xanaxik
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez xanaxik
-
ok.sprawdze jak jest ze mna u specjalisty. dzieki
-
to powiedz mi jakim cudem ja jedzac w 2005 przez 5 miesiecy 3 x0,50 (czyli wiecej niz ty) odstawilam sama i przez 1,5 roku nic nie bylo?nie bralam NIC.czy majac inne doswiadczenie niz ty nie mam prawa nie bac sie nizszych dawek zazywanych bardzo nieregUlarnie.zawsze pisze o sobie i jezeli przeszlas przez pieklo rozumiem twoje stanowisko.ok. pytasz o kuracje nr2. nr1.to byla depresja w pozycji horyzontalnej.do psychiatry niesli mnie ojciec z mezem.....dostalam leki .pomoglo nr.2 .zotaly ataki paniki i to co wycztalas.ataki pojawily sie po 1,5 roku od niebrania x-xu wiec to raczej nie moglo byc uzaleznienie.wrocilam do x-xu ale tylko sporadcznie.to forum jest czescia "terapi"jezeli sugerujesz ,ze moge byc chora na benzo nie obraze sie .skonsultuje sie fachowcem .jezeli tak jest podziekuje ci .jezeli nie to tym lepiej. przestan prawic zlosliwosci.dziewczyny sa juz bezpieczne bo je ostrzeglas przed guru...wiec Spoko Luz Majonez. nie mialam pojecia ,ze wygladalo to na NAMAWIANIE NA BENZO.nie chcialam nikomu zaszkodzic.dziekuje za cenne wskazowki.pozdrawiam i zycze zalatania poxanaxowych dziur ;)
-
do jakiej dawki doszlas?
-
spodziewalam sie ,ze nie poskutkuje:Dprosciutka konstrukcja. dobra tak na spokojnie O CO CI CHODZI ????
-
justah23-czyli nie bylo tak zle:) na temat lekow sie nie wypowiadam:D Majonez sledzi topik;)i potem sie nie odczepi.fajnie ,ze trafilas na sympatyczna psycholog to ulatwia sprawe. teraz odpoczywaj bo zasluzylas:) buzka
-
widze ,ze nie znikniesz. TAK JESTEM CPUNKA.TAK MAM DZIURY W MOZGU,TAK GOOWNO WIEM.A TERAZ SPADAJ.
-
tak na obiad ,sniadanie i kolacje.masz urojenia i kipisz jadem.faktycznie juz nie wezme benzo bo boje sie ,ze stane sie taka jak ty.za to moge ci podziekowac. odejdz z topiku bo nudzisz .spytaj sie czy ktos cie tu potrzebuje.sledz go lepiej z zapartym tchem jak psychopata. spodziewam sie co odpowiesz.prosciutka masz konstrukcje......
-
czytaj ze zrozumieniem.kuracja lekami skonczona.czesc 2 kuracji w trakcie.dlaczego ty masz problem ze zrozumieniem tekstu?
-
torello-alez pani Majonez MA RACJE! prochy moga zgotowac pieklo na ziemi.tyle,ze my nie o tym \"rozmawialysmy\".gadka byla o mnie i mojej narkomani i sekcie .o moim byciu guru i sciaganiu na samo dno kolezanek.chyba rozumiesz ,ze nie mam w tym zadnego interesu??? mowie /pisze co wiem.bralam leki -pisze o tym .przestalam tez pisze.mi pomogly wstac z lozka -pisze o tym bo widze ogromny lek u niektorych przed podjeciem leczenia.powtarzam -niepotrzebny lęk .i tak psychiatra zadecyduje.zupenie niezrozumialy wybuch agresji pod moim adresem z tendencjami do wielokrotnego ublizania nie czyni z pani Majonez partnera do dyskusji.wybiorcze cytowanie moich wypowiedzi w celu udowodnienia mojego uzaleznienia i pewnosc siebie w stawianiu diagnozy(prawo zarezerwowane dla specjalistow od uzaleznien!)jest dramatczne!niepokojace tez jest to ,ze ta pani jest pewna ,ze biore leki!NIE BIORE .KURACJA SKONCZONA!xanax lezy w torebce i w szafce i bedzie lezal.mam nadzieje ,ze to opakowanie tez sie przeterminuje;) MASZ RACJE -nerwice nie biora sie ot tak!potrzeba konfliktu wewnetrzego ,tlumionych emocji i bec.masz nerwice i zadko mozna ruszyc z miejsca bez leczenia.u znakomitego psychiatry \"zobaczylam\"nawet na szkicu co sie stalo.jak neurony nie moga wychwycic serotoniny.wtedy tylko leki i wizyty konrtolujace postep leczenia daja gwarancje sukcesu.reszte trzeba zrobic samemu odszukac przyczyny \"awari\"i ja usunac psychoterapia.leki WSZYSTKIEGI NIE ZALATWIA. wczorajszy incydent zaniepokoil mnie.moze fatycznie nie powinnam juz nigdy pozrec xanaxu bo jezeli skutkiem jego zazywania ma byc taka agresja ,pewnosc siebie i sklonnosc do obrazania to ja dziekuje. pozrdowionka dla wszystkich
-
zdrowko-dobry znak ,ze cie nudza te bole glowy.to inna emocja niz lęk:D.znam sama to uczucie i chyba tez tu pisalam,ze juz MNIE TO NUDZI.bleeeeeeee justah23-bedziesz zyc normalnie.wiesz czemu bo chcesz!robisz cos w tym kierunku i uda sie.psycholog i psychiatra nakieruja cie na dobre tory .potem sama pociagniesz lokomotywe;) melduj po wizycie jak bylo:D buzka
-
witam z samego rana:) wstawacccccccccccccccc!komu kawki? jak nocka dziewczyny.u mnie ok,tylko jakies pijaczki o 5 mnie obudzililedwo zasnelam zadzwonil budzik. buzka
-
ostatni raz bralam nie wiem kiedy.poszukaj na forum.ja nie pamietam.wiem ,ze ciagle planuje wziac i nie biore.nauczylam sie wytrzymywac.ale w torebce nosze i bede nosic;)
-
jakie ku..wa 2 lata?2 LATA TEMU TO ROZMAWIALAM Z LEKARZEM!!!!JA NIE BIORE WIECEJ NIZ 1-2 MA MIESIAC!pogielo cie? ostrzegam nie obrazaj mnie .za to kolko narkomanow mozemy cie wszystkie pozwac .idz spac
-
a co w nich jest realnego?jak mozna osiagnac taki stan nie biorac praktycznie xanaxu?chyba ze od 1-2 tabletek xanaxu na miesiac .masz dziecinko pecha.poczytaj moje posty od poczatku i dopiero wtedy zawracaj doope .super teksty-dragi! Matko!ile tego bralas ,ze tak speirniczylas sobie zycie . ja sie boje uzaleznic a ty sie nie balas.taka roznica.pa
-
dzieki dziewczyny za mile slowa:).mamy nieproszonych gosci ale to nic. buziaki
-
ogolnie do dziwacznych postow. idiotyczne filmiki nie majace zwiazku z rzeczywistoscia przeplatane obrazaniem mnie przypieczetowane psudo checia pogadania o uzaleznieniu od xanaxu dowodza o wstretnym charakterze i braku kultury.moj zacpany umysl ma to w doopie.zegnam
-
malalolka-TAK!wasnie tak zaczyna sie czuc ,ze tabletki dzialaja.faktem jest ,ze 5 dni to niewiele ale przeciez nie napisalas,ze jestes zdrowa!teraz juz z gorki.codziennie cos drgnie bo przodu. no dziewczynki bojace sie lekow.przygladajcie sie bo nam malalolka zdrowieje;)moze ochoty nabierzecie.............. ciesze sie!!!!!!!!!!!!
-
zdrowko ja ci poumieram;) zaraz mi tu melduj ,ze sie rozmyslilas!!!!!!!!:D czy to klucie w glowie co masz to taki przeszywajacy krotki bol jakby ktos gwozdz wbijal? jezeli tak to nic ci nie jest.mam to samo od czasu do czasu.az sie za to miejsce chwytam.to jest nerwicowe na 100%(info od lekarza)swego czasu zawracalam sobie tym glowe .olej to - minie z czasem.
-
ewciaaaaaa-to sa fakty co podajesz ale sposob myslenia zalezy od ciebie! znjomi ,przyjaciele ....wyjdz do ludzi znajda sie przyjaciele,znajomi.naprawde! praca-ja tez nie pracuje zawodowo i ani mysle czuc sie gorsza.mam męza ktory zawiozl by mnie na koniec swiata po pomoc ale czy mnie rozumie.NIE!bo nie wie jak to jest.... rodzicow (ojca )tez zawiodlam do chcial corke lekarza......a nie maja wybacz ludziom ,ze pytaja czemu stoisz w miejscu.pytaja bo goowno wiedza jak ci jest.ich problem.... zauwazylas ,ze masz mocno naszarpniete poczucie wartosci(jak wiekszosc z nas)jak sie z tym uporasz inaczej popatrzysz na wszystko.wiem bo kiedys tez tak sie czulam.....teraz nie.ty tez mozesz! pozdrawiam nerwuski.
-
justah23-masz objawy klasycznego zespolu lęku uogolnionego z atakami paniki.temat z koscilem jest mi DOBRZE znany.pomysl co czulam jak musialam wytrzymac cala msze komunijna corki.dla niej przechodzilam męki.....a ile dni wczesniej myslalam czy dam rade....... bierz leki- bo uwierz mi ja ociagalam sie i padlam na depresje.czasem niewiadomo kiedy przegrzeja sie zwoje i bec .ile mozna analizowac,zle sie czuc i martwic o szkodliwosc lekow.lepiej brac na nerwice niz na raka!tak o tym pomysl.kazdy by chcial byc piekny ,zdrowy i bogaty.....a tu doopa.............................;)sama tez duzo zrobisz ale potem .teraz leki i wcale sie ich nie boj.jaki bym miala sens i cel cie klamac.z uspokajaczami ostroznie i oszczednie ale zawsze jak potrzeba ,leki antydepresyjne sa bezpieczne.jak nie pomoga za 2 ,3 miesiace odstawisz i tyle.slubu z nimi nie bierzesz;) takie skulenie sie w sobie i w swoim lęku na dobre nie wychodzi.mi nie wyszlo! nie boj sie. buzka:)
-
szramka -pisalam na raty to nie zauwazylam ,ze juz podalas;)
-
szramka_26-olej ten problem z alkoholem bo przy tabsach i tak nie mozesz pic.bierz te leki(podaj nazwe -ciekawa jestem ;))no i w jakich ilosciach.te przeciwlekowe to na dluzsza mete czy doraznie? wiecie co ?przypomnialam sobie jak 2 lata temu rozmawialam z lekarzem(przyjaciel rodzicow,swietny anestezjolog)o xanaxie,ze sie boje ,ze zostane cpunka itp.popatrzyl na mnie i oswadczyl ....powinnas brac minimalna dawke cale zycie(!)taka najmniejsza 0,25.to by tonowalo system nerwowy i podtrzymywalo nerwy.w razie ataku wez znowu ale tylko czasem.nie powinnas tego odstawiac bo bardzo ciezko jest umormowac stan chorego a tobie to sie udalo.zla slawa xanaxu wziela sie zachodu gdzie ludzie biora bo....maz wkurzyl.....bo.....paznokiec sie zlamal.....itp.wtedy staczaja sie bardzo szybko.jak wytrzeszczylam oczy -oznajmil niektorzy maja cukrzyce,chore serce,nadcisnienie i bira leki.TY MASZ NERWICE!hmmmmmmmm oczywiscie go nie posluchalam.nie biore i czuje ,ze mial racje bo raz jest tak raz srak;) przyzwyczajenie,lekozaleznosc,objawy odstawienne to wynik ciaglego zwiekszania dawki. moja babcia 25 lat je clonazepam i zyje ba!ma 84 lata i przez plot przechodzi,stroi sie ,ma kolezanki i zdrowie na 6 .w doopie ma odstawianie clonazepamu.dawka ciagle ta sama .25 lat brania prochow a inteligencja i jasnosc umyslu az pozazdroscic. babcia chorowala na nerwice i ataki paniki.pamietam jej ataki....balam sie i nie rozumialam co sie dzieje.mala bylam.teraz przejelam to po niej...chyba... co wy na to?i jak tu wierzyc ,ze leki cie zniszcza? hmmmmm
-
pobudka!:D robie kawke.ktora ze mna wpije? no i koniec wakacjidziecko na 8 do szkoly......... milego poranka
-
kierowniczka-mam dzisiaj to samo co ty......jakos mi dziwnie caly czas w glowie.pare razy zakrecilo mi sie ,ze hej! staram sie nie analizowac tego ale trudno mi bo kiwam sie jakos no nic, trzeba to przeczekac.bleeeee
-
oliwinka-ja poszlam do pschologa po wizycie u psychiatry wiec.....ale moja przyjaciolka tyko do psychologa i nigdzie jej nie wysylal.pamietaj ,ze terapia trwa dlugo .dlatego jezeli samopoczucie jest naprawde zle warto wlaczyc leki. ja u psychologa zlapalam o co chodzi w terapi i zrezygnowalam.nie dla mnie .za dlugo,za wolno,zbyt duzo pytalam,nie dostawalam odpowiedzi.niby to mialo sens ale mialam ochote palnąc w leb pschologa bo czulam ,ze doi mnie na kase....(chodzilam prywatnie) sama w sobie terapia jest super.jak juz zalapiesz o co chodzi potem jakos sobie poradzisz.