xanaxik
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez xanaxik
-
justah-brawo!wiem jak to cieszy:D jak uwierzysz ,ze dasz rade to dasz!!robic co sie da byle nie beczec w kacie;)nerwica sie tym karmi.... marysiu-wytrzmujesz to?przechodzi czasem czy tak cale dnie cie męczy?
-
no wlasnie tabsy....... pax vobiscum-prawisz jak nasz proboszcz;) marysia??????
-
zeby to zastosowac trzeba kontaktowac ze swiatem.co robic jezeli lezysz bo nie mozesz sam wstac.jak jesz zwracasz,jak do ciebie mowia karzesz byc cicho bo glosy docieraja znieksztalcone.nie ma mowy o mysleniu,terapi.jak myslalam jak nakrecona o żabkach do firanek .........az mnie mdlilo a przestac nie moglam. co zrobic wtedy w tej minucie,sekundzie?
-
torello-prosze powiedz mi (bez zadnej zlosliwosci:D pytam )jak wytrzymac 24 gdz chronicznego lęku?nie pisze tu o ataku paniki ktory mija.pisze o leku ktory sprawia ,ze nogi nie ida,zolądek nie trawi,mozg nie mysli,falami tracisz wzrok,skurcze miesni sa tak silne ,ze wyjesz z bolu?nie rozumiesz co do ciebie mowia,zamiast slow masz belkot?24 gdz na dobe!tak zaczela sie moja choroba i pogotowie zabralo mnie na noszach bo nogi odmowily posluszenstwa.jak ty mądra glowo bys sie z tym rozprawil?poradz cos.to moze sie (odpukac )komus przydac. twoje rady sa naprawde dobre dla mnie ale TERAZ!co bys mi poradzil gdybym dzisiaj sie tak czula jak wtedy?
-
dobry wieczor wszystkim:) o leku nic nie wiem,no moze tyle ,ze to lek uspokajajacy ponoc pochodna benzodiazepiny. mam troche czasu na pogadanie;) pisz moze ci to pomoze.
-
hmmmmmmto ja tu kciuki karze trzymac a tu nikogo nie ma;) wrocilam i NIC MI NIE BYLO!nic a nic!:D:D:D bosko! buziaki
-
:) ide na zebranie rodzicow bleeeeeee.....tam to dopiero potrafi mna trzepac.wkurze sie jak tak bedzie bo ostatnio jest ok i nie mam ochoty na atrakcje. trzymac kciuki prosze:D szramka-blagam!!!!!!odpusc sobie;)
-
:) akrod-tak ,depresja/leki moze /gą dawac takie objawy.sama sie zdziwilam .wczesniej nie interesowalam sie tym tyko odp -NIE.wiec nie zapamietalam tego. jest tez -latwosc dekoncentracji -problemy z utrzymaniem koncentracji. torelo-;) szramka-ciesze sie:D:D.oby tak dalej! stres -stop-
-
:) zdrowko-wypelnialam dzisiaj kwestionarusz kliniczny lekow/depresji.robie to okresowo od czasow nawrotu choroby.panicznie boje sie depresji.fuj....... ale do rzeczy-cyt.pytanie -punkt50-okresy oderwania od rzeczywistosci tak/nie -punkt60-poczucie oderwania od rzeczywistosci lub zamgleniatak/nie -punkt53-częste deja vu tak/nie pomyslalam o tobie. kwestionariusz podzielony jest na typy depresji/leku.w twoim przypadku wychodzi-lęk/depresja plata skroniowego.moim zdaniem odpusc ta padaczke!!!;) nie stawiam diagnozy tylko pokojarzylam twoje objawy:D nie ma tego w necie .niestety nie moge wklic linku. dla wszystkich
-
justah-witam. a niech wyzywa .trudno. wiesz-wiekszosc zaburzen bierze sie z utraty poczucia bezpieczenstwa i braku poczucia wartosci. zobaczysz-to ,ze jestes w domu nie jest \"szkodliwe\";)najbardziej szkodza nam nasze znieksztalcone mysli i pewnie to wyjdzie na terapi.potem popracujecie nad tym i poczujesz roznice:D slonko przecudne.ide na ogrodek.moze kwiatki z chwastow uwolnie;)
-
windofchange-witam:) napisz cos o sobie . gdzie jestescie dziewczyny????
-
witam :) wstawac !!!!!!!!!!!!!!!!!! kawka,herbatka ,sniadanko!komu;)? ale mi sie dzisiaj dobrze spalo:D! niestety-bezczelny budzik wszystko popsul............ milego poranka wszystkim buziaki.
-
kierowniczka13-tak trzymac:) stres -stop-super ,ze jest lepiej:D justah23-a czemu masz nie plakac?placz -byle ze szczescia;) nic sobie nie kupilam bo to byly zakupy obiadowo-sniadaniowo -kosmetyczne:(czyli nudyyyyyyy.na ciuszkowe zapierniczam z 10 letnia cora bo jak kazda baba ma w tym przyjemnosc;) torello-chyba nas polubiles:);) zmykam farbowac wlosy.nie cierpie tego.... cmok
-
witam:) u mnie dzisiaj w kratke.rano byle jak teraz ok:) wrocilam z zakupow ,odpalam kompa i kierownicza13-nie odchodz nowa -przylacz sie . malalolka-:D:D zdrowko-;) od 2005 roku na tym topiku sie narzeka i pewnie jeszcze dlugo bedzie.po to powstal. buziaki
-
witajcie kobitki:) widze ,ze przykre macie przezycia......jak to czytam to sobie mysle-jak moja mama .tata ,maz wytrzymali te pol roku kiedy to lekarze nie dawali mi wielkich szans na przezycie.......:(teraz kiedy mam dziecko nawet myslec nie moge co czuli ..... smutno mi sie zrobilo:(przeciez to byly tortury dla nich! dobra -koniec smutania;) pozdrawiam wszystkich i zycze zdrowka wam i chorym o ktorych piszecie. milej niedzieli:) buzka
-
tylko nie znikaj -melduj jak postępy:)
-
depresja poronna (subdepresja), depresja maskowana, ekwiwalent depresji, depresja podprogowa depresja lekowa depresja prosta depresja z zahamowaniem (osłupienie depresyjne) depresja hipochondryczna depresja z natręctwami (anankastyczna) depresja z urojeniami (zespół depresyjno-urojeniowy) depresja psychotyczna podstawowe kategorie zaburzen lekowych -lęk napadowy -lęk uogolniony -zaburzenia lekowo -depresyjne mieszane i teraz bądz madry i pisz wiersze;) mi tam w karetce stwierdzili depresje wiec cos w tym jest. z drugiej strony jak juz z tego wyra wstalam i czulam sie o niebo lepiej pozostaly leki ktore potem ustapily na 1,5 roku.potem lęki wrocily ,samopoczucie depresyjne nie -wiec kuzwa juz nic nie wiem. z depresji lękowej(stwierdzona)przeszlam do maskowanej?(niestwierdzona) kiedy pytalam psych.po nawrocie tego paskudztwa czy ja mam depresje-stwierdzil -ani wyglad ,ani sposob zachowania,ani pytania na ktore pani odpowiedziala na to nie wskazuja.....wrecz przeciwnie nawet za energiczna jest pani;)...a ja czulam sie do bani mimo to dostalam leki na depresje-chroniczny lek znikąl zostaly takie atrakcje o ktorych tu pisalam.zdarzaja sie coraz rzadziej i nie paralizuja mnie tak jak kiedys.ostatnio nawet odpuscily.moze dlatego ,ze powiedzialam sobie A MAM TO W DOOPIE!;)i jak mnie trzepalo to sprzatalm,jechalam na zakupy ,albo szlam na kawe i ani myslalam zmarnowac caly dzien na dzielenie wlosa na czworo... cudna pogoda.spadam na rower a potem na grzyby:D milej soboty
-
witam aniu 1976:) juz nie jestes samotna:D jasne ,ze tak jest jak piszesz.ja nie ukrywalam swojej choroby ale okazalo sie ,ze malo kto mnie rozumial bo odpowiadali-to sie nie denerwuj...no coz lepiej zeby nigdy nie sprawdzili na sobie... nastepni patrzyli jak na wariata;) tak naprawde tylko rodzina wie co mi jest i kiedy.tylko przed corka kryje gorsze samopoczucie.szkoda dziecinstwa na martwienie... napisz cos jeszcze o sobie:) podrawiam hmmmmm?a co to za pomaranczki domagaja sie naszego towarzystwa:D
-
justah23-nie odwlekaj zakupow w markecie;)nawet jak bedzie do bani to nie uciekaj.wiem jak to jest i musze ci powiedziec ,ze ja uparlam sie na markety (tam dostalam pierwszy atak)lazilam tam jak masochistka i zdychalam za kazdym razem.trwalo to kilka miesiecy. tylko raz nie kupilam wszystkiego co planowalam bo az mi mroczki lataly-ale skasowalam towar i nie ucieklam zostawiajac koszyk;) teraz markety to luzik:Djedyne miejsce gdzie daaaaaaaaawno nic mi nie bylo.powoli mam takich miejsc coraz wiecej.nie bylabym na tym topiku gdybym calkiem pozbyla sie tego swinstwa.zdaza mi sie naprawde sporadycznie(w porownaniu z poczatkiem choroby)i wtedy tylko okolicznosci w jakich sie znajduje lub mozliwosci psychiczne w danej chwili decyduja czy mam ochote walczyc czy nie ...... ostatnio jest ok.ani walczyc ani wspomagac sie nie musze.sama sobie zazdroszcze:);) poszla bym z toba do tego marketu ale moj jest w innym miescie niz twoj,,,,,,,,,,,;) buzka
-
czesc dziewczynki:) czlowiek zniknie na chwile a tu same ciekawostki... o dziwo nie jest to wcale glupie co przeczytalam bo sama ide kosic trawe jak mna trzepie;)praktycznie zawsze pomaga.do kogos tez pisalam ,ze lek przed wyjsciem z domu minie jak z niego wyjdziemy.nie ot tak.czasem za chwile czasem za pare dni.do marketu pojechalm tydzien po pierwszm ataku.czulam sie koszmarnie ale kupilam co chcialam.ucieczka wycofa was w gląb siebie i skorupa strachu bedzie coraz wieksza.czlowiek jest tylko czlowiekiem ,kazdy z nas jest inny dlatego nie kazdy w rownym stopniu sobie radzi w ten sposob,ale z cala pewnoscia jest to metoda jedna lepszych ale wymaga uporu.bywa roznie.....czasem meczy nas ten dyskomfort czasem lepiej to znosimy(mysle o normalnym zyciu mimo nerwicy).mnie pomogla/pomaga tez swiadomosc ,ze nie jestem SAMA z tym dziadostwem ale tez przerazila/za bo nie myslalam ,ze tyle osob choruje....to przykre. czuje sie ok:) pogoda do bani ,pada ale skoro nic mnie to fizycznie i psychicznie nie rusza mam to gdzies.:D milego popoludnia:)
-
fakt -nerwica to masakra.super porownanie do wozka inwalidzkiego;) mialam na mysli-sa gorsze rzeczy w zyciu niz wizyta u psychiatry.o to mi chodzilo.:) powiem tobie i innym tak jak mi powiedzieli na pogotowiu jak bronilam sie przed psychiatra. WIDAC JESZCZE CI NERWICA NIE DOKUCZYLA SKORO BRONISZ SIE PRZED POMOCA....... Przytulam na pocieszenie:D
-
ewciaaaa-idz do psychiatry.gorsze rzeczy w zyciu sa.powiedz to samo co nam,zadaj pytania i ocenisz.... serducho podpowie co robic.:)
-
wpadlam sie przywitac:) czas to dzisiaj u mnie wersja limitowana;) zdrowko przyzwoite bez sensacji:D mam nadzieje ,ze dojdziemy na naszym topiku do rownowagi bo cos ostatnio\"MOJA NERWICA\"choruje na nerwice....... buziaki
-
terapia behawioralna tak ogolnie- panicznie boisz sie pajakow.terapeuta wyksztalca w tobie nowe wzorce zachowan.oswaja z pluszowym pajakiem,lub jego rysunkem az to momentu zblizenia sie do zywego pajaka .trapia trwa tak dlugo az przestajesz odczuwac lek.fobia mija.pdobnie z atakiem paniki.np.boisz sie ,ze sie udusisz terapeuta uczy cie jak panowac nad panika kazac np.oddchac przez slomke przy zatkanym nosie.potem uczy technik oddechowych ,ktore chory wykorzystuje w czasie ataku. temat jest glebszy i ciekawy.poszukaj w necie. buziaki dla wszystkich