zabcia86

no tak,zapomnialam wylogowac swoj inny nick... a ja rosne i rosne,latem zima na wiosne....tak agatka rosnie,juz wyrasta mi z ciuszkow na 68.....powolutku zaczynamy nosic 74.....szykujemy sie do zmiany mleka na krowke a i jak bedzie wsio oki to zaczynamy z obiadkami a agatka...jak to ktos okreslil sliczna jak aniolek....charakterek jak diabelek jest wymagajaca,jak cos nie pasi to ryyyyyyk,ostatnio nie chce nam zasypiac w dzien sama w lozeczku....ale mama walczy by spowrotem chciala ogolnie to juz kawal kobity ciekawej swiata....czasem mame na zlom odstawia bo tata lepsiejszy,telewizor jest cooool a noszenie na raczkach jeszcze bardziej Dzis polozylam ja sobia na brzuchu....kurcze jak zobaczyla moja twarz z tej perspektywy....smiech cala geba no i w glos,ja osliniona i rechoczaca ze smiechu...a mala sie na to jeszcze bardziej smiala oj te dzieciaki

malgosica a masz mozliwosc solidnego wyspania w weekend tak by mial sie kto zajac malym?wiesz po opowiesci lunatyczki:)zaczelam sie bac o ciebie no i mlodego. Agata wlasnie obaliła butle,maz postanowil eksperyment zrobicz karmieniem przez sen,zeby mala zamiast o 4budzila sie dopiero ok6-7.jakos nie chce mi sie wierzyc ze tak bedzie i juz,ona ma zegarek w dupce i pewnie o 4a potem o 6 i tak bedzie pobudka:)ale chce to bedzie mial i juz. Nie pamietam czy pisalam,ale mloda dzis chwycila sama grzechotke ktora jej trzymalam:))))))a poza tym zasmiala sie tak glosno,ze myslalam ze zaczela plakac....a to byl smiech:)

nie dziekuje:))florianko,pociesz sie ze ja tez dzis wiecznie glodna chodze....a jak mi sie slodkiego chce....masakra...ale ja przed okresem jestem obstawiam ze tak za tydzien powinnam dostac.....w koncu juz miesiac minal od ostatniej @ a jak bylam 28 pazdziernika u gina to jajka dopiero sobie rosly:))

florianko...pewnie niezlego stracha mialas po przebudzeniu:) Dzi maz stwierdzil,ze pol bloku slyszalo jak nasza cora robi kupe o 6rano.musial ja brzucho bolec,ale jak walnela kupke to bylo oki...najgorsze jest to,ze ja jej te bole brzucha zafundowalam....kupilam jej probiotyk....zaczal dzialac,nawet 3 kupy dziennie,ale po 6dniach zaczal bolec brzuszek...chyba te bakterie sa za silne dla malej....

sorki,wazyla 5300:) mala pomylka,a teraz mi wychodzi 7 kg....ale to na wadze lazienkowej,a wiadomo jaki maja rozrzut

moni-nie pekaj,ja tez tak mam,czasem nawet jak maz jest w domu to udaje ze nie slysze jak mala marudzi,zeby tylko on do niej poszedl:))moj tez ma psychiczna prace,jest strasznie nerwowy i wczoraj az mnie wkurwil zachowaniem w stosunku do malej,bo zaczela wyc...no nie chciala po kapieli jesc tylko od razu spac,ja dalam jej butle a ta dziki ryk....nie mogl jej uspokoic i zaczal krzyczec....na chwile zamilkla,a on mysli ze to dobry sposob uspokajania....wywalilam go z pokoju i siennie odzywam do niego,tylko sluzbowo,bo zwrocilam mu uwage to walnal focha i po piwo poszedl....alkoholik jeden pierunski....bo od dluzszego czasu piwko jest codziennie,jedno bo jedno ale jest i non stop komputer.Takze moni,pociesz sie kochanie tym co pisze i nie miej wyrzutow sumienia,ze tak myslisz,bo nie jestes w tym sama.Ja nawet nie budze meza w nocy do malej,bo zanim on wstanie i zajarzy co i jak to ja juz spowrotem z mlekiem jestem...tyle,ze ja mam lepiej,agata budzi sie tylko raz,ok4-5 nad ranem i pozniej spi mi do ok 6-7 i o 8 godzinke drzemki zaliczamy. Moja dobra rada,nie przewijaj malej w nocy,no chyba ze kupke ma,moja nie jest przeijana w nocy od 3 tygodnia zycia i tylko raz byla odparzona,ale to od pieluch bella happy. Co do lezaczkow,to moim zdaniem powinny byc tak zbudowane,by nie szkodzic...chociaz ortopeda powie ci,zeby za dlugo w nim nie trzymac,bo dla maluch najzdrowsza jest pozycja lezaca....ale wez wtedy cos zrob.Moja agata polezy sobie troche sama w lozeczku,gada wtedy z sufitem,zyrandolem itp. Od dni zapisuje co i o ktorej mala ma ochote robic,bo kompletnie nie ma swoich styalych por spania,no chyba ze ta o 8 rano:) i po 4 dniach twierdze,ze o kant dupy to roztrzaskac,bo kazdy dzien inny....zero jakiejkolwiek powtarzalnosci.... Mamy kolejny skok rozwojowy za soba....niunia spokojniejsza,mniej placzliwa,a bardziej ciekawa swiata,smieje sie czesciej nawet w glos,glosniej gada,wyciaga juz raczki do zabawek:)wczoraj udalo jej sie w karuzele uderzyc:)a jak sie dziwi jak sie swiatlo zpali....oczy dostaje jak pieciozlotowki okragle:)

bo pokazywanie jezyka to ostatnio z ogladaniem raczek ulubione zajecie mojej cory...pomijam fakt plakania na zawolanie,a raczej wycia:/ aaaaa,no i zrobienie agacie zdjecia jak sie usmiecha graniczy z cudem.....na widok aparatu powaznieje,robi madra minke:)

dorzucilam nowe fotki mojej krzykaczki:))

nie no mi sie zdaje ze do ciebie:)) a poza tym mi tez mowia ze agata to czysty tatus:))

eve,ja juz mam policzone z tymi 2 tygodniami dodatkowego urlopu macierzynskiego oraz z zaleglym urlopem wypoczynkowym:)ksiegowka juz mi wszystko wyliczyla i napislalam odpowiednie papiery,z marszu,aby nie zapomniec w ferworze walki z mloda:)

florianko,to swietnie!!!!jak piszesz o powrocie do pracy,to az mnie ciarki przechodza....ja mam wolne do 22 lutego....zapewne dostane wypowiedzenie,ale i tak bedzie mi trudno....w koncu to nic pewnego,choc miejsca dla mnie nie ma.A wlasnie jak to jest,pierwszego dnia pracy po macierzynskim moga mi dac wypowiedzenie....?przepisy mowia o zwolnieniach kobiet na macierzynskim a nie po

no to sie porobilo..moje dziecko woli dzis babcie od mamy!!!! mleko jje tylko od babci,u mamy ryk,babcia ma ululac do snu,mama nawet nie mogla na boczku polozyc,wyla jak kojot,kopala nozkami.wiem ze to smieszne,ale ja sie martwie i mi zle.widac cos robie nie tak,skoro dziecko woli babcie

aaaaaa,co do piastek....moja mala od okolo 3 tygodni bojnkotuje czesto smoczka,bo lapki sa smaczniejsze....mysle ze to taki etap,odkryla raczki,wiec ich uzywa:))czasem az sie smieje z niej jak potrafi dlugo sie w lapke wyciagnieta nad glowa wpatrywac.... poza tym polecam wam ta stronke,co tydzien siadam i czytam o rozwoju w poszczegolnych tygodniach. http://babyonline.pl/kalendarz_rozwoju_dziecka.html A czy wasze maluszki tez czasem sprawiaja wrazenie,jakby zapominaly o schowaniu jezyczka,badz nie wiedzialy co z nim zrobic?Agata od kilku dni ciagle jezyczek pokazuje,smieje sie przy tym,czasem mam wrazenie,ze pokazuje jezyk jak sie mocno skupi na czyms:)wyglada to baaardzo smiesznie:))

malgosica-butelka fakt jest o tyle przesrana ze musisz pamietac ze jak gdzies wychodzisz na dluzej zeby to mleko ze soba zabrac,miec ciepla wode,ale w domu to luzik,ja zawsze mam ciepla przegotowana wode w termosie,ostudzona w dzbanku,pilnuje por karmienia i mloda juz mi z glodu nie wyje,nawet w nocy,chyba mi wyrosla,bo tylko marudzi,nawet oczu nie otwiera:))rob sobie kochana termos z goraca woda na noc,tylko zeby byl on szklany,bo w tym metalowym woda dostaje jakis taki dziwny posmak. wczoraj mialam mega nerwa,normalnie mialam ochote pozagryzac wszystkich....w dodatku gowniarze hallowen sobie robia,nie otworzylismy to gnojki torebke maki pod drzwiami rozwalili,z reszta nie tylko nam,a no i ocet rozlali na klatce....sprzatalam i zalowalam ze nie trafilam na nich,no i ze nie mialam drewnianego trzonka od miotly,bo tluklabym az bym te glupoty z glowy wypedzila,wiem strasznie to brzmi,ale mialam takiego nerwa,z reszta na samam mysl juz jestem zla.Maz szedl pozniej po piwko,to widzial auta obsmarowane ketchupem,wszedzie rozchlastane jajka,czy to na oknie,budynku,gdziekolwiek....odbija tym gowniarzom juz do konca...... a ja ma m godzine wolnego,babcia znowu agatke do kosciola wziela:))pozniej pojdziemy na cmentarz,od razu agatka spacerek ladny zaliczy:)

Hejka:) Kolejny zakatarzony dzien mija...mala denerwuje sie na zapchany nosek a juz w ogole do pasji doprowadza ja splywajaca wydzielina po gardelku,potrafi sie w nocy obudzic i krzyczec,nie placze tylko protestuje ze zloscia.Mam nadzieje,ze juz nie dlugo katarzysko zniknie i bedzie oki,ze dalej bedzie sie smiala jak wczesniej,bo od 3 dni duzo spi w dzien,nocki mam cale przespane:) o wlasnie mnie mloda wzywa

eve-mala dostaje nasivin soft dla maluchow,4-5 razy dziennie po jednej kropli do dziurki,syropek pulmeo,odpowiednik eurespalu,meeega ochydny no i woda morska psikamy,mala ryczy przy tym,ale za to to jej swietnie nosek czysci,podejrzewam ze sola takiego efekty nie osiagnelabym.

z moja maialm tak przez tydzien...polecam jezyk niemowlat,nam pomogl,co prawda nie do konca,ale mala juz tyle nie placze. Agatka spi....jaka maruda z niej,mam nadzieje,ze noc bedzie w miare spokojna.podejrzewam ze przez ta chorobe nauczy sie noszenia na raczkach......

Dziewczyny,mam armagedon w domu!!!Agatka jest chora,ma katar....to jeden wielki koszmar u takiego malucha,jest drazliwa,spac nie chce,kicha ciagle,kaszle bo splywa po gardelku,jak jej robie woda morska to jest ryyyyyyyyk.Bylam u lekarza,na szczescie to tylko katar,gardlo oki. Nusienko,to moze ja tez kupie mojej to mleczko,skoro tak zachwalasz...moja kupki co 2 dni robi,ale ma ciagle twardy brzuszek

malgosica-tylko w niedziele sie tak zle czulam,teraz jest oki,tylko kicham troche i kaszle.

dziewczyny,normalnie myslalam ze padne dzis:)moj maz po kolacji beka i lula agatke...nagle slysze jak mala marudzi a za momen dziki rechot mojego meza...wchodze do pokoju i pytam co sie stalo,a moj maz uswiadamia mnie ze dziecko zaczelo marudzic,takie leee,leee,leee a potem ni z gruchy ni z pietruchy uslyszal aguuu:))

no i cala niedziela w lozku:(cos mnie dopadlo i lykam proszki i leze,mala jak na zlosc maruda,od godziny 15 miala moze 3 drzemki po 5-15 minut.a tak placz z gadaniem i smianiem sie na porzemian...oj jaka ona ciezka jest w spaniu w dzien....i marudna....ziewa,trze oczka ale spac nie pojdzie,bo to sufit ciekawy,zyrandol,a sciana to juz w ogole. Pochwale wam sie jeszcze jedna rzecza....dzis agatka obudzila sie na jedzenie dopiero o 5:40!!!!toc ja w szoku bylam jak na zegar spojrzalam!i to bylo takie wybudzanie powoli,potem obalila flache i poszla dalej spac....do 8 z minutami....ciekawe czy dzis tez tak pospi... nawet nie wiecie jak ja sie ciesze ze mam to za soba...ja bylam nastawiona na meeega darcie w kosciele...a ona ani okiem nie mrugnela,patrzyla w sufit,na lampy i do snu sie ukladala. Oczywiscie moja tesciowa na tej imprezie tak mnie wkurwila ze prawie z siebie wyszlam.Mala marudzila,poplakiwala jak byla w duzym pokoju,trzymalam ja na rekach i tesciowa co rusz do mnie zeby jej ja dac....no to dalam w koncu...a ta jest maniaczko bujania na raczkach....i mi mala ciagle buja,mloda placze,bo nie chce byc w ogole wsrod gosci,troszke pozno to pokapowalam,mowie mama mi ja da....a ta nic,buja dalej,mala ryczy i tak w kolo macieju....czy tak trudno zrozumiec ze dziecko nie lubi obcych i moze nie miec ochoty na goscine?nastepna madra byla szwagierka,mala juz plakala,zmeczona,jeszcze brutalnie obudzona przez 1,5rocznego kuzyna ,pora kapania,ja wpadam do pokoju w biegu zjesc choc troszke salatki a ta do mnie,ze mam mala im przyniesc....to ja na to ze nie da rady,bo juz wyje a jak ja przyniose,to nie da sie uspokoic...ona,ze mam przyniesc,ze na pewno ja uspokoi....mala sie troszke uspokoila,poszlam z nia do pokoju....chwile na zyrandol popatrzyla,podszedl do niej jej chrzestny i zaczela wyc tak przerazliwie,ze juz mu sie odechcialo:)) moral z tego taki,ze moja cora jest mega wrazliwa osobka,nawet ja jej czesto nie rozumiem,o co jej moze chodzic.

nusienko-moja agatka miala szary,taki ciemny,prawie grafitowy nalot na jezyczku,okazalo sie ze to grzybek i dostala nystatyne do pedzlowania,zeszlo bardzo szybko. Agatka ochrzczona....normalnie nawet okiem nie drgnela w kosciele,ani na macanki ksiedza,potem macanki rodzicow,polewanie woda itd.Pomijam fakt,ze dziecko olalo gosci i wolalo lezec na lozku w oddzielnym pokoju i zagadywac do firanki:)powaga,jak bylam z nia w pokoju,gdzie byli goscie byl ryk,a w swoim pokoiku gadala sobie jak najeta!

mag-kochana,gin ma racje,mleko zaniknie samo,tylko kup sobie tabletki z szalwii i odciagaj tylko tyle mleka by piersi zmiekly.Ja tak zasuszylam laktacje,a mleka mialam wlasnie mnostwo,ale co z tego jak mala wyla mi po nim,ciagle glodna.po 3 dniach mleka bedzie duuuuzo mniej,ja chyba po tygodniu juz nawet nabrzmialych cyckow nie mialam.A,no i zabezpiecz cycki na noc,bedzie kapac na maksa jak nie sciagniesz,bo ja tego nie robilam,dlatego musialam odpowiednio absorbujace materialy w stanik wkladac:) Podczytuje was i jestem z konkurencyjnego topiku:))

dobra,teraz pytanie za 100 punktow!jak lulacie,jak zasypiaja wasze dzieci w dzien?moja agata od wczoraj ma z tym problem,nie zasypia na drzemki,spi tylko w wozku na spacerze od ok 10-13 lub 14 pozniej jest histeria,bo jest zmeczona a przysnie na kilka minutek...nie wiem jak ja mam ja juz usypiac,nic na nia nie dziala,czsem na rekach zasnie,ale nie chce jej tego uczyc.Na pewno nie doprowadzam do przemeczenia swiadomie,bo jakwidze pierwsze oznaki sennosci od razu klade do lozeczka.Wczesniej nie mialam z nia takich szopek,sama zasypiala w lozeczku,bez mojej pomocy. maz oznajmil mi dzis przy kapieli,ze jak patrzy na mala,to ma ochote zrobic nastepne dzieciatko....hm....to dlatego biega dzis za mna i ciagle zaczepia...jak wyposzczony malolat:))hihihi

mag,a dosladzasz herbatkę glukoza?moja plula,jak miala za malo sladka,a teraz jak doslodze tak ze ja delikatnie wyczuwam smak,jest oki,pije az sie uszy trzesa,a i polecam ci mieszanke mieta-rumianek,mala pije az milo.teraz kupki ida co 2 dni. ile mleka modyfikowanego na raz wypija twoja cora?moze ma za malo na raz?