Widzę, że niektórzy dzielą ludzi dwie grupy:
1. na ciężarne (chore, obolałe, z pierwszeństwem, zagrożone)
2. resztę świata (zdrowi, mocni).
I oczywiście każdy z 2. grupy jest chamem, jeśli nie wyskakuje z krzesła na widok ciężarnej...
Całkowicie zgadzam się z Artigianą i Kuraiko.
Bywają ludzie gorzej znoszący jazdę autobusem czy czekanie w kolejce, ale nie każdy ma na twarzy wypisaną chorobę jak ciężarna brzuch...