Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

alutek29

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez alutek29

  1. Patinka gratulacje juz wiadomo kto złapał brzuszek lilowej ;-) Święta jakos minęły i dobrze bo nie lubie takiego lenistwa. Z Pawłem jak zwykle po wyjeżdzie nie mozna dojść do ładu, strasznie marudzi. ale jestem z niego dumna - zrobił mi najpiękniejszy prezent na swięta i wkońcu przekręcił sie na boczek. Może to nic takiego ale ćwiczylismy nad tym i wkońcu się udało. Pan od rehabilitacji wkońcu go pochwali ;-) . Juz wczoraj wrócilśmy od rodziców żeby troszkę odpocząć, zreszto dużo ludzi w chacie i Paweł to jakoś znosił cięzko. No może w środkę wkońcu go zaszczepimy, bo narazie ma tylko te pierwsze szczepionki szpitalne. Zreszto ma na cos alergie i tylko nie mogę dojść na co, bo nic nowego do jedzenia nie wprowadzałam, byłam u lekarza przed świetami to powiedziała że może na leki. Zobaczymy, muszę poszukac w necie cos o alergiach. Ma poliki suche i zakrościałe, szyja i lekko brzuszek wysypane. Szkoda mi biedaczka bo nie wiem czy to go nie swędzi. Spadam bo juz płacze postaram sie zaglądac częściej pa pa
  2. Witam kochane moje przepraszam że nie pisze ale czytam was jak tylko znajdę troszke czasu. chcę wam wszystkim i z każdej z osobna życzyc zdrowych i pogodnych świąt w rodzinnej atmosferze, żeby marzenia w nowym roku wam się spełniły i wszystkiego wam zyczę co najlepsze. U mnie jak zwykle duzo pracy, odkąd wróciłam do roboty to nie mam czasu dla siebie praca dom praca. Pawełek sie po mału rozwija,choć tego samego dnia urodzony co adas moniki to jakos powoli mu to idzie, az czytam jej wypowiedzi i troszeczkę zazdroszczę że jej maluszkowi tak dobrze idzie, ale nie ma co porównywać wkońcu paweł to wcześniak. Czytam o waszych troskach, kłopocikach i radosciach więc życzę wam żeby wszystko sie powiodło po waszej mysli i żeby każdego dnia radości było więcej i więcej a kłopocików coraz mniej i mniej całuski dla was wszystkich spadam bo pawełek nie umie żyć beze mnie (ciągle mało czasu na wszystko)
  3. Hej laseczki Sorki że tak rzadko do was zaglądam ale juz wróciłam do pracy i jakoś mi jest ciężko wszystko posklejać. Monita niania jest powiedzmy że Ok, przynajmniej Paweł ją lubi ale mi jakos ciężko z nia się gada. Ona dużo mówi a mało słucha i to mnie denerwuje. Marudzi juz z wychodzeniem na spacer bo kręgosłup itp, ale przeciez wiedzia na co się decyduje i to że mieszkam na 4 piętrze bez windy. Jeszcze nosi go cały czas, co mnie strasznie wkurza bo tak się Paweł przyzwyczaił do rąk, że na mnie juz też wymusza to noszenie. Wracam z pracy i nic zrobic nie mogę. Tak z mężem stwierdziliśmy że ona pewnie długo nie wytrzyma .Zobaczymy Pierwszy dzień w pracy wyłam bo zostawiłam go z obcą babą, ale kolejnego było juz lepiej. Zerszto jak wróciłam z pracy pierwszego dnia to mały na mój widok sie rozpłakał, pewnie z żalu że go wredna matka zostawiła. Gab kochana jesteś naprawdę bardzo dzielna, podziwiam cię, bo ja leżąc miesiąc w szpitalu i czekając na Pawła dostawałm świra, o depresji juz nie wspomnę. Monia spróbuj tych czpoków co pisała graminis są naprawdę super. Pani Misowa gratuluję decyzji, powodzenia. Jak Paweł miał 5 m-cy myślałam że jestem w ciązy i rozwyłam się bo myślałam że sobie nie poradzę i jak to tak można znowu zaciążyć, ale jakoś przemyślałm to wszystko i pogodziłam się z tym, a to był fałszywy alarm. Mówic szczerze to nie wiem czy po tym wszytkim co przeżłam w szpitalu zdecydowałabym się na drugie dziecko. A wracając do Pawełka to juz przestałam go karmić "cycem" bo i tak był za leniwy żeby go ciągnąć a ja miałam coraz mniej czasu żeby laktatorem ciągać ;-). Pół roku ciągania to i tak sukces że mi ręka nie odpadła. Zreszto było go coraz mniej i mniej aż któregoś dnia stwierdziłam że nie ma sensu juz ciągać tym laktatorem. Juz wcina kaszki, deserki i obiadki. Narazie mu nie gotuje tylko kupuję gotowe, bo nie mam czasu. Zreszto jak wracam wolę poświęcić ten czas z nim, bo musimy ćwiczyć. Ma asymetrię i jest leniwy bo nie chce się przekręcać sam na brzuch. Tak mi ostatni nagadał fizjoterapełta że się poryczałam. Bo jak tak dalej będzie to Vojta go czeka, ale ja napewno tych ćwiczeń z nim nie będę robić bo on strasze płacze a ja nie miałabym litości go tak męczyć. Z nockami jest różnie czasami przesypia cała noc, a czasami si budzi co 3 h. jest jakis nerwowy ostatnio ale to chyba przez te ząbki, które wychodza i wyjśc nie mogą ;-). Monia nie mogę się nadziwić twoim zdolnościom, masz naprawdę zdolne ręce i głowę pełną pomysłów. Ciuszki super a torcik niesamowity. Wiesz moja siostra jest krawcowa ale ona to kompletnie nie umie szyć a żeby cos wymysliła sama z siebie to już zapomnij. Jesteś niesamowita Graminis wracając do bebilon pepti to próbowałm go dawać małemu ale potem przestał to pić bo nie smakowało, to oddałam go tacie żeby małym szczeniaczkom dał bo było szkoda żeby się znarnowało ale powiem ci i te pieski nie chciały go pić ;-). Teraz Paweł pije Bebilon2 Patinko powodzenia, niech ci lekarze partacy nic ci nie spie..zą ;-) Ale się napisałam. Pozdrawiam i całuję was każda z osobna. do usłyszenia papa
  4. witajcie laski po dłuższym czasie ;-) Monia ja czytam czasami ale nie zawsze mam czas pisać a jeszcze ostatnio miałam kołopoty z internetem ale juz mi wymienili modem i jest ok. Czytałam że Adasiowi juz ząbki wyszły, to fajnie. Mój Pawełek jeszcze nie ma ale ciągle się ślini i majstruję rączkami w buzi więc może juz niedługo. Juz od listopada wracam do pracy i bardzo sie boję. niańka wybrana ale nie jestem w 100% pewna czy to dobry wybór. to starsza pani z bloku obok. Madzik GRATULACJE cieszę się z całego serca koleja dzidzia z nami ;-) Muszę spadać ale jeszczę tu zajrzę całuski dla wszystkich
  5. Ale paskudny dzień aż zygać mi się chce. Mam dośc bo ciągle kłócę się z moim M. Czy ja za wielę chcę? A chciałabym wyjśc tylko z domu na pół dnia i o to jest wiecznie awantura że jak mogę zostawić dzicko. On nie może zrozumiec że juz nie długo wracam do pracy i tak będę musiała go zostawic i to na 8 godzin i to będzie ciężkie i dla Pawła i dla mnie. Już powinniśmy sie przyzwyczajać stopniowo do którkih rozłąk, ale mój mąż ma w główce jakieś głupie teorie. Na ół godziny mogę tylko wyjść z domu po zakupy normalenie poprzewracało mu się w głowie od narodzin Pawła.
  6. He lasencje ;-) Gab myslami jestem z tobą i modlę się o twojego aniołka żeby nie męczył się za bardzo. Graminis spóźnione ale szczere życzonka, wszystkiego dobrego ;-) Asia to tylko samochód, ważne że mąż cały, ale jednak furki szkoda co fakt to fakt Myszko kochana nie martw się lekarze juz wiedzą co i jak i odpowiednio się toba zajmą, nie poddawaj się i pamiętaj że códa się zdarzają i kobiety z jednym jajowodem zachodzą w ciążę Monia jak tam Adaś, juz pewnie duży? Mój mały prawie 7kg waży denimka grunt to dobry lekarz. Jak chodziłam do doktorki takiej jednej wrednej baby i poiwedziała mi tak jak tobie że mam folik łykać i żeby w ciągu roku nie przychodzić do niej z płaczem że nie jestem w ciąży to od razu zmieniłam lekarza i powiedziałam jemu że ja już chcę byćw ciąży i już czekałam ttyle czasu i nie mam zamiaru dalej czekać niech coś z tym zrobi. I tak robiliśmy badania najpier mąż, ale ty już masz to za sobą, a potem u mnie hormony i hsg i dzięki bogu na tym się skończyło Wczoraj byłam z Pawełkiem w poradni rehabilitacyjnej i pani doktor powiedziała że jak na wcześniaka do dobrze się rozwija więc się troszkę uspokoiłam, ale główkę ma dalej spłaszczoną (pozostałości po porodzie) ale i tak lepiej wygląda niż przedtem
  7. No i po kłopocie chyba ;-) Wybrałam starszą Panię która mieszka w bloku obok, nie wiem czy dobrze robię, ale już z nią rozmawiałam i nawet przypadkiem spodkałyśmy sie na podwórku na spacerze i pochodziła z nami, dogadałyśmy szczególy
  8. A ja jestem w rozsterce bo nie wiem jaka nianie wybrac, bo dzis mam dac odpowiedz
  9. Myszko kchana ja po HSG zaszłam w ciążę, bo lekarz mi mówił że to się często zdarza że pacjętki po tym badaniu zachodza w ciąże tak więc nic straconego, uszy go góry
  10. Wiesz lilowa nie wiem jaka jest najlepsza, podobno samemu trzeba się przekonać. Na jakimś forum czytałam że najlepsze sa firmowe ale one są za drogie, a jak się okaże że nie będziemy tego nosić to tylko szkoda kasy, bo może nie ogarnę tych wiązań ;-(. Dlatego biotę tanią polską podróbkę, ta akurat jest tkana i może nie będzie sprężynować podaję jeszcze fajna stronkę http://www.chustomania.pl/online/chustomania/CiS-web2_chust.nsf/Inhalt/Instrukcje_wiazania_chusty http://www.chusty.info/forum/showthread.php?t=11699&highlight=tkana+elastyczna
  11. Myszko nie słuchaj pielęgniarki od tego jest lekarz, więc nie załamój się on cos zaradzi, głowa do góry do poniedziałku.
  12. hej To prawda że Moni cos dawno nie było na forum, a tak się udzielała, ciekawe co się stało?? Graminis nie martw się u mnie pierwszy był przez 10 dni. Teraz mam wkładkę i @ mam mormalnie, choc plamię od czasu do czasu- podobno takie uroki ;-) Myszko jak tam badanie??? Ja też je miałam ale wynik był od razu i to z opisem. Dla mnie ono było straszne ale w porównaniu z porodem to pestka. Daj znac co wyszło Madzik uważaj na siebie i maleństwo monita , lilowa, graminis dzięki za miłe słówka Szukam sobie chusty i nie wiem co wybrać bo ceny są fajowe, ale znalazłam coś takiego niedrogiego http://www.allegro.pl/item736288305_chusta_tkana_lany_zboz_gratisy.html co o tym myslicie??
  13. Hej lasencje Dziś była już chyba ostatnia niania,a było ich 9 więc niby mam z czego wybrać. Wczoraj była taka jedna aż mnie zamurowało co ona gadała. Zaczeła mnie oceniać że zostawiam dziecko i że idę do pracy, że nie powinnam tak robić i że to będzie sporna kwestia między nami przez co ona raczej nie będzie się ze mną dogadywała. Jeszcze dodała jak jej powiedziałam że Pawełkowi będzie trzeba towarzyszyć w zabawie bo się rozwija i jest ciekawy świata, to powiedziała że takie dziecko potrzebuje spokoju i ono ma byc tylko najedzone, mieć sucho i ma spać. ciekawa jestem jak mam zmusić dziecko do snu- wariatka. Oburzyła mnie strasznie. Teraz przede mną trudne zadanie, powiedziałam im że w poniedziałek dam odpowiedź. Teraz nie będę spała przez to. Dziś była fajna ale za dużo chce. Dziś ważyłam Pawełka a on rośnie w oczach 6565g i ubranka wciąz odkładam bo raz założy i już są za małe. asia powodzenia i trzymam kciuki lilowa jak tam brzuszek rośnie? graminis ja dostałam 8 tygodni po porodzie okres, czyli to nie ma chyba znaczenia czy karmisz czy nie to chyba zależy od organizmu. Pierwszy był słaby ale drugi to był dopiero tragiczny, zalewałam się non stop a u mijej koleżanki było tak samo ale to pewnie też zależy od organizmu. Zazdroszczę ci że możesz się wyrwać, ja też miałam od października chodzić na aqua areobik ale mój mąż boi się zostać z małym na dłużej niż pól gordziny, szkoda gadać jolanta jak tam po chrzcinach? Rafałek był grzeczny? Całuski dla wszystkich
  14. To nie niania tylko listynosz ale dała plame nawet nie zadzwoniła że nie przyjdzie i juz jest skreslona. Monia musze cie zmartwic bo macierzyński kończy nam sie 13 wrzesnia to jest 20 tygoni czyli 140 dni. asia dzieki za przepis ;-)
  15. cos dla graminis http://www.wezpigulke.pl/pages/tabletki_antykoncepcyjne/cerazette http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=2197334
  16. hej laski Mały spi więc mogłam zajrzec na chwilkę. EfQa dziękuję za miłe słowa, wsparcie się przyda ;-) dziewczyny pytałam się znajomych i nikt nie zna kogoś do opieki kogo mozna polecić więc rozkleiłam na osiedlu ogłoszenie i babki się zgłaszają, narazie robię kasting a było juz 5 i własnie czekam na kolejna. Monia tak ci zazdroszczę że Adaś ciągnie cyca, bo mój mały traktuje go jak smoczek albo przytulankę która pozwala mu szybciej zasnąć bo tak żeby porzadnie się z niego na jeść to nie ma mowy. Ściągam pokarm juz 4 miesiące i nie wiem ile jeszcze pociągnę bo łapska mnie juz bolą od laktarora. Póki jestem w domu robie to co 4 godziny ale jak wrócę do pracy to napewno się to zmieni dlatego muszę małego uczyć jeść. zacznę może od jakiś kaszek ale bardzo mało i powoli bo tez nie chcę żeby mu się coś w tych małych jelitkach poprzewracało bo i tak ma problemy z kupką rzez to żelazo co musi łykac. Robi raz dziennkie i to z małymi problemami. Niania idzie to narazie potem wpadnę w miarę możliwości ;-)
  17. STARAJĄCE SIĘ Nick....................... Wiek...........Ilość cykli.....Data następnej @ DoroF.......................26..................3....... ............?????????? Asik85.......................23..................2...... ............?????????? niusiusia....................27..................13... . ............?????????? Myszka24/USA............26..................28.. . . .. .........26.09.09 nikolka25...................25..................29.... .........ok 15.07.09 misiaczki....................23.................44... ...............?????????? Sylwia29.....................29.................38... ..............??????????? Sara76.....................32.................60.... ...............29.07.09 kalpek........................22.................31 ...................???????? EwelkaO /Kraków.........27................10................ ...06.08.09 silnaaa.......................32..................7... ...............29.08.09 mała kobitka...............30..................18................ .??????????? miodziki...................33/25...............15....... ..........??????????? pomocy7890..............21...................5.......... ............???????? monita30...................34......... długo +3zclo..................?????? xxmadziaraxx.............30.......(już nie liczę)... ............05.08.09 AsiaAaK....................19...................13...... ............10.07.09 asia3377..................32....................58.... ...............12.09.09 ZACIĄŻONE Nick/Skąd...............Wiek........Tydzień ciąży.........Termin porodu izulkaa......................30............. .8.....................05.09.09 aneczka227.................21.............31............ .......30.09.09 dorota822...................27.............16........... ........20.11.09 lilowa.........................28..............25...... ............ 06.12.09 rusaczek....................34..............11.......... .........09.12.09 felicity78....................30..............36........ ...........27.08.09 DZIECIACZKI URODZONE Nick.............Waga po urodzeniu.....Imię....... .........Data urodzin Fiolek....................???..................Maja ...................02.05.07 izulkaa...................???.................Zuzanna... .. .........28.06.07 Pani Misiowa............3460..............Patrycja......... .......21.12.07 Obca....................???..................Kubuś...... ............01.07.08 Kakusia 22..............3200.................Kacper.............. 19.07.08 EwQa....................????...................Emilka... ...... ......30.10.08 becia_gask.............????.................Kacper...... ...........13.11.08 Patinka26.............3230................Olivia Hatice...........19.11.08 Smerfetka29...........????..............Gabryś ,Nikodem.........31.12.08 asiunia27...............????.................Filip...... .................2.01.09 Olawd...................3340..........Tymoteusz........ ...........30.01.09 kkinia30................????................Daniel...... ..............10.02.09 alutek29................1600.............Pawełek....... ............27.04.09 Monia671...............3500...........Adaś............ .. ..........27.04.09 Graminis.................????...........Lenka........... .............15.07.09 Jolanta2...............4410..........Rafałek......... ...............23.07.09 Gab2901...............2530...........Oskar.............. ...........07.08.09
  18. Hej dziewczyny Jak ja tęsknię za wami, ale mało mam czasu żeby zagladać co dzień. Gramaka jak po chrzcinach? Lenka płakała w kościele? Mój Pawełek był grzeczniutki, chyba czuł że tak trzeba naewt księdz stwierdził że juz ochrzczony to taki spokojny (dla przypomnienia chrzest z wody miał w inkubarorze, teraz było dopełnienie chrztu). Imprezka była w knajpie więc w domu nie miałam sajgonu, zreszto moje 40 m2 za małe jest na takie imprezki. Monia dzielna jesteś z dwójką dajesz sobie radę, jesteś dzielna. Monita fajnie że byłas na udanych wakacjach, my może już całą trójca wybierzemy się w przyszłym roku jak Pawełek trochę podrośnie. Pani Misiowa nie dziwię się że już chcesz wracać do pracy, czasami pranie i sprzatanie po wszystkich może wykończyć. Apropos powrotu do pracy to już w listopadzie wracam i martwię się tym bo 2 miesiące mi zostały. Nie wiem jak ja przeżyję rozstanie z Pawełkiem na 8 godzin. Jestem na etapie szukania niani, a już 3 sztuki były i różnie z nimi, jeszcze jutro dwie przyjda na rozmowę. Boję się bo zostawię pod opieka mój największy skarb na który tyle czekałam, ale muszę bo sama nie mogę nie damy rady żyć z jednej wypłaty, na płatny wychowaczy nie mam co liczyć, zreszto to tyle co nic. Wkońcu wpuszcza się obca osobę do domu, nawet zastanawiam sioę nad założeniem kamery internetowej, ale się jeszcze zobaczy. Zebym sie nie zdziwiła że przychodzę do domu a tu pusto ;-), taki żart ale strasznie mnie to stresuje. Zreszto sam powrót do pracy mnie stresuje bo jak pomyślę ile będzie do sprawdzenia tego co te pindy tam narobuły to włos mi się na głowie jezy. Pawełek już waży 6200g, już jest co nosić. Byłam u pediatry w piatek i powiedziała że za 2 tygodnie mogę już mu wprowadzać nowe posiłki, tak więc zaczniemy pewnie od marcheweczki, muszę nauczyć go jeść zanim oddam go jakiejś niani. Pozdrawiam was kochane będę zaglądac co jakiś czas.
  19. hej lasencje Miło czasami zajrzeć do was, mały juz marudzi ale może coś zdążę nasmarować ;-) to fajnie graminis że nasze dzieciaczki ochrzczone będą w tym samym dzniu, może coś z tego wyjdzie hi hi jolanta współczuję, mi 5 tygodni po porodzie na szwe zrobił się ropień i jak byłam u ginesa to mi to przekół i wyciskał myślałam że padnę z bólu, myslę że było to wynikiem tego że za szybko zdjeli mi szwy i tam coś lekko się poluzowało na szwie na zewnątrz. Z tym zszywaniem to histore słyszałam i też tego bałam się najbardziej. Moja siostra przy drugim dziecku jeszcze 2 mm i by w pampersach była do końca życia bo by jej zwieracze pękły, a szwagierka to miała strasznego krwiaka że przez miesiąc na pupę siąść nie mogła. Zależy na jakiego partacza się trafi
  20. Witam kochane przepraszam że tak rzadko do was zaglądam, ale jakos komputer mi zbrzydł i nie mogę na niego patrzeć. Cały swój czas poświęcam Pawełkowi, który rośnie w oczach ;-) Już waży 5500, to sporo przybył jak na wcześniaka (waga wyjściowa 1600 to dla przypomnienie), a już ma ponad 3 miesiące. jest taki towarzyski że gdy wychodzę z pokoju to krzyczy, więc muszę go w leżaczku wszędzie zabierć, czy to do kuchni czy łazienki ;-( tak tak czasami wykapać się jest ciązko słysząc jak płacze za mną, a miałam być twardą mamą i nie ustępować we wszystkim, ale dobrze się gada i innym morały prawi ale ja mam miękkie serce i musżę się nim nacieszyć do czasu kiedy wrócę do pracy. Wyniki już ma dobre, ale był moment że znów były marne i bałam się że znowu będziemy musieli iść do szpitala, ale dostał jeszcze kwas foliowy i się poprawiło. 29 sierpnia mamy chrzciny, zobaczymy jak to będzie, a u nas to będzie tylko dopełnienie chrztu bo przecież mały miał chrzest z wody w inkubatorze Nie mogę nadrobić wszystkich stron bo od 6 czerwca już nie zagladałam do was a jest tego sporo, ale ciągle o was myślę Gratulacje dla nowo zaciążonych kobitek Dla staraczek więcej nadzieji i optymizmu - trzymam za wsa kciuki Jolanta jeszcze ci nie pogratulowałam Rafałka, ogrmne całuski dla mam dużo wolnego czasu i spokojnych nocy ( tego i sobie bym życzyła ;-) ) przesyłam was całuski i uściski
  21. hej kobitki jestem znowu do tyłu ale niedługo nadrobię Znowu byłam w szpitalu, trafiłam tam w poniedziełek z małym bo wyniki morfologii były bardZo złe. Pani w laboratorium powiedziała że z taka morfologią od razu do lekarza trzeba iść a lekarz od razu dał skierowanie do szpitala. Przetoczyli mu krew bo miał mało hemoglobiny i groziło mu niedotlenienie mózgu. Jak już tam byliśmy to od razu przenieśli nas na chirurgię i zrobili mu operację na przepuklinę pachwinową i pępkową. bylismy umówieni na planowy zabieg za 2 tygodnie ale jak już byliśmy to stwierdzili że najlepiej to będzie zrobic od razu po przetoczeniu. Dziś już wróciliśmy do domu i Paweł czuje się dobrze. Trochę marudzi ale dlatego że go to pewnie boli, a kazali juz nie podawać paracetamolu, no chyba że na noc żeby się nie przyzwyczajał. Jeszcze w poniedziałek do poradni bo nawet nie dali żadnych zaleceń i nie wiem czy dalej mu podawać żelazo. Ale napewno tak bo to niedokrwistość wcześniacza więc napewno trzeba. Mam już dość szpitali ale czego nie robi się dla dziecka. Pozdrawiam was serdecznie i jak nadrobię zaległości to zobaczę co u was słychać. A narazie pa pa
  22. Witam kochane Przepraszam że nie piszę tak często jak bym chciała, ale ciągle żyję w biegu. Pisałam już kilka razy ale zawsze coś mi przeszkadzało. A teraz się zmądrzyłam i pisze na raty w Wordzie żeby nie wracać do tego znowu. Między karmieniami mam niewiele czasu ale wtedy śpię albo sprzątam lub gotuję. Noce zarwane więc czasem odsypiam. Kilka dni temu była u nas pani od laktacji zgarnęła 100 i uczyła mnie jak karmić Pawła ssać cycora.Przy niej było ładnie pieknie ale jak wyszła to Paweł zrobił się jakis oporny. Przez weekend dałam sobie na luz ale od dziś znowu próbuję, a nie jest to proste. On jadł cały czas w szpitalu sondą i butlą w domu też go butlę karmiłam a teraz się przestawić nie jest tak hop siup. Pokazała jak go karmić że mój wczesniaczek się nie męczył ale on ma ogólnie w nosie cyca. Wypluwa i często zasypia ale jak mu przystawiam butle to od razu się buzi i wcina. Jak na razie to 2 razy dziennie musi dostawać sztuczne bo mi niestety nie starcza. Już chyba pozbierałam się psychicznie po szpitalu, choć nie powiem że pobyt tam pozostawił piętno w mojej głowie. Już przestałam wciąż ryczeć. Czasami miałm myśli których jako matka nie powinna mieć. Jak rozmawiam o tym ze swoim mężem to on mnie nie rozumie, a potem niektórzy się dziwią że matki cos robią swoim dzieciom. Nie nie oczywiście jak na razie mnie to nie dotyczy z Pawłem wszystko w porządku ;-). Mąż mi tylko wciąż gada że nie powinnam nawet tak myśleć bo tak długo staraliśmy się o dziecko, ale ja nic na to nie mogę poradzić że miałam takie myśli. Zostałam sama zamknięta w domu z tym wszystkim. Kocham Pawła ponad wszystko, ale moje życie bardzo zmieniło się i może z tym nie potrafię sobie poradzić, a on mi w tym nie pomaga. W czasie ciąży rozmawialiśmy że będzie pomagał mi go kąpać i opiekować się nim ale jego pomoc ogranicza się jedynie na noszeniu go aby się odbiło po jedzeniu, oczywiście jak jest w domu i nalaniu wody do wanienki. Jak widać za wiele nie mogę na niego liczyć w opiece nad dzieckiem, ciągle mówi że coś pewnie źle robię, a on nawet go nie przewinie bo się boi, bo twierdzi że jest za mały, ale mnie nikt nie pytał czy wiem jak, bo musiałam się szybko nauczyć opiekować takim szkrabem. Teraz waży około 3,5 kg bo ważyłam się z nim na wadze łazienkowej a potem sama i taka wyszła różnica. 29 czerwca idziemy do szpitala bo Paweł będzie miał operacje na przepuklinę. W przyszłym tygodniu znowu wstrętne badanie oczu – patrzą czy z siatkówką wszystko w porządku bo wcześniaki mogą nie widzieć częściowo i muszą to sprawdzać. Jak byliśmy ostatnio na takim badaniu to on płakał a ja razem z nim, strasznie to wyglądała, prawie oko na wierzchu brry jak pomyślę to nie wiem jak to kolejne wytrzymam. Patinko życzę dużo zdrowia i chciałam ci powiedziec że jestem pełna podziwu twojej zapartości i ze tyle już zgubiłaś kilogramów Graminis fajny brzuszek na zdjęciach i zdrowiej kobitko dla Lucy. Pogłaszcz brzuszek ode mnie ;-) Lilowe nie miałam okazji ci pogratulować fasolinki Madzik jak tam matura – zdana?? Już po zaręczynach a kiedy slub?? Monia kochana jeszcze tobie nie pogratulowałam cudownego synka, widac czyj jest bo do ciebie bardzo podobny ;-) Nikolka trzymaj się ciepło Monita będzie dobrze tylko się nie załamuj - trzymam kciuki Niedługo się pewnie odezwę, trzymajcie się wszystkie cieplutko.
  23. Witam kochaniutkie ja tylko na chwilkę ale moze niedługo nadrobię zaległości. Chciałam wam podzękować każdej z osobna (przepraszam że nie wymienię was kolejno ale to z braku czasu -chyba mnie rozumiecie ;-) ) że miłe słowa i za doping. Miło że ktoś tak ciepło myśli i wspiera. I chciałam podziękowac grainis za przekazywanie informacji i za wsparcie -jesteś wielka. od 2 dni jesteśmy już w domu. Miesiąc który tam spędziłam był koszmarem. Cieszyłam się że urodziłam juz swojego synusia, ale ta cała otoczka i personel już dał mi znać o sobie. A może to była depresja poporodowa? nie wiem- pewnie hormony. Paweł czuje się dobrze a ja ze zmęczenia padam na pysk. Nie spodziewałam się że macierzynstwo jest takie czasochłonne. Zyję tylko ściąganiem mleka, karmieniem i 2 godziny przerwy i w kólko to samo. Musze go karmić z butli żeby widziec ile zjadł, u wczesniaków tzreba kontrolować ilość zjadanego pokarmu. Zreszto on nie umie ssać piersi, chyba jest za leniwy, bo z tych butelek w szpitalu samo mleko leciało nawet nie musiał ciągnąć. A nawet jeśli z piersi mleko leci to mu się przełykac nie chce. Wczoraj była pierwsza kapiel w domu, myslałam że będzie gorzej ale udało się. Mąż to był bardziej przerażony niz ja. Zreszto on jeszcze nie wzioł go na ręce bez rożka, dla niego Paweł musi być zawinięty bo inaczej sie boi że mu krzywdę zrobi bo jest taki malutki. Ja też mam ciągle jakieś obawy i nie chcę mu zrobic krzywdy. Dzis to juz przegiełam bo boję się mu dawać tych wszystkich kropli. Ma żelazo, vit K,C,D i jak mam mu to dac to dostaję trzęsiawki. Dziś to wymieszałam z mlekiem w strzykawce i co? rozprysnełam to po łózeczku i jego twarzy. Bałam sie że w oczko mu poleciało i wyłam jak bóbr , przetarłam mu buzię ale dalej mam obawy.. Zreszto zabrudziłamjeszcze wszystko tym zelazem, bo ma ciemny kolor. super żłota pościel w kropki. Nie wiem jak juz podawać te krople. Teraz tylko zaliczać lekarzy po kolei a jest ich trochę. Spadam bo juz płacze. odezwę się w wolnej chwlili. musze nadrobić bo nie wiem co sie u was dzieje.
  24. Moniko pewnie Róża sie juz nie może doczekać kiedy będzie miała juz braciszka w domu. A na te nogi może jakaś chłodząca kapiel miska z wodą i solą, a potem jakis kremik na obrzęki. nie biegaj tyle odpocznij póki męża nie ma, nózki do góry na ścianę ;-)
×