Hejka!
Licze punkciki i wcale nie jest to takie trudne,moze moja dieta jest mało urpzmaicona,chociaż wczoraj zjadłam odrobinę szarlotki i nie wiem ile to pkt tak na oko moze 2 ,bo więcej to raczej nie.
Problem mam z \"wyjedzeniem punktow\" ale to dlatego ,ze kompletnie nie chce mi się slodkiego ? i wiecie co jak zawsze podjadalam w kuchni \"jadłam cały dzien\" ,to teraz mi się nie chce ,bo wiem ,że jak poczuje glod to BEDE MOGLA ZJESC ,a nie zaciskac zęby :) z głodu ,może wreszcie coś na mnie zadziala ?
Tylko moj mąz patrzy zdziwiony na mnie ,bo i i obiad jem i sniadanie ? Zawsze malutko, a teraz normalka >Dziwna ta dieta ,mysli sobie pewnie ?
Ja tez się dziwie ,bo jem ,ale czy schudnę ,tego się boję,wazenia ale czekam .................i wierze ,że zadziala .Czuję sie bardzo dobrze i nie myslę obsesyjnie o odchudzaniu i o jedzeniu.......
:):):)
Pozdrawiam mocno :)