agnes.833

witam z rana :) czy wy tez jestescie dzisiaj takie spiące? ja siedze w pracy i nie moge sie dobudzic. dzisiaj dziecko mnie obudziło o 6.40 a do pracy na 7.30. myłam sie ubierałam w tak szybkim tępie,że sama sie zdziwiłam ze mozna tak szybko. myślałam ze sie spoźnie ale byłam puntualnie. a jeszcze trzeba było ubrac malutka i odstawic do babci :)

magdigo nawiązując do chorób tych \"wiekszych dzieci\" to chyba większośc facetów potrafi z kataru zrobic tragedie :) u mnie też tak jest,nic nie zrobi bo przecież jest chory i musi leżeć w łóżku. czasami mnie to dobija. Na szczęscie nie zdarza sie to zbyt czesto :P

dziewczyny współczuje. ja do konca 7 miesiąca pracowałam, poźniej juz lekarz kazał mi iśc na zwolnienie. a od połowy grudnia w pracy, wróciłam do ludzi. chociaż ma to tez swoja złą strone. wy na codzień widzicie osiągniecia swoich maluchów a ja tylko z opowieści mojej mamy. jak wracam z pracy to malutka spi,budzi sie i do domku. tam jeszcze 2 godzinki zabawy, kąpanie i spanie. Tak wiec myśle ze wszystko ma swoje złe i dobre strony.

dasia a w smaku jest słodka czy taka jak mleko? bo Maja nie lubi za słodkich. dawałam jej z bobovity to tylko toleruje jak jej do mleka dosypie. nestle w ogóle nie chce jesc.

adu u mnie jest podobnie. mało mleka za to herbatki,jogurty i obiadki wcina. troche pokasłuje ale to jest suchy kaszel. czasami to sie tak bawi z nami ze na siłe kaszle i sie śmieje zaraz :) a ja głupieje bo nie wiem czy ma jakaś infekcje gardła czy robi nas w konia.

a co do kaszek... dziewczyny, czy któras z Was podawała kaszki bebilon? dasia chyba Ty cos ostatnio pisałaś że masz zamiar Karolci podac?

witam kafe:) musze nadrobic weekend bo sie rozpisałyście. no i chwlę sie. w niedziele mojej Mai przebił sie ząbek. lewa dolna jedyneczka. ale mamusia była szczęsliwa :D

ja sie powoli żegam i uciekam do mojej córeńki. jeszcze pól godzinki i weekend przed nami :)

dasia ja mysle ze spokojnie mozesz ja podawac. Karolka jest przyzyczjona do mleka bebilon wiec kaszke tez powinna zaakceptowac. ja tez chce ja podac mojej małej ale nie moge nigdzie jej dostac. a jakąs godzinke temu dostałam meila ze mi wyśla próbke i juz sie nie moge doczekac :)

*maseczka

Sarah moze naseczka na twarz cos pomoże i uchroni troche malutkiego. sylviankaa ja jestem leniwa jezeli chodzi o pieczenie i za bardzo nie lubie ale ten przepis wydaje sie szybko i prosty wiec moze w sobote zrobie :)

nie robiłam ale własnie znalazłam przepis:) to dla mam, które planują cos na weeknd upichcić.

WKLEJAM PRZEPIS NA CIASTECZKA RYŻOWE Ciasteczka ryżowe 250 g kaszki ryżowej błyskawicznej (lub bezmlecznego kleiku ryżowego) 250 g masła 1 szklanka cukru 1 cukier waniliowy 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia 3 jajka 2 łyżki śmietany 3 łyżki kokosu Masło utrzeć. Dodać cukier i cukier waniliowy, ucierać dalej. Dodać żółtka, śmietanę, proszek do pieczenia, kokos i kaszkę ryżową. Wymieszać dłońmi na gęstą masę. Delikatnie dodać pianę z białek. Palcami formować ciasteczka o nieregularnym kształcie i układać na blasze wysmarowanej masłem. Piec 12-15 minut w w 165 st. C. - w piekarniku z termoobiegiem Bez termoobiegu 15-20 minut w 180 st. C.

no to gratulacje Nadiya. ja jestem w gronie tych mam, które niecierpliwie/cierpliwie oczekują na pierwszy ząbek :)

hej!!! zaznaczam swoja obecnośc :) u mnie w w pracy koniec miesiąca i troche roboty ale juz sie z najwazniejszą uporałam i zaglądam do Was. zazdroszcze wam tych zajec muzycznych, u mnie nic sie nie robi takiego. jak postawili plac zabaw 2 lata temu tak koniec. a o niemowlakach nic nie myśla. a szkoda....... ktos spoza miasta oglosił, że organizuje u nas na basenie zajecie dla niemowlaków ale jak powiesił ulotke tak koniec........

bunia ja również zgadzam sie z tatonka. jestesmy bardzo zacofani. a gdyby tak kazdy poczytał wiecej o tym wirsie moze nie bałby sie kontaktu z zarazonymi ludźmi. jestem pewna ze postapiłabym tak samo jak Twoja kolezanka,nie zgodziłabym sie na usunięcie niewinnego dziecka z przedszkola.

SYLVIANKAA ja bym pojechała do lekarza,albo chciaz telefonicznie skonsultowała. nigdy nie podaje nic na własna reke.

domiś a ja myślałam ze mam najlżejsze dziecko na topiku ale Oliwcia przebiła moja Maje. 2 miesiace temu tez tyle wazyła a w pon była ważona i jest 7100 :)

a ja dziewczyny bez nacięcia moją córeczke urodziłam :D a skurcze bolały od początku. ale tak bardzo milo wspominam poród ze az sie chce w nastepna ciąze zachodzic. oczywiście nie teraz :p

pojwiła sie jedna lipcówka 2009 u nas a wspomnienia odżyły :) jakby to było wczoraj :D

*czułabym :P

EDIAAAA ja w tej kwestii nie pomoge niestety. gdyby nie rosnący brzuch to nie czułam ze jestem w ciązy :)

ja poszłam w 20 tygodniu na 3d ale Maja centalnie sie wystawiła i jeszcze na normalnym usg pokazała sie w całej okazałosci :)

u mnie w 20 tygodniu było widac. a byłam 12 lutego, wiec mysle hanio ze moze juz byc widac płec.

witam dziewczynki!!! ja tak poźno bo rano sobie w pracy troche plotkowałyśmy a poźniej sie wziełam za robote :) no ale zrobiłam sobie przerwe i zaglądam żeby sie przywitać. czy któras z Was podaje kaszke bebilon? słyszałam ze jest dobra ale nie moge jakos na nią trafić u siebie. a skoro Maja tak lubi mleko bebilon to chciałam spróbowac podać jej też kaszke z tej firmy.