie w koncu, bo weekendowych imprezach;-)??? Yam------i tak wlasnie trzymaj. Wytyczylas sobie pewne cele, dlaczego chesz to rzucic palenie (uroda, pieniadze, smrod fajek itp.) i w chwilach zwatpienia staraj sie o tym myslec....to bardzo pomaga Mi wczoraj bylo cholernie ciezko.....sama bylam przez caly wieczor w domu, i myslalam, ze zwariuje.....w sumie moglam w kazdej chwili wyciagnac reke po fajke (mam jeszcze 2 paczki Westow Lihgt), ale sie jednak powstrzymalam.....dzisiaj jest juz o.k., ale nie wiem jak dlugo :).....sa dni kiedy wydaje mi sie, ze juz nigdy w zyciu nie zapale, bo nie czuje takiej potrzeby, a pozniej nagle dopada mnie straszny glod nikotynowy :(. Ale w koncu po 12 latach palenia jest to chyba calkiem naturalne....ahhhhh tesknie za tymi czasami :(
-
Witaj Yam !! Oczywiscie, ze przyjmiemy :), im nas wiecej tym lepiej!! A wiec od dzisiaj nie palisz :)? Jak dlugo juz palisz, i ile papierosow dziennie??
-
Ikkaaaa, wracaj, i to jak najszybciej :)!!! Dasz rade, wierze w Ciebie, ty jednak tez musisz bardzo bardzo chciec i wierzyc w siebie. Czesc Nadziejko, co u Ciebie, jak sie trzymasz??
-
Witajcie dziewczyny, witam rowniez wszystkie nowe kobietki, ktore do nas dolaczyly!!! Bardzo sie ciesze, ze jest nas tu coraz wiecej, i ze mozemy sie nawzajem wspierac. O//------nie od jutra, tylko od dzisiaj!!! Musisz w koncu podjac ten pierwszy krok. Na poczatku moze byc troche trudno, ale zobaczysz, ze jak przezwyciezysz pierwszy kryzys, to pozniej pojdzie juz jak z gorki!! Ja nie pale juz od 9 dni, na poczatku myslalam, ze zwariuje, najgorszy kryzys mialam teraz w sobote, a od niedzieli czuje sie nagle jak nowonarodzona:), wydaje mi sie, ze to dlatego, ze udalo mi sie w sobote niezapalic, pomimo sporego glodu nikotynowego. Dziewczyny, musicie byc na 100% przekonane, ze chcecie rzucic to swinstwo. Jeszcze raz polecam wam ksiazke Alan Carr, mnie ta ksiazka strasznie podbudowuje w chwilach slabosci. http://www.gandalf.com.pl/b/prosta-metoda-jak-skutecznie-rzucic-palenie/ Hey Ikunia, nie martw sie :), najwazniejsze, ze nadal bardzo chcesz rzucic.....tez Ci sie przyznam, ze wczoraj zapaliam sobie damskie cygarko :)....cygarka sa rewelacyjne, pieknie pachna, dlugo sie je pali, a po wypaleniu jednego wogle nie myslisz o tym, zeby zapalic nastepnego. Ja swiadomie zdecydowalam sie zapalic, to taka mala nagroda za to, ze udalo mi sie wytrzymac przez 8 dni :). Dzisiaj znowu \"jestem czysta\", i wcale nie chce mi sie palic!! Glowa do gory dziewczyny!! Eju_nia i Ewulek....rozumiem wasze obawy, ze boicie sie przytyc, tez sie tego cholernie balam, dlatego tak dlugo zwlekalam z ta decyzja. Ale wierzcie mi, ze przytyjecie tylko wtedy, jesli bedziecie sie za bardzo objadac!!! Musicie miec nad tym kontrole i starac sie jesc z umiarem, a przedewszystkim odrzucic slodycze.....
-
Czesc dziewczyny, ja tylko na chwilke, zaraz znowu znikam. Z tego co widze, obie bylyscie baaaardzo dzielne ;-)....tak trzymac. Dzisiaj minal dokladnie tydzien od czasu, kiedy zapalilam ostatniego papierosa :-)!!! Wczoraj mialam okropny kryzys, myslalam, ze zwariuje, jeszcze troche, a siegnelabym po fajke, cale szczescie tego nie zrobilam!! Wiecie, ze dzisiaj czuje sie tak, jakbym nie palila od lat?? Wiem, ze to zludne, ale czuje, ze jestem na bardzo dobrej drodze do osiagniecia celu. Gdybym wczoraj sie zalamala, jestem pewna, ze na 100% wrocilabym do nalogu. Jestem strasznie szczesliwa, ze mam nad tym taka konrole, czuje, ze sie uda:). I wy tez musicie probowac myslec pozytywnie. Trzymajcie sie Kochane!!! Odezwe sie we wtorek. Buziaki!!
-
Dobra Kochane, lece!!! Badzcie dzielne, ja tez bede!!!! W razie, gdyby ktoras z nas miala chwile slabosci, mowimy sobie prawde, o.k.??? Postaram sie zajrzec tu w niedziele. BUZIAKI!!!
-
Taaaa, to rzeczywiscie masochizm, ale w ten sposob cwicze silna wole :)......nie mozemy ciagle uciekac przed innymi palaczami, trzeba to przezwyciezyc.....mnie napada ochota na papieroska wlasnie jak jestem sama, a nie z kims (nawet z palaczem) Zajze napewno, obiecuje!! A jak wy sobie radzicie???
-
Tez to zauwazylam Ikaaaa ;-), to chyba jakas telepatia....:).... to nawet dobrze sie sklada, bedziemy telepatycznie wyczuwac na odleglosc, czy ktoras z nas ma chwile slabosci i sie jednak zlamie ;-).. Postaram sie ten weekend jako przezyc, bede w pracy dopiero we wtorek....postaram sie jednak zajzec tu na forum w niedziele, jak bede u rodzicow (maja kompa i internet w domu)..... Przed chwila wyszlam z kolezanka na papieroska :), tzn. ona palila, a ja jej towarzyszylam!!! Mialam straszna ochote, ale nie dalam sie skusic:), jestescie dumne ze mnie dziewczynki ;-)????
-
No nie, w sumie macie racje dziewczyny, w koncu my tez rzucamy palenie odchudzajac sie....:), rzeczywiscie glupia rada, nie sluchaj mnie Arte ;-), i dolacz do nas, jest nas juz coraz wiecej....:)!!! Witaj Jaba!! Dzieki za motywacje!! Fajnie by bylo, gdybys od czasu do czasu do nas zajzala, ze by nas podtrzymac na duchu i sluzyc dobra rada :)....
-
Widzisz Luizjano, ja sie za bardzo pospieszylam, i zdazylam juz roztrabic na okolo, ze rzucam palenie, teraz tym bardziej musze osiagnac swoj zamierzony cel, bo bedzie mi glupio, jesli mi sie nie uda....A po jakim czasie stwierdzilas, ze juz wogle Cie nie ciagnie, i przestalas bez przerwy mysles o paleniu?? Ja niestety bez przerwy o tym mysle :(..... Witaj w naszym gronie Arte :).....wydaje mi sie, ze nie powinnas jeszcze teraz rzucac palenia. Skoncentruj sie najpierw na odchudzaniu, a potem mozesz rzucac palenie.....pamietaj tylko, ze rzucajac, tez bedziesz musiala zwracac uwage na to co i ile jesz. Moim zdaniem mowienie, ze po rzuceniu palenia je sie dwa razy wiecej, szczegolnie slodyczy, to mit!!! Ja przynajmniej nic takiego u siebie nie zauwazylam. Nadal jem jak dotychczas, a do slodyczy kompletnie mnie nie ciagnie.....
-
Luizjano, a jak dawalas sobie rade z niepaleniem przy tzw. spotkaniach towarzyskich, imprezy itp.??? Tego boje sie najbardziej, zawsze jak pije alkohol i dobrze sie bawie, ciagnie mnie do papierosow.....jak sobie z tym radzic?? Ikaaaa-----przyklad twojego ojca, powinien byc dla ciebie chyba najwieksza motywacja, jak bedziesz miala chwile slabosci, pomysl o jego \"rozowej buzi niemowlaka\" ;-).....
-
Sorry Piatka, nie zauwazylam Cie!! Ciebie oczywiscie tez pozdrawiam, i dzieki za wsparcie!! Jak dlugo juz nie palisz??
-
Czesc dziewczyny, widze, ze jest tu nas coraz wiecej :). Dzisiaj zaczyna sie moj 6. dzien bez nalogu :)!!!! Czesc Luizjano i Yhmmm!!! Yhmmmm------nie ograniczaj palenia, tylko rzuc je calkiem. Ograniczenie, nic nie da, tylko jeszcze bardziej kusi. Przylacz sie do nas, damy sobie rade, bedziemy sie nawzajem wspierac. Ikaaa-----jestem baaaardzo dumna z Ciebie :). Wiesz, ze jak przed -wczoraj wrocilam ze spotkania ze znajomymi mialam dokladnie to samo uczucie, ze czuje sie taka czysta i swieza, zero kaca nikotynowego!! Jest to bardzo motywujace. Luizjano-----dzieki za wsparcie i rady!! Mowisz, ze nie palisz juz od 1,5 roku, zauwazylas jakies zmiany w sobie: zdrowotne, uroda?? Lepsza cera itp...???? Jesli tak, to po jakim czasie?? Nie ciagnie Cie juz wogole?? Podobno z palaczem jest jak z alkoholikiem, ze zostaje sie nim na cale zycie, nawet jesli sie przestalo palic :(......
-
ok. dziewczynki, zmywam sie powoli, lece do domku!!! Trzymajcie sie, buziaki!!! Badzcie twarde, i nie dajcie sie skusic ;-)
-
Dopoki siedze w pracy, staram sie o tym nie myslec. W domu bardzo ciagnie, szczegolnie przed pojsciem spac.... Poczytalam sobie troche o tej diecie plaz poludniowych....jest bardzo ciekawa. Moj tata akurat jest teraz w Polsce, wyslalam mu dzis sms-a z prosba o kupienie mi ksiazki Agatsona \"Dieta South Beach, czyli jak zyskac zdrowie i schudnac\".....znasz ta ksiazke? Tez jeszcze w zeszlym roku chodzilam do fitness clubu na aerobik, step...itd. A pozniej zrezygnowalam :(, teraz zaluje!!!
-
Widzisz Ikaaa, ja tu juz mieszkam od prawie 15 lat, mialam 13 jak wyjechalam z Polski.....kiedys jako nastolatka bardzo tesknilam, teraz juz tu jest moje zycie....chociaz z Polska nadal mam duzo kontaktu, jezdze tam przynajmniej raz w roku. Mam tam rodzine, i przyjaciolke, z ktora przyjaznie sie od 1. klasy podstawowki. Byla u mnie 2 tygodnie temu przez tydzien....aha, i tez jest palaczka ;-) Twoj facet jest Wlochem? A pali?? A widze, ze Nadzieja juz w domku :)....nie, moj kierunek jest zupelnym przeciwienstwem biologii i medycyny :), ja jestem po ekonomii....pracuje co prawda w wielkim koncernie farmaceutycznym, ale z farmacja nie mam kompletnie nic do czynienia...a tak przy okazji, wracajac do glownego tematu, jak sie trzymasz?? Ciagnie Cie??
-
Hmmmm....przyszla pani doktor ;-)?? Z tego co wiem, to wlasnie w srodowisku lekarzy najwiecej jest palaczy, a wiec wybralas bardzo dobry kierunek :). Mieszkanie z nalogowym palaczem bedzie teraz dla ciebie wielkim wyzwaniem :), bedziesz musiala cwiczyc silna wole. Postaraj sie wytrzymac!!! Ja sie jako tako trzymam, dopoki siedze w pracy. Jak juz mowilam najbardziej boje sie weekendu. Nie potrafie tez pic alkoholu bez papieroska :(...... Z tego co rozumiem, to ty tez nie mieszkasz w Polsce?? To skad jestes?
-
Co Ikaaaa studiujesz?? Palacy wspollokator??? No to masz problem kochana ;-), bedziesz potrzebowac duuuuuuzo silnej woli!! Chyba, ze namowisz go/ja do rzucenia palenia :)..... Dlaczego tak Cie to dziwi, ze pisze z Niemiec :)?? Tu na forum jest bardzo duzo Polakow z calego swiata....to jest wlasnie to, dlaczego to forum tak mnie pociaga... Jak tam samopoczucie? Trzymasz sie jakos :)? Mieszkanko wysprzatane:)?
-
No tak, powinnam sie domyslic rocznik 79 przy twoim nicku :).... Ja jestem troche starsza 28. Nie mieszkam w Polsce (od 15 lat w Niemczech), pracuje w firmie farmaceutycznej w zakresie Finance & Controlling...... Studiowalas biologie?
-
To tak jak ja 15-20 fajek dziennie (praktycznie paczka dziennie). Na imprezach zdazalo sie, ze i duzo wiecej. Najgorzej potem bylo na drugi dzien po imprezie, czyli straszny kac nikotynowy, i postanowienie, ze juz nigdy nie bede palic..... :). W zeszla sobote tez wypalilam ok. paczki, a niedziela byla wlasnie tym dniem X, kiedy postanowilam, ze rzucam, to bylo bardzo spontaniczne!
-
Ikaaa, a tak przy okazji, to jakie papierosy palilas??? Ja od paru lat tylko Westy Light.....
-
Nadziejo, gdzie pracujesz, ze masz taki nieunormowany czas pracy?
-
Ikaaa------tez mam wrazenie, ze jakos lepiej oddycham po tych 4 dniach, czuje sie coraz lepiej ( z wyjatkiem nocy), i coraz latwiej jest mi wytrzymac bez palenia. Co do ksiazki Allena Carr jestem wlasnie w trakcie, i nie przeczytalam jeszcze do konca, ale jak narazie jest dla mnie bardzo przekonywujaca, juz samo przez to, ze sam autor byl nalogowym palaczem przez 30 lat i doskonale potrafi wczuc sie w odczucia palacza. Czytajac to, mam wrazenie, ze to o mnie!! Goraco polecam! Ewu------fajnie, ze napisalas!! Jest to napisane z zupelnie innej perspektywy, czyli z punktu widzenie \"niepalacza\". Wydaje mi sie, ze Twoja mama bardzo by chciala rzucic to swinstwo, wierz mi kazdy palacz chce i brzydzi sie tym, ale nie jest to takie latwe!! Jednak mowienie nalogowemu palaczowi, ze powinien przestac palic, wywoluje odwrotny efekt, wiem cos o tym :(....sama reagowalamagresywnie przy takich dyskusjach....Wydaje mi sie, ze przeprowadzka do babci chociaz na pewien czas, jest swietnym pomyslem, moze to cos da jej do myslenia, sprobuj!!! Wiesz, ze opisujac skutki palenia (zolte zeby, szara cera, smrod) jeszcze bardziej umocnilas mnie w postanowieniu, zeby nie palic???? Dzieki Ci, jest to cholernie motywujace!!! Nadziejo-----tez sie ciesze, ze ty i ikaaa jestescie, i ze mamy wspolny cel. Damy sobie rade!! Obiecuje wam, ze jak podwinie mi sie noga (miejmy nadzieje, ze nie) to napewno powiem wam prawde!!!