hej!
mi niestety nie udalo sie...ehh te imprezki:-o
wczoraj byłam na dniu ojca, poszło w ruch piwko, a dziś rano potworny głód, więc zjadlamna sniadanie dwa słuszne kanapale, a teraz zdycham!
siedze w tej pracy i widze fałdy, już nie mam jak się ukryś, po bokach wałeczki, z przodu wałeczki, czuję się dzis jak potwór!
ale jutro zaczynam i nie ma bata! dość już zarcia