Witam :). Widzę, że wiele dziewcząt ma problemy z włosami co mnie pociesza bo w moim otoczeniu nie znam nikogo takiego. Włoski odziedziczyłam po ojcu, który jest strasznie kudłaty...
Mam mocno owłosione nogi, z którymi sobie jakoś radzę depilatorem, okolice bikini golę ale przy moim grubym, czarnym zaroście w tym miejscu jakoś nie ładnie to wyglada :/. Mam tez na pośladkach i wstydzę sie tego jak cholera... Czasami je rozjaśniłam, wtedy wydają sie cieniutkie i mniejsze. Poza tym mam mały ciemnawy wąsik, który traktuję pincetą i włosy na rękach - czasem je gole lub depiluje. Masakra tyle mam roboty ze sobą, że az mi sie czasem nie chce i tak bardzo zazdroszczę czasem blondynkom... Co wy dziewczyny robicie? Macie jakies rady? Ja myślałam o laserze, ale nie znam sie na tym za bardzo... Jak rodzicie sobie z pośladkami?? Tu jakoś nie mam pomysłu i rozjaśniam to bo boje sie, że jak wyrwę będą jeszcze gorsze :(.