Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

z piekła rodem

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez z piekła rodem

  1. witam . dziś dostałam tel.z sądu,że mam na pismie wnieś nie przesłuchiwanie moimch swiadków,gdyz jest to zupełnie zbędne...ech...jak sie cieszę:):):) pozdrawiam was wszystkich:)
  2. moja sprawa ciagnie sie od marca zeszłego roku ... w tej chwili jesteśmy po przesłuchaniach ,wiec nie jest zle.najgorszy jest sam poczatek ,bo dokumenty musza swoje odleżec nim ktos tm weżmie je do rozpatrzenia:).potem to juz z górki:) miłeo popołudnia:)
  3. witam.moja sprawa toczy się właśnie w lomży i myslę że nie jest tak żle jakby się mogło wydawac..po kilku miesiacach zastoju teraz wszystko idzie mozna powiedziec błyskawicznie:).w inny sadach pewnie jest o wiele gorzej:)
  4. ja dzis dzwoniłam do sądu zasięgnąc bieżących informacji:),i ksiądz zastanawia sie nad tym by w ogóle zrezygnowac z przsłuchania swiadków,gdyż nic nowego w sprawie nie wniosą a ze sytuacja jest bardzo jasna powiedział,że biegły psycholog i nasze zeznania w zupełnosci wystarczą:)....przesłuchaja jeszcze tylko teściów.bardz się sieszę,bo to pawdopodonie przyspieszy wyrok.mam tylko nadziję,ze sąd wie co robi:)
  5. mam jeszcze pytanie odnośnie wyroku.. nie dostaje sie informacji którego dnia i o której godzinie on zapadnie? chciłabym usłyszec go na własne uszy a nie dostac poczta:( ps.podczas przesłuchania nie dostalam kawy:) pozdrawim i miłego weekendu:)
  6. :)przesłuchanie mam już za sobą..bałam się że zejdę na zawał ..pamikowałam..musiałam wziąc nawet smektę:P a okazało się to wszysko zupełnie niepotrzebne.ksiądz był bardzo ale to bardzo miły i pozytywnie do mnie nastawiony..:)pytania w sumie tkie ,których mozna było się spodziewac..nietóre bardzo osobiste ale wszstko do przeżycie.atmosfera mozna powiedziec przyjacielska. pozostaje miec tyko nadzieję,ze do konca wszystko będzie takie znosne:) pozdrawiam was wszystkich:)
  7. witajcie za dwa dni przesłuchanie...ja chyba umrę:( jeszcze nigdy ,niczego się tak nie bałam:(
  8. :) zgadzam się,że sala to mały pikuś ale jednak atmosfera która tam panuje nie jest obojętna.jednak mała ,przytulna ,dyskretna salka to nie to samo co sala w wielkim sadzie gdzie człęk czuje się winny już od wejścia:(.mam nadzieje,że wszysko pójdzie w moim przypadku dobrze ..moje nerwy kjednak juz po prostu są na granicy wytrzymałośi:(denerwuję się jak nigdy w zyciu...już tylko kilka dni i bedzie po wszystkim ale do tego czasu lepiej ze mną nie zadzierac:)-.mimo ze z natury jestem osobą spokojną to jednak to przesłuchanie nieziemnsko mnie stresuje...::) pozdrawiam cieplutko w to deszczowe popołudnie:)
  9. mam jeszcze jedno pytanie dotyczące pezsłuhania..:) jak wygląda sala przesłuchań?czy podobnie do sali normalnego cywilnego sadu czy zwyczajny pokój z krzesełkami?:)
  10. dobrze wiem po sobie,że ja pod wpływem stresu zaraz sie rozklejam i zwyczajnie płaczę ale to chyba tez jest do ogarniecia.wszystko za chwilke mija a przecież skład pewnie nie takie widział historie,więc nie ma mowy;dam radę i basta:) a co do składu to mam wyśmienity..taki skład marzenie:)
  11. do przesłuchania jeszcze trochę czasu,ale jak tylko wróce to napewno napiszę wam jak poszło.. mam tylko nadziję ,że przejdę przez to bez zbedbnych emocji..,że ten ,który bedzie mnie przesłuchiwał nie będzie miał akurat złego dnia i że nie bedę w nerwach plotła od rzeczy:)z tego co wiem,nikt tam nikogo nie pogania i po każdym pytaniu jest czas na odpowiedz..wiec pewnie dam radę jak każdy z was. po wszsytkim pewnie bedę się śmiała ze swojego strachu:)
  12. lilka2000;:) mało ta twoja odpowiedz pocieszająca:P ale ok..dam radę:) ja cały czas myslałm,że jednego dnia przesłuchuja jedną osobę,i dlatego wszystko tak okrutnie się wlecze:( mój proces toczy się w Łomży:)
  13. tak,ja na zawiązaie sporu czekałam dokładnie 13miesiecy,ale teraz juz z miesiaca na miesiąc jest jakis krok do przodu:)
  14. przesłuchanie jest kilkugodzinne..ale chyba są jakieś przerwy,tak?trudno mi sobbie wyobrażic siedzenie kilka godzin bez kawy lub chodzby rozprostowania nóg:)
  15. co mi się nie udało zaczernić;P
  16. Henryku:) ja jestem w stałym jednak nieformalnym zwizku od 13 lat.zaraz po rozwodzie cywilnym związałam się z kimś ,kto jest ze mną do dzisiaj ,jest ojcem dla mojej córki..jednak nigdy nie chciał wziąc cywilnego ślubu gdyz twierdzi,ze taki slub to nie slub... na poczatku byłam zła na niego,ze nie che związac się ze mna narazie cywilnie a gdy uda sie uniważnic małż.to weżmiemy slub koscielny... teraz ,po latach juz sama nie wiem czy chcę byc jego zona ,ślubujac przed Bogiem.. uczucie powoli wygasa a jakoś nie mamy już chyba ochoty tego ratowac....wiec jak widzisz w życiu bywa raz lepeij raz gorzej. jestem jednak pewna ,żecnigdy juz nie podejmę pochopnie zadnej decyzji zyciowej.nigdy juz nikt do niczego mnie nie zmusi..nigdy pod żadną presją nie popełnię żadnego błędu. będę szczęśliwa sama czy w parze,..najwwaazniejsze bym mogła w koncu przed Bogiem ...w kosciele czuc się człowiekiem wolnym...bo w tej chwili jestem -tak czuję-tam tylko kimś kto najlepiej niech stoi pod chórem:(i to pewnie jest nie tylko moje odczucie tylko wielu z was:( życze wam i sobie by sprawy nabrały rozpędu:)i dla każdego skonczyły się pozytywnym wyrokiem:)
  17. do ania--- jestem na tym samym etapie jak ty:) pocieszajace jest to ,że..juz z górki:)
  18. witajcie:) dostałam własnie drugie pismo z sadu.powiadomienie o dekrecie ustalajacym przedmiot sporu-tak sie to nazywa. i teraz tak- mam 10dni na na to by sie sprzeciwic bądz nie.i tutaj własnie mam straszną zagadke. nadany tytuł to -pozbawienie wystarczajacego urzywania rozumu po str.pozwanego. czy mam na to przystac i pozwolic na nie branie pod uwagi np.mojej symulacji?lub tego ze związek nie został skonsumowany?lub jego niezdolnosci do małżenstwa z powodu choroby psychicznej? ktoś tutaj niedawno napisał że te tytuły maja bardzo duze znaczenie i gdy wykluczymy je na poczatku to pózniej w ogóle nie beda brane pod uwagę:( bardzo proszę o jakąś radę:)mam w głowie straszny metlik:(
  19. witajcie:) ale wy umiecie podtrzymac człeka na duchu:) w swojej skardze nie napisałam ani jednego słowa które byłoby kłamstwem.niec nie ubarwiałam i nie wybielałąm sie oczerniajac inną osobę:)nie umiem kłamac i pomyślałm,ze i tak wszystko wyszłoby na jaw a wtedy tylko wstyd ... z informacji które zdobyłam od osób które miały juz w sądzie łomżynskim przesłuchania wiem jednak że mój skład sędziowski jest wprost wymarzony:) wiec chyba mój strach jest bezpodstawny:)ale weż tu się nie martw:(
  20. nie ma za co:) mnie to czekanie na wszystko strasznie męczy..nie wiem czego spodziewać się na przesłuchaniu..nie wiem czy nie spanikuję i się nie rozbeczę jak dzieciak...czy ten cały sędzia będzie miał dobry dzień...ech.. pyzatym czekanie na każdy kolejny krok w mojej sprawie zwyczajnie mnie dołuje...strasznie się wszystko wlecze ,a sąd nie przestrzega chyba żadnych terminów..zastanawiam się jak te sądy w ogóle działają.. miłej nocki wam zyczę wszystkim:)
  21. do pabllo12 ja na pierwsze pismo z sadu czekałam 13miesiecy:) wiec zachwowaj spokój i cierpliwie czekaj:) pozdrawiam was wszystkich:)
  22. witajcie.dostałąm dzisiaj pismo z sadu o przyjęciu skargi i zawiązaniu sporu. mam odpowiedziec na pytania ale z jednym mam watpliwości.; czy uważam swoje małż.za nieważnie zawarte z powodu pozbawienia wystarczającego używania rozumu po stronie pozwanego?...uzasadnij jesli jest jakiś inny powód:) i tutaj nie wiem..w skardze wymieniłam inne powody nieważności .więc po co pisac jeszcze raz...i czemu tamtych sad pod uwagę nie wział?:( nie chciałabym zeby potwm był z tym kłopot gdy zobie teraz jakąś gafę:(
  23. witajcie.dostałąm dzisiaj pismo z sadu o przyjęciu skargi i zawiązaniu sporu. mam odpowiedziec na pytania ale z jednym mam watpliwości.; czy uważam swoje małż.za nieważnie zawarte z powodu pozbawienia wystarczającego używania rozumu po stronie pozwanego?...uzasadnij jesli jest jakiś inny powód:) i tutaj nie wiem..w skardze wymieniłam inne powody nieważności .więc po co pisac jeszcze raz...i czemu tamtych sad pod uwagę nie wział?:( nie chciałabym zeby potwm był z tym kłopot gdy zobie teraz jakąś gafę:(
  24. gratulacje...jak ja ci zazdroszczę,,:):):) wszystko u ciebie nareszcie jest tak jak być powinno...:)
  25. ja czekam juz prawie 12 miesiecy,wiec jak widac..to norma:(.musisz po prostu uzbroic się w cierpliwośc bo nic innego zrobic się nie da:)
×